Keeper – dziwne, surrealistyczne, piękne. Najciekawsze premiery października 2025
- Ghost of Yotei – sequel Ducha Cuszimy
- Battlefield 6 – militarny shooter wraca do korzeni
- Little Nightmares 3 – horror dla fanów co-opa
- Pokemon Legends: Z-A – futurystyczne Lumiose City i nowy system walki
- Keeper – dziwne, surrealistyczne, piękne
- Painkiller – polska legenda wraca w co-opie
- Ninja Gaiden 4 – Ryu Hayabusa znów w akcji
- Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2 – RPG, które budzi obawy
- Jurassic World Evolution 3 – zarządzaj dinozaurami
- The Outer Worlds 2 – absurdalne RPG w absurdalnej cenie
- ARC Raiders – nowy król extraction shooterów?
- Najciekawsze premiery października
Keeper – dziwne, surrealistyczne, piękne
Data premiery: 17 października 2025
INFORMACJE
- Gatunek: przygodówki
- Platformy: PC, XSX
- Przybliżona cena: nie znamy
Jak to jest być latarnią, dobrze?
Keeper to gra, w której narracja nie opiera się na dialogach czy tekście, lecz na obrazie, symbolach i atmosferze. To tajemniczy spacer przez surrealistyczne przestrzenie, gdzie zagadki i fragmenty krajobrazu opowiadają historię bardziej niż słowa. Warto rzucić okiem na tę nietypową produkcję, bo wygląda na to, że ma wiele do powiedzenia.
Całkiem mroczna przygodówka
Przemiany latarni, interakcje z naturą i nieoczywiste przejścia między światami składają się na opowieść o towarzystwie i przemijaniu. Keeper chce zaoferować przygodę pełną emocji. Brzmi jak pozycja idealna dla tych, którzy chcą doświadczyć gry jak onirycznej medytacji, a nie standardowej akcji.
- Więcej o grze Keeper
- Najdziwniejsza gra tej jesieni to psychodeliczna medytacja nad przyjaźnią w pięknym świecie autorstwa Double Fine
Komentuje Dariusz „DM” Matusiak
Uwielbiam dziwne, surrealistyczne, pełne fantazji pomysły, zwłaszcza z pasującą do tego oprawą audiowizualną. Zwiastun pokazujący grę, w której steruje się latarnią morską, doskonale wpisuje się w mój gust. Nie wiem, co zobaczę, nie wiem, czy będzie to dobre, ale na pewno jestem wystarczająco zaintrygowany, by to sprawdzić.
