16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny
Zanim rynek gier się całkowicie zglobalizował, regularnie otrzymywaliśmy niskobudżetowe, hermetyczne tytuły skrojone ewidentnie pod rodzimy rynek, w których spotykaliśmy postacie z polskiej popkultury albo zwiedzaliśmy typowo polskie miejscówki.
Spis treści
- 16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny
- Sołtys
- Maluch Racer
- Polanie
- Chłopaki nie płaczą
- Detektyw Rutkowski – Is back!
- Era Futbolu 2002
- Skoki narciarskie 2003: Polski orzeł
- Przygody Reksia
- Franko: The Crazy Revenge
- Mount & Blade: Ogniem i mieczem
- Włatcy móch: Wrzód na dópie
- Rajd Polski
- Kajko i Kokosz w krainie Borostworów
- Jak rozpętałem II wojnę światową: Nieznane przygody Franka Dolasa
- Seria Mortyr
Mount & Blade: Ogniem i mieczem
- Gatunek: sandboksowe RPG
- Data premiery: grudzień 2010
- Producent: TaleWorlds
Uwaga, to nie jest polska gra
Za Ogniem i mieczem, pomimo arcypolskiej tematyki, nie stali Polacy. Grę stworzyło ukraińskie studio SiCh.
Mount & Blade odniosło sukces w wielu krajach, ale w Polsce tytuł z 2008 roku cieszył się (a nawet wciąż cieszy) szczególną popularnością. Zapewne dlatego zdecydowano się na nietypowe przedsięwzięcie stworzenia samodzielnego dodatku do tej produkcji, przygotowanego głównie z myślą o graczach z kraju nad Wisłą.
Ogniem i mieczem nie grzebało w mechanikach rozgrywki, raz jeszcze przenosząc nas do otwartego świata i pozwalając samodzielnie kształtować jego losy, walcząc, a później również dowodząc rekrutowanymi przez nas armiami. Zmieniało natomiast realia, rzucając nas w sam środek konfliktu doskonale znanego z powieści Henryka Sienkiewicza. Trafiając do siedemnastowiecznej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, mogliśmy jako husarz gromić Kozaków, podbijać Częstochowę pod szwedzką flagą albo dawać opór dzikim Tatarom nad Morzem Czarnym.
Rok po premierze Ogniem i mieczem doczekało się również wersji rozszerzonej, zatytułowanej Dzikie Pola, która do singleplayerowej kampanii dorzuciła tryb sieciowy. Zarówno podstawową, jak i późniejszą, wzbogaconą edycję trapiły jednak spore bolączki techniczne, które zwłaszcza w początkowym okresie po premierze mocno utrudniały cieszenie się tymi tytułami.