Edykty w Total War Rome II | Mapa strategiczna
Aktualizacja:
Edykty
Przejęcie kontroli nad całą prowincją pozwala nam skorzystać ze specjalnych aktów prawnych dających potężne bonusy całej lokacji. W tym celu wystarczy wybrać pierwszą opcję a następnie interesujący nas edykt. Akt prawny wejdzie w życie w następnej turze i będzie aktywny tak długo, aż z niego nie zrezygnujemy bądź tez nie utracimy jednego z regionów wchodzących w skład prowincji.

Przykładowymi edyktami, dostępnymi dla Rzymu są:
- Chleb i igrzyska: zwiększające ład publiczny i produkcję żywności
- Romanizacja: ułatwiająca szerzenie kultury łacińskiej i zmniejszająca koszty werbunku oddziałów pomocniczych
- Zbieranie podatków: zwiększające przychody w prowincji
- Pobudzenie gospodarki: znacznie zwiększa przychody generowane przez budynki handlowe i spowalnia zmniejszanie się populacji niewolników
Efekt działania edyktu może być zmodyfikowany przez obecność niektórych budynków. Przykładowo, port handlowy zwiększy o kolejne 5% przychody generowane przez budynki handlowe podczas działania pobudzenia gospodarki.

Edykty powinniśmy wydawać zależnie od potrzeb danej lokacji. Prowincje centralne, posiadające zazwyczaj największą ilość ludności, doskonale działają znajdując się pod wpływem zbierania podatków, zaś wyspiarskie lokacje handlowe: pobudzenia gospodarki. Chleb i igrzyska jest bardzo przydatny w przypadku szybkiego podbicia wrogiej prowincji - zmniejszy on kary do ładu oraz niedobór żywności, pozwalając nam na szybsze ustabilizowanie lokacji. Gdy już uda nam się opanować buntownicze nastroje, możemy śmiało przestawić edykt na romanizację, aż nie osiągniemy 100% wpływu naszej kultury.
Rozbudowując prowincje warto zwracać uwagę na budynki dające bonusy do poszczególnych edyktów. Widoczny powyżej port handlowy zwiększa skuteczność pobudzenia handlu - kilka portów zwielokrotni ten efekt. W rezultacie docelowa prowincja (np. Magna Graecia, ze względu na ilość miast nadmorskich), będzie błyskawicznie napełniała nasz skarbiec. Gdy w lokacji tej pozostawimy działającego "w polu" dygnitarza, efekty zostaną zwielokrotnione!
0
- Total War: Rome II - poradnik do gry
- Total War: Rome II - poradnik do gry
- Mapa strategiczna
- Interfejs w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Rozbudowa i rozwój prowincji w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Edykty w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Rodzaje budynków w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Przykładowe prowincje w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Wytyczne oraz misje w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Handel i finanse w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Technologia w Total War Rome II | Mapa strategiczna
- Mapa strategiczna
- Total War: Rome II - poradnik do gry
Komentarze czytelników
kradne Junior
Uzupełnienie poprzedniej wypowiedzi (jako, że nie zostało zrobione) Charakterystyka Frakcje - Ateny: Oprócz tego, Ateny posiadają dwa dodatkowe bonusy i jeden minus (na miejscu minusu): ■Podupadłe wojsko: -10% do kosztu werbunku wszystkich oddziałów poza najemnikami (nie grałem jeszcze w tą grę ale na logikę skoro podupadłe to raczej powinno być to: +10% do kosztu werbunku wszystkich oddziałów poza najemnikami)
orfeusz76 Legionista
Mam pytanie..na jakim poziomie trudności gracie i jaką frakcją?.Grałem na normalu 2 razy rzymem , ale wydaje sie , że po opanowaniu 3 prowincji gra staje się zbyt łatwa.Lepiej zmienić frakcje , czy poziom trudności?.A co do poradnika to fajnie opisany.
zanonimizowany23874 Legend
[23]
Piszac poradnik gralem raz na normalnym (rzymem) i jak zauwazyles gra po zdobyciu kilku prowincji byla banalna. Pozostalymi frakcjami gralem juz na przedostatnim poziomie trudnosci (1 ponizej legendarnego). Teraz jak juz gram "dla siebie" to probuje na legendarnym, ale jakos nie mialem czasu aby dluzej przysiasc i skonczyc gre kartaginą.
Niestety tak juz jest i wrome i w innych grach serii, ze jak zdobedziesz kilka calych prowincji to reszte bierzesz z marszu i niema juz wyzwan. Zmienili to troche w dodatku cezar w galii (na wzor shoguna bodajze), ze w pewnym momencie podbite tereny buntuja sie i musisz pokonac buntownikow - ale jest to wydarzenie jednorazowe, po ktorym mozna swobodnie kontynuowac sprzatanie mapy. Ah i dodatkowo grajac rzymem/kartagina mozemy trafic na walkę o władzę (jak wymaksujemy wskaznik imperium) - tez jednorazowe starcie wewnatrz frakcji.
orfeusz76 Legionista
Dzięki za podpowiedź.No nic...zwiększę poziom trudności i gram dalej , bo gra wciąga jak rzeka i oczy na zapałkach przed pójściem do pracy.Czego się nie robi dla Rzymu:)
zanonimizowany1073658 Junior
Czy myślicie że mógłby pójść na 1,90 ghz i windows 8.1
Ulthion Junior
Tia.. taktyka. Z części na część Total War pomimo niby coraz lepszego IA, staje się coraz bardziej grą typu "więcej = lepiej".
Jeszcze nigdy, nie udało mi się przegrać bitwy, w której miałbym przewagę liczebną, a w sytuacji odwrotnej, nawet często mając dużo lepsze jednostki, zwycięstwo jest prawie niemożliwe.. no chyba, że ktoś gra na easy czy coś.. Niestety statystyki jednostek "na papierze" mają się nijak do praktyki. Często królewscy spartanie (którzy ponoć są jedną z lepszych jednostek) potrafią ulec.. procarzom - tym najtańszym. To nie jest raczej normalne.
Inna sprawa, to mapa strategiczna.. cóż to co tu zaprezentowano to chyba mały stopień ku upadkowi. Całkowicie nieklarowny, bardzo ograniczony, niewygodny. Zamiast poprawiać to co jest dobre i działa oraz rozbudowywać to, to wymyślili od nowa i jak zwykle w takich sytuacjach skopali totalnie. Generalnie Rome 2 w moich oczach jest najgorszą jak do tej pory częścią.
marzan18 Legionista
Do Total Wara podchodzę trochę jak pies do jeża odkąd ze zdumieniem sprawdziłem, jak tragicznie niedoszacowane są tam jednostki strzelające. Po prostu ktoś przyjął, bo tak, że nasi przodkowie mieli zeza plus parę innych problemów.
No bo jak inaczej sobie wytłumaczyć, że oto elita elit, łucznicy z Sherwood, waląc do nacierających chłopów (denne dno gdy idzie o opancerzenie) na te 7 czy 8 salw osiągają 40 trafień przy 30 strzelających? Przy czym ich wartość strzelecka, wyrażona w liczbach, jest i tak do 3 razy wyższa niż szeregowych łuczników?
Ludzie - znacie łucznika, który strzelając w tłum (ostatnia taka salwa jest niemal z przyłożenia) trafia na 8 prób 1,33 raza? Toż pewnie każdy z nas, gdyby mu taki łuk wręczyć, osiągnie podobną skuteczność.
Testowałem też inne jednostki. Generalnie - jakieś 10% trafień na dany strzał osiągają te normalne, mało elitarne. Przy czym dotarcie piechoty do łuczników (rozkazem zatrzymanych, by nie nawiali) trwa około 6 salw, czasem więcej, gdy łucznik lepszy i zaczyna strzelać z daleka. I o ile się zgodzę, że przy tym maksymalnym zasięgu tak pewne łuki się sprawowały, o tyle te 10% przy pierwszym i piątym strzale budzą sprzeciw (kompletnie ignorowane zmniejszenie dystansu) a jakieś 20% trafień ostatnią salwą, oddaną z odległości dosłownie kilku kroków, to już kpina z samej istoty łuku i łucznictwa.
Wychodzi na to, że tylko w oblężeniach jaki taki sens mają ci strzelcy. Bo to wszystko co powyżej zakłada strzelanie do chłopów, kompletnie nieopancerzonych, a każda lepsza jednostka z byle tarczą czy pancerzem naturalnie ponosi straty wyraźnie mniejsze.
Jakby to Robin Hood widział, to by wziął łuk i sobie w łeb palnął z rozpaczy.
PrentkiJohny Junior
Ten poradnik wyjaśnił tyle co gra, czyli nie przydatny
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.
