Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 marca 2011, 12:16

autor: Aleksander Kaczmarek

Nintendo mówi „nie” garażowym produkcjom

Twórcza swoboda panująca na rynku oprogramowania dla smartfonów czy gier przeznaczonych dla użytkowników serwisów społecznościowych nie idzie w parze z polityką koncernu Nintendo. W trosce o jakość tytułów wydawanych na konsole Nintendo Wii i 3DS japoński gigant mówi „nie” deweloperom-amatorom.

Twórcza swoboda panująca na rynku oprogramowania dla smartfonów czy gier przeznaczonych dla użytkowników serwisów społecznościowych nie idzie w parze z polityką koncernu Nintendo. W trosce o jakość tytułów wydawanych na konsole Nintendo Wii i 3DS japoński gigant mówi „nie” deweloperom-amatorom.

Reggie Fils-Aime, szef amerykańskiego oddziału Nintendo, przyznał w rozmowie z serwisem Gamasutra, że należy wyraźnie odróżnić małe, ale profesjonalnie działające studia od hobbystów, którzy produkcją gier zajmują się po godzinach. O ile bowiem koncern chce współpracować z niezależnymi twórcami, o tyle odżegnuje się od amatorów.

Nintendo mówi „nie” garażowym produkcjom - ilustracja #1

- Nie zamierzamy robić interesów z garażowymi deweloperami. To nie jest kierunek działalności, jaką chcemy prowadzić.

Opinie wyrażone przez Fils-Aimego korespondują z wystąpieniem Satoru Iwaty na tegorocznej Konferencji Deweloperów Gier w San Francisco. Prezes Nintendo stwierdził, że jest zaniepokojony przyszłością pełnowartościowych gier, które w jego odczuciu zagrożone są przez wątpliwej jakości tytuły dostępne w dystrybucji elektronicznej. Powołał się przy tym na przykład rynku oprogramowania dla smartfonów, gdzie nie ma praktycznie żadnej kontroli ze strony producentów sprzętu.

- Deweloping gier tonie. Tak, prawie każdy z tytułów oferowanych do pobrania z Internetu jest znacznie tańszy w produkcji od dostępnych w normalnej sprzedaży detalicznej, ale jakie zyski one generują?

Według Iwaty w interesie producentów konsol i sprzętu dla graczy jest troska o wysoką jakość gier na ich platformach, a także ochrona interesów profesjonalnych deweloperów, którzy w zalewie amatorskich i sprzedawanych za grosze produkcji mają problemy z przebiciem się na rynku.