Ultima Underworld: The Stygian Abyss – „niezwykle sugestywny obraz tajemniczego, podziemnego świata”. 10 najlepszych gier 1992 roku

Dariusz Matusiak

Ultima Underworld: The Stygian Abyss – „niezwykle sugestywny obraz tajemniczego, podziemnego świata”

Data premiery: 21 marca

Producent: Blue Sky Productions / Origin Systems

Gatunek: RPG akcji

Platforma: PC DOS

Ultima Underworld jest programem, który łączy w sobie najlepsze elementy gier role-playing, przygodowych i zręcznościowych. [...] Autorom Ultimy Underworld udało się stworzyć niezwykle sugestywny obraz tajemniczego, podziemnego świata. Jest to wspaniała, bardzo rozbudowana i dość prosta w obsłudze gra. Duża nieliniowość akcji, bogactwo fabuły, dobra oprawa muzyczna i wspaniała, trójwymiarowa grafika sprawiają, że osoby lubiące tego rodzaju gry nie będą żałowały ani jednej wydanej na nią złotówki.

Opis gry Ultima Underworld: The Stygian Abyss, Magia gier – katalog gier komputerowych

Miałem ogromny problem ze znalezieniem papierowej recenzji gry Ultima Underworld: The Stygian Abyss. Niewielką wzmiankę udało mi się odszukać dopiero w czymś w rodzaju encyklopedii gier z tamtego okresu. Wygląda na to, że chyba nikt się wtedy nie podjął jej napisania, co wydaje się dość dziwne, biorąc pod uwagę, jak rewolucyjny był to tytuł, a także fakt, że w ofercie miał go polski dystrybutor IPS Computer Group i często reklamował go w gazetach, które standardowo zamieszczały recenzje i starszych dzieł. Być może świadczy to o małej wtedy popularności gatunku RPG w naszym kraju, zwłaszcza przy braku polskich wersji językowych i słabej znajomości angielskiego w społeczeństwie.

Ja pamiętam jednak, że już sama okładka Ultimy Underworld: The Stygian Abyss podziwiana w reklamach pobudzała moją wyobraźnię. Postać wojownika schodzącego do lochu z gotowym mieczem i obserwujący go z ukrycia goblin to było wizualne spełnienie marzeń z czasów, gdy jako dzieciak usiłowałem grać w papierową Magię i miecz. Ultima Underworld przenosiła znanego już bohatera o imieniu Avatar do świata 2,5D i widoku z perspektywy pierwszej osoby, zupełnie jak w Wolfie 3D, stając się pierwszym RPG w trybie FPP. Choć może właściwsze byłoby sklasyfikowanie jej jako dungeon crawlera, bo sami twórcy nazywali ją „symulatorem lochów”.

Gra była technologiczną rewolucją, używającą nie tylko widoku FPP, płynnego oświetlenia i obiektów 3D, ale i obliczającą fizykę lotu rzucanych przedmiotów. Wszystko to wymuszało potworne wymagania sprzętowe – o płynnym działaniu można było zapomnieć. „Podziemna” Ultima zaliczyła dość cichą premierę, jednak z czasem jej popularność i znaczenie wzrosły. Dziś uważana jest za pierwszego immersive sima w historii, inspirację, bez której nie byłoby System Shocka, serii The Elder Scrolls, Deus Ex i BioShock.

Wspomina Adrian Werner

Ultima Underworld to dzisiaj już mocno zapomniana produkcja, co wydaje się o tyle niesprawiedliwe, że jest ona równocześnie jedną z najważniejszych w historii. W 1992 roku możliwość eksplorowania lochów w 3D była kompletną rewolucją, bo w tamtych czasach przyzwyczajeni byliśmy do skokowego zwiedzania podziemi w 2D. Co ważne, te mapy naprawdę były trójwymiarowe, a nie jedynie to udawały, jak w przypadku Wolfensteina 3D. Gra zachwycała nie tylko technologią, ale również swobodą rozgrywki oraz klimatem. Choć to dzisiaj może śmieszyć, w 1992 roku podczas zabawy można było naprawdę zapomnieć, że to tylko gra i uwierzyć, że samodzielne przedzieramy się przez pełne potworów i pułapek lochy.

W praktyce Ultima Underworld zapoczątkowała cały gatunek immersive simów. Co więcej, gra była prawie na pewno głównym źródłem inspiracji w przypadku serii King’s Field studia FromSoftware, będącej fundamentem współczesnych produkcji japońskiego zespołu. W wielu elementach Ultima Underworld była również wzorcem dla pierwszego The Elder Scrolls. Ponadto John Carmack po obejrzeniu wczesnego dema w 1990 roku uznał, że potrafi napisać szybszy silnik, rezultatem czego okazały się Wolfenstein 3D oraz Doom. Można więc pokusić się o stwierdzenie, że współczesna branża gier wyglądałaby dzisiaj mocno odmiennie, gdyby w 1992 roku nie wydano Ultimy Underworld.

  1. Więcej o grze Ultima Underworld: The Stygian Abyss
Wolfenstein 3D

Wolfenstein 3D

PC PlayStation Xbox Mobile Nintendo

Data wydania: 5 maja 1992

Informacje o Grze
7.6

Gracze

9.3

Steam

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

Najważniejsza gra 1992 roku to...

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2024-06-27
13:32

MatKus Centurion

Takie to były czasy, że dało się stosunkowo łatwo zrobić świetną i oryginalną grę.

Popularność komputerów mocno rosła. Już nie tylko garstka wybrańców w coś grała lub w ogóle miała dostęp do komputera, by móc coś zrobić nowego. a im więcej osób, tym więcej pomysłów.
Sam sprzęt też szybko się rozwijał i te zmiany robiły dużą różnicę, więcej pozwalał i tworzenie gier było coraz łatwiejsze.

Stworzenie gry wiązało się ze znacznie mniejszymi kosztami. Grę tworzyło zwykle kilka osób, więc i ryzyko finansowe było stosunkowo małe. Dziś grę topową tworzą setki ludzi, ktoś musi wyłożyć grube miliony, więc ten ktoś nie ma ochoty utopić tej kasy. Woli zarobić w miarę pewne 100mln w ciągu roku robiąc 10 część gry wydawanej od lat, niż być może 150 mln w 15 lat tworząc coś ponadczasowego i oryginalnego, ale ze sporym ryzykiem wtopienia kasy.

Wiele rzeczy było jeszcze do wymyślenia. Dziś już powstało tyle gier, że coraz trudniej coś nowego wymyślić. A i sprzęt rozwijający się wówczas pozwalał na zrobienie czegoś, co wcześniej było niemożliwe. Na pewnym etapie podwojenie mocy pozwala na zrobienie 3D, które wcześniej nie było możliwe. Dziś różnica, czy coś chodzi w FHD, czy 4k jest mało istotna. Czy będzie 100k poligonów, czy milion też aż takiej różnicy nie robi, czy będzie 100fps, czy 200 też. Ale wówczas czy to będzie niegrywalne 5fps, czy grywalne 20 (bo tak często gierki miały) robi różnicę, czy jest sens to robić, czy nie. Dziś co najwyżej można zrobić ładniej, szybciej itd. chyba, że wchodzi całkiem nowa technologia typu VR (chociaż w sumie VFX1 to też lata 90), AR itp.

Ale jak ktoś szuka nowości i świeżości, to trzeba szukać indyków. Po przekopaniu się przez wiele raczej nieciekawych tytułów znajdzie się też kilka perełek. Tyle, że wymyślenie czegoś to jedno, a oprogramowanie to drugie, a do mainstreamu przechodzi głównie to, co ładne i nowoczesne (choć oczywiście są wyjątki), które wymagają kasy.

Poza tym wielu z nas było wówczas młodymi ludźmi i gry były dla nas czymś nowym i świeżym. Dziś już grałem pewnie w tysiące gier, o jeszcze większej ich liczbie słyszałem i ciężko mnie zaskoczyć, wówczas, kiedy widziałem pierwszego FPSa w życiu, pierwszego RTSa itd to nawet, jeśli to nie była pierwsza w historii gra tego typu, to ja tego jeszcze nie widziałem, więc dla mnie była pierwsza, a więc i nowa. A młodsze pokolenie po prostu urodziło już się ze smartfonem w ręku, niektórzy w gry grali, zanim nauczyli się mówić i chodzić, więc i dla nich to coś zupełnie normalnego.

Komentarz: MatKus
2024-06-28
10:02

polskigrac2 Junior

Ale street fighter nie umarł całkowicie

Komentarz: polskigrac2
2024-06-29
13:09

vfc Junior

Indie obie części to dla mnie top point and click (jak i ten gatunek :) ).
Lata 90 to przepiękne czasy dla gracza, super dziś wracać do tych tytułów np. na Steam Decku.

Komentarz: vfc
2024-07-03
09:18

denali001 Centurion

idiana jones to byłą dopiero gra :)

Komentarz: denali001
2024-11-20
00:04

Veselar Generał

Veselar

No i to są poczytne artykuły. Nie śmierdzące nierzetelnością "recenzje" i wtręty światopoglądowe, o które nikt nie prosi.

Komentarz: Veselar

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl