Hollow Knight: Silksong – aż trudno uwierzyć, że ta gra naprawdę wychodzi. Gry września 2025. Silksong nadchodzi!

• Hell is Us – obiecujący akcyjniak w settingu jak od Kojimy
• Hollow Knight: Silksong – aż trudno uwierzyć, że ta gra naprawdę wychodzi
• Indiana Jones i Wielki Krąg: Zakon Olbrzymów – Indiana w Watykanie
• Cronos: The New Dawn – jak horror to tylko na Nowej Hucie
• Kingdom Come: Deliverance 2 – Legacy of the Forge – więcej Henryczka
• Borderlands 4 – zbieranie lootu na Pandorze po raz czwarty
• Dying Light: The Beast – wracamy do korzeni
• Ratatan (wczesny dostęp) – Patapony w sosie z roguelike’a
• Endless Legend 2 – grand strategy dla miłośników opowieści
• Silent Hill f – psychologiczna groza prosto z Japonii
• EA Sports FC 26 – czy ta gra nie wychodzi co roku?
• Najciekawsze premiery września 2025

Hollow Knight: Silksong – aż trudno uwierzyć, że ta gra naprawdę wychodzi

Data premiery: 4 września 2025

Cisza przed burzą

Hollow Knight: Silksong to długo wyczekiwana kontynuacja kultowej metroidvanii studia Team Cherry. Tym razem wcielimy się w Hornet, która zostaje uprowadzona do tajemniczego, odległego królestwa, pełnego nieznanych wrogów, pułapek i sekretów. To opowieść o odkrywaniu nowych terenów, stawianiu czoła niebezpieczeństwom i zgłębianiu historii świata, który wciąż kryje mroczne tajemnice.

Nowa, niezależna przygoda

Silksong przyniesie nowe mechaniki i umiejętności Hornet, które pozwolą na jeszcze bardziej zręcznościowe i taktyczne podejście do przeciwników. Świat okaże się większy i bardziej zróżnicowany, z licznymi zakamarkami i sekretami nagradzającymi spostrzegawczość i cierpliwość gracza. To gra, która chce przyciągnąć zarówno fanów oryginału, jak i nowe osoby szukające wymagającej, klimatycznej przygody.

1. Więcej o grze Hollow Knight: Silksong
2. Tylko 15 minut, ale wystarczyło, by rozbudzić nadzieję na więcej. Hollow Knight: Silksong wreszcie można było ograć

Komentuje Hubert „hexx0” Śledziewski

Szczerze wierzę, że właśnie piszę o zdobywcy tytułu GOTY 2025 – jeśli nie w ocenie ogółu graczy, to przynajmniej mojej własnej (sorry, Clair Obscur). „Jedynkę” uważam bowiem za produkcję doskonałą, której jedyną wadą – taką drobną rysą na diamencie – jest nie najlepsza ekonomia. Studio Team Cherry wprost przyznało, że nie spieszyło się z produkcją sequela, chcąc stworzyć dokładnie taką grę, jaką sobie wymarzyło. To mi wystarcza, daje pewność co do jakości Silksonga, nawet jeśli ujawniający datę premiery zwiastun pokazał grę wyglądającą jak... no cóż, Hollow Knight. Jestem jednak przekonany, że pod płaszczykiem wtórności kryje się masa świeżości – jedwabista pieśń, która przyniesie ukojenie mym zmysłom.