Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 stycznia 2010, 08:36

autor: Adrian Werner

Plotki o problemach z Max Payne 3

W ostatnich kilku dniach byliśmy wręcz bombardowani kolejnymi doniesieniami o problemach, z jakimi borykają się zatrudnieni przez Rockstar ludzie. Dotychczas złe wieści dotyczyły jedynie studia w San Diego, teraz okazuje się, że oddział w Vancouver radzi sobie niewiele lepiej.

W ostatnich kilku dniach byliśmy wręcz bombardowani kolejnymi doniesieniami o problemach, z jakimi borykają się zatrudnieni przez Rockstar ludzie. Dotychczas złe wieści dotyczyły jedynie studia w San Diego, teraz okazuje się, że oddział w Vancouver radzi sobie niewiele lepiej.

 

Plotki o problemach z Max Payne 3 - ilustracja #1

 

Zespół pracuje obecnie nad kontynuacją serii Max Payne. Serwis Joystiq zasięgnął języka u dobrze poinformowanego źródła i wieści jakie uzyskał nie napawają optymizmem. Niedawno informowaliśmy, że siostrzane Rockstar San Diego trapione jest kiepskimi warunkami pracy (co spowodowało słynny już bunt żon) oraz fatalną jakością zarządzania. Okazuje się, że praktycznie wszystkie te problemy występują także wewnątrz oddziału położonego w Vancouver.

Taki stan rzeczy musiał się rzecz jasna odbić negatywnie na procesie produkcyjnym. Według planów Max Payne 3 ma zostać ukończony do końca sierpnia tego roku, choć wspomniana już dobrze poinformowana osoba nie spodziewa się dotrzymania tego terminu. W ostatnich tygodniach strona fabularna tytułu miała zostać radykalnie zmieniona, co gorsza to już trzecia gruntowna przeróbka tego aspektu gry jaka nastąpiła w ciągu ostatnich dwóch lat. Wysoka jakość scenariusza zawsze było mocną stroną tej marki. Fakt, że wspomniane problemy pojawiają się na takim etapie produkcji nie zapowiada niczego dobrego.

 

Plotki o problemach z Max Payne 3 - ilustracja #2

 

Samopoczucia ludzi zatrudnionych przy tworzeniu tej gry raczej nie poprawiają warunki pracy. Na chwile obecną zespół ma być zmuszany do działania na podwyższonych obrotach, co oznacza 6-7 dni pracy w tygodniu, po 14-16 godzin na dobę. Co gorsza tempo takie ma zostać utrzymane aż do końca projektu. Nie mówiąc już o tym, że szefostwo firmy odwołało dwutygodniowe urlopy, jakie zaplanowane były na miniony okres świąteczny.

Warto przypomnieć historię tego studia, które zaczęło swój żywot jako Barking Dog Studios. Powszechne uznanie przyniosło mu wypuszczenie w 2000 roku Homeworld: Cataclysm. Dwa lata później firma została wykupiona przez Rockstar Games i zmieniła nazwę na tę, którą posługują się obecnie. Od tego czasu zespół opuścili praktycznie wszyscy z pierwotnego składu. Byli pracownicy odeszli do innych firm lub pozakładali własne. Tak powstało m.in. Ironclad Games (twórcy Sins of a Solar Empire) czy znane z serii Sword of the Stars studio Kerberos Productions. Jeśli doniesienia o tym, co obecnie dzieje się w Rockstar Vancouver są prawdziwe, to niechęć do pozostania w tej firmie nie powinna chyba dziwić nikogo.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej