Bukary

Bukary ostatnie wypowiedzi na forum i w komentarzach

28.11.2025 08:41
Bukary
3
Bukary
241

Na 99% Nawrocki skieruje ustawę budżetową do TK. Wtedy jego kancelaria dostanie (w ramach prowizorium) pełną "wypłatę" (bez przewidzianych cięć). Przecież jemu w ogóle nie chodzi o "polską rację stanu". Trzeba namieszać, wywołać konflikt (bo Tusk nie uzna orzeczenia TK w niepełnym składzie) i pobrać kasę. A że to wszystko odbywa się kosztem Polaków?

(BTW, doskonale pamiętam, jak nie tak dawno temu nauczyciele stali się zakładnikami wojenki budżetowej "pana prezydenta" Dudy).

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-28 08:47:06
28.11.2025 08:27
Bukary
2
Bukary
241

Nawrocki stosuje dobrze znaną metodę obstrukcji administracyjnej, żeby szantażować gabinet Tuska (i zmienić zasady funkcjonowania państwa polskiego bez zmian w Konstytucji). I dzieje się to kosztem zwykłych ludzi. Dla każdego człowieka, który miał styczność z polską biurokracją, jest rzeczą oczywistą, że nagrody, medale, odznaczenia związane ze stażem pracy przyznaje się na podstawie danych kadrowych, a nie ze względu na jakieś oryginalne i wyjątkowe uzasadnienie "sumiennego wykonywania obowiązków" (bo to standardowa formułka, która jest wyłącznie "podkładką" urzędniczą na wypadek jakichś nieprzewidzianych problemów z konkretnym beneficjentem przepisów). Gdyby w uzasadnieniu tego rodzaju wniosków (wydawanych "taśmowo") miała się znaleźć szczegółowa i niepowtarzalna analiza biografii każdego z kandydatów do nagrody, wówczas polskie urzędy zamieniłyby się w kafkowską machinę biurokratyczną, a do "sumiennego" wypełnienia każdego wniosku trzeba by zatrudnić co najmniej kilku urzędników.

Rzecz jasna, do wszystkiego można się przyczepić i każdy pretekst wykorzystać, żeby w imię partyjnej wojenki dowalić zwykłemu obywatelowi. I to jest właśnie casus Nawrockiego i jego otoczenia. Odpowiedzi gabinetu prezydenta na zarzuty Sikorskiego stanowią dosyć zabawne i absurdalne "uzasadnianie" obstrukcji urzędniczej ("nie przyznamy nagrody ZA STAŻ PRACY, bo w uzasadnieniu wszystkich kandydatów potraktowano identycznie"), a wypowiedź Leśkiewicza już nawet wprost odsłania intencje Nawrockiego, czyli szantaż (kosztem polskich funkcjonariuszy): "nie będzie nagród, póki Tusk nie wyśle do mnie szefów służb". Jak pisałem: żałosne zachowanie, które można skojarzyć z dziećmi w piaskownicy; ale prezydentowi państwa coś takiego nie przystoi. Zwłaszcza że Nawrocki wciąż podkreśla powagę i dostojność urzędu prezydenta, podbijając sobie samemu bębenek, a egotyzm aż wycieka z kolejnych wpisów gabinetu prezydenta na X ("Odznaczenia od Prezydenta RP to nie ozdoby choinkowe ani tanie błyskotki"). Mam nadzieję, że Tusk się nie ugnie przed szantażem Nawrockiego, bo wtedy przyzwoli na niebezpieczny precedens.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-28 08:35:32
27.11.2025 20:57
Bukary
2
Bukary
241

Zwrot medali? WTF?

Nagranie z biura kancelarii prezydenta ---->

Nawrockiemu się wydawało, że jak zawetuje, zaneguje i odrzuci to, co wychodzi z gabinetu premiera, Tusk założy worek pokutny i stanie przed pałacem, a ustrój RP zmieni się na jakiś "prezydencki" (bez przeredagowania Konstytucji).

Sikorski dziś w formie. LOL:
https://x.com/sikorskiradek/status/1994061120391229798

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-27 21:18:17
27.11.2025 16:06
Bukary
Bukary
241

Podrzuca papiery i jak który wyląduje na stole to jest zatwierdzony?

To chyba jedyne kryterium w tym wypadku. ŻENADA. Niepoważni ludzie się wprowadzili do pałacu.

Jeśli PO nie wykorzysta propagandowo tak ewidentnie antypaństwowych humorków "pana prezydenta"... szkoda słów.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-27 16:09:00
27.11.2025 12:05
Bukary
5
Bukary
241

Ludzie pracują w newralgicznych resortach, w trudnych warunkach i dla dobra tego kraju czy bezpieczeństwa obywateli, a "pan prezydent" ich właśnie olał ciepłym moczem (w imię wojenki partyjnej).

Patriota...

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-27 12:07:06
26.11.2025 22:09
Bukary
3
odpowiedz
Bukary
241
Wideo

Gra do dziś pełni rolę benchmarka graficznego. Żadne studio nie zbudowało lepszego miasta w świecie wirtualnej rozrywki. Wciąż trudno o tytuł, który wyglądałby równie dobrze (w otwartym świecie):

https://www.berdu.org/cyberpunk2077
https://www.shinobispace.com/cyberpunk-2077

Ale CP2077 nie tylko wygląda znakomicie (nawet bez modów). Gwarantuje jeszcze wyjątkową regrywalność (ze względu na różne buildy postaci i mnogość broni), więc sporo ludzi wciąż trzyma CP2077 na dyskach. Nie powstała też chyba do tej pory produkcja, która dorównywałaby grze CD Projektu pod względem immersyjności (i innowacyjności) w sposobie prowadzenia narracji (i dialogów) z perspektywy pierwszej osoby. Reżyseria (cinematic direction), za którą odpowiadali bodajże Igor Sarzyński i Andrzej Stopa, ma tu poziom arcymistrowski.

Wysokie wyniki sprzedaży (już 35 milionów) w pełni zasłużone. CP2077 sprzedał się w 5 milionach egzemplarzy w ciągu ostatniego roku (6 lat po premierze!), podczas gdy całkiem nowe (i znakomite) KCD2 osiągnęło właśnie wynik 4 milionów w roku premierowym.

https://www.youtube.com/watch?v=9lq1cEPv8tQ

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-26 22:21:39
24.11.2025 20:57
Bukary
24.11.2025 19:51
Bukary
Bukary
241

Ten moloch w prawym górnym rogu piknie wtapia sie w góralski krajobraz

To (na dobre i na złe) od 50 lat jeden z symboli Zakopanego - hotel Kasprowy.

24.11.2025 19:46
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

xandon

Kupiłeś?

https://www.darkhorsedirect.com/products/starfield-visual-compendium-hc

Pytam bez ironii, bo sam lubię tego rodzaju publikacje dotyczące gier, którymi się interesuję.

24.11.2025 19:01
Bukary
Bukary
241

po cym ty to poznajes, hej!

Chmurecki nad Gjewontem!

24.11.2025 16:01
Bukary
1
Bukary
241

Amen. Wreszcie się w pełni zgadzam ze Znafcą. :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-24 16:01:29
24.11.2025 16:00
Bukary
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-11-24 16:04:36
24.11.2025 15:56
Bukary
3
odpowiedz
Bukary
241

Myślę, że wszyscy użytkownicy GOL-a powinni się zobowiązać, że przez następne 10 lat przynajmniej raz dziennie ktoś będzie ten wątek podbijał.

24.11.2025 12:55
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241
Image

Najpierw popadało, a potem mocno zmroziło. O 7 rano było -15. Dzięki temu dziś w Zakopanem i w górach bajkowo. Z okna tak to wygląda...

Jak widać, idzie halny.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-24 13:04:26
23.11.2025 20:42
Bukary
1
Bukary
241

A propos tego, że Onetowi czy Faktowi pokazuje lokalizację niemiecką. Jest to normalna praktyka skoro ich wydawcy są z Niemiec.

Nie psuj zabawy! ;)

23.11.2025 20:29
Bukary
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241
23.11.2025 19:23
Bukary
Bukary
241

W obecnej sytuacji Europie powinno teraz zależeć aby Chiny i USA skoczyły sobie do gardeł.

Jeśli masz na myśli wojnę, to konsekwencje tego rodzaju konfliktu byłyby dla Europy katastrofalne.

23.11.2025 18:27
Bukary
😉
2
Bukary
241

Trudno powiedzieć. To może być tylko jeden z redaktorów. Po ostatnich zmianach na X okazało się, że połowa z nich klepie artykuły z Rosji albo z jeszcze dalszych na wschód zakątków świata. ;)

Dziwne.

Ale przynajmniej ustaliliśmy, że Onet to niemiecki portal. Podziękowania należą się chyba głównie Johnowi Binghamowi.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 18:49:26
23.11.2025 16:05
Bukary
😜
4
Bukary
241

Wydawca Onetu ma siedzibę w Niemczech. Sugerujesz, że wydawca ruchu MAGA jest z Rosji?

23.11.2025 15:50
Bukary
😂
2
odpowiedz
10 odpowiedzi
Bukary
241

Od wczoraj niezła jazda na X w związku z możliwością podejrzenia lokalizacji konta...

https://x.com/XKubiak/status/1992515269701636181

Wiele kont MAGA nadaje z okolic Rosji albo z jakichś Indii... ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 15:51:59
23.11.2025 13:36
Bukary
Bukary
241
Image

Jak ma na imię?

Vincent.

23.11.2025 13:20
Bukary
Bukary
241

Problemem jest to, że większość społeczeństwa nie chce czegoś takiego

Badania wykonywane w 2023 roku pokazywały, że Polacy oczekują od rządu Tuska przede wszystkim zajęcia się inflacją i służbą zdrowia. I to się raczej nie zmieniło, choć do tych imponderabiliów doszła kwestia bezpieczeństwa.

W najnowszym badaniu CBOS z 3-5 listopada prawie wszyscy ankietowani (93 proc.) uznają poprawę dostępu do świadczeń medycznych za priorytet rządu. Bezpieczeństwo i obronność są na drugim miejscu (91 proc.).

https://www.rp.pl/polityka/art43347971-miedzy-mlotem-a-kowadlem-resort-zdrowia-w-swoim-pierwszym-wielkim-kryzysie

Największe oczekiwania Polaków wobec rządu dotyczą służby zdrowia i inflacji - wynika z sondażu przeprowadzonego przez UCE Research dla Onetu.

https://www.money.pl/gospodarka/tego-chca-polacy-od-rzadu-tuska-sondaz-pokazuje-jasno-7169984543296384a.html

Można na to spojrzeć jeszcze z drugiej strony: jeśli rząd nie "dowiezie", gdy idzie o służbę zdrowia, Polacy zapamiętają głównie to, że za rządów "rudego zdrajcy" polska opieka zdrowotna weszła w stan agonalny. PiS zresztą zadba o to, żeby żaden emeryt o tym nie zapomniał. Jeśli Tusk ma zamiar po prostu trwać i boi się reformatorskich wyzwań, to niech może lepiej pakuje manatki. Bo za nicnierobienie, które jest w tej sytuacji równoznaczne z degrengoladą (i prywatyzacją), nie powinno się dostawać wypłaty.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 13:37:29
23.11.2025 12:19
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Za to bardzo kusi mnie Unity i Syndicate. Czy pomijając Black Flag oraz Rogue, dużo stracę na fabule?

Nic nie stracisz. A "Unity" to dla mnie najlepszy "Asasyn". :)

A do tego wygląda obłędnie:

https://www.berdu.org/assassinscreedunity

23.11.2025 12:10
Bukary
Bukary
241

To oczywiste: Snake Plissken razem ze swoją ekipą (starą i nową).

23.11.2025 12:00
Bukary
Bukary
241

Coś kitku nie zadowolony z tego powodu

Niezadowolony, bo właśnie go ofuczała przyjaciółka, jak sobie chciał posiedzieć na parapecie, więc wyszedł na podwórko, żeby się pobawić, a tu... już odśnieżone. No i nie będzie biegania za odlatującymi z łopaty śnieżkami...

23.11.2025 11:51
Bukary
Bukary
241

Dlaczego pensje lekarzy mogą wynosić >100 tyś zł miesięcznie? Bo brakuje specjalistów.

Frer, zgadzam się z tym, co napisałeś. Tylko jedna uwaga: to już chyba nie te czasy, kiedy lekarz po obniżce pensji ze 100 do 60 tysięcy miesięcznie wyemigruje na Zachód. ;)

helicopter money w latach 2020-2022 zanim się zorientowano jak inflacja się rozhulała, że w 4 lata PLN stracił 50% wartości

Już kiedyś pisałem (więcej w [127.5] i nn.), że według analiz OECD (a także NBP i ING) ok. 60-80% inflacji w krajach naszego regionu wynikało wtedy z czynników zewnętrznych. Działania PiS-u (głównie "tarcze" plus polityka NBP) odpowiadają za maksymalnie 1/3 wzrostu inflacyjnego.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 12:13:46
23.11.2025 11:09
Bukary
Bukary
241

To gdzie ty mieszkasz? Ponad Kasprowym?

E, tak dobrze to nie ma. Ulokowany jestem w dolinie i przez cały rok mogę sobie w wolnej chwili wyskoczyć z niej znacznie, znacznie wyżej. :P

23.11.2025 11:06
Bukary
4
Bukary
241

Teraz rządzi Tusk, więc wszystko jest winą Tuska.

Nie wszystko. To oczywiste, że PiS zostawił po sobie kukułcze jaja (nie tylko w służbie zdrowia). Od dawna o tym gadała Leszczyna. Pytanie brzmi: dlaczego rząd Tuska przez dwa lata nic sensownego z tym nie zrobił? Dlaczego np. nie zaproponował "reformy" systemu wynagrodzeń i zatrudniania lekarzy, która ukróci liczne absurdy (np. pensje rzędu kilkudziesięciu czy nawet setek tysięcy miesięcznie)? Dlaczego nie zaproponował zmian w systemie finansowania szpitali czy ratownictwa medycznego, żeby zwiększyć efektywność wydatkowania publicznych pieniędzy? Dlaczego budżet służby zdrowia w relacji do PKB wciąż jest mniejszy niż w większej części państw UE? Dlaczego rząd Tuska chciał jeszcze na deser (w tak dramatycznej sytuacji) obniżyć składkę zdrowotną?

Jeśli w systemie zabraknie w najbliższych latach nawet 159 miliardów, to co rząd Tuska ma w związku z tym do zaproponowania? Ktoś? Coś? Nie wystarczą tutaj pakiety wsparcie specjalistycznego. Nie wystarczy delikatne dosypywanie kasy do worka bez dna czy zwiększenie kompetencji lekarzy POZ. A restrukturyzacja nie może polegać wyłącznie na likwidacji oddziałów szpitalnych. Działania pozorowane to za mało. Potrzebne są odważne reformy. Bo nicnierobienie oznacza cichą prywatyzację usług zdrowotnych.

Zdaję sobie sprawę, że najwygodniej (zwłaszcza dla polityków) jest powiedzieć: "to nie wina Tuska; to wina PiS". I zabrać się za kolejną wojenkę kulturową lub ekscytować się rozliczeniami złodziei. Ale Tusk rządzi już dwa lata. I jest od tego, żeby rozwiązywać problemy. A sprawnie działająca służba zdrowia jest znacznie ważniejsza np. od procesu Ziobry.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 11:14:26
23.11.2025 10:25
Bukary
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241
Image

W nocy mocno sypnęło...

Poranny raport sytuacyjny z podwórka i ogrodu w załączniku.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 10:26:08
23.11.2025 08:15
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Ciekawostka...

https://x.com/jakubwiech/status/1992374822287147182

Nie mam pojęcia, czy lokalizacja działa poprawnie. Nitka to pewnie tylko przedsmak tego, co za jakiś czas "powychodzi". :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-23 08:22:45
22.11.2025 19:48
Bukary
Bukary
241
Image

Ja pochodzę z Bieszczadów i guano z tego.

Co ty za dziwne zdjęcia wklejasz? Przecież zima w Bieszczadach tak wygląda, nie?

spoiler start

(Foto Karola Nienartowicza).

spoiler stop

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-22 19:50:38
22.11.2025 19:38
Bukary
Bukary
241

słońce wstanie to wrzucę coś lepszego

Dawaj to lepsze, bo już zmrok zapadł! :)

22.11.2025 19:36
Bukary
😉
Bukary
241

Nie dość, że własny dom w górach, to jeszcze piękna zima ze śniegiem.

Jak to mówią: trzeba było się uczyć.

22.11.2025 18:52
Bukary
1
Bukary
241

Tu akurat się zgadzam. W moim przypadku równanie (aktualne i w zimie, i w lecie) wygląda tak:

Ts = Tp + 2h.

*Ts (średni czas spędzony dziennie w aucie w sezonie turystycznym)
*Tp (średni czas spędzony dziennie w aucie poza sezonem turystycznym)

Jak ktoś mieszka w samym Zakopanem, to trzeba pewnie doliczyć do tego koszty amortyzacyjne związane z dobrostanem psychicznym. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-22 19:22:31
22.11.2025 07:44
Bukary
Bukary
241

Koty wychodzace, czy nie?

Wychodzące. Jeden to nawet noce lubi na mrozie spędzać poza domem. Podhalańska krew. ;)

22.11.2025 07:43
Bukary
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241
Image

W nocy znowu mocno sypnęło.

Stan na 7 rano: podwórko - 20%, Vincent - współpracuje (choć ogon mu się nieco "zmroził", jak kopał dziury w zaspach).

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-22 07:51:34
21.11.2025 21:51
Bukary
1
Bukary
241

A nie myslales o tym, zeby wyposazyc sie w odsniezarke?

Myślałem. Ale póki plecy dają radę, to raczej będę machał łopatą. Ruch to zdrowie, nie? ;) A tego rodzaju wysiłek fizyczny jest niczym spa dla mózgu. Zwłaszcza że towarzyszą mi w tych syzyfowych pracach moje koty (uwielbiają się wygłupiać na śniegu).

21.11.2025 21:38
Bukary
5
Bukary
241
Image

czyli z najmniej 2 opadów

Dziś padało całą noc i niemal cały dzień. :)

car był wyjątkowo niełaskawy przy wyborze miejsca zesłania

Nie jest tak źle. Czasem trzeba trochę pomachać łopatą, ale za to w wolnych chwilach mogę się z ukochaną przytulać na wysokości ponad 2000 m n.p.m.

;)

21.11.2025 21:24
Bukary
Bukary
241
Image

Zima to nie bajkowy obrazek.

A, o to chodzi. :)

Nie sądziłem, że moje podwórko może być "bajkowe". Bo widzisz, ja jestem przyzwyczajony raczej do takich widoków zimą ---->

21.11.2025 20:43
Bukary
Bukary
241

A wszystko przez nie myślących ludzi jadących pod górkę, zamiast przycisnąć i jechać szybciej, to doprowadzali że ktoś musiał zwolnić a później przez to sie zatrzymać.

U mnie, na Podhalu, to standard. Zwłaszcza w przypadku turystów, którzy przyjeżdżają tutaj na oponach letnich lub "wielosezonowych" i przemieszczają się po okolicy z prędkością 20 km/h. Ja już od miesiąca jeżdżę na zimówkach i pewnie dopiero w maju przyszłego roku zmienię opony. (Zdarzało się, że w kwietniu jeszcze sypnął śnieg). ;)

Jedna z moich znajomych, która mieszka tutaj od niedawna, wyjechała dziś z domu (nowa Cupra, zimowe opony), ale już nie była w stanie wrócić. Musiała samochód zostawić u podnóża sporej górki, na której mieszka. Decyzja o zakupie Jeepa zapadła. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-21 20:47:21
21.11.2025 20:31
Bukary
Bukary
241
Image

Nie wiem, co masz na myśli. To dzisiejsza fotka mojego podwórka. Masz jeszcze ogród. Też nie wygląda "zimowo"? ;)

21.11.2025 19:44
Bukary
10
odpowiedz
Bukary
241
Image

Sypnęło u was? Ja dzisiaj trzy razy machałem łopatą (w sumie jakieś 2 godziny). Właśnie skończyłem ostatnią "sesję". 600 kcal zostało na podwórku. A w nocy znowu ma padać, więc "syzyfowych prac" ciąg dalszy nastąpi.

Na podhalańskich drogach o poranku był armegedon. Samochody robiły piruety na rondach. Drogowcy znowu zaspali.

Zimowa klasyka. :)

*Autorstwo tekstu w temacie wątku: Adam Mickiewicz (wiersz "Zima miejska").

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-21 19:45:53
21.11.2025 17:46
Bukary
1
Bukary
241

Ale jak pisałem tutaj, że trzeba wysyłać wojsko w tym nasze, to poza mną chyba nikt takiego pomysłu nie poparł.

Mylisz się. :P

21.11.2025 17:45
Bukary
Bukary
241

Ale niezły absurd, że za naszą kasę pompuje się amerykański a nie polski przemysł zbrojeniowy.

Owszem. A w podzięce dostajemy od Trumpa najwspanialszy w historii "plan pokojowy".

21.11.2025 17:44
Bukary
6
Bukary
241

Aż sprawdziłem z ciekawości statystyki Steama... Pozycja wszystkich gier nominowanych do GOTY wedle aktualnej liczby graczy:

1. KCD2
2. Holow Knight: Silksong
3. Hades II
4. Expedition 33
5. Split Fiction
6. Blue Prince
7. Silent Hill f
8. Indiana Jones

Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że ludzie nadal w sporej liczbie galopują przez łąki i lasy. ;)

21.11.2025 17:03
Bukary
10
Bukary
241

nie kupiłem tej gry bo przeczytałem że dodali jakieś elementy woke które czynią średniowiecze mniej realistyczne

Nie kupiłeś najlepszej (IMHO) gry tego roku, bo pojawia się w niej możliwość zawiązania relacji homoseksualnej (opcjonalnie), a w armii króla Zygmunta znajduje się przywieziony z dworu sułtana Maur? Gratulacje.

21.11.2025 16:15
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241
21.11.2025 12:45
Bukary
1
Bukary
241

Żeby to tylko Korona zalatywała onucami... A Berkowicz już coś napisał o pobiciu ambasadora albo o skandalu w Katyniu?

21.11.2025 12:41
Bukary
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Ujawnione przez serwis Axios Punkty planu pokojowego, który został wynegocjowany przez administrację Trumpa z Rosjanami, potwierdzają nasze wyrażone wczoraj obawy. Amerykanie chcą narzucić Ukrainie skandaliczne warunki. To niebezpieczne dla Polski. Plan ten wygląda tak, jakby ze strony rosyjskiej negocjowali go rozumiejący sztukę dyplomacji zawodowcy, a z amerykańskiej całkowici dyletanci i amatorzy lub też ludzie przekupieni przez Rosjan. Niektóre zapisy są wręcz wobec Ukraińców obelżywe.

[...]

Z perspektywy Polski plan jest skrajnie niekorzystny, bowiem Amerykanie w punkcie 9 zgodzili się na zapis w istocie podważający również i naszą suwerenność.

Plan pokojowy Trumpa jest pomnikiem upadku amerykańskiej dyplomacji pod rządami Trumpa. Umowa, którą wynegocjowali Amerykanie nie nadaje się do podpisania i musi zostać odrzucona.

[...]
9. Europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce.

Ten punkt w gruncie rzeczy ogranicza suwerenność Polski i tylko pozornie brzmi korzystnie. Oto bowiem Rosja zawiera porozumienie, które definiuje, kto i co może stacjonować w Polsce. Co istotne przy tym, sformułowanie "europejskie myśliwce" interpretowane przez Rosjan będzie w taki sposób, że w Polsce nie mogą stacjonować myśliwce amerykańskie. Zapewne Rosjanie twierdzić będą też, że nie mogą u nas stacjonować żadne siły lądowe [bo skoro mowa o "europejskich myśliwcach" to już nie o np. europejskich czołgach]. Amerykanie godząc się na taki zapis w istocie podważają naszą suwerenność i godzą się na uczynienie z nas państwa NATO drugiej kategorii.

Punkt ten Rosjanie będą traktować też jako okazję do tego, by domagać się likwidacji obecności lotnictwa NATO w państwach bałtyckich.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/witold-jurasz-skandaliczny-plan-pokojowy-usa-i-rosji-amerykanie-zgodzili-sie-na/k71rbzw,79cfc278

https://archive.ph/jgAul

21.11.2025 12:40
Bukary
😍
2
odpowiedz
19 odpowiedzi
Bukary
241

Ujawnione przez serwis Axios Punkty planu pokojowego, który został wynegocjowany przez administrację Trumpa z Rosjanami, potwierdzają nasze wyrażone wczoraj obawy. Amerykanie chcą narzucić Ukrainie skandaliczne warunki. To niebezpieczne dla Polski. Plan ten wygląda tak, jakby ze strony rosyjskiej negocjowali go rozumiejący sztukę dyplomacji zawodowcy, a z amerykańskiej całkowici dyletanci i amatorzy lub też ludzie przekupieni przez Rosjan. Niektóre zapisy są wręcz wobec Ukraińców obelżywe.

[...]

Z perspektywy Polski plan jest skrajnie niekorzystny, bowiem Amerykanie w punkcie 9 zgodzili się na zapis w istocie podważający również i naszą suwerenność.

Plan pokojowy Trumpa jest pomnikiem upadku amerykańskiej dyplomacji pod rządami Trumpa. Umowa, którą wynegocjowali Amerykanie nie nadaje się do podpisania i musi zostać odrzucona.

[...]
9. Europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce.

Ten punkt w gruncie rzeczy ogranicza suwerenność Polski i tylko pozornie brzmi korzystnie. Oto bowiem Rosja zawiera porozumienie, które definiuje, kto i co może stacjonować w Polsce. Co istotne przy tym, sformułowanie "europejskie myśliwce" interpretowane przez Rosjan będzie w taki sposób, że w Polsce nie mogą stacjonować myśliwce amerykańskie. Zapewne Rosjanie twierdzić będą też, że nie mogą u nas stacjonować żadne siły lądowe [bo skoro mowa o "europejskich myśliwcach" to już nie o np. europejskich czołgach]. Amerykanie godząc się na taki zapis w istocie podważają naszą suwerenność i godzą się na uczynienie z nas państwa NATO drugiej kategorii.

Punkt ten Rosjanie będą traktować też jako okazję do tego, by domagać się likwidacji obecności lotnictwa NATO w państwach bałtyckich.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/witold-jurasz-skandaliczny-plan-pokojowy-usa-i-rosji-amerykanie-zgodzili-sie-na/k71rbzw,79cfc278

https://archive.ph/jgAul

20.11.2025 22:38
Bukary
1
Bukary
241

No cóż, mnie w tym roku KCD2 dostarczyło najwspanialszych wrażeń. A E33 - raczej nie podeszło. Tak więc muszę się pewnie zaprzyjaźnić z tym Muskiem i Kiszakiem. :P

20.11.2025 20:26
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Rymanowski - Mistrz Odwracania Kota Ogonem:

https://x.com/BogRymanowski/status/1991518357460246528

Ależ go ludzie pięknie prostują w komentarzach. :)

20.11.2025 15:35
Bukary
Bukary
241

To chyba kolejny co spieprzy na Węgry?

Obawiam się, że z tym cwaniaczkiem nie zdążą nic zrobić przed zmianą władzy.

20.11.2025 15:14
Bukary
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241

Brawa dla PiS-u! Tak się kręci lody!

https://x.com/RadekKar/status/1991423320198177137
https://x.com/PatrykSlowik/status/1991433270198935981

To dzieło Czarnka, którego za wzór stawia m.in. Adasco. Szacun!

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-20 15:17:45
19.11.2025 23:01
Bukary
Bukary
241

dogorywaniu zachodu

Nigdzie nie napisałem, że Zachód "dogorywa". To określenie dotyczyło USA jako "imperium".

Widze, ze nawet lewica w Polsce wali prawackimi tekstami.

Nie wiem, co to ma wspólnego z "prawackimi" tekstami... Prawica jest raczej zapatrzona w USA jak w obrazek.

moda na zachwyt autokratyzmem

W którym miejscu "zachwycam się autokratyzmem"? Poproszę o konkretny cytat.

wroca do demokracji

Mieszasz różne porządki myślowe. To, czy jakiś kraj dominuje (gospodarczo, technologicznie, militarnie itp.) nad innymi i staje się "imperium", nie ma za wiele wspólnego z rozważaniami o moralnej wyższości "buraczanej" dyktatury nad demokracją.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 23:40:20
19.11.2025 22:05
Bukary
Bukary
241

[297]

:)

19.11.2025 19:28
Bukary
2
Bukary
241
Image

Bardzo jestem ciekaw, którzy posłowie poszli dziś do sejmowej restauracji na ostatniego kielicha (bo zakaz wejdzie w życie po wyprzedaniu towaru na stanie). To tak a propos pyszczenia PiS-u o tym, że Czarzasty "zrobił z posłów pijaków". ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 19:37:31
19.11.2025 18:49
Bukary
1
Bukary
241

Otóż to. Merci!

19.11.2025 18:35
Bukary
Bukary
241

Nie, nie o niego chodzi. To gracz z taką orientalną ksywką, który pięknie włada mieczem lub szpadą. Jakby tańczył.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 18:37:42
19.11.2025 18:27
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241

Pamięta może ktoś, jaka ma ksywkę ten gracz, który zamieszcza w mediach społecznościowych takie mistrzowskie pod względem fechtunku pojedynki z bossami z ER (np. Rellaną)?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 18:28:17
19.11.2025 15:04
Bukary
4
Bukary
241

Trzeba przyznać, że Czarzasty zaskoczył. W ciągu jednego dnia zrobił więcej porządku w sejmie i w wydatkowaniu publicznych pieniędzy niż poprzedni marszałkowie przez całą kadencję. Nie obiecywał, nie zwodził (jak Hołownia), tylko zrobił. Nie wiem, czy to jednorazowy "wybryk" tej dość szemranej postaci, ale wystarczy, że "dowiezie" dwie sprawy i już się pozytywnie zapisze w annałach sejmowych. A warto dodać, że jego sensowne decyzje są nie w smak różnym stronom sceny politycznej ("uporządkowanie" kilometrówek to mocny cios w tych wszystkich złodziei).

Za wcześnie, żeby mówić o jakimś "odkupieniu win", ale na pewno zyskał w oczach Suwerena. Zobaczymy, co będzie dalej. Jestem zaskoczony.

To jest zakaz sprzedaży, a nie wnoszenia alko na teren sejmu.

Zakaz "wnoszenia" alkoholu do budynku sejmu nie byłby na razie możliwy, ponieważ marszałek nie ma kompetencji do naruszania swobód poselskich (prawo do prywatności, spotkań). To wymagałoby co najmniej zgody Prezydium Sejmu (a więc różnych ugrupowań). Zakaz wnoszenia mógłby się np. wiązać z kontrolą posłów przy bramkach bezpieczeństwa. Pełne embargo naruszałoby też sejmowe (IMHO niezbyt chlubne) "tradycje" związane ze spotkaniami biznesowymi i bankietami. Nie mam jednak nic przeciwko "pełnemu" zakazowi. Może kiedyś uda się zrobić coś w tym stylu, ale trzeba się cieszyć, że pierwszy krok wykonano (nawet jeśli tylko symbolicznie). Za sprawą Czarzastego.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 15:24:15
19.11.2025 13:17
Bukary
8
Bukary
241

Bardzo sensownie pokazał Sikorski prezydentowi Nawrockiemu, PiS i Konfederacji, że czasem świadomie albo nieświadomie robią za kacapskie przekaźniki radiowe.

19.11.2025 13:15
Bukary
3
Bukary
241

Dobra, tego się nie spodziewałem. Punkt dla Czarzastego.

19.11.2025 09:13
Bukary
Bukary
241

Tak, to jest IMHO wyjątkowo głupie marnotrawienie publicznych pieniędzy (a przy okazji oszustwo). Warto sobie o tej aferze posłuchać (np. Zandberg poświęcił problemowi "promocji" książek część cotygodniowego "sprawozdania" partyjnego na YouTube) lub poczytać:

https://wiadomosci.wp.pl/literatura-bez-literatow-czyli-jak-senat-wydal-pieniadze-na-spotkania-widmo-7214291401841312a
https://wiadomosci.wp.pl/palac-upomina-senat-w-tle-promocja-ksiazek-o-prezydencie-7215358018361952a

19.11.2025 08:58
Bukary
1
Bukary
241

że żukowska zasiada w nie uznawanym tzw. neo KRSie

Pewnie, że wiem. Ale nie użyłbym słowa "zasiada". Raczej: "pluska się".

Co zaś do nominacji: wiesz, że się z tobą nie zgadzam ze względu na "klucz", jaki zastosował Nawrocki do uwalenia sędziów. Dla mnie: absolutnie nie do zaakceptowania i niezgodnie z Konstytucją. Duda narobił problemów, a nowy prezydent - wbrew temu, co twierdzi - próbuje ten burdel uczynić stanem normalności. Już o tym gadaliśmy, przedstawiłem swoje argumenty, więc tylko przypominam. :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-19 09:03:57
19.11.2025 08:55
Bukary
2
Bukary
241

Ameryka to dogorywające imperium. Jeszcze może przez kilka dekad będzie wierzgać w konwulsjach, ale Chiny - czy nam się to podoba, czy nie - już właściwie wygrały w tym konkursie.

19.11.2025 08:44
Bukary
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241

Z kącika humorystycznego:

Rewolucja październikowa jako źródło równości, wolności i braterstwa!

https://x.com/AM_Zukowska/status/1990885813760962984

Myślę, że Nowa Lewica ostatecznie się zadeklarowała jako partia postkomunistyczna. A Żukowska chyba nie jest najostrzejszą kredką w piórniku. Ale taką właśnie mamy "elitę".

BTW, Razem w jednym szeregu z Konfederacją: cuda się dzieją.

18.11.2025 16:17
Bukary
4
Bukary
241

Czy miałeś już okazję pomyśleć o swojej konkretnej wizji dla Polski i pokazać obliczenia dla obecnego programu rządu analogicznie do P21?

Ty to na poważnie napisałeś? Sugerujesz, że miałbym opracowywać szczegółowy program wielu koniecznych reform w RP (w czasie wolnym od sprawdzania wypracowań), skoro nawet cały sztab prezydenta razem z armią własnych "ekspertów" tego nie potrafił zrobić? Jakieś ironii tutaj nie wychwyciłem?

Wrzuciłeś "wizję Polski", pod którą się "podpisujesz", no to sprawdziłem, czy przynajmniej kilka zawartych w niej szczegółowych założeń programowych ma jakikolwiek sens albo jest dla Polski i przynajmniej większości Polaków korzystne. Niestety, nie ma i nie jest.

Myślisz, że może liczyć na uczciwy proces? Myślisz, że może liczyć na uczciwy proces? A przed procesem na ludzkie traktowanie w kontekście swojej choroby? Po doświadczeniach z księdzem Olszewskim?

Myślę, że to będzie proces tak uczciwy, jak ten, na który mogły liczyć osoby wrzucane przez prokuraturę Ziobry do aresztów tymczasowych czy nawet wydobywczych. A mam na myśli np.:

- Marię S., która - będąc w dziewiątym miesiącu ciąży - została zatrzymana i przewieziona z Grudziądza do Krakowa (ponad 500 km), gdzie umieszczono ją w areszcie. Odmówiono jej podstawowych środków higienicznych, zmiany obuwia oraz kontaktu z rodziną i adwokatem. Na polecenie prokuratora Adama Rocha (z Prokuratury Okręgowej w Katowicach) przesłuchano ją bezpośrednio na sali porodowej. Czynności rozpoczęto o godz. 9:30, a poród nastąpił o 20:45. Przesłuchanie przerywano tylko na chwilę podczas skurczy, co opisano jako "nieludzkie traktowanie i tortury". Kobieta opuściła areszt trzy miesiące po porodzie. Prokurator Roch nie poniósł żadnych kar dyscyplinarnych. W 2007 r., tuż przed końcem rządów PiS, Ziobro awansował go na wiceszefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach. W 2013 r. polski rząd przyznał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPCz) winę za "nieludzkie traktowanie i tortury", kończąc sprawę ugodą.

- Alinę Dłużewską, którą została aresztowana i której, mimo zaawansowanego wieku (78 lat) i chorób (rak piersi po mastektomii, problemy sercowe, zwyrodnienia kręgosłupa), przez 22 miesiące w areszcie nie zapewniono terminowych wizyt u specjalistów, leków czy badań diagnostycznych. Prokuratura i sądy ignorowały wnioski o dozór policyjny lub areszt domowy, argumentując obawą matactwa. Helsińska Fundacja Praw Człowieka (HFPC) interweniowała w sprawie, wskazując na naruszenia standardów ETPCz. Aresztowanie miało charakter "pokazowy" w ramach kampanii przeciwko reprywatyzacji, promowanej przez polityków PiS (w tym Patryka Jakiego). Ponad 7 miesięcy (z 22 miesięcy aresztu) Alina Dłużewska przebywała w celi dla szczególnie niebezpiecznych przestępców. "Sprawa trafiła do skargi przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPCz) jako "Alina Dłużewska przeciwko Polsce", gdzie podnoszono kwestie nieludzkiego traktowania. Proces trwa do dziś.

Myślę, że Ziobro jest oskarżony o sprawy znacznie bardziej poważne niż Maria S. czy Alina Dłużewska, więc skoro obie panie dały sobie radę w aresztach (a dodajmy, że "pan Ziobro" nie jest w ciąży i nie rodzi), to i były minister sprawiedliwości sobie powinien poradzić.

Masz jeszcze ochotę rozczulić kogoś osobami prześladowanymi przez "reżim Tuska"? A może chcesz jeszcze posłuchać o praktykach stosowanych przez policję czy prokuraturę w czasie rządów PiS-u (i urzędowania Ziobry)? Tak czy inaczej, polecam raporty RPO oraz dokumentację związaną z interwencjami HFPC.

Po analizie tej sytuacji przez takie osoby jak Jan Rokita i Andrzej Duda?

Ale że to mają być jakieś autorytety prawnicze czy moralne? Nie żartuj.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-18 16:40:35
18.11.2025 15:25
Bukary
2
Bukary
241
Image

I powiem szczerze - bardziej mnie irytuje stary komuch w TK niż jako marszałek sejmu.

Skrót dzisiejszych wydarzeń w sejmie ---->

A Czarzasty nie powinien być ani szefem partii, ani marszałkiem. I nie tylko dlatego, że należał do PZPR. (Przypominam, że działalność Piotrowicza miała bezpośredni wpływ na represjonowaną opozycję; zaś Czarzasty był oddelegowany przez partię na odcinek "kultury". Bardziej jako czarny charakter marszałek dał się poznać po upadku PZPR - m.in. w czasie afery Rywina).

Smutny dzień. Niemniej jednak obserwowanie hipokryzji prawicy - zabawne.

To też:
https://x.com/RadekKar/status/1990782009057423681

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-18 15:29:54
17.11.2025 22:13
Bukary
1
Bukary
241

wielka narodowa kolonoskopiada

OK. Nagroda za frazeologizm tygodnia przyznana.

17.11.2025 22:08
Bukary
Bukary
241

brunatna akcja

To twoje określenie na sprawę Ziobry?

Przypomnijmy: "pan Ziobro" ma 26 zarzutów. Związane sa m.in. z art. 231 KK (nadużycie władzy), art. 296 KK (działanie na szkodę spółki), art. 286 KK (oszustwo) i art. 258 KK (kierowanie grupą przestępczą). Akt oskarżenia liczy 159 stron. Zgromadzone dowody wynikają m.in. z zeznań świadka koronnego. "Panu Ziobrze" grozi 25 lat więzienia.

"Pan Ziobro" pełnił funkcję ministra sprawiedliwości, a więc powinien być niczym żona Cezara. I rzecz wyjątkowo obrzydliwa: zarzuty dotyczą oszustw związany z wydatkowaniem publicznych pieniędzy, które miały być przeznaczone dla ofiar przestępstw. Tak, można upaść aż tak nisko. Ziobro nie stawił się na wezwanie polskiego wymiaru sprawiedliwości, uciekł za granicę, obecnie rozważa się wystawienie listu gończego. Za ministrem i prokuratorem generalnym. Sic!

Rzeczywiście, państwo polskie, próbując walczyć z nadużyciem władzy (co leży w interesie wszystkich obywateli) i ścigając tego rodzaju człowieka, zachowuje się w sposób "brunatny".

Adasco, nie mam pojęcia, w jaki sposób racjonalizujesz na potrzeby swojego układu kognitywnego wszystkie pasywno-agresywne wywody, które tutaj zamieszczasz i w których traktujesz z pogardą adwersarzy, ale trzeba przyznać, że kiedy czyta się kolejne akapity tych dywagacji, to (pozwolę sobie skorzystać z twojego określenia) jak najbardziej można wpaść w "odmienne stany świadomości".

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-17 22:08:58
17.11.2025 20:00
Bukary
3
Bukary
241

A więc... według Mentzena istnieje uzasadnione podejrzenie, że Ukraińcy próbowali (przy okazji: wielce nieudolnie) zabić Polaków i zrzucić winę na Rosjan, żeby Zachód nie przestał ich wspierać w obliczu ostatniej afery korupcyjnej w kręgach ukraińskiego rządu. Dodajmy: Ukraińcy, którzy np. potrafili pod nosem Rosjan skutecznie wysadzić most na Krymie. (W sumie: może specjalnie wykazali się tutaj "nieudolnością", żeby tylko podsycić lęk, a nie zabijać niewinnych osób). A ryzyko związane z wykryciem (ukraińskich) "autorów" aktu terroryzmu w kontekście dalszego wspierania Ukrainy przez Zachód było mniejsze niż ryzyko związane z ograniczeniem wsparcia po aferze korupcyjnej.

OK. To ma sens.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-17 20:10:43
17.11.2025 19:23
Bukary
7
odpowiedz
11 odpowiedzi
Bukary
241
Image

No cóż, folgowanie ruskim trollom i agentom tak się właśnie kończy:

https://x.com/Polityka_wSieci/status/1990324227090559282

Warto sobie na przyszłość zapamiętać, kto się opowiada przeciw regulacjom związanym z szerzeniem dezinformacji. W imię absolutnej wolności szykujemy sobie zniewolenie. Historia lubi się powtarzać.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-17 19:24:21
16.11.2025 20:42
Bukary
😂
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-11-16 20:55:23
16.11.2025 18:29
Bukary
Bukary
241

Kurde, zmartwiłeś mnie. Specjalnie odświeżyłem dwie poprzednie serie. Nie zestarzały się za bardzo, nadal się to świetnie ogląda. Wkrótce miałem się zabrać za serię trzecią... :(

16.11.2025 18:28
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Obejrzałem najnowszego "Dextera". I... jeśli ktoś lubił dawne przygody seryjnego mordercy, to będzie zadowolony. Poziom podobny do poprzednich serii. Takie 7/10.

Teraz się wziąłem za "Grupę zadaniową" ("Task"). Porządny, "brudny" kryminał. Po trzech odcinkach jestem zadowolony. Polecam.

16.11.2025 17:34
Bukary
5
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241
Image

adasco

Specjalnie przedstawiłem taką ogólnikową "wizję Polski", żebyś również doszedł do wniosku, który jest dla wielu tutaj rzeczą oczywistą i zawiera się w słynnej wypowiedzi Hamleta: "Słowa, słowa, słowa". A zatem: każda partia ma program zasadzający się na założeniu, że "Polska jest najważniejsza" (plus inne tego rodzaju banały). U Nawrockiego to m.in. hasła: "dobrobyt", "normalne państwo", "bezpieczeństwo", "rozwój". Z tego, co napisałeś, wynika, że i dla ciebie sprawa programowego populizmu jest w miarę jasna. Gdy jednak wzniesiemy się na wyższy poziom krainy oczywistości, twój wywód staje się dosyć problematyczny: analizując partyjne obietnice, warto bowiem mieć na uwadze nie tylko założone przez spin doktorów cele, ale i sposób, w jaki chce się do ich realizacji doprowadzić.

Niestety, szczegółowa droga do osiągnięcia założonej wielkości i potęgi naszej umęczonej ojczyzny dość rzadko znajduje swoje miejsce w partyjnych programach, ponieważ opracowanie skutecznego planu zmian i reform wymaga dostępu do ogromnych zasobów (w tym finansowych) i konkretnych informacji, które pozyskać można przede wszystkim poprzez sprawowanie ważnych funkcji w państwowym aparacie władzy. Na (nie)szczęście, jesteśmy już jednak w stanie powiedzieć, czy sposób realizacji programu politycznego, jaki obrały dwie największe partie w Polsce, czyli PiS i KO, rzeczywiście gwarantuje osiągnięcie założonych celów. Konkluzja jest dosyć smutna: obie partie pokpiły sprawę. O ile IMHO partia Tuska nawet nie potrafi porządnie zdiagnozować problemów tego kraju, więc próbuje wcielić w życie zasadę "primum non nocere" albo studzić oczekiwania społeczne "ciepłą wodą w kranie", o tyle partia Kaczyńskiego stawia częściowo trafne diagnozy, ale dość często wpada w dołek własnej ignorancji, pogarszając już i tak trudną sytuację, albo pod maską pięknych frazesów kryje gębę pospolitego złodzieja (co zdajesz się kompletnie wypierać ze świadomości, żeby nie zaburzyć efektu potwierdzenia).

Skoro jednak uznałeś, że pora na zmianę politycznych barw i zwracasz się w stronę Karola Nawrockiego, to nie ma sensu rozwodzić się nad zgnilizną POPiS-u. Przyjrzyjmy się więc chociaż pobieżnie programowi prezydenta i sposobowi, w jaki się do niego odnosisz.

Dział "Dobrobyt": https://karolnawrocki2025.pl/dobrobyt/
(Nie będę wklejał miliona linków do podawanych poniżej danych i informacji, ale zamieszczam na wszelki wypadek dokładne nazwy różnych instytucji i słowa-klucze, żeby zainteresowane osoby mogły samodzielnie wszystko znaleźć).

Nawrocki proponuje zwiększenie dochodów rozporządzalnych Polaków zwłaszcza poprzez obniżki podatków. Częścią tego planu jest również poprawa funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej wskutek utworzenia Centrum Obsługi Pacjenta i zmniejszenie cen energii za sprawą dalszego dotowania górnictwa. O ile pewne elementy tego planu należy rozważyć (np. korzystne formy opodatkowania dla ubogich rodzin wielodzietnych czy sensowna waloryzacja emerytur), o tyle proponowane rozwiązania in pleno nie mają większego sensu, jeśli przyjmiemy, że chodzi o poprawę sytuacji wszystkich Polaków, a nie tylko wybranej i uprzywilejowanej grupy najbogatszych.

Po pierwsze, Centrum Analiz Ekonomicznych dokonało oceny skutków wprowadzenia podatkowych propozycji Nawrockiego. Okazało się, że największe korzyści z propozycji czerpałyby najbogatsze grupy społeczne. Koszt wprowadzenia całego programu to 19 miliardów zł rocznie, z czego aż 12 miliardów trafiłoby do najzamożniejszych 20% obywateli. Najbiedniejsze 20% otrzymałoby jedynie 150 milionów złotych. Innymi słowy, najbogatsze 10% rodzin mogłoby liczyć na dodatkowy tysiąc zł miesięcznie, podczas gdy najuboższe 10% otrzymałoby zaledwie 6 zł miesięcznie. Program Nawrockiego nie miałby absolutnie żadnego realnego wpływu na sytuację materialną najuboższych rodzin, a wspierałby (kosztem zapewne jakości usług publicznych) najbogatszych. Nie bez powodu plan ten wśród specjalistów od nierówności społecznych definiowany jest hasłem: "wsparcie dla bogatych, ochłapy dla biednych". Wdrożenie tego rodzaju programu mogłoby pogłębić już istniejące nierówności społeczne nie tylko w sposób bezpośredni ("dotacje" dla bogatych), ale i pośredni (konieczność cięć budżetowych w innych obszarach).

Z kolei, po drugie, Centrum Obsługi Pacjenta to obietnica cyfrowej rejestracji, która prowadzi do skrócenia kolejek. Brzmi pięknie, ale ma charakter wyłącznie pustego frazesu. Dlaczego? Bo, po pierwsze, Nawrocki nie przewiduje zwiększenia finansowania służby zdrowia (interesuje go jedynie cięcie podatków). Po drugie, system e-rejestracji nie wyeliminuje problemów wynikających z braków kadrowych i infrastrukturalnych, a koszt jego wdrożenia to setki milionów złotych. Już się bowiem przekonaliśmy wcześniej (np. za sprawą "centralizującej" reformy PiS-u w 2017 r.), że tego rodzaju zmianom musi towarzyszyć m.in. sensowne zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną, zmniejszenie biurokracji w NFZ czy też reforma systemu zatrudniania lekarzy w placówkach publicznych (i reforma absurdalnego systemu ich wynagrodzeń). Kolejnym przykładem na to, że prosta "centralizacja" usług (bez zaadresowania np. problemów kadrowych i finansowych) niewiele zmieni, jest zarządzanie służbą zdrowia w czasie pandemii, które w praktyce nie skróciło kolejek i nie poprawiło dostępu do opieki (brak łóżek respiratorowych, problemy z serwerami e-rejestracji, wydłużenie kolejek do specjalistów nawet o 60% itd.). Nawrocki proponuje więc kolejną zmianę, która "wydrenuje" pieniądze z budżetu, ale tak naprawdę nie wskazuje żadnych sposobów na rozwiązanie problemów, z jakimi się borykamy (kadry, finanse, infrastruktura).

No i wreszcie po trzecie: "fedrować, wydobywać, rozwijać" oraz "zielone certyfikaty na pokrycie rachunków zamiast na dopłaty do samochodów elektrycznych". Temat-rzeka, więc postaram się poczynić tylko kilka uwag w kontekście "dobrobytu" Polaków. Krótkoterminowa (ewentualna) ulga cenowa dla gospodarstw domowych (rzędu 2-3 tys. zł rocznie na rodzinę), która wynika z takiego podejścia, może mieć jednak bardzo negatywne konsekwencje długoterminowe. Warto od razu odnotować, że nie skorzysta na tym przemysł, bo firmy kupują prąd na rynku hurtowym, a ceny będą wzrastać, jeśli subsydia na węgiel i certyfikaty utrzymają stary miks (w tym momencie ok. 50% węgla), co będzie się wiązało z brakiem nowych OZE (wolniejsza transformacja) i deficytem mocy. Wedle starszych (np. Instytutu Energii Odnawialnej) oraz nowszych (np. ECFR, Energy Instrat) prognoz skutkiem będzie zwiększenie kosztów produkcji (o 10-20% kosztów energii) i zmniejszenie konkurencyjności (np. dla hut, cementowni itp.). A droższe towary to mniej pieniędzy w portfelach Polaków. Jeśli zaś chodzi o gospodarstwa domowe, ulga będzie działać tylko przez krótki okres, dopóki nie skończą się pieniądze na subsydia. A później trzeba będzie sfinansować wszystko z podatków albo zwiększać dług. Innymi słowy, podatnik otrzyma teraz "kupon na prąd" (czyli więcej pieniędzy w kieszeni), ale wskutek tego nie powstaną nowe wiatraki, panele słoneczne itp., czyli będzie mniej tanich, nowych elektrowni (bo postawimy na prąd z węgla), a co za tym idzie - wkrótce jeszcze bardziej zwiększą się wydatki z domowego budżetu: w 2027 startuje ETS 2 (obejmuje budynki i transport), zaś państwo będzie musiało zniwelować koszty poprzez zwiększenie podatków, "zamrożenie" wydatków (np. waloryzacji) lub nawet cięcia w usługach publicznych (emerytury, zdrowie, edukacja itp.). (Oczywiście, zakładając, że kolejne rządy nie będą chciały zwiększać drastycznie długu). Biorąc pod uwagę cały kontekst, plan Nawrockiego w skrócie wygląda więc następująco: teraz płacisz mniej, a później płacisz więcej.

Do tego dochodzi jeszcze kilka innych (i bardzo poważnych) problemów. Według prognoz (z różnych źródeł) opóźnienia w budowie farm (fotowoltaika, offshore) przyczynią się do istotnego wzrostu cen prądu w 2030 roku (niektóre źródła wskazują na 20-30%). Z kolei zgodnie z raportem PSE wydobycie węgla staje się już kompletnie nierentowne (w 2036 r. wiele elektrowni węglowych może zakończyć swoją działalność), zaś odrzucenie transformacji energetycznej to bezpośrednie ryzyko blackoutów. "Fedrowanie" oznacza w gruncie rzeczy utrzymanie starych bloków, co zwiększa koszty naprawy (kilka miliardów rocznie). Jeśli Polska nie osiągnie celu -26% do 2030 r. (redukcja w ramach transportu, budynków, rolnictwa itp.), to KE może nie tylko zablokować fundusze, ale też nałożyć kary za nadmiar emisji (według prognozy Forum Energii oznacza do 10-20 miliardów euro rocznie kar od 2028 r.). (Przypominam, że w zeszłym roku Węgry straciły już ponad miliard euro za opóźnienia w OZE). Dalej: hasło "fedrowania" oznacza utrzymanie nierentownych miejsc pracy w górnictwie, co opóźni restrukturyzację (przepadną też środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji) i w efekcie przyczyni się do masowych zwolnień w przyszłości (po 2030 r.). I wreszcie: "kopciuchy" odpowiadają teraz za niemal 50% emisji pyłów w Polsce. Zaproponowany przez Nawrockiego program ignoruje wymianę źródeł ciepła, a tym samym - utrzymuje smog. Zgodnie ze statystykami z tego powodu co roku umiera (zgony przedwczesne) w Polsce 40-45 tys. osób, a związane ze smogiem problemy zdrowotne to koszt rocznie (dane z 2019 r. na podstawie raportu Polskiego Instytuty Ekonomicznego) ok. 120-150 mld złotych (NFZ i absencja chorobowa, czyli utrata PKB). Z kolei HEAL Polska podaje, że koszty gospodarcze związane z zanieczyszczeniem powietrza w Polsce w latach 2014-2020 szacuje się na 60 miliardów euro rocznie. Dokładnych danych za ostatnie lata brakuje, ale podawane w różnych źródłach najbardziej konserwatywne szacunki to ok. 35 miliardów zł rocznie (ok. 1% PKB). Stawianie na węgiel jako główne źródło energii w żadnym sensownym scenariuszu nie przyniesie Polsce i Polakom długoterminowych korzyści.

Jak widać, Nawrocki zamiast "dobrobytu" proponuje Polakom dotacje dla najbogatszych, zwiększanie nierówności społecznych, utrzymywanie przez wszystkich obywateli nierentownego górnictwa, opóźnienie transformacji energetycznej (i zwiększenie długoterminowych kosztów dla gospodarstw domowych), zmniejszanie konkurencyjności polskich firm (nie tylko wskutek opóźnienia transformacji energetycznej, ale również za sprawą ulg prorodzinnych korzystnych dla dużych podmiotów, ale problematycznych dla małych firm na ryczałcie czy karcie podatkowej), cięcia budżetowe w różnych systemach usług publicznych, utrzymywanie liczby nadmiarowych zgonów z powodu smogu, ogromne kary nakładane przez KE (czyli znowuż cięcia budżetowe), masowe zwolnienia pracowników w niedalekiej przyszłości, zwiększenie niedofinansowania opieki zdrowotnej. A na razie wciąż jesteśmy w dziale "Dobrobyt" i do innych jeszcze nie zaglądaliśmy. Ale nawet już na tym etapie zadziwiająca jest beztroska Karola Nawrockiego, gdy idzie o podstawowe zasady logiki: otóż cały program prezydenta opiera się na obniżaniu podatków i zmniejszaniu wpływów do budżetu (nawet jeśli łaskawie pominiemy wszelkie kary nakładane wskutek realizacji konkretnych postulatów przez KE oraz straty wynikające z niewykorzystanych funduszy), a jednocześnie zakłada poprawę jakości usług publicznych (bez propozycji reform, które np. zwiększałyby efektywność wydatkowania konkretnych środków czy równoważyłyby "dziurę" demograficzną w ZUS) i w żaden sposób nie sugeruje, jak sobie poradzić z problemem wygenerowanej wskutek powyższych "reform" luki finansowej rzędu dziesiątek miliardów złotych. Innymi słowy, kompletnie blokujemy państwu elastyczność fiskalną (zachęcam też do poczytania sobie na stronie prezydenta zawartości działu "Kontrakt podatkowy": "Nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla Polaków!"), a równocześnie czynimy życie Polaków lepszym także w tych obszarach, które zależą od finansów publicznych. Czary. Co więcej, wydaje się, że plany prezydenta w ogóle nie uwzględniają efektu inflacyjnego, który może być ich następstwem. Ale to już "drobiazg".

Taką więc "wizję Polski" ma Karol Nawrocki (a raczej sztab jego pomocników). Z uwagi na brak czasu skupiłem się tylko na pierwszym dziale propozycji programowych prezydenta, choć w pozostałych również można znaleźć arcyciekawe zapisy, które budzą we mnie sprzeciw ze względu na swoją szkodliwość (np. "wpisanie do Konstytucji RP zasady zakazującej wprowadzenia podatku katastralnego od mieszkań i domów polskich rodzin") lub wywołują pusty śmiech z uwagi na skrajnie populistyczny (a nie merytoryczny) charakter i niedawne działania formacji, z której się Nawrocki wywodzi ("nie dla ideologii w szkołach", "szkoła bez smartfonów" itp.). Zostawiając jednak na boku "reformy" Nawrockiego, muszę odnotować, że, niestety, pewien brak logiki (a może po prostu niefortunny dobór słów) jest też widoczny w twoich wypowiedziach (choć ze znaczną częścią ogólnikowych wywodów na temat strategicznych obszarów działań w Polsce, które przedstawiasz, pewnie bym się zgodził). Chciałem zatem poprosić o wyjaśnienie kilku wątpliwości:

- W jaki sposób łączysz ideę pracy pozytywistycznej (opartej przecież na organicyzmie i scjentyzmie) z przeświadczeniem, że trzeba się opierać na "wartościach chrześcijańskich" i "szacunku dla katolicyzmu"? Co w ogóle oznacza według ciebie pojęcie "wartości chrześcijańskie"? Nieśmiało chciałem przypomnieć, że najważniejsi polscy pozytywiści, którzy właśnie ukuli hasła związane z pracą (organiczną i u podstaw), czyli Świętochowski, Chmielowski, Ochorowicz, Konopnicka, Prus i Orzeszkowa, byli wyjątkowo antyklerykalni i krytykowali polski katolicyzm. Prus szczególnie akcentował obłudę kleru, istotny wpływ Kościoła na zacofanie społeczne oraz podkreślał konflikt wiary z nauką. Konopnicka miała poglądy deistyczne (lub wręcz panteistyczne), piętnowała hipokryzję duchownych i krytykowała mieszanie religii z polityką. Orzeszkowa z kolei atakowała Kościół i księży za nietolerancję i wykorzystywanie religii do pogłębiania podziałów społecznych. Świętochowski uznawał Kościół za hamulec postępu, a religię za "bajkę dla dzieci". Chmielowski postrzegał Kościół jako instytucję, która przeszkadza w rozwoju nauki. Ochorowicz (pierwowzór Ochockiego z "Lalki", wybitny wynalazca, prekursor telewizji) szedł jeszcze dalej, zaliczając religię do "iluzji psychicznych".

- Czym jest "polska tradycja", do której się tak często odwołujesz? Czy powyższych teoretyków pozytywizmu, pisarzy, naukowców, wynalazców również zaliczyłbyś do istotnych "elementów" polskiej tradycji, o którą trzeba dbać i do której trzeba podchodzić z szacunkiem?

- Jak łączysz przeświadczenie, że Polska nie może być "neokolonią" i powinna stawiać na rozwój naukowy, z obojętnością na stan publicznej oświaty w naszym kraju ("bolączka, nie korzystam i nie liczę na to")? Nie sądzisz, że jedno jest nierozerwalnie powiązane z drugim? No chyba że chciałbyś importować do Polski zagranicznych naukowców skuszonych "wielkim kapitałem". Ale to chyba nie idzie w parze z ideą "repolonizacji" różnych obszarów funkcjonowania ojczyzny?

- Jak rozumiesz pojęcie "polska szkoła"? Jaka jest więc teraz? Obca? Zagraniczna?

- Napisałeś, że PiS miał stały program, po czym dodałeś: "był wykon i dowożenie". Jaki masz zatem stosunek do tego "wykonu" w niektórych obszarach funkcjonowania naszego kraju? Np. do drastycznego wzrostu cen mieszkań wskutek polityki rządu PiS-u, który w sposób pośredni wpłynął też na pogłębienie problemu depopulacyjnego? Do likwidacji gimnazjów, która przyczynia się do istotnego spadku jakości nauczania publicznego w Polsce? Do "głodzenia" nauczycieli, którego skutkiem są wciąż narastające braki kadrowe (i zmniejszenie kompetencji pedagogów)? Do jeszcze większego podporządkowania władzy sądowniczej politykom i do drastycznego zmniejszenia efektywności postępowań sądowych dla zwykłego obywatela (wydłużenie czasu rozpraw)? Do uczynienia z telewizji publicznej narzędzia wyjątkowo prymitywnej propagandy? Do licznych afer, które wiązały się z "defraudacją" ogromnych sum publicznych pieniędzy (dotacje dla partyjnych kolegów lub członków rodzin i znajomych, wydatkowanie funduszy niezgodnie z przeznaczeniem itp.)? Do wykorzystywanie policji do działań partyjnych lub prywatnych (np. do walki z uczestnikami Marszu Niepodległości, absurdalnej ochrony domów dygnitarzy partyjnych, dowożenia jedzenia na wynos itp.)? Do zaprzęgnięcia służb bezpieczeństwa do walki z polityczną opozycją (podsłuchy itp.)? Do pogłębienia stanu degrengolady w polskiej nauce poprzez wprowadzenie skrajnie absurdalnego systemu punktacji, gdy idzie o publikacje, które stanowią podstawę do przyznawania stopni i tytułów naukowych? Do celowego opóźniania transformacji energetycznej i wyjątkowej ślamazarności, gdy idzie o budowę elektrowni atomowej?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-16 18:23:43
15.11.2025 22:31
Bukary
Bukary
241

Jest wspaniały, pluralistyczny i mega wartościowy, a jego twórca to prawdziwy ideowiec, wizjoner, reformator rynku medialnego i ikona polskiego dziennikarstwa.

Nie wiem, po co ten sarkazm. Dobrze, że już późna godzina, bo dalsza dyskusja chyba nic dobrego nie przyniesie. Pora obejrzeć "Brutalistę".

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 22:34:47
15.11.2025 22:12
Bukary
2
Bukary
241

Ot, ten pluralizm KZ niespecjalnie robi na mnie wrażenie, bo niespecjalnie mi imponują jego przedstawiciele.

Dobra, czyli w skrócie: K0 nie jest według ciebie "naprawdę" pluralistyczny, bo nie cenisz ludzi, którzy się tam pojawiają, a tak w ogóle to masz w nosie "komentariat" i publicystykę. To w sumie zamyka dyskusję, bo mamy tutaj do czynienia z pomieszaniem i poplątaniem (pojęć), a "pluralizm", jak pisałem, nie polega na oczekiwaniu od jakiegoś serwisu zgodności z naszymi poglądami czy upodobaniami.

Widzisz, dla mnie znaczna część programów z K0 jest niestrawna. Nie cenię też wielu ludzi, którzy się tam pojawiają jako osoby prowadzące (nie znoszę np. Mellera czy Mazurka). A mimo to uważam, że w żadnym innym medium o takim zasięgu nie znajdziemy tego rodzaju pluralizmu, co w Kanale Zero. I nie dlatego, że K0 jest tak znakomity, ale głównie dlatego, że - za sprawą innych ośrodków medialnych - poprzeczka jest bardzo nisko zawieszona.

15.11.2025 21:36
Bukary
Bukary
241

ale zdawało mi się, że Śpiewak też miał zacząć współpracę ze Stanowskim?

Herr się chyba pomylił. Słowik ma zostać redaktorem portalu internetowego Stanowskiego. O Śpiewaku w tym kontekście pierwszy raz słyszę.

Matczak ma bardziej prawicowe niż lewicowe inklinacje

Matczak to stały felietonista "Wyborczej", który regularnie wali w PiS i czasem w Konfederację oraz Nawrockiego. Raczej bym go nie zaliczył do jakichś zwolenników polskiej prawicy.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 21:38:05
15.11.2025 21:06
Bukary
odpowiedz
Bukary
241
Image

Regularnie pojawia się jakiś błąd graficzny pod koniec wątku. Awatar zachodzi na belkę. Zgłaszam.

15.11.2025 21:03
Bukary
Bukary
241

Nie za bardzo zrozumiałem, kto według Prezesa miałby zabić Leppera.

15.11.2025 20:55
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Narobiliście mi smaka, zbóje.

15.11.2025 20:34
Bukary
Bukary
241

Mnie się to od razu rzuciło w językowe ucho. Ale mogę się mylić. Pewności nigdy mieć nie będziemy. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 20:36:22
15.11.2025 20:16
Bukary
2
Bukary
241

Mam dojść do wniosku, że "naziści nie byli tacy źli, też lubili kotki"?

Czy tobie się aby coś nie pochrzaniło dokumentnie z tym "ad Hitlerum"?

Pluralizm oznacza prezentowanie różnych poglądów, opinii, światopoglądów, kultur, grup społecznych, dzięki czemu odbiorca ma pełne spektrum perspektyw na dane zagadnienie. Pluralizm nie oznacza, że jakieś medium ma być "dobre" w znaczeniu dotyczącym świata wartości, które wyznajesz. Nie ma też czegoś takiego, jak w pełni "obiektywne" dziennikarstwo polityczne (czyli ani lewicowe, ani prawicowe, ani liberalne). Każda stacja ma jakiś profil światopoglądowy. W przypadku Kanału Zero chodzi, rzecz jasna, o światopogląd prawicowy. I jeśli mówimy o "pluralizmie" całego medium, to zawsze w obrębie jakiegoś światopoglądowego (mniejszego lub większego) odchylenia.

Pluralizm w przypadku Kanału Zero polega więc na tym, że w ramach swojego "profilu prawicowego" stacja nie tylko zaprasza gości, którzy mają różnorodne poglądy, ale też czyni ludzi spoza swojej domniemanej "bańki" prowadzącymi programów (np. "Trzecie śniadanie", "Zero kultury", "Zero prawa", "Poranek Zero", "Lewe skrzydło" itp.) i moderatorami rozmów, debat itp. A to już rzadkość i "wyższa szkoła" pluralizmu, której ze świecą szukać u konkurencji. Zwłaszcza że prowadzący nie zachowują się tak, jak mediaworkerzy innych stacji, tylko przynajmniej starają się odgrywać rolę w miarę "obiektywnych" dyskutantów, a nie propagandzistów partyjnych. Co więcej, jak pisałem, Kanał Zero (w ramach "Cyklu partyjnego") zamieszcza materiały przygotowane przez różne partie (bez cenzorskiej ingerencji). Inne stacje emitują tego rodzaju treści tylko w czasie kampanii wyborczych. To też ewenement.

W skrócie: w "konfiarskim" Kanale Zero jest miejsce (wśród prowadzących) i dla zadeklarowanego geja, i dla zadeklarowanego lewaka, i dla zadeklarowanego krytyka prawicy czy liberała. Czy w TVN24 jakieś wywiady prowadzi zwolennik "Polski dla Polaków"? Nawet w ramach "listka figowego". Czy w Republice wydarzenia polityczne komentuje orędownik złagodzenia prawa aborcyjnego? Nawet w ramach "listka figowego". Czy w TVP publicystyką kulturalną zajmuje się miłośnik Pietrzaka? Nawet w ramach "listka figowego". Odnoszę bowiem wrażenie, że jedyny cios argumentacyjny, jaki wyprowadzasz, to nagłe zapisanie wielu różnych osób pokroju Dymka, Mellera, Matczaka, Rożka, Raczka itp. do Konfederacji albo do sekty symetrystów. Plus standardowe złośliwości. Ech.

I tyle.

Wciąż nie podałeś przykładów dużych stacji, które są bardziej pluralistyczne. Poczekam.

spoiler start

BTW, ciekawostka: po aferze z książką napisaną na bazie AI (i nie chodzi tylko o fałszywe przypisy) Opolska dalej bryluje w TVP.

spoiler stop

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 21:04:01
15.11.2025 19:36
Bukary
2
Bukary
241

No, dobrze, dobrze, Herr, popisałeś się kilkoma uszczypliwościami, ale dalej się nie dowiedziałem, które media są bardziej pluralistyczne i dają własne formaty programowe osobom z bieguna przeciwnego do "profilu" stacji, którzy lewacy mają swoje programy w K0 (poza Dymkiem) i którzy z nich nie potrafili się wypromować i wypłynąć na szerokie wody.

Naprawdę tak trudno się przyznać do gafy?

za wywiady z różnymi ludźmi trzeba KZ jakoś szczególnie chwalić

Tu nie chodzi o jakieś szczególne "chwalenie" K0. Chodzi o to, że według ciebie to nie jest medium pluralistyczne (czy też bardziej pluralistyczne od innych). Czyżby?

No to którzy to są ci inni z cyklicznymi programami - pytam całkiem serio, bo nie śledzę, nie oglądam.

Nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy. Pisałem, że w "prawicowym" Kanale Zero swoje programy (formaty) mają osoby o innym profilu światopoglądowym (lewicowym i liberalnym) oraz wszystkie partie polityczne (w formie cyklicznej). Wymieniłem wiele tego rodzaju osób (nie gości, tylko prowadzących).

No to teraz zapytam precyzyjniej: czy podobnie jest w innych stacjach?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 19:51:22
15.11.2025 18:41
Bukary
Bukary
241

Podejrzewam tylko, że w tej wizji nie ma miejsca na jakikolwiek udział lewicy, tym bardziej pokroju Razem z ich poglądami.

To oczywista oczywistość. Dlatego chętnie bym się dowiedział czegoś więcej o tej "wizji Polski" zgodnej z "linią zarysowaną przez prezydenta". ;)

15.11.2025 18:36
Bukary
2
Bukary
241

Nie wiem o jakim pluraliźmie piszesz.

Mam wrażenie, że K0 kojarzy się wam tylko z politycznymi (a raczej satyrycznymi) komentarzami Stanowskiego i Mazurka, które często są rzeczywiście godne pożałowania. Tymczasem swoje własne programy w K0 mają (oprócz np. Miziołek, Andrzejczaka czy Nowaka) Dymek, Meller, Matczak, Rożek, Raczek, Dębski (i inni ludzie spoza prawicowej bańki, np. Krzan, Tede, Walkiewicz). W programach publicystycznych (w formie np. wywiadów i debat) występują przedstawiciele różnych opcji politycznych (np. Mentzen, Duda, Biejat, Zandberg, Żurek, Szynkowski) i światopoglądowych (np. Ziemkiewicz, Giełzak). K0 regularnie organizuje również debaty na gorące tematy, w których wypowiadają się eksperci z różnych stron (np. lewicowcy perorowali o ekologii i prawach kobiet, przedstawiciele PSL-u gadali o polityce rolnej, eurodeputowani z KO o Unii, Mentzen o podatkach itp.). W debatach transmitowanych na żywo każda ze stron ma tyle samo czasu na wypowiedzi. Co więcej, Stanowski udostępnił swoją platformę dla wszystkich partii politycznych, które regularnie (raz w tygodniu) mogą publikować (i publikują) tam własne materiały (tak, dotyczy to również KO i PSL-u); nikt tych materiałów nie edytuje i nie cenzuruje.

Owszem, we wszystkich (łącznie) programach K0 pewnie dominują ludzie z prawicy (pisałem zresztą wyżej, że to medium o tego rodzaju profilu światopoglądowym), ale to nie znaczy, że np. w programach publicystycznych, w których występują różnorodni goście, prowadzący zachowują się jak mediaworkerzy z TVP czy Republiki, zajmując się wyłącznie sianiem propagandy. Ogólnie rzecz ujmując, mam wrażenie, że Stanowski gotów byłby zatrudnić każdego ciekawego czy uznanego dziennikarza lub publicystę, niezależnie od prezentowanych przezeń poglądów politycznych. Bo na pierwszym miejscu jest kasa (z zasięgów), a nie jakaś idea. (To samo dotyczy np. Rymanowskiego).

Ponawiam zatem pytanie: które duże medium jest bardziej pluralistyczne i np. daje swoje własne programy przedstawicielom różnych partii politycznych czy światopoglądów, a nie tylko zaprasza ich jako gości?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 19:08:50
15.11.2025 17:54
Bukary
3
Bukary
241

Herr, ciekawe rzeczy opowiadasz.

Jeśli chodzi o lewicowych komentatorów, to w K0 spotkałem się tylko z Dymkiem, który - zanim zaczął współpracować ze Stanowskim - prowadził (i prowadzi nadal) jeden z najbardziej popularnych w Polsce podcastów o tematyce politycznej (dwukrotnie dostał Nagrodę Publiczności w ramach "Podcastu Roku") przekształcający się już teraz w pokaźny ruch społeczny (Kluby DLR). (BTW, ten podcast bywa krytyczny wobec tego, co możemy usłyszeć od prawicowych komentatorów w K0). Jak rozumiem, to jest osoba, które nie potrafiła się wypromować i wypłynąć na szerokie wody? Jakich innych lewicowych komentatorów znajdziemy wśród współpracowników (a nie gości) K0? Co więcej, w K0 pracują też (i prowadzą swoje programy) osoby związane światopoglądowo z liberałami (np. Matczak czy Meller).

To po pierwsze. A po drugie: które medium o takim zasięgu jest bardziej pluralistyczne? Rzucaj przykładami. Bo wyjątkowo łatwo rzucasz oskarżeniami (o jakieś "sprzedawanie się komuś").

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 18:10:12
15.11.2025 17:12
Bukary
3
Bukary
241

Nie mam pojęcia, czy Stanowski powinien zająć obok Giertycha miejsce w poczcie moralnych degeneratów, ale IMHO nie da się zaprzeczyć temu, że stworzył medium, które jest w Polsce najbardziej pluralistyczne (co, rzecz jasna, nie znaczy: obiektywne). Pomimo trzonu programowego i prezenterów, którzy ewidentnie sprzyjają prawicowej stronie sceny politycznej, w Kanale Zero jest miejsce tak naprawdę dla wszystkich - i to zarówno w roli prowadzących, jak i gości. Absolutnie nie można tego powiedzieć ani o TVP (pod rządami PiS-u czy KO), ani tym bardziej o TVN24 czy Republice.

Jeśli ten "pluralizm" znajdzie swoje odzwierciedlenie w portalu internetowym i w kanale telewizyjnym Stanowskiego, które rozpoczną działalność w lutym przyszłego roku, to tym lepiej dla polskiej sceny medialnej. I żebyśmy się dobrze zrozumieli: nie sądzę, że ten "pluralizm" wynika z jakiegoś systemu wartości. Dla Stanowskiego liczy się kasa, a zatem każdy odbiorca (niezależnie od przynależności partyjnej) może być istotny.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 17:13:28
15.11.2025 17:03
Bukary
2
Bukary
241

gratuluję że ci się chciało albo udało przypasować do alter-ego

Pewności absolutnie nie mam. Ale ściany tekstu w pseudosatyrycznym stylu w połączeniu z pogardliwym stosunkiem do innych przywodzą na myśl właśnie Xandona. ;)

15.11.2025 16:51
Bukary
2
Bukary
241

adasco

Jaką wy macie wizję na Polskę

Ja mam bardzo prostą wizję Polski.

To kraj, w którym nierówności społeczne są maksymalnie zniwelowane (nie mylić z idiotycznymi hasłami: "wszyscy są równi" albo "wszystkim po równo"); kraj, który zapewnia wysoką jakość bezpłatnych usług publicznych (a zwłaszcza służby zdrowia i edukacji) i bezpieczeństwo obywatelom; kraj, w którym ludzie otrzymują godną zapłatę za ciężką pracę i są w stanie zapewnić sobie dzięki temu miejsce do życia; kraj, który inwestuje w naukę i nowe technologie, żeby odgrywać jakąś rolę na arenie międzynarodowej; kraj, w którym starsi ludzie mogą żyć godnie za sprawą sensownych emerytur.

Tyle wystarczy. Bo prezentacja szczegółów zajęłaby pewnie kilka dni. Niestety, zarówno rządy PiS-u, jak i rządy KO robią bardzo wiele, żeby tego rodzaju wizja się nie ziściła.

A jaka jest twoja wizja Polski, Adasco?

BTW, czy tylko ja mam wrażenie, że masz coś wspólnego z Xandonem? :)

15.11.2025 16:32
Bukary
3
Bukary
241

W tym wypadku Stanowski ma akurat rację. Giertych pełni zbyt ważną i eksponowaną rolę w partii, żeby przybierać maskę chamskiego bulteriera, który nie ponosi żadnych konsekwencji swojej "działalności".

Co zaś do Tuska: zaproszenia do K0 nigdy nie przyjmie, ponieważ musiałby odpowiadać na trudne pytania. A dobrych odpowiedzi po stronie premiera i rządu - brak.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 16:38:29
15.11.2025 11:15
Bukary
Bukary
241

Może, bo kto go zmusi i na jakiej podstawie? Złapią go za rękę i siłą nabazgrają podpis?

Jeśli chodzi o przestrzeganie obowiązujące w Polsce prawa - nie może. "Może" natomiast w takim sensie, w jakimi "może" wyjść na środek Placu Niepodległości, zdjąć przy wszystkich spodnie i postawić kloca. Nikt go siłą nie powstrzyma.

15.11.2025 10:58
Bukary
2
Bukary
241

Tak wyczerpujące podsumowanie ostatnich dni, a nie znalazłem w nim ani słowa o tym...

- że dzięki Marcinowi Horale, który ukrywał swój udział aferze działkowej, PiS ostatecznie odsłonił złodziejską twarz;
- że w czasie wywiadu u Rymanowskiego pani Cichosz wypuszczała z ust kłamstwa szybciej niż karabin maszynowy wystrzeliwuje naboje, a wszystko po to, żeby zareklamować swój szkodliwy dla zdrowia produkt;
- że doktor Oleszczuk nie do końca nadaje się na prawicowy autorytet, bo - choć kwestionuje chemioterapię jako podstawową metodę leczenia nowotworów, co może rezonować z szurską mentalnością - to jednak jest gorącym orędownikiem aborcji;
- że PiS wraz z usłużnymi mediami (Republika) próbuje uczynić "wiralem" przezabawny spin o potajemnych spotkaniach Mentzena z Tuskiem;
- że w żurku jednak nie pływał Rubcow, choć twoje kubki smakowe twierdziły inaczej;
- że ksiądz Rydzyk dostał od nas wszystkich za pośrednictwem ministra Glińskiego wspaniały prezent, czyli ponad 210 milionów złotych publicznych pieniędzy na urządzenie prywatnej wystawy, która przybrała jednak formę piętnastu apartamentów i dwóch sal widowiskowych;
- że wetując jedną z ustaw ("Prawo o ruchu drogowym"), prezydent Karol Nawrocki właśnie pogrążył konkurencyjność polskiej branży transportowej, utrudnił wielu kierowcom wykonywanie pracy na obcych rynkach, pogłębił niedofinansowanie transportu publicznego i pozbawił pasażerów istotnych ulg (dla uczniów, studentów, emerytów);
- że ten sam prezydent - wbrew obietnicom o wsłuchiwaniu się w głos Suwerena - nie zgodził się na utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry, co jest sprzeczne nie tylko z wolą sejmu i senatu, ale również z wolą Polaków (70% badanych jest ZA, 86% mieszkańców województwa jest ZA);
- że ostatnio politycy Konfederacji (np. Zajączkowska-Hernik, Berkowicz czy Usiądek) przy wsparciu starego komucha, Millera, rozpowszechniali nieprawdziwe informacje na temat śmierci pacjenta we wrocławskim szpitalu, próbując powiązać zgon z obecnością w placówce ukraińskich i białoruskich medyków, którzy nie potrafili się w dostatecznym stopniu posługiwać językiem polskim;
- że opisywany tutaj z nutą zazdrości i podziwu "spryt" ministra Ziobry został wykorzystany przede wszystkim do "defraudacji" (w celach partyjnych) środków budżetowych, które przeznaczone były dla ofiar przestępstw;
- że działacze samorządowi, którzy rekrutowali się głównie z szeregów PiS i polowali na majątki osób w DPS, właśnie dostali wyrok sądowy w słynnej "sprawie tarnowskiej";
- że w czasie, gdy PiS organizuje marsze poparcia dla "największego menadżera wszech czasów", wyszedł na jaw sposób, w jaki prokuratura Ziobry zabezpieczyła Obajtka przed odpowiedzialnością karną za wyprowadzenie miliardów złotych z Orlenu (m.in. metodą "na słupa");
- że ambasador kraju, któremu prezydent Nawrocki kłania się w pas, właśnie potraktował Polskę jak republikę bananową;
- że z okazji Marszu Niepodległości politycy Konfederacji oskarżyli niegdysiejsze rządy PiS-u o wykorzystywanie policji do pacyfikowania pokojowych manifestacji;
- że na jaw wyszła rzecz wysoce zabawna i interesująca: otóż polityk PiS-u, Michał Woś, korzystając z publicznych pieniędzy z Funduszu Leśnego, promował budowę "zagrody" za 27 milionów złotych, oddając nadzór nad projektem m.in. swojej żonie i szefowi swojego biura poselskiego, który "opiekował się żubrami przez Zooma";
- że - jak się okazało wczoraj - PiS chciał wyprzedać teren lotniska Okęcie za 5 miliardów złotych...

Internet ci się zepsuł?

Na szczęście, dzięki tobie wiem, że Tusk głęboko przeżywał w Gdańsku swoją samotność.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-15 11:11:07
14.11.2025 17:08
Bukary
3
Bukary
241

Napisałeś, że przemoc wobec kobiet nie jest tematem na "ekranową dysputę". Odnosiłem się przede wszystkim do tych słów.

Cytuję:
To nie jest dla mnie temat na ekranową dysputę o filozofii i życiu, to jest realny problem który powinien znaleźć realne rozwiązania.

Jedno nie przeczy drugiemu: można "dysputować" w dziełach kultury o poważnych problemach i można równocześnie poważne problemy rozwiązywać. Ba, czasem się zdarza, że "dysputa" w dziełach kultury nie tylko jest konsekwencją społecznej doniosłości problemu, ale też w ogóle uświadamia odbiorcom jego istnienie bądź skłania ludzi do podjęcia działań w celu wypracowania konkretnych rozwiązań w życiu prywatnym lub publicznym.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-14 17:19:18
14.11.2025 15:20
Bukary
4
Bukary
241
Wideo

Niepotrzebnie się aż tak bardzo obruszyłeś z powodu żartu, którego celem było jedynie ukazanie absurdu przeświadczenia, że dzieła kultury (w tym filmy) nie powinny podejmować tematów aktualnych i trudnych. (Notabene, Mickiewicz poświęcił znaczną część "Salonu warszawskiego" temu zagadnieniu, apelując o rezygnację z klasycystycznego podejścia do sztuki na rzecz wprowadzania do dzieł literackich swoistego weryzmu czy frenezji, które maja wymiar aktualny i prospołeczny; stąd też pojawiające się w jego utworach obrazy przemocy i brutalności, które w ówczesnych czytelnikach budziły wręcz niesmak). To oczywiste, że nie każdy ma ochotę babrać się w tym, co Strachow nazwał (w kontekście Dostojewskiego) "przeklętymi problemami". (A przypominam, że w "Zbrodni i karze" znajdziemy nie tylko drobiazgową deskrypcję morderstwa dwóch kobiet siekierą, ale też opis samobójstwa, próby gwałtu czy pedofilskich marzeń Swidrygajłowa). Wielu ludzi szuka w kulturze przede wszystkim eskapizmu. Niemniej jednak sugerowanie, że kino powinno się trzymać z dala od problemów społecznych (w tym przemocy wobec kobiet) jest co najmniej dziwne. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że kulturę cenimy m.in. za to, że może pełnić funkcję wychowawczą i przyczynić się - w sposób mniej czy bardziej pośredni - do zmiany mentalności odbiorców, a co za tym idzie - do zmiany otaczającej nas rzeczywistości. I to niezależnie od intencji (np. głównie materialnej) twórców, ponieważ w ostatecznym akcie odbioru liczy się to, co Umberto Eco nazywał "intentio operis".

Filmy też nie muszą być "prostymi opowieściami o przemocy", choć ukazywanie "przemocy" może być ważnym środkiem "retorycznym", który służy celom wychowawczym. Co więcej, filmów nie oglądamy tylko "dla fabuły", ponieważ delektować się można (podobnie jak w przypadku literatury) również formą dzieła (zdjęcia, muzyka, charakteryzacja, montaż itp.). I na deser: autorzy (w tym Dostojewski) piszą książki m.in dlatego, żeby mieć pieniądze na życie czy "zarabiać miliony". To samo dotyczy artystów, filmowców, rysowników i wszystkich innych twórców kultury.

Nawiasem mówiąc, Dostojewski napisał znakomite studium przemocy (zwłaszcza psychicznej) mężczyzn wobec kobiet. To opowiadanie zatytułowane "Łagodna", które zostało już kilka razy zekranizowane (przez Polaków, Francuzów i Rosjan). Wersja Bressona weszła do klasyki światowego kina.

https://www.youtube.com/watch?v=f1n52bn1BxE

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-14 15:37:36
14.11.2025 14:27
Bukary
😜
6
odpowiedz
Bukary
241

"Zbrodnia i kara" to z pewnością książka dobrze napisana, może nawet potrzebna, ale nie chcę i nie będę jej czytał, bo temat, który podejmuje, nie jest miły, i nie chcę się nim zajmować. Jeżeli student zabije kobietę, to powinien dostać siekierą w łeb, trafić do szpitala, a jak wyjdzie, powinniśmy jeszcze raz zdzielić go siekierą, przewieźć do szpitala, a następnie umieścić w więzieniu. To nie jest dla mnie temat na literacką dysputę o filozofii i życiu. Morderstwo jest realnym problemem, który powinien znaleźć realne rozwiązania.

Świat wokół mnie jest wystarczająco przemocowy, żebym jeszcze dołował się, czytając książki. To kompletnie nie mój klimat, wystarczy, że sto lat temu przeczytałem "Makbeta" Szekspira.

13.11.2025 23:13
Bukary
😂
odpowiedz
Bukary
241

Polska polityka to jest jednak nieustanna jazda po bandzie:

https://x.com/ZandbergRAZEM/status/1989077856408990164

13.11.2025 20:41
Bukary
2
Bukary
241

dlatego cytuję Trybunał Konstytucyjny

Problem polega m.in. na tym, że nie zacytowałeś TK. :P

Może jednak obejrzyj to, co wkleiłem. Będziesz ciutkę mądrzejszy.

13.11.2025 20:09
Bukary
4
Bukary
241
Wideo

Masz, Adasco, bo się trochę rozpędziłeś, cytując "postanowienie" TK w sposób wybiórczy:

https://youtu.be/53mVxZoggA8

Kanał Zero, więc dla ciebie bardziej koszerny od jakiegoś tam Onetu.

Tutaj pełny wyrok TK:

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20120000672/T/D20120672TK.pdf

I istotny fragment w całości:

Odnosząc te rozważania do argumentacji zawartej we wniosku, Trybunał przypomniał, że kompetencja w zakresie powoływania sędziów jest na podstawie art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji prerogatywą Prezydenta, to znaczy jego osobistym uprawnieniem, które dla swej ważności nie wymaga podpisu Prezesa Rady Ministrów. Jako takie pozostaje w sferze wyłącznej gestii i odpowiedzialności Prezydenta, aczkolwiek nie znaczy to, że może on działać całkowicie dowolnie – wiążą go zasady i wartości wyrażone w Konstytucji, nad której przestrzeganiem, zgodnie z art. 126 ust. 2 Konstytucji, ma obowiązek czuwać.

Rzecz jasna, pomyliłeś się, bo nie jest to żadne "postanowienie z dnia 12 czerwca 2012 roku", tylko wyrok z 5 czerwca 2012 roku. Przeinaczyłeś też treść wyroku, choć zastosowałeś cudzysłów, sugerując, że tak właśnie brzmi. Nieładnie.

W skrócie: Nawrocki to nie Trump, nie Cezar i nie król. Nie może sobie odmówić powołania sędziego na podstawie własnego widzimisię.

Pierdololo o Żurku nawet komentował nie będę.

Przy okazji: jak się czyta wyrok TK z czasów "sprzed PiS-u", to aż się łezka w oku kręci, bo mamy do czynienia z analizą prawdziwych prawników, a nie - jak teraz - grafomanią bandy przebierańców, która udaje jakichś ekspertów. PiS kompletnie zniszczył jedną z ważniejszych instytucji w tym kraju.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-13 20:32:32
13.11.2025 19:43
Bukary
1
odpowiedz
Bukary
241

Gra prezentuje się... w porządku, ale na razie nie budzi jakiegoś zachwytu. Walka wygląda dobrze. Jestem lekko zainteresowany. Wiem, że to wczesna wersja, ale liczę na poprawki w kilku obszarach:

a) środowisko: gdy idzie o architekturę i projekt miasteczka, to na razie wszystko wygląda dość przeciętnie (potrzeba więcej "narracji środowiskowej", szczegółów, obiektów na ulicach, różnorodności podłoża, nieregularności w budowlach itp.);
b) dialogi: o ile struktura zadań wydaje się być w porządku, o tyle same dialogi nie brzmią zbyt dobrze (czasami są infantyle, a przede wszystkim - dosyć "generyczne" i nudnawe); to na pewno nie jest poziom pisarstwa znany chociażby z "Wiedźminów";
c) animacja postaci: ruchy są zbyt "szarpane" (co widać np. w sekwencji ze strażnikami, którzy trzymają pochodnie), a mimika twarzy - "sztywna";
d) interfejs: przydałoby się coś nieco bardziej "stylowego", "wampirycznego".

13.11.2025 08:00
Bukary
7
odpowiedz
11 odpowiedzi
Bukary
241

I tak się mści partyjny aparatczyk zwany prezydentem:

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/skazani-przez-nawrockiego-mamy-liste-sedziow-pozbawionych-awansu/xq17p55,79cfc278

Brzmi to tak, jakby zablokowani sędziowie zaangażowani byli w czynny opór wobec działań PiS — np. uchylali orzeczenia podjęte z udziałem neosędziów, czy też zwracali się z pytaniami do TSUE, by blokować zmiany w prawie forsowane przez Zbigniewa Ziobrę i Andrzeja Dudę.

Nic takiego. Nawrocki ukarał większość młodych sędziów wyłącznie za to, że podpisywali listy w sprawie sytuacji w sądownictwie. Chodzi przede wszystkim o akcję z 2021 r., gdy rekordowe 4 tys. sędziów podpisało się pod listem wzywającym rząd PiS do respektowania orzeczeń TSUE, które kwestionowały tzw. reformy sądowe Zbigniewa Ziobry. Chodziło m.in. o likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, którą TSUE uznał za sąd polityczny. Izba Dyscyplinarna dostała szerokie uprawnienia do ścigania sędziów i składała się głównie z dawnych zaufanych prokuratorów Ziobry, którzy dostali zarobki o 40 proc. wyższe od sędziów innych izb Sądu Najwyższego.

12.11.2025 19:14
Bukary
10
Bukary
241

Manolito, tego rodzaju sofistyka na mnie nie działa. Przyszedł PiS i kompletnie rozjebał porządek prawny w Polsce. I to w taki sposób, że przede wszystkim uderzył w zwykłych obywateli. A teraz Nawrocki próbuje zablokować działalność ludzi, którzy ten burdel mają odwagę porządkować, bo chyba chciałby być w tym domu publicznym odźwiernym.

Nie ma i nie będzie na to zgody. Już to wiele razy w tym wątku przerabialiśmy. Choćby Grabarz nieraz prostował "interpretacje", które wrzucasz. Ostatnio w [253.8]. Niestety, IMHO twoje wywody "prawnicze" stały się chyba najsłabszym elementem wizerunku, który tutaj zbudowałeś.

Naści:
https://x.com/wsamraz/status/1987127767339503875
https://x.com/wsamraz/status/1988607474652291251

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-12 20:10:23
12.11.2025 18:44
Bukary
11
Bukary
241

O, następny, który sranie na Konstytucję uznaje za pokaz savoir-vivre'u.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-12 18:48:14
12.11.2025 15:25
Bukary
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Matysiak out:

https://x.com/partiarazem/status/1988610782834123154

Razem się chyba uczy na błędach, Ryszard Petru - nie. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-12 15:26:05
12.11.2025 15:24
Bukary
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Chciałem tylko zauważyć, że przez takich inteligentnych inaczej KO będzie skazana na marazm lub porażkę:

https://x.com/RyszardPetru/status/1988569351335616745

"Odzyskać elektorat Konfederacji"... LOL

12.11.2025 14:55
Bukary
Bukary
241

Tak. :)

12.11.2025 14:42
Bukary
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-11-12 14:45:21
12.11.2025 14:37
Bukary
Bukary
241

No jedzie na rympał Nawrocki. Chciałby odgrywać rolę polskiego Trumpa. Kosztem, rzecz jasna, Polaków.

IMHO Tusk nie powinien się z nim pierdolić, tylko odpowiadać pięknym za nadobne.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-12 14:39:58
12.11.2025 11:11
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Pan prezydent zamierza użyć referendum do obalenia Konstytucji. ;)

https://x.com/chrzanikx/status/1988521509426491826

11.11.2025 22:04
Bukary
Bukary
241

zarówno po stronie nacjonalistów, jak i komunistów

Tyle że ja nie pisałem o komunistach, tylko o socjalistach (Daszyński, Piłsudski itp.). :)

O ile sporo jest racji w tym przerzuceniu dyskusji na konflikt elit i plebsu, to jednak nie zgodzę się z tym, że wszystkim i zawsze chodziło wyłącznie o zajęcie miejsca przy stole kosztem innych. Były wyjątki. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-11 22:14:14
11.11.2025 18:13
Bukary
4
Bukary
241

Tak chciałbym, żebyś to udowodnił

Udowodnił co? Że mam lewicowe poglądy? Ty tak na poważnie?

Pośrednio wpisujesz się w narrację stworzona przez Konfederację.

W jaką narrację?

11.11.2025 18:04
Bukary
2
Bukary
241

A ja Bukary myślałem, że dlatego byś nie poszedł.

No serio mam ci jeszcze udowadniać, że Dmowski to nie moja bajka? ;)

Akurat Konfederacja jest (IMHO) spadkobiercą tego rodzaju sposobu myślenia (o polityce) Dmowskiego, z czego jest zresztą dumna i czego przykładem jest romans z AfD. Z kolei Razem również wyraźnie wraca do korzeni o charakterze PPS-owskim (przedwojennym), z których wyrastała niedawno Unia Pracy (Bugaja). I tak jak przedwojenni prawicowcy (Dmowski) bratali się z nacjonalistami z innych krajów, tak też przedwojenni lewicowcy (Piłsudski) bratali się z socjalistyczną międzynarodówką. Innymi słowy, powtarzamy odwieczny konflikt idei. I w pewnym sensie mnie to cieszy, bo już mnie znudziły walki w kisielu starych bezideowców.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-11 18:12:28
11.11.2025 16:27
Bukary
Bukary
241

PS: Kombajnem da się jeździć?

Oczywiście. Jest z tym związane jedno z wyzwań. :)

11.11.2025 16:25
Bukary
2
odpowiedz
14 odpowiedzi
Bukary
241

https://x.com/SlawomirMentzen/status/1988248162675433509

No i z tego powodu nigdy bym w takim marszu nie poszedł. A Tuska wyjątkowo nie cierpię.

Nie można choć jednego święta czcić bez politycznej wojenki? Żenada.

Tymczasem Bosak:
https://x.com/WolnoscTV/status/1988250730830950571

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-11 16:33:25
11.11.2025 13:42
Bukary
2
Bukary
241

I tak się tworzy bojówki władzy!

11.11.2025 13:40
Bukary
3
odpowiedz
Bukary
241

Nie może zabraknąć:

Fus Ro Dah!

11.11.2025 13:06
Bukary
1
Bukary
241

Trochę to pozostaje w sprzeczności z tym, co mówi szef jego kancelarii...

https://x.com/tvp_info/status/1987837653077672364

I komu wierzyć? ;)

11.11.2025 12:36
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Konfederata Warzecha dziś mocno jedzie po PiS-ie:

https://x.com/lkwarzecha/status/1988188746756305007

11.11.2025 12:32
Bukary
Bukary
241

czy HDR

Serio nie ma HDR? Eeech... A nawet się zastanawiałem, czy sobie nie odświeżyć F4 po latach.

10.11.2025 17:58
Bukary
Bukary
241

Zawsze mnie fascynują osoby, które filmu nie widziały, ale wiedzą, o czym jest i co w nim jest. Magicy.

Niestety (dla wszystkich wyznawców religii "End Wokensss", "SJW", "Get Woke", Go Broke", "EFAP" itp.), nowy "Predator" to najlepsze, co spotkało franczyzę od wielu, wielu lat. Film raczej dobrze zarabia (m.in. Chińczycy walą na "Strefę zagrożenia" drzwiami i oknami) i podoba się widzom; nie ma w nim też tropów kulturowych, które niszczyłyby narrację czy jakość produkcji ze względu na "polityczną poprawność". Trachtenberg się spisał.

Oczywiście, fanatyk nawet w zygzakach zmarzliny na szybie dostrzeże święty wizerunek, dlatego nie zdziwię się, jeśli w Sieci pojawią się jakieś "analizy" dowodzące, że:
a) syntetyk z uciętymi nogami, który mimo wszystko radzi sobie w brutalnym świecie Genny, to ukłon w stronę niepełnosprawnych;
b) fakt, że ekspedycją dowodzi istota o wyglądzie kobiety, świadczy o feministycznej wymowie produkcji i na kilometr zalatuje "toksyczną kobiecością" czy "Mary Sue";
c) występujące w filmie (drobne) nawiązanie do ukonstytuowanej wcześniej mitologii Yautija, zgodnie z którą samice zajmują w społecznej hierarchii łowców miejsce wyższe od samców, stanowi ostateczny znak, że "girl power" przeżarło przemysł filmowy niczym śmiercionośna trucizna;
d) uczynienie głównym bohaterem predatora-samca, z którego aż wylewa się testosteron, jest tylko zasłoną dymną, a tak naprawdę Dek to typowy łowca w rurkach, wyrzutek wyszydzany przez "prawdziwych" (czyli "toksycznych") mężczyzn i pozbawiony nawet jednego z kłów, co ma kształtować podprogowy przekaz: to właśnie osoba słaba, odmienna, niewpisująca się w "konserwatywne" wzorce zachowania, piękna czy męskości, może osiągnąć w życiu największy sukces.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-10 19:15:25
10.11.2025 16:56
Bukary
2
Bukary
241

Ładnie Kaczyński opisał drobnozmianowcow, nic dodać nic ująć

Serio? Do takiego niskiego dna pukasz? No cóż...

10.11.2025 16:43
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Kukiz w roli żony Cezara:

https://x.com/pkukiz/status/1987857920017514659

Ale trzeba przyznać, że

chodźmy stąd, to są złodzieje

ma spory potencjał memiczny.

10.11.2025 16:39
Bukary
Bukary
241

w samym filmie widać kilka inspiracji różnymi tytułami

W jednym z wywiadów Trachtenberg wspominał też, że dla motywu relacji między głównymi bohaterami inspiracją były gry "Uncharted" i "The Last of Us".

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-10 19:11:48
10.11.2025 16:37
Bukary
2
Bukary
241

Tak, jarają się. Znakomity film akcji. Oby więcej takich. :)

10.11.2025 10:58
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Oj, będzie się działo:

https://x.com/mwojcik_/status/1987774653037723743

Coś czuję, że wątek za 2-3 lata rozgrzeje się do czerwoności. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-10 11:03:36
10.11.2025 10:48
Bukary
Bukary
241

Żebyś wiedział, że chodzi o jego skromną opinię i nie pruł się, że nie ma racji.

10.11.2025 10:28
Bukary
Bukary
241

Miałem na myśli akurat odczucia prawej, pisowskiej strony, a nie jakieś "lewicowe imaginacje". Bo to PiS postrzega zachowanie Konfederacji jako swoistą zdradę, która toruje Tuskowi drogę do utrzymania władzy. Wystarczy przejrzeć konta aparatczyków i trolli pisowskich, żeby się o tym przekonać.

Co zaś do strony lewej: nic dziwnego, że liberałowie i część lewicy postrzegają Konfederację jako naturalnego koalicjanta PiS-u. Sam napisałeś, że po wyborach "pragmatyczny sojusz jest możliwy". W końcu mamy do czynienia z partiami, które należą do (różnego rodzaju, ale jednak) prawicy. Dla mnie np. liberałowie to też jest w pewnym sensie "naturalny" koalicjant lewicy w ramach "pragmatycznego sojuszu", choć liberałów nie znoszę.

Obaj musimy (przynajmniej na razie) przełknąć gorzką pigułkę: głosując na swoje ugrupowania, w pewnym sensie przyczyniamy się do tego, że rządzić będzie też PiS lub KO. Choć, szczerze mówiąc, gdy idzie o kwestie społeczne i gospodarcze, Konfederacji bliżej chyba do liberałów niż do PiS-u, a lewicy bliżej do PiS-u niż do liberałów. Dlatego też absolutnie by mnie w jakiejś alternatywnej wersji przyszłości nie zdziwiła "pragmatyczna" koalicja Konfo-KO i "pragmatyczna" koalicja Razem-PiS. Chciałbym wtedy zobaczyć miny bywalców tego wątku. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-10 10:46:24
09.11.2025 23:01
Bukary
Bukary
241

Oj, Kowalski chyba nie chce jednak organizować wycieczki na Węgry:

https://x.com/JKowalski_posel/status/1987631210412060960

09.11.2025 22:39
Bukary
Bukary
241

Zgadzam się w sumie z tym, co napisałeś. Może do "samozaorania" nie dojdzie, a niektórym "antyekologicznym" krzykaczom się gęba zamknie.

Nie wiem, jak realia,ale w klasie córki, jest trzech chłopaków, ze spektrum.

U mnie też sporo takich osób w różnych klasach.

09.11.2025 22:37
Bukary
09.11.2025 22:06
Bukary
Bukary
241
Image

zaglosuje na brauna

No, mogłem się domyślić, że w krainie ślepców jednooki jest królem... ;)

bawi mnie twoja wiara w adriana na bialym koniu

Wiara? Człowiek nauki, którym chyba jesteś, nie powinien jednak mieszać polityki z religią.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 22:09:28
09.11.2025 21:58
Bukary
Bukary
241

Proszę:
https://x.com/JanMolskiIII/status/1987596289496789308

I pisowska interpretacja słów Prezesa:
https://x.com/HubnerrMax/status/1987603653541367880

Tylko Mentzen sam się niepotrzebnie dziś zaorał, bo jego wpis o spektrum autyzmu zniknie w odmętach oceanu memów z Cybertruckiem.

https://x.com/SlawomirMentzen/status/1987559421090922749
https://x.com/RebeliaRAZEM/status/1987610816657436727
https://x.com/kwronski_/status/1987569784142073945
https://x.com/ZespolBrauna/status/1987594856797991248
https://x.com/PanstwoTrytytki/status/1987608339732410421

Trzeba jednak przyznać, że dawno nikt tak nie przejechał prętem po klatce pisowskiego trollowiska, jak Mentzen, nazywając Kaczyńskiego "chamem". Zdrada boli najbardziej. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 22:29:42
09.11.2025 21:16
Bukary
2
odpowiedz
Bukary
241

Dobra wiadomość. Zadania w KCD2 były interesujące i napisane ze specyficznym poczuciem humoru.

09.11.2025 21:11
Bukary
1
Bukary
241

A, przepraszam... Już się poprawiam. Żeby przypadkiem nie skrytykować obecnych patałachów, jedziemy:

Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS, Razem, PiS...

09.11.2025 21:08
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Wyżej pisałem, że liczę na kolejne filmy Trachenberga z predatorem. I wiele wskazuje na to, że może się tego doczekam.

"Strefa zagrożenia" kosztowała 105 milionów dolarów (plus zapewne drugie tyle w obszarze marketingu) i osiągnęła 80 milionów dolarów globalnych przychodów z biletów w pierwszym weekendzie otwarcia. Jest to w historii franczyzy rekordowy wynik, który przekroczył prognozy (oczekiwano 60 milionów globalnie). Pozytywne recenzje (A- na CinemaScore i 95% od widowni na Rotten Tomatoes) mogą wspierać dobre wyniki finansowe w kolejnych tygodniach. A Trachenberg już wyraził gotowość do nakręcenia kolejnej odsłony.

Trzymam kciuki! :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 21:09:29
09.11.2025 20:50
Bukary
odpowiedz
14 odpowiedzi
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 20:52:48
09.11.2025 20:47
Bukary
1
Bukary
241

Ech... Żeby przypadkiem nie skrytykować obecnych patałachów, jedziemy:

PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS, PiS...

09.11.2025 20:39
Bukary
Bukary
241

Ja tam właśnie wolę jak Predator jest tym tajemniczym, obcym zabójcą i im mniej o nim wiemy, tym lepiej.

No to rzeczywiście "Strefa zagrożenia" może być dla ciebie problematyczna. Trachenberg raczej odziera Yautja z tajemnicy, a do tego mocno bawi się konwencją i w pewnym sensie tworzy pastisz "Predatora" z Arnoldem. Zresztą współautorem scenariusza do "Strefy zagrożenia" jest scenarzysta właśnie pierwszego filmu z tej serii.

spoiler start

Dek sam staje się zwierzyną łowną i musi wykorzystać otoczenie, żeby przetrwać. Podobnie jak Schwarzenneger. A przedostatni pojedynek jest jednym wielkim mrugnięciem oka w stronę miłośników "Aliens" Camerona.

spoiler stop

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 21:22:25
09.11.2025 19:58
Bukary
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241

Niestety, wersja Kennetha Branagha z Robertem de Niro jest (IMHO) lepsza. I wcale się nie zestarzała. Zachwyty nad "Frankensteinem" del Toro nieco na wyrost. Dałbym maksymalnie 7/10.

09.11.2025 14:59
Bukary
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Dopiero teraz obejrzałem "Fundację". Połknąłem od razu trzy serie. Bawiłem się wyśmienicie. Dla mnie chyba najlepszy serial sci-fi ostatnich lat (razem z "The Expanse"). (Choć muszę jeszcze nadrobić "Silosa"). Polecam.

Spokojnie 8/10 (a czasami nawet więcej).

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-09 14:59:54
09.11.2025 14:52
Bukary
odpowiedz
18 odpowiedzi
Bukary
241
09.11.2025 14:09
Bukary
Bukary
241

U mnie też na razie jest OK.

09.11.2025 11:27
Bukary
Bukary
241

Memiki i przeróbki już wpadają:

https://x.com/MorawieckiM/status/1987113419494007139

09.11.2025 11:19
Bukary
odpowiedz
Bukary
241
Image

W kinach premierę miał właśnie "Predator: Badlands" ("Predator: Strefa zagrożenia"), a na forum - cisza. Jeśli więc ktoś się zastanawia, czy warto wydać kilka dyszek na seans, spieszę poinformować: jak najbardziej! Wczoraj wyszedłem z kina w dobrym humorze i bez poczucia zmarnowanego czasu.

To trzeci film o predatorze w reżyserii Dana Trachenberga. Najpierw mieliśmy "Prey", potem "Pogromcę zabójców", a teraz dostaliśmy "Strefę zagrożenia". I (IMHO) widać tutaj tendencję wzrostową, gdy idzie o jakość produkcji, co zresztą odzwierciedla średnia ocen np. na IMDb (w kolejności: 7.1, 7.5 i 7.6).

Nie mam zamiaru psuć nikomu zabawy, zdradzając jakieś elementy fabuły, więc ograniczę się do ogólnikowego i bezspoilerowego wyliczenia zalet filmu w telegraficznym skrócie:

- dobry scenariusz, który (co jest wyjątkiem w ostatnich latach) nie przyprawia widzów o zgrzytanie zębów, gdy rozpoczyna się ostatni akt;
- oryginalna muzyka, która brzmi, jakby została skomponowana na planecie predatorów;
- znakomite sekwencje walki (co nie dziwi, jeśli przypomnimy sobie "Pogromcę zabójców") z oryginalnymi rozwiązaniami choreograficznymi, dzięki którym widać potęgę predatora jako łowcy;
- świetne zdjęcia, które naprawdę czasem mają wręcz charakter "malarski" ze względu na interesujące oświetlenie, dobór zestawów barw w otoczeniu (roślinność, niebo) czy tonację kolorystyczną i kompozycję kadrów;
- wyjątkowo szybkie tempo akcji: widz od razu zostaje wrzucony w wir wydarzeń, a następnie pędzący pociąg bardzo rzadko na krótką chwilę zwalnia bieg, żeby nieco pogłębić charakterystykę postaci;
- humor, który nie jest żenujący, wywołuje autentyczny uśmiech na twarzy i przypomina schematy wykorzystywane niegdyś w klasycznym Kinie Nowej Przygody (np. filmy o Indianie Jonesie), zasadzając się głównie na zabawnych interakcjach między bohaterami (członkami drużyny);
- doskonała charakteryzacja (w powiązaniu z efektami specjalnymi), dzięki której predator wreszcie staje się osobą, a nie tylko "obcym";
- Elle Fanning, która nawet w tego rodzaju "akcyjniaku" ma szansę wykazać się aktorsko z uwagi na pewne rozwiązania fabularne;
- CGI (krajobrazy, potwory, roślinność itd.) robi wrażenie, a przede wszystkim służy scenariuszowi i nie jest celem samym w sobie;
- ciekawe rozwinięcie uniwersum łowców (zwyczaje, gadżety itd.).

Czy ten film może się komuś nie spodobać? Tak. Przede wszystkim osobom, które oczekują od predatora całkowitej bezduszności i odgrywania roli zimnokrwistego mordercy. Bo w "Strefie zagrożenia" łowca staje się postacią nieco bardziej "zniuansowaną", co ma jednak uzasadnienie fabularne. Podejrzewam, że niektórym nie przypadnie również do gustu konwencja Kina Nowej Przygody, która opiera się na pewnym dystansie do prezentowanego materiału i korzysta z elementów humorystycznych. Zaznaczam jednak, że film, choć nie jest utrzymany na wysokim diapazonie powagi, bywa brutalny. Niemniej jednak (z uwagi na miejsce akcji i bohaterów) nie można liczyć na "brutalność", z jaką zetknęliśmy się w poprzednich filmach Trachenberga (znowuż: to rzecz uzasadniona fabularne). Jeśli więc oczekujemy, że "Strefa zagrożenia" dostarczy rozrywki z kategorii "PG 18", to wyjdziemy z kina zawiedzeni.

Ogólnie rzecz ujmując, bawiłem się w kinie znakomicie. Od pierwszej minuty do końca seansu. Zero nudy. Jeśli idzie o czyste "akcyjniaki", to w ostatnich latach chyba tylko "Mad Max" stanowił dla mnie tak intensywne źródło "guilty pleasure".

Ostateczna ocena: 8.5/10.

Zastrzegam jednak, że nie jestem w pełni obiektywny, bo predator to jedna z moich ulubionych postaci w popkulturze. Mimo wszystko miłośnicy predatora powinni dać temu filmowi szansę w kinie. I kończąc: mam nadzieję, że Tranchenberg dalej będzie "sprawował pieczę" nad franczyzą łowcy. Radzi sobie bardzo dobrze.

09.11.2025 10:11
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241

Już kiedyś pisałem o sprawie (przy okazji Rymanowskiego), ale teraz mamy ostateczną weryfikację...

Jakość dziennikarstwa prosto z TVP:

https://demagog.org.pl/analizy_i_raporty/nieistniejace-zrodla-w-ksiazce-dziennikarki-tvp-jest-ich-wiecej-niz-trzy/

https://x.com/donald_PL_/status/1987134834041368705

Że też tym mediaworkerom nie wstyd...

08.11.2025 14:11
Bukary
4
Bukary
241

Ależ mamy w powyższej wypowiedzi festiwal różnego rodzaju ciekawostek: prześladowanego księdza, który czynił szczytne dzieło Boże ("społeczne"); "reżim" Tuska; rzekome "niedopuszczanie" prezydenta do "spotkań ze służbami"; przywracanie poświadczeń bezpieczeństwa na mocy NIEPRAWOMOCNEGO wyroku sądu; porównanie walki KO z PiS-em do niegdysiejszego antysemityzmu Niemców; zestawienie wyborców KO ("uśmiechniętych") z wschodnim ludem, który siedzi w ziemiankach i żre cebulę; diss na "Wyborczą"; i na deser sugestia, że przeciwnicy polityczni inaczej rozumieją sformułowanie "niepodległa Polska".

Niezły granat.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-08 14:12:20
08.11.2025 12:17
Bukary
1
Bukary
241

Pewnie to bedzie znowu wina tuska.

Nie, to będzie wina Zandberga. Zwłaszcza że wszystkie wnioski w sejmie przeszły.

A o tym, że wstrzymanie się od głosowania było (IMHO) błędem, już pisałem. To nie jest jednak błąd, który by mnie np. do partii Zandberga zniechęcał. Bez przesady. Już bardziej się oburzyłem, kiedy Matysiak nie skrytykowała wprost PiS-u po aferze działkowej (choć zrobili to inni ludzie z Razem).

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-08 12:26:44
08.11.2025 11:44
Bukary
2
Bukary
241

Elektorat zdecydowanie od nich nie odpłynie, pytanie, czy oni sami bez napływu nowych wyborców będą za dwa lata pływać na wodzie, czy pod wod... tzn pod progiem?

O ile zgadzam się z tym, że decyzja o wstrzymaniu się od głosowania była mniej czy bardziej poważnym błędem (choćby dlatego, że jestem raczej zawistny i Ziobrę bym zapuszkował), to zarazem - w kontekście nie tyle sprawy Ziobry, ile w ogóle działań Razem - trudno nie odczuwać pewnego szacunku dla ludzi, którzy nie robią z gęby cholewy, nawet jeśli wiąże się to z politycznymi kosztami. I pod tym względem Razem przypomina Konfederację, gdy idzie o pewien modus operandi, choć to, rzecz jasna, partie znajdujące się na przeciwnych biegunach światopoglądowych.

Konfederacja też kiedyś pływała "pod wodą". Ale to, co śmieszne czy niepopularne, w końcu stanie się poważne i popularne. Konfedercja ponosiła długie lata koszty pewnego "rygoryzmu programowego", aż w końcu niemożliwe stało się możliwe. Obstawiam, że to samo czeka Razem, o ile partia Zandberga nie sprzeda się za paczkę fajek, preferencyjne warunki zakupu mieszkania czy wygodny stołek w urzędzie. Innymi słowy: w dłuższej perspektywie warto być wiernym swoim przekonaniom (i nie mam teraz nawet na myśli tego nieszczęsnego głosowania), a nie zmieniać piórka w zależności od tego, jak wiatr zawieje (patrzę na ciebie, sztabie wyborczy Trzaskowskiego). W tym kontekście przekroczenie progu w kolejnych wyborach parlamentarnych będzie bez wątpienia sukcesem, który może utorować drogę do kolejnych zwycięstw. Ale nie wykluczam, że trzeba będzie jeszcze poczekać kilka dobrych lat, aż polska scena polityczna stanie się areną ewentualnej walki Bosaka z Zandbergiem.

Nieuchronne odejście Kaczyńskiego i Tuska jednak (IMHO) nastąpi. (Dygresja: obawiam się jednak, że PiS jest tutaj na nieco lepszej pozycji, a KO - na pozycji straconej, bo Kaczyński jednak "wychował" jakichś rozpoznawalnych spadkobierców, zaś Tusk zostawi po sobie niemal wyłącznie miernoty). Przed Konfederacją też w najbliższych latach poważne wyzwanie: jak utrzymać się na wodzie, a zarazem nie dać się pożreć wielkiej kaczce. Apetyt na stołki i władzę może się w tym przypadku okazać zgubny, więc Bosak pewnie zrobi wszystko, co możliwe, żeby nie iść drogą Makbeta. Z kolei Zandberg musi lawirować między ideałami a politycznym bagnem, bo gwardia cynicznych karierowiczów z NL oraz KO tylko czyha na każde potknięcie najbardziej dla nich niewygodnej partii, czyli właśnie Razem. Sądzę jednak, że pogłębiające się problemy z podstawowych obszarach funkcjonowania tego kraju w końcu dadzą Polakom takiego prztyczka w nos, że rodacy zaczną w nieco większej liczbie szukać politycznych alternatyw. (Chyba że PiS albo KO w przyszłej kadencji rzeczywiście zajmie się na poważnie jakimiś reformami, w co wątpię, ale czego nie wykluczam).

Z książki Kamila Dziubki wiem, że "Razem" w 2023 r. (a nie przed wyborami prezydenckimi) miało dostać Ministerstwo Zdrowia. Nie skorzystali z propozycji. Zrejterowali. Tutaj mam różnicę zdań, spór z Bukarym (którego bardzo szanuję) - on uważa, że oto ideowcy zrezygnowali ze stołków. Dla mnie to jest jakaś romantyczna wizja. Raczej wygodniccy zrezygnowali z odpowiedzialności.

Daj spokój. Przecież to nie jest żadna tajemnica. Zrezygnowali z "udziału" w rządzie, bo nie otrzymali gwarancji odpowiedniego finansowania działań w ramach m.in. opieki zdrowotnej. Innymi słowy, dostaliby stołki bez możliwości przeprowadzania realnych zmian czy reform. I z "gołych" stołków zrezygnowali, choć mogli się "nachapać" po latach posuchy. Ot i cała "romantyczna wizja". Albo jeszcze inaczej: Tusk chciał się pozbyć razemków, na których można byłoby zrzucić winę za to, że minister finansów skąpi na podstawowe potrzeby Polaków, a premier rządzi nieudolnie. Zandberg nie dał się jednak pożreć. Na szczęście, Tusk się przeliczył. I dlatego Razem całym sercem nienawidzi. A usłużne media razem z politykami rządowymi lansują tezę o "niechęci do wzięcia na swoje barki odpowiedzialności" albo "lenistwie" Zandberga, który jest po prostu wyjątkowo niewygodny i zagarnia część potrzebnego elektoratu. Bo ludzie z Razem wytykają rządzącym błędy, ale nie reprezentują prawicy, więc trudno ich zaanektować do propagandowej wojenki POPiS-u. :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-08 12:09:38
08.11.2025 10:05
Bukary
2
Bukary
241

Widzę, że środowiska KO i NL przypuściły zmasowany atak na tych, którzy jako jedni z nielicznych rzeczywiście mają prawo sygnalizować cnotę. Doprecyzujmy zatem: Razem głosowało ZA uchyleniem immunitetu Ziobrze w zakresie KAŻDEGO z przedstawionych zarzutów; Razem wstrzymało się od głosu w sprawie zgody na areszt dla Ziobry (apelując o kolejne głosowanie w tej sprawie po tym, jak polityk stanie przed sądem).

To stanowisko jest w jakimś sensie do obrony, gdy idzie o motywację (choć się z nim absolutnie nie zgadzam, co zaraz wyjaśnię). Ale nie jest do obrony, gdy idzie o skutki propagandowo-polityczne. Z jednej bowiem strony Razem od dawna występuje przeciwko nadużywaniu instytucji aresztu tymczasowego i zwraca uwagę, że kwestia rozliczeń PiS-u stała się zasłoną dymną dla polityków koalicji rządzącej, która służy odciąganiu uwagi społecznej od kwestii znacznie bardziej istotnych dla obywateli; z drugiej strony - banda silniczków i polityków, których Razem wyjątkowo uwiera, wykorzysta całą sytuację do dezinformacji, manipulacji i właśnie wejścia w niczym nieuprawnioną rolę sygnalizatorów cnoty.

Dlaczego nieuprawnioną? Bo przecież mówimy o ludziach, którzy nie używają określeń typu "szmaty" w odniesieniu do polityków aktywnie niszczących służbę zdrowia, polską naukę, edukację itp. czy też nadużywających władzy m.in. w ramach nepotyzmu bądź różnych form kradzieży publicznych pieniędzy (np. w ramach "kilometrówek" i "wydatków służbowych"). Ale Razem to "szmaty", bo posłowie tego ugrupowania wstrzymali się od głosowania w sprawie zgody na areszt tymczasowy dla polityka (choć głosowali za uchyleniem jego immunitetu). Co więcej, znajdą się nawet sygnalizatorzy cnoty, którzy w ramach propagandowej akcji infamii dla Razem tak skutecznie zajmą się upraszczaniem całej sprawy, że ostatecznie połowa internetowych komentatorów opacznie zrozumie to, co się wydarzyło, i utrwali wizerunek partii Zandberga jako głupy ludzi głosujących przeciw uchyleniu immunitetu Ziobrze albo (co jeszcze bardziej paradne) jako przyszłych koalicjantów PiS-u. Znajdą się również sygnalizatorzy cnoty pokroju naszego Znafcy, którzy uznają wstrzymanie się od głosowania za zbrodnię podważającą wszelkie dokonania krytyków tego, co robi ekipa Tuska z państwem polskim, i odbierającą w ogóle niektórym prawo do wytykania rządzącym kolejnych katastrofalnych błędów.

I między innymi dlatego wstrzymanie się od głosowania było politycznym błędem. Nie zgadzam się z tego rodzaju postawą również z nieco innych przyczyn. Bo to sąd decyduje o tym, czy konieczne jest aresztowanie (a sejm tylko wyraża ewentualną zgodę); bo Ziobro raczej nie stawi się przed sądem (już stał się "azylantem"); bo w przypadku Romanowskiego głosowano chyba inaczej (choć zdaję sobie sprawę z kontekstu "zdrowotnego" w obu sprawach); bo Ziobro zasługuje na więzienie; bo wstrzymanie się od głosu przesłoni znacznie ważniejsze sprawy, o które Razem walczy i w których ma absolutne prawo właśnie do sygnalizowania cnoty. I tak dalej.

To zatem błąd, który może się na Razem mścić, choć nie sądzę, żeby dla wyborców Zandberga był jakimś punktem zwrotnym decydującym o odpływie elektoratu. (Np. dla mnie nie ma większego znaczenia, a związane z tym głosowaniem wzmożenie moralne po stronie politycznych cyników, kłamców i oszustów jest nie tylko wyjątkowo zabawne, ale też stanowi swoiste quod erat demonstrandum). Po prostu Razem dało niepotrzebne paliwo fałszywym sygnalizatorom cnoty i przeciwnikom politycznym, którzy mają na sumieniu znacznie poważniejsze "przewinienia" niż wstrzymanie się od głosu. No i w tym miejscu warto przypomnieć jeszcze jedną kwestię: 25 września 2015 roku odbyło się głosowanie nad wnioskiem o postawienie Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu, które zakończyło się fiaskiem, ponieważ kilkunastu posłów koalicji PO-PSL nie stawiło się w sali plenarnej (przy czym przedstawiciele PO utknęli zamknięci w toalecie sejmowej). Czy możemy już zatem swobodnie mówić, że posłowie z koalicji KO-PSL to "szmaty"?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-08 10:33:48
07.11.2025 23:04
Bukary
3
Bukary
241

Bukary a możesz wymienić co przez ostatnie 2 lata zbudował Tusek? oprócz długu publicznego, zapaści NFZ ?

A co to ma wspólnego z tematem nitki? Jeśli sądzisz, że trafiłeś na zwolennika Tuska, który ma zamiar bronić premiera i wskazywać jego "zasługi", to chyba tego wątku w ogóle nie czytasz. :)

A słowa o "budowaniu" były aluzją do tego, co Adasco pisał wyżej do Drackuli.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 23:05:43
07.11.2025 22:40
Bukary
4
Bukary
241

Widać, że Adasco ma problem z odróżnianiem czerni do bieli. Kradzież publicznych pieniędzy uznaje za "budowę pożytecznie społecznego dzieła". Aż się przypominają naiwne starowinki, które wpłacały Rydzykowi całe emerytury na "stoczniowe cegiełki".

07.11.2025 22:32
Bukary
6
Bukary
241

Pomijając nawet sprawę Cenckiewicza... Podobno Nawrocki wezwał na konsultacje (a raczej "na dywanik") szefów służb (Stróżyka i Syrsko), ale żaden z nich się nie zjawił, więc prezydent się wpienił. Problem polega na tym, że prezydent nie może sobie ot tak wzywać podwładnych Tuska (za jego plecami) na jakieś odprawy. Nie ma do tego uprawnień.

Jak pisałem, wojna o to, kto ma większego. Nawrocki chce w polskich warunkach za wszelką cenę uskutecznić amerykański model prezydentury, choć czegoś takiego nie przewidziano w naszej Konstytucji. Zachowuje się jak dziecko. A interes Polski ma przy okazji w głębokim poważaniu. Ego ważniejsze.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 22:33:34
07.11.2025 22:00
Bukary
6
Bukary
241

Adasco, dlaczego papugujesz (za prezydentem Nawrockim) bolszewickie metody propagandy, nazywając prawdę kłamstwem, czarne uznając za białe i odwracając kota ogonem?

Prezydent Nawrocki SAM ograniczył sobie dostęp do ważnych informacji, wybierając na szefa BBN-u osobę, której cofnięto poświadczenie bezpieczeństwa (z uwagi na zatajenie w ankiecie bezpieczeństwa informacji medycznych oraz postępowanie prokuratorskie dotyczące ujawnienia tajnych informacji). W obecnej sytuacji udostępnienie Cenckiewiczowi kluczowych dokumentów związanych np. z planami obrony czy raportami służb byłoby przestępstwem. A w kontekście odpowiedzialności karnej, jaką mogłaby ponieść osoba przekazująca szefowi BBN-u tajne informacje, nie ma większego znaczenia to, czy słusznie bądź niesłusznie (np. w ramach politycznej zemsty) cofnięto Cenckiewiczowi dostęp do konkretnych danych; stan formalny jest jasny i trzeba czekać na ostateczny wyrok sądu.

Dlaczego więc prezydent Nawrocki naraża na odpowiedzialność karną osoby (zwłaszcza przedstawicieli polskich służb), od których domaga się przekazywana informacji Cenckiewiczowi? Dlaczego nie zmieni (choćby tymczasowo) szefa BBN-u, oczekując cierpliwie na decyzję NSA w sprawie Cenckiewicza i ewentualne przywrócenie poświadczenia bezpieczeństwa? Dlaczego czyni zakładnikami swojego egotyzmu ludzi, którzy mieli zostać oficerami i których nominacje są istotne dla funkcjonowania państwa polskiego (zwłaszcza w obecnej sytuacji geopolitycznej)? To, że Tusk skrzętnie wykorzystał całą sytuację (a prawo jest tym razem po jego stronie), żeby przeciągać linę i targować się z Nawrockim (przywrócenie dostępu w zamian za nominacje ambasadorskie), wcale nie usprawiedliwia cynicznego zachowania prezydenta, który w imię własnych interesów (m.in. poszerzania pola władzy poza wyznaczone prawem granice) i w ramach małostkowej zemsty na premierze RP próbuje destabilizować działanie konkretnych służb w Polsce.

Idąc więc twoim tropem, zadam pytanie: jak Nawrocki chce coś w Polsce budować, skoro zajmuje się "ścieraniem pustych emocji, niszczeniem i pyskówką z Tuskiem"?

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 22:12:55
07.11.2025 14:49
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Polska (Nowa) Lewica to (jak już kilka razy pisałem) kolejna banda, która z ochotą położy dobro Polaków na ołtarzu interesów partyjnych:

https://x.com/ZandbergRAZEM/status/1986710309315186818

I zrobi to w sposób uwłaczający logice i rozumowi.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 14:49:46
07.11.2025 14:38
Bukary
Bukary
241

Ziobry nigdy nie zapuszkują. Nawet pewnie do procesu nie dojdzie. A nawet gdyby się stawił przed sądem, to Nawrocki go natychmiast (przed wydaniem wyroku) "ułaskawi".

Jestem jednak przekonany, że to taki typ człowieka, który w zamian za skrócenie wyroku chętnie by się "spruł".

BTW:
https://x.com/wsamraz/status/1986784550534500650

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 14:39:33
07.11.2025 14:31
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241

A więc nowy prezydent też zamierza łamać konstytucję i nadużywać swoich uprawnień:

https://x.com/patrykmichalski/status/1986724079676620909

Jak chyba wszyscy (poza cynikami z PiS-u i nowym prezydentem) wiemy, prawo łaski dotyczy osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu i stanowi instytucję postpenitencjarną, a jego stosowanie przed wyrokiem naruszyłoby zasadę domniemania niewinności oraz niezależność sądów (czyli zapisy Konstytucji).

Tak się właśnie buduje kastę bezkarnych polityków, który mogą do woli oszukiwać i kraść.

BTW, ktoś wie, dlaczego Nawrocki tym razem nie podpisał?

https://x.com/donaldtusk/status/1986764922919793062

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-07 14:36:30
07.11.2025 09:33
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Mam za sobą kilka godzin w E33 i jakoś nie mogę się wciągnąć. Może trzeba pograć nieco dłużej, żeby poczuć "to coś"... Z kolei od KCD2 nie mogłem się oderwać i czekałem tylko na chwilę wolnego czasu, żeby wrócić do przygód Henryka.

Jeśli głównymi pretendentami do tytułu GOTY są KCD2 i E33, to dla mnie wybór jest oczywisty.

06.11.2025 20:24
Bukary
1
Bukary
241
Image

Ponieważ kolejny łowca lewaków został "zanonimizowany", wrzucam obrazkowe podsumowanie dyskusji.

06.11.2025 19:59
Bukary
😂
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

No i plus dla Trumpa. Polacy w końcu wrócą do ojczyzny:

https://x.com/p_zuchowski/status/1986472905010532409

06.11.2025 15:28
Bukary
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

O, widzę, że Kraków pod rządami KO też wdraża protokół PNINB ("pieniędzy nie ma i nie będzie"):

https://tvn24.pl/krakow/krakow-szkoly-bez-srodkow-na-papier-toaletowy-krakow-tnie-na-potege-st8734929

Uczniowie mogą się przecież podcierać kartkami z podręcznika...

;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-06 15:28:36
06.11.2025 10:19
Bukary
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241

Jeśli o mnie chodzi, świat growy bez np. CP2077 czy BG3 byłby światem gorszym. W obie produkcje grałem po raz pierwszy w dniu premiery (na PC, a nie na konsoli) i obie już wtedy były dla mnie wyjątkowym (pozytywnym) doświadczeniem.

06.11.2025 09:17
Bukary
Bukary
241

Rzekłbym, że Mamdani jest ciut na lewo od Zandberga, co dla Amerykanów może być równoznaczne z "czerwoną zarazą". Zwłaszcza że burmistrz sam siebie określa "demokratycznym socjalistą" (zbrodnia większego kalibru), a nie "socjaldemokratą" (zbrodnia lżejszego kalibru).

Co go łączy z Zandbergiem? Na pewno propagowana polityka mieszkaniowa (budowa mieszkań komunalnych, walka ze spekulacją na rynku nieruchomości), "zamiłowanie" do publicznego transportu (inwestycje) i progresji podatkowej (wyższe podatki dla milionerów i korporacji), nacisk na opiekę społeczną (bezpłatne przedszkola i żłobki, zwiększenie dostępności opieki medycznej), walka o prawa pracownicze (urlopy rodzicielskie, podwyżka płac minimalnych) i niechęć do polityki Izraela. Z drugiej jednak strony pewne postulaty Mamdaniego są dosyć "rewolucyjne" nawet w kontekście poglądów Zandberga. Chodzi np. o zamrożenie czynszów w mieszkaniach komunalnych, o specyficzne cięcie środków budżetowych w celu przekierowanie w ramach usług publicznych (defund the police), o uruchomienie miejskich sklepów spożywczych... Nowy burmistrz jest też chyba bardziej (otwarcie) progresywny w kwestiach praw mniejszości (typowe dla amerykańskich socjalistów). Bliżej mu tutaj pod tym względem do Nowej Lewicy niż do Razem. Zandberg jest również bardziej "patriotyczny" od Mamdaniego (kontynuuje tradycje PPS-u), który krytykuje amerykański imperializm w duchu "międzynarodówki". Szef Razem nie jest chyba też aż tak otwartym wrogiem lokalnej elity biznesowej (walczy bardziej z zagranicznymi korporacjami i zjawiskiem "januszowania"), podczas gdy Mamdani rzuca wyzwanie Wall Street.

W skrócie: dla Amerykanów polityk, który próbuje przeszczepić na lokalny grunt skandynawski model państwa opiekuńczego (darmowe usługi publiczne, progresywne podatki, walka z nierównościami społecznymi, powszechna opieka zdrowotna, darmowa edukacja itd.), to czystej wody komunista. Okazuje się jednak, że nie tylko dla Amerykanów. Nasz wspaniały rodak, Tomasz Lis, zgadza się tutaj np. ze zwolennikami Trumpa. Jestem przekonany, że np. Razem jest dla Lisa, czyli wielbiciela liberalizmu, wrogiem może nawet większym niż PiS.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-06 09:18:26
06.11.2025 07:19
Bukary
Bukary
241
Wideo

Gorąco polecam w kontekście Rymanowskiego (i polskiego dziennikarstwa). Można się pośmiać (przez łzy).

https://youtu.be/t8ZNl404aKU

05.11.2025 18:48
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241

Czy naprawiono już problem polegający na tym, że dodanie odpowiedzi nie odświeża wątku? Żeby zobaczyć swój wpis, muszę odświeżyć wątek "manualnie". Za każdym razem. (PC, Chrome / Android, Chrome).

05.11.2025 18:45
Bukary
😂
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241

Nitka (wpis z komentarzami) w ramach kącika humorystycznego:

https://x.com/MarcinTorz/status/1986066333658927391

05.11.2025 17:56
Bukary
3
Bukary
241

Jeżeli ktoś uważa, że Rymanowski nie jest rzetelnym, bezstronnym i obiektywnym dziennikarzem, to strach pomyśleć jak można ocenić tych szurów z tvp i republiki?

1) Nie ma w pełni obiektywnych dziennikarzy czy publicystów.
2) Owszem, Rymanowski stara się być bezstronny, gdy idzie o politykę. Zaprasza osoby z różnych ugrupowań i pozwala na swobodną dyskusję. I tak: w tym kontekście na tle wielu innych "dziennikarzy" Rymanowski rzeczywiście może się wydawać "ostatnim Mohikaninem".
3) Nie należy jednak mylić ewentualnej bezstronności politycznej z rzetelnością. Rymanowski, niestety, nie jest dziennikarzem rzetelnym, co udowodnił puszczając w eter wywiad z Cichosz bez żadnych "przypisów" czy "fact-checkingu" i robiąc "wirale" akurat z tych wyimków jej wypowiedzi, które są kłamstwem. (Tego, że na bieżąco nie weryfikował słów Cichosz, nie mam mu aż tak bardzo za złe, bo przecież nie musi się znać na wszystkim, choć powinien się jednak do wywiadu lepiej przygotować albo zaprosić też drugiego gościa, który sensowną wiedzę posiada). Oczywista oczywistość: Rymanowskiemu chodzi przede wszystkim o kasę (zasięgi). I gotów jest osiągnąć swój cel bez szczególnej dbałości o rzetelność, co mnie jakoś nie dziwi. Szkoda tylko, że promuje w ten sposób autentycznie niebezpieczne dla ludzi teorie.

A czy część polityków bądź środowisk atakujących teraz Rymanowskiego ma w tym swój własny interes? Oczywiście. Ale nawet zepsuty zegar... ;)

I jeszcze a propos rzetelności dziennikarskiej:

https://x.com/jakubwiech/status/1986026794932220268

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-05 18:52:52
05.11.2025 15:00
Bukary
1
Bukary
241

Jeśli chodzi o Rymanowskiego, z sensem wypowiedział się Matczak:

https://x.com/wsamraz/status/1986017935807197569
https://x.com/wsamraz/status/1986024865988526540

Rządowe IBE bada 2100 szkół, otrzymuje miażdżące wyniki od 90% nauczycieli wskazujące na zły wpływ reformy, spadek samodzielności, obniżenie poczucia odpowiedzialności i wzrost trudności w przyswajaniu materiału przez uczniów, a daje przeciwną rekomendację?!?

Poświęciłem cały wpis temu, że raport IBE nie wykazał "złego wpływu reformy" (np. "spadku samodzielności uczniów" czy "wzrostu trudności w przyswajaniu wiedzy"), bo nie mógł wykazać. Raport nie jest badaniem naukowym, a tylko statystycznym opracowaniem wyników ankiet wśród nauczycieli i rodziców. Raport przedstawił opinie, a nie fakty. A dlaczego opinie są negatywne? Poczytaj sobie wyżej (post nr 144.5).

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-05 15:07:00
05.11.2025 12:03
Bukary
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241

https://businessinsider.com.pl/nieruchomosci/partia-razem-walczy-ze-spekulacja-nowy-projekt-podatku-w-sejmie/mn4w3kc

Tak więc wkrótce się okaże, kto chodzi na pasku deweloperów, a komu zależy na tańszych mieszkaniach. :P

Przewiduję w mediach obronę Częstochowy, czyli wysyp "ekspertów" spod znaku Balcerowicza, którzy będą udowadniać ponad wszelką wątpliwość, że podatek antyspekulacyjny jest szkodliwy dla przeciętnego Kowalskiego.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-05 12:09:41
05.11.2025 09:39
Bukary
Bukary
241

Czysty model neoliberalny w zakresie gospodarki czy podatków, jaki czasem stosuje prawica, nigdy sam z siebie nie doprowadził do równoczesnego zmniejszenia ubóstwa i nierówności społecznych. Jeśli prawica uzupełnia swój model o pierwiastek socjalny, wówczas czasem zdarza się, że przynosi to pozytywne rezultaty prospołeczne. Tak było np. w Polsce za czasów PiS-u (programy socjalne związane z redystrybucją dochodów), w Chile (np. program Chile Solidario) czy w Korei Południowej. W USA udało się prawicy (za czasów Reagana) nieco zmniejszyć ubóstwo poprzez cięcie podatków i redukcję inflacji, ale nierówności społeczne wzrosły wtedy jeszcze bardziej.

Ogólnie rzecz ujmując, jeśli komuś zależy na zmniejszaniu ubóstwa i nierówności społecznych, to musi się zwrócić w stronę albo socjaldemokracji czy centrolewicy albo w stronę rządów hybrydowych (prawicowe mechanizmy wzrostu + lewicowe narzędzia redystrybucji). Największy i najtrwalszy spadek ubóstwa połączony ze zmniejszeniem nierówności społecznych (na podstawie współczynnika Giniego) dokonał się za sprawą socjaldemokracji w Szwecji, Norwegii, Danii, Finlandii czy Brazylii. Prawica wzbogacona o pierwiastek socjalny (nie "czysta") też ewentualnie odnotowuje pewne sukcesy na polu walki z ubóstwem czy nierównościami (np. PiS, konserwatyści w Korei). Jednak czysta prawica neoliberalna (Reagan, Bush, Thatcher, Menem) prowadziła do spadku ubóstwa w fazie wzrostu, ale też do równoczesnego wzrostu nierówności społecznych. Biedni "dostawali" od rządu ochłapy, a bogaci - suto zastawione stoły.

Dlatego niezmiernie mnie bawią młodzi ludzie, którzy chcieliby darmowej edukacji, opieki zdrowotnej, sprawnego systemu usług publicznych i transportowych, dobrych dróg, żłobków dla dzieci, ochrony prawnej w pracy itp., a zarazem głosują na model skrajnie neoliberalny. Jak karpie głosujące na wigilię. Oczywiście, Trump to pozornie prawica hybrydowa (bo niby lansuje protekcjonizm, a nie całkiem wolny rynek), która lubi się ubierać w piórka "antyelitaryzmu" i ogrywać rolę "trybuna ludowego" w walce ludu z establishmentem, ale (że posłużę się metaforą jednego z bywalców tego wątku) po wydawanych przez obecną administrację owocach (np. cięcia w Medicaid i SNAP, ulgi podatkowe dla bogatych) widać, że mamy do czynienia z pięknym populizmem, który tak naprawdę wzmacnia pozycję milionerów względem biedniejszych. Dane statystyczne mówią same za siebie.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-05 09:49:20
04.11.2025 23:05
Bukary
Bukary
241

Ha! Ha! Ha!

https://glos.pl/ibe-wydal-rekomendacje-dla-men-ws-prac-domowych-po-protescie-dyr-kozakiewicz-ktorej-nazwisko-znalazlo-sie-pod-dokumentem-rekomendacje-wycofano-bedzie-nowa-wersja

Rekomendacje zniknęły po kilku godzinach.

Z kolei Tusk się wściekł:

https://www.money.pl/gospodarka/nauczyciele-odwoluja-wycieczki-tusk-zareagowal-jest-projekt-w-sejmie-7218200572406368a.html

To, co się dzieje wokół polskiej edukacji od dwóch lat, można nazwać kabaretem albo snem wariata. Tak niekompetentnej ekipy to nawet PiS by się nie powstydził. Ależ się szykuje smakowita reforma!

spoiler start

A zadania domowe powrócą w takiej czy innej formie. Mógłbym się o to założyć.

spoiler stop

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-04 23:06:09
04.11.2025 11:56
Bukary
2
Bukary
241

Już wiele razy pisałem, że choćby za to, co się dzieje teraz w służbie zdrowia, Tusk powinien ponieść co najmniej odpowiedzialność polityczną, czyli... wypier*****. Szkoda słów.

04.11.2025 09:14
Bukary
odpowiedz
8 odpowiedzi
Bukary
241

Jakiś operator dronów nie dostał informacji o tym, że wskutek działań prezydenta Trumpa Rosja już się uspokoiła i nie drażni NATO?

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/belgia-uderza-piescia-w-stol-nato-mowi-o-nowym-froncie-dronowa-sciana/wjrfrpj,79cfc278

03.11.2025 16:55
Bukary
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Niedawno [144.5] pojawił się w tym wątku temat zadań domowych w szkołach. Stało się to po publikacji słynnego raportu IBE, zgodnie z którym rodzice i nauczyciele negatywnie oceniają wprowadzone zmiany (brak zadań domowych).

No to teraz mamy epilog całej sprawy. IBE oprócz raportu przedstawiło rekomendacje. Zgodnie z rekomendacjami... zadania domowe powinny być nieobowiązkowe i nie powinny być oceniane (stopniami).

https://www.portalsamorzadowy.pl/edukacja/ocen-nie-bedzie-ale-informacje-juz-tak-prace-domowe-po-nowemu,636527.html

LOL

Jak pisałem, raport IBE był RAPORTEM na temat OPINII środowiska rodziców i nauczycieli, a nie wynikiem badań naukowych, które RZEKOMO miały potwierdzać szkodliwość braku zadań w szkołach (a taką narrację narzucały zwłaszcza środowiska prawicowe). Teraz IBE w rekomendacjach potwierdza to, co pisałem już w tym wątku.

Prawica znowu dostanie kociokwiku.

post wyedytowany przez Bukary 2025-11-03 17:12:30
01.11.2025 18:31
Bukary
odpowiedz
4 odpowiedzi
Bukary
241
31.10.2025 14:07
Bukary
odpowiedz
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-31 15:35:04
31.10.2025 13:03
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Jak pisałem, w Polsce wszystko się da zrobić, trzeba tylko chcieć. ;)

https://wiadomosci.wp.pl/koalicja-deweloperska-przyjazni-urzednicy-i-osiedle-nad-sama-woda-7216372067785312a

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-31 13:10:51
31.10.2025 07:11
Bukary
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241
30.10.2025 20:59
Bukary
odpowiedz
3 odpowiedzi
Bukary
241

Kącik (nie)humorystyczny. Dziś odcinek pt. "Ideały wolnościowe (vel wolny rynek) w bloku".

https://x.com/deZeZed/status/1983943339394425010

30.10.2025 15:46
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

I kolejny przekręcik:

https://x.com/MariuszGierszew/status/1983888476492685756

Tylko 15 baniek. PiS na fali.

I jeszcze jedno:

https://x.com/patrykmichalski/status/1983844194905989569

Polska to kraj wielkich możliwości. Jak się naprawdę chce, to wszystko się da zrobić.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-30 15:50:44
30.10.2025 10:49
Bukary
Bukary
241

Mnie chodzi właśnie o to, co robią też amerykańskim obywatelom przy okazji różnych akcji czy aresztowań. Przemoc, bezprawne zatrzymania, kradzieże komórek itp. jako konsekwencja "nadzwyczajnych uprawnień", których nie posiadają nawet policjanci. Działają jak bezkarne bojówki władzy.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-30 10:50:52
30.10.2025 10:07
Bukary
😉
Bukary
241

Nie mam pojęcia, ile w tym wszystkim prawdy. Ale żeby Joński się jakoś znacząco różnił od milicjanta z dowcipów? Eee... ;)

30.10.2025 09:24
Bukary
odpowiedz
5 odpowiedzi
Bukary
241

Ależ bagno w tej polskiej polityce:

https://x.com/SchwertnerPL/status/1983793508612739336

30.10.2025 08:59
Bukary
odpowiedz
7 odpowiedzi
Bukary
241

Oglądacie czasem filmiki pokazujące to, co robią w Ameryce agencji ICE amerykańskim obywatelom?

Przecież to już jest niezła jazda po bandzie.

30.10.2025 08:55
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Z kącika (nie)humorystycznego:

https://x.com/FranekMuchomor/status/1983490390662541513

Cała nitkę polecam zwłaszcza Grabarzowi. ;) BTW, w szkołach jest podobnie.

29.10.2025 18:23
Bukary
29.10.2025 16:00
Bukary
odpowiedz
Bukary
241
29.10.2025 15:43
Bukary
2
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241
29.10.2025 11:42
Bukary
😍
2
odpowiedz
16 odpowiedzi
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-29 11:42:37
29.10.2025 11:32
Bukary
Bukary
241
29.10.2025 11:24
Bukary
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-29 11:33:01
29.10.2025 10:26
Bukary
1
Bukary
241

Też odnoszę wrażenie, że to - jak napisałem - burza w szklance wody. Niech jednak dziennikarze drążą, żeby wszystko było jasne. Czekam jeszcze na konkretny komunikat w sprawie odkupu działki, bo tu już naprawdę jest chaos informacyjny.

29.10.2025 08:59
Bukary
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Bukary
241

Nie opłaca się nakładać maski na czas wyborów, bo potem ludzie-wilki wszystko wypomną:

https://x.com/PatrykSlowik/status/1983428083417075865

BTW, Słowik przechodzi podobno do Kanału Zero (do powstającego portalu internetowego). A Stanowski wyrasta na magnata medialnego. Wkrótce będzie i telewizja, i serwis internetowy.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-29 09:01:18
29.10.2025 08:53
Bukary
Bukary
241

Ja już nie nadążam z tymi zwrotami akcji o poranku.

https://x.com/SzJadczak/status/1983433697765535787

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-29 08:55:33
29.10.2025 08:47
Bukary
3
Bukary
241
Image

Z kącika humorystycznego...

29.10.2025 08:30
Bukary
odpowiedz
8 odpowiedzi
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-29 08:53:18
28.10.2025 14:45
Bukary
Bukary
241

Miękiszon. ;)

Na Węgrzech w połowie przyszłego roku zmieni się chyba rząd. Trzeba będzie się przeprowadzić na Białoruś.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-28 14:56:41
28.10.2025 09:08
Bukary
2
Bukary
241

Pamiętacie, jak się wszyscy z PiS-u pluli, żeby Kierwiński pokazał badanie alkomatem?

https://x.com/jakubwiech/status/1983071530452914611

Naprawdę, niepotrzebnie się ludzie z Konfederacji zaangażowali w obronę Berkowicza, używając do tego niezbyt logicznych argumentów. Szybkie odcięcie się od kolesia załatwiłoby sprawę i skróciło znacząco czas grillowania w mediach społecznościowych. PiS tutaj się wykazał lepszym instynktem politycznym. Zwłaszcza że udało się ludziom Kaczyńskiego przekierować część uwagi na PO.

Szczerze mówiąc, obie sprawy nie wpłyną chyba jednak na wyniki wyborów za dwa lata. Za dużo czasu upłynie. Wystarczy, żeby sobie ludzie pewne rzeczy "znormalizowali" albo zapomnieli.

I jeszcze Dogmaty Karnisty o sprawie:

https://www.facebook.com/dogmatykarnisty/posts/pfbid02RfS6euHMXtC7X3bHUz2Ls8GEbsHMpd2MpLRpbe3Mpn1AkTjJxQfeoL7NBzqDqbYwl

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-28 11:03:40
28.10.2025 09:04
Bukary
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-28 09:10:08
28.10.2025 08:54
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

A inne złodziejstwo (na mniejszą skalę) wciąż kwitnie:

https://x.com/RadekKar/status/1983070363199176903

27.10.2025 22:16
Bukary
😂
1
Bukary
241

A jednak patelnia i talerze:

https://x.com/KonradBerkowicz/status/1982914158887608672

Strona Berkowicza w Wiki już zaktualizowana. LOL.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 22:23:14
27.10.2025 21:57
Bukary
5
Bukary
241

nie wiem czy to bylo rozmyslne...

Daj spokój. Przecież w IKEI to, co "nabijasz", wyświetla się na ekranie. Można jakieś jednej rzeczy nie zauważyć. Ale kilku?

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 21:59:19
27.10.2025 21:45
Bukary
1
Bukary
241
post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 21:52:37
27.10.2025 20:38
Bukary
Bukary
241

No, to jest przekręt, którego się nie da "rozmiękczyć". A odium spada na całą partię, bo trudno się nabrać na bajeczkę, że nikt o tym nie wiedział.

A reakcja Matysiak wyjątkowo słaba:
https://x.com/PolaMatysiak/status/1982851741264875947

Minus wielki jak pasy startowe CPK.

27.10.2025 19:25
Bukary
Bukary
241

Widać, że sprawa mocno uwiera polityków PiS-u. Pożar w burdelu. Aż Morawiecki czyta z ekranu oświadczenie napisane na kolanie:

https://x.com/MorawieckiM/status/1982866994161655982

27.10.2025 18:24
Bukary
27.10.2025 17:56
Bukary
1
Bukary
241

Tusk mógł jednak nie zwlekać z ogłaszaniem sprawy, jeśli po stronie KO sprawa jest czysta, bo teraz mamy nowy spin:

https://x.com/SlawomirMentzen/status/1982815779675423011

27.10.2025 16:48
Bukary
😍
Bukary
241

Oho, Ministerstwo Prawdy przyszło do pracy:

https://x.com/waldemar_buda/status/1982790451724722424

Trzeba przyznać, że jadą tym pociągiem na bezczela.

27.10.2025 15:48
Bukary
1
Bukary
241

Czekam do jutra na DEDYKOWANY materiał od stano

Już jest:
https://x.com/rzep8/status/1982751703146680399

BTW, jako wyborca Razem czekam też na oświadczenie Pauliny Matysiak.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 15:54:14
27.10.2025 15:25
Bukary
1
Bukary
241

Pisałem już kilka razy, że dwutygodniowy rząd był PiS-owi potrzebny, żeby uruchomić niszczarki. Ale nie podejrzewałem, że był też potrzebny do domknięcia tego rodzaju złotych interesów.

Widzę, że cwaniaczki z PiS-u czują się kompletnie bezkarni, bo przecież to musiało wyjść na jaw. Ciekawy jestem, czy sprawa w ogóle skończy się w sądzie, czy ktokolwiek zostanie prawomocnie skazany i czy Nawrocki za kilka lat uruchomi odpowiedni protokół.

Tak czy inaczej, sprawa jest rzeczywiście rozwojowa:

https://x.com/jakubwiech/status/1982762305541620055

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 15:37:52
27.10.2025 13:28
Bukary
Bukary
241

Razem składa zawiadomienie do prokuratury:

https://x.com/partiarazem/status/1982769371501260894

27.10.2025 13:03
Bukary
1
Bukary
241

Chciałem tylko zauważyć, że to i tak ostatecznie odbije się na Polakach, czyli m.in. pracownikach "komercyjnej telewizji i komercyjnego banku". Skurwysyństwo, ot co.

27.10.2025 12:43
Bukary
2
Bukary
241

Obowiązkowe i oceniane zadania domowe nie mają większego wpływu na jakość edukacji. Pokazali to już m.in. Finowie (którzy nie mają obowiązkowych zadań) i Szwajcarzy (którzy mają obowiązkowe zadania). Jakość edukacji zależy od innych czynników. W Polsce zadania domowe już dawno przestały pełnić swoją funkcję i stały się horrendalnym nadużyciem: nauczyciele wykorzystywali to narzędzie głównie do tego, żeby "nadrabiać" braki czasowe wynikające z przeładowanych programów nauczania. Jak czegoś nie zdążyli zrobić na lekcji, to "zadawali" do domu. Polscy uczniowie musieli obowiązkowo poświęcać ok. 50% czasu więcej na odrabianie zadań niż ich koledzy i koleżanki z innych krajów europejskich (w których funkcjonują zadania domowe). A ślęczenie godzinami nad podręcznikami było też na rękę rodzicom, który nie musieli się zajmować dziećmi i mieli święty spokój.

Pojawienie się modeli generatywnych zdemaskowało kompletny absurd tego, co się dzieje w polskich szkołach. Od pewnego czasu niektórzy nauczyciele oceniali bowiem zadania wykonane przez AI (co nie ma nic wspólnego z zasadą sprawiedliwego oceniania i działa na uczniów demotywująco). Systematyczne doskonalenie LLM sprawia, że nie sposób udowodnić uczniowi, kto tak naprawdę jest autorem zadania. A skoro nie ma sensu dawać oceny za tekst wygenerowany przez AI, to po co w ogóle tracić czas na jego sprawdzanie? Co więcej, nawet przed pojawieniem się ChataGPT rozwiązania wszelkich zadań, jakie można znaleźć w polskich podręcznikach, pojawiały się w Sieci na przeznaczonych do tego stronach, z których korzystali uczniowie. Zadania domowe były więc fikcją, a na dodatek pełniły szkodliwą rolę społeczną, gdyż zachęcały uczniów do kłamstwa i oszustwa albo pamięciowego opanowywania jakiegoś materiału (bez zrozumienia i pomyślunku). Z kolei nauczyciele, zamiast zajmować się prawdziwą ewaluacją dokonań uczniów, tracili czas na sprawdzanie tekstów i obliczeń wyplutych przez model generatywny lub przepisanych z jakiejś strony internetowej.

Raport IBE, na który się teraz wszyscy powołują, nie nosi też cech badania stricte naukowego, ponieważ jest po prostu statystycznym opracowaniem ankiet z pytaniami, na które odpowiadali nauczyciele, rodzice i uczniowie. Innymi słowy: przedstawia OPINIE, a nie fakty. Gdybym nie znał odpowiedzi na poszczególne pytania, byłbym w stanie w ciemno podać, jakich wyników można się spodziewać. To normalne, że nauczyciele, którzy wykorzystywali zadania w sposób patologiczny, teraz będą wylewać krokodyle łzy, bo muszą się jeszcze bardziej sprężać i nie "wyrabiają na zakręcie". Nic dziwnego, że rodzicom zmiana się nie podoba, skoro muszą teraz poświęcać więcej czasu na kontrolę tego, co robią ich pociechy. Jest też rzeczą oczywistą, że uczniowie spędzają w domu mniej czasu nad "nauką" (i specjalnie dałem tutaj cudzysłów, bo wcześniejsze odrabianie zadań często nie miało z nauką zbyt wiele wspólnego). Z raportu absolutnie nie wynika, że uczniowie stali się wskutek likwidacji konkretnego obowiązku szkolnego "głupsi". Żeby to stwierdzić, potrzebne byłyby sensowne i rozciągnięte na dłuższy czas badania naukowe, które nie opierają się np. na odmiennych (co roku) egzaminach zewnętrznych i biorą pod uwagę poprawkę na obecną od dłuższego czasu tendencję związaną z "głupieniem" całego społeczeństwa (i niemającą nic wspólnego z zadaniami domowymi).

Nowacką chętnie bym zobaczył na taczkach przed ministerstwem, ale w tym wypadku nie zrobiła niczego złego. Albo jeszcze inaczej: miała dobre intencje, ale nie powiązała praktyki z teorią. Za likwidacją obowiązkowych zadań domowych w szkołach podstawowych powinien bowiem iść szereg innych działań, które naprawiają system (ich szczegółowe wyliczenie wymaga jednak ściany tekstu). A także działań związanych z profilaktyką dotyczącą negatywnych zjawisk wśród dzieci i młodzieży. Skoro uczniowie nagle dostali więcej czasu dla siebie, to trzeba ich nauczyć, jak ten czas spożytkować inaczej niż z oczami wlepionymi w ekran komórki. To zadanie nie tylko dla nauczycieli czy szkół, ale przede wszystkim - dla rodziców. Jeśli jednak rodzice traktują naukę i uczęszczanie do szkoły jako sposób na pozbycie się dzieci, a nauczycieli - jako sponsorowane z budżetu opiekunki, to nic się nie zmieni na lepsze.

Jeśli o mnie chodzi, to pozbyłem się zadań domowych, zanim to jeszcze było "modne". Między innymi z przyczyn, o których już wspomniałem. Oceniam tylko prace/zadania wykonanie lub wypowiedzi wygłoszone przez uczniów na zajęciach. Nie wpłynęło to absolutnie w żaden negatywny sposób np. na wyniki nauczania mierzone przez egzaminy zewnętrzne (choć to - IMHO - miernik absurdalny, nieodzwierciedlający jakości nauczania i tego, co najważniejsze w relacjach nauczyciela z uczniami). Szukamy problemów nie tam, gdzie trzeba. Przyczyną pogłębiającego się kryzysu nauczania w polskich szkołach nie jest w żadnej mierze mikroreforma Nowackiej.

Czy powinniśmy się pozbyć WSZYSTKICH zadań domowych? Nie. Warto w najmłodszych klasach podstawówki coś uczniom zadawać, żeby ćwiczyli się też motorycznie w pisaniu, rysowaniu itd. Na późniejszych etapach kształcenia można ewentualnie zadawać zadania rzadko, ale w formie, która wymaga dłuższej pracy w dłuższym czasie (najlepiej o charakterze projektowym), co rzeczywiście może kształcić u uczniów pewne nawyki związane chociażby z systematyczną pracą czy "dowożeniem" wyznaczonych "kamieni milowych". Jak najbardziej można też oferować pakiet "zadań dla zainteresowanych", które nie będą obowiązkowe (na każdym etapie nauczania). Czy zadania domowe powinny być oceniane tradycyjnymi "stopniami"? Raczej nie. Pomijając nawet problemy ze "sprawiedliwością" oceny (ustalamy ocenę dla mamy? taty? AI?), to wyrabia w uczniach fatalne nawyki, z którymi muszę potem walczyć w liceum (typu: "czy mogę narysować Mickiewicza, żeby dostać piątkę, bo brakuje mi jednej oceny do średniej 4,8?"). Uczniowie muszą mieć świadomość, że nie uczą się dla ocen, tylko dla siebie. Niestety, rodzice zanurzeni w idiotyzmach szkoły pruskiej (bo sami byli w niej "upupiani") i czekający na okazję do tego, żeby się pochwalić w towarzystwie rodziny ocenami córki lub syna, kompletnie wypaczają istotę uczenia się i niweczą sensowne starania podejmowane przez część nauczycieli. Ale to temat na osobną wypowiedź. Podsumowując, dodam, że nie mam złudzeń: Nowacka pewnie wycofa się z pomysłu "likwidacji" zadań domowych pod naciskiem opinii publicznej. I nie podejmie żadnych innych działań "naprawczych". No i wszystko będzie tak, jak było. Czyli do dupy.

wykonuje je, bo nauczyciele dają za to jakieś "plusy" (za brak nie dostaje się natomiast minusów - jest więc "marchewka", nie ma "kija", moim zdaniem, to dobrze

W Polsce stawianie minusów czy jedynek za brak zadania jest niezgodne z prawem. Nauczyciel może tylko oceniać stopień opanowania przez ucznia wiedzy i umiejętności, a nie BRAK (zadania, zeszytu, podręcznika itp.). Rzecz jasna, można uczniowi nakazać wykonanie konkretnego zadania na zajęciach. Jeśli sobie nie poradzi, wtedy... BUM. ;) Ale nie można już uczniowi nakazać na zajęciach np. tego, żeby wyczarował zeszyt czy podręcznik.

uczniowie przez "brak zadań domowych" stracili motywację do nauki, to moim zdaniem, nigdy tej motywacji nie mieli

Otóż to.

BTW, leżę z COVID-em (uroki kontaktu z całym garniturem wirusów i drobnoustrojów w szkole), więc jak was coś jeszcze nurtuje, mogę więcej napisać.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-27 12:57:41
27.10.2025 11:33
Bukary
Bukary
241

oraz że pisze na X z trzech kont, choć tego, jak rozumiem, też nie ukrywał?

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem imbę na X, ale on się dwóch z trzech kont chyba wypiera.

27.10.2025 10:15
Bukary
26.10.2025 17:30
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

Widzę, że już jesteśmy na tym etapie rozkładu rządu, kiedy oficjalnie wjeżdża koryto plus:

https://x.com/RadekKar/status/1982467834107080982

Nie za bardzo wiem, czemu Tusk ściąga maskę i odsłania swoją prawdziwą twarz, skoro Nawrocki i tak pewnie uwali tę próbę zabetonowania swoich przed następnymi wyborami. Ergo: prezydent zaplusuje u większej części społeczeństwa.

Jakiś zwolennik liberałów wyjaśni, o co chodzi w tych szachach 5D?

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 17:37:32
26.10.2025 14:23
Bukary
1
Bukary
241

Polskie państwo bardzo przeszkadza zamiast pomagać.

Nie przeczę. Ale bez sensownych (i zapewne kosztownych) działań ze strony państwa raczej demografii nie poprawimy. Jak już pisałem wyżej, nie da się zjeść ciasteczka i mieć ciasteczka. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 14:24:43
26.10.2025 13:23
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Ja z kolei od wielu lat (bodaj siedmiu) korzystam z tego:

https://www.corsair.com/pl/pl/p/keyboards/ch-9101012-na/k70-lux-rgb-mechanical-gaming-keyboard-a-cherrya-mx-rgb-brown-ch-9101012-na

Zdecydowałem się na klawisze brązowe, a nie czerwone czy niebieskie. Niektóre nakładki wymieniałem już 2-3 razy (zwłaszcza CTRL), ale gwarancja była dożywotnia, więc nie narzekam. Poza tym części zamienne można dostać za grosze u Chińczyka. Jestem zadowolony. :)

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 13:25:38
26.10.2025 12:20
Bukary
Bukary
241

generalnie szkoły borykają się z niedoborem nauczycieli

To prawda. Jeśli PiS* w kolejnej kadencji nic z tym nie zrobi**, to czeka nas zalew takich filmików na lekcjach. ;) A im więcej takich filmików, tym więcej oburzonych rodziców. Z kolei im więcej konfliktów na linii rodzice-nauczyciele, tym mniej osób chętnych do pracy w szkole. I koło się zamyka.

* Odwołuję się do partii Kaczyńskiego, bo już wiemy, że PO nie ma zamiaru się tym problemem zająć.
** A pisząc "zrobi", nie mam na myśli deregulacji, które zmniejszą wymagania dotyczące kwalifikacji nauczycieli.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 12:26:08
26.10.2025 12:04
Bukary
Bukary
241

Serio: najpierw zapytaj nauczyciela, dlaczego zdecydował się na pokazanie tego rodzaju filmiku. Niech argumentuje. Żabę trzeba podgotować. A dopiero potem przejdź do ewentualnej polemiki i udzielania dobrych rad. A może nauczyciel cię przekona do swoich racji? ;) Nie znam kontekstu, więc ciekaw jestem, czy się jakoś sensownie wybroni.

BTW, to jest polska szkoła? Prowadzona przez nasze państwo?

26.10.2025 11:58
Bukary
1
Bukary
241

Znafco, a jak zwiększyć dzietność bez "dorzucania pieniędzy" (na politykę mieszkaniową, na zabezpieczenia dla kobiet na rynku pracy, na płatne urlopy dla obojga rodziców, na żłobki i przedszkola, na in vitro, leki dla dzieci, dopłaty edukacyjne, dopłaty do transportu publicznego, zwolnienia podatkowe dla matek i ojców itd.)? Przypominam, że w kilku krajach zwiększenie wydatków budżetowych na cele prorodzinne jednak przyczyniło się do poprawy współczynnika TFR (choć o pełnej zastępowalności pokoleń nie ma mowy; konieczne jest stabilne i wieloletnie działanie). Mówimy o kwotach od 2% do nawet 4,7% PKB. W Polsce wydajemy znacznie mniej na cele prorodzinne (ok. 1,5-1,9% PKB) niż w krajach o wyższej dzietności w UE. Przy okazji: zmiana światopoglądu młodszych pokoleń, który ma bardzo duży wpływ na chęć lub brak chęci posiadania dziecka, może być wyjątkowo trudna bez kompleksowych działań, które obejmują również wydatki na edukację.

Pytam serio, bez złośliwości i ironii. Jak poprawić wskaźniki demograficzne bez dodatkowych wydatków?

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 12:17:27
26.10.2025 11:12
Bukary
2
Bukary
241

Niestety, jedyny ratunek dla tego kraju to albo drastyczna zmiana podejścia polityków do reform strukturalnych i tego, co jest strategicznie ważne w Polsce, albo zachęcanie na różne sposoby (w tym finansowe) Ukrainek i Ukraińców, którzy tutaj przyjechali, do zapuszczenia korzeni. Oczywiście, "ratunek" to słowo nieco na wyrost. Trzeba by raczej powiedzieć: "szansa na zmniejszenie negatywnych skutków".

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 11:13:01
26.10.2025 10:55
Bukary
odpowiedz
Bukary
241
Wideo

Lutz, śpieszę uspokoić: pokazywanie tego rodzaju filmików uczniom podstawówki nie jest "standardem" wśród polskich nauczycieli. Zwłaszcza że niektóre wydawnictwa dostarczają naprawdę wysokiej jakości animacji związanych z treścią lektur. Jeśli już posługujemy się tego rodzaju formą urozmaicania zajęć, to staramy się dobierać materiały "streszczeniowe", które mogłyby pełnić rolę ciekawych pod względem artystycznym kontekstów. Np. analizując "Zbrodnię i karę", korzystam czasem z animacji Piotra Dumały.

https://www.youtube.com/watch?v=0373qRWSa_M

Z drugiej strony: jakość treściowa tego, co wkleiłeś, jak najbardziej odpowiada "standardom" młodego pokolenia. Być może nauczyciel kierował się zatem opacznie rozumianą (Arystotelejską) zasadą retoryki i dostosował treść do odbiorców? Powinieneś się zatem cieszyć, że masz dziecko, które jest w stanie dostrzec złamanie przez nauczyciela i autora filmiku zasady decorum (zarówno w kontekście sytuacji szkolnej, jak i zwykłego poczucia dobrego smaku).

Tak czy inaczej, zwróciłbym nauczycielowi delikatnie uwagę (o ile to nie jest historia wyssana z palca), żeby nie zaczął podążać drogą Makbeta. Jak już raz przekroczył pewną granicę, to nie zdziwię się, jeśli wkrótce na zajęciach pojawią się filmiki z czerwonymi napisami jako pomoce naukowe. ;)

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 11:02:46
26.10.2025 10:32
Bukary
Bukary
241

Herr, doskonale rozumiem miejsce, z którego wychodzisz myślowo, bo sam tam byłem i częściowo jestem. Właściwie już napisałem powyżej, dlaczego nie do końca się jednak z tobą zgadzam, gdy idzie o zestawienie PiS-u i PO. W skrócie: kiedyś bym może i przyznał, że PO to "ZDECYDOWANIE mniejsze zło". Po dwóch latach Tuska to "zdecydowanie" zamieniło się w "ciutkę". A jeśli weźmiemy pod uwagę dziedziny życia społecznego, które mi szczególnie leżą na sercu, to PO już dogoniło (np. edukacja) czy nawet przegoniło PiS w szkodnictwie (np. służba zdrowia). Zobaczymy, jakie będą ostateczny bilans rządów PO, gdy idzie o np. o prywatyzację instytucji publicznych. W złodziejstwie może i (a nawet na pewno) PiS-u nie pokonają, ale na polu "cichej prywatyzacji" można się jeszcze spodziewać różnych ciekawostek. Zresztą gdyby nie powszechne wzmożenie moralne i opór części koalicjantów, to PO pewnie dogoniłoby PiS również pod względem "jakościowej" polityki mieszkaniowej.

Warto też przypomnieć pewne dane związane z dawnymi i obecnymi rządami Tuska oraz rządami PiS-u. Wzrost gospodarczy był solidny i dawniej, i później ("pierwszy" Tusk średnio 3,5%, PiS - 3,8%, "drugi" Tusk - 2,5%). Średnia inflacja była najlepsza za "pierwszego" Tuska (2%), podobnie było w pierwszej kadencji PiS-u, potem (w znacznej mierze wskutek czynników zewnętrznych) średnia rządów Partii Kaczyńskiego wzrosła do 5%, a teraz mamy już spadek (3%). Poziom ubóstwa zdecydowanie się zmniejszył za rządów PiS-u (o 20-30%), a teraz mamy do czynienia na razie z kontynuacją spadku. Współczynnik Giniego spadł najbardziej w czasie rządów PiS-u (o 3-5 pkt proc.), teraz mamy stabilizację.

Jak widać, PiS dominuje, gdy idzie o kwestie społeczne (niższy Gini, mniej ubóstwa), a nawet gospodarkę (silny prepandemiczny i popandemiczny wzrost), ale odstaje od PO, gdy idzie np. o inflację (tylko w okresie popandemicznym). Teraz PO próbuje kontynuować politykę PiS-u (z liberalną domieszką), nie wymyślając w gruncie rzeczy "własnej" drogi do dalszej poprawy sytuacji społecznej czy reformy instytucji publicznych. "Pierwszy" Tusk zaoferował szczątkowe wydatki socjalne (becikowe, ostrożne inwestycje w żłobki itp.), ale podtrzymywał czy nawet pogłębiał różnice społeczne (Polska A i Polska B, miasto i wieś) i miał w głębokim poważaniu emerytów. To były stabilne rządy dla "elit" i wielkomiejskiej klasy ludzi w miarę zamożnych. PiS zaproponował małą rewolucję socjalną, redukując ubóstwo, wspierając emerytów (13. i 14. emerytura) oraz tych najgorzej zarabiających (wzrosty minimalnej). Wydatki socjalne wzrosły z 16% do 20% PKB (według ESSPROS). Oczywiście, przy okazji zintensyfikował polaryzację społeczną (aborcja, mniejszości) i rozwalał instytucje publiczne (np. sądy), więc ze "stabilnością" był problem. "Drugi" Tusk w gruncie rzeczy kontynuuje to, co zrobił PiS (np. 800+), ale nie chce zrobić kroku w przód, czego konsekwencją jest dalsza zapaść w kluczowych obszarach funkcjonowania państwa (zdrowie, edukacja, nauka, sądownictwo). Tym razem nie mamy chyba jednak powrotu do jakiejś "stabilności", a ludzie (choć współczynniki zadowolenia z jakości życia utrzymują się od wielu lat na dobrym poziomie i rządy PiS-u tego nie zmieniły na gorsze) są coraz bardziej wkurwieni na polityków, bo Tusk - pomimo obietnic - "nie dowozi" w podstawowych kwestiach.

Ciekawie prezentują się również dane związane z bezrobociem i "rozdawnictwem", czyli wszystkimi wydatkami na ochronę społeczną (emerytury, zasiłki, 500+ itd.). PiS stopniowo zwiększał wydatki (z 16% PKB w 2015 r. do 20% w 2023 r.). Ale nowy rząd Tuska również nie zasypia gruszek w popiele, bo już przekroczyliśmy 21% PKB w 2024 r., a w tym roku ma być jeszcze lepiej. Jeśli więc ktoś nie głosuje na PiS ze względu na "rozdawnictwo" (co jest tutaj częstym argumentem w dyskusjach), to tym bardziej nie powinien oddawać głosu na PO. Gdy idzie z kolei o bezrobocie, to PiS jest bezkonkurencyjnym "dominatorem" (w sensie pozytywnym). Za "pierwszych" rządów Tuska stopa bezrobocia wynosiła średnio 9,3 i raczej wzrastała. Za rządów PiS-u drastycznie spadała do ostatecznego poziomu 2,8 (średnia 4,1). I to pomimo pandemii. Teraz utrzymuje się na stabilnym poziomie, choć lekko wzrosła (3,2). Gotów jestem zaryzykować tezę, że dwie powyższe kwestie - bezrobocie i wydatki socjalne - są dla znacznej części społeczeństwa znacznie ważniejsze niż inne dane statystyczne.

Jeśli więc chodzi o ogólny poziom rozwoju gospodarczego, PiS wcale nie odgrywa roli Azazela i nie jest gorsze do PO. Wręcz przeciwnie. Co więcej, i KO, i PiS to partie, które w podobny sposób olały najważniejsze dla tego kraju reformy strukturalne. Nie poprawiły funkcjonowania służby zdrowia, nie zwiększyły jakości polskiej edukacji, nie wybudowały elektrowni atomowej, nie rozwiązały kryzysu mieszkaniowego itd. I za rządów PiS-u, i za rządów PO następuje cicha prywatyzacja instytucji publicznych. A mimo to dla niektórych Kaczyński to diabeł wcielony, a Tusk - rycerz na białym koniu. Boki zrywać. Owszem, PO mniej kradnie, wykazuje się większa kindersztubą na europejskich salonach i sprawia jakieś pozory (np. udaje, że trzyma standardy w polityce; udaje, że dba o praworządność; udaje, że np. "przywraca godność nauczycielom"; udaje, że walczy o prawa kobiet itp.), choć wszyscy dobrze wiemy, że dobro Polaków składane jest codziennie na ołtarzu stołków, partyjnych gierek i fałszywej polityki "vincentyzmu". Obie partie zasługują z wielu powodów na kopa w rzyć. I jeśli PO ma dalej sprawować władzę, to potrzebuje przynajmniej silnego koalicjanta, który będzie dla "konia", czyli partyjnego współtowarzysza, niczym "bąk", o którym mówił Sokrates w swojej mowie przez Ateńczykami: insektem, który drażni i zmusza do jakiegoś pozytywnego działania. Bo partia Tuska - nawet na tle PiS-u - jest po prostu wyjątkowo leniwa.

Wiele lat temu (po tym, co PO robiło za czasów "pierwszego" Tuska) podjąłem decyzję, że nigdy na liberałów nie zagłosuję w wyborach parlamentarnych. I nie myliłem się. To ugrupowanie fałszywe i pozbawione elementarnej chęci do pracy na rzecz Polaków. Potem mimo wszystko głosowałem w wyborach prezydenckich (w II turze) na kandydatów PO, kierując się zasadą "mniejszego zła". Ale ostatnie lata rządów Tuska utwierdziły mnie w przekonaniu, że nawet w wyborach prezydenckich PO nie zasługiwało na mój głos. Dość. Niech już zejdą ze sceny, bo poza Tuskiem, który (choć rzeczywiście codziennie kłamie jak z nut niczym Pinokio i jest wyjątkowo oporny na wiedzę pochodzącą spoza epoki Balcerowicza łupanego) prezentuje jeszcze jakiś poziom dyskursu politycznego, niemal cała partia (z nielicznymi wyjątkami) składa się z miernot, matołów i cynicznych karierowiczów, którzy nie potrafią się zmienić. A młode pokolenie, które kręci się wokół tej partii, albo od razu przesiąka zgnilizną, albo w obawie przed utratą ideałów szybko zmienia krąg zainteresowań politycznych. (PiS zresztą też przyciąga niezłych cwaniaczków). Dlatego miejsce PO (teraz już KO) to śmietnik historii.

Zdaje sobie sprawę z tego, że się ze mną nie zgadzasz, gdy idzie o ocenę Tuska na tle PiS-u. I że nie dojdziemy tutaj do porozumienia. Podejrzewam, że wiele zależy od perspektywy, jaką przyjmujemy, gdy spoglądamy na to, co się teraz dzieje i co działo się kilka lat temu. Z perspektywy nauczyciela: było chujowo i robi się tak samo albo jeszcze bardziej chujowo. Jest zresztą rzeczą naturalną, że bardziej się wkurzamy na osobę, która obiecuje złote góry (jak Tusk), a potem udaje, że nie wie, o co chodzi, niż na osobę (jak Kaczyński), która z góry zapowiada, że ma nas w dupie. A gdy idzie o kwestie, na które mogę spoglądać okiem nieco bardziej "obiektywnym", to wypowiedziałem się wyżej. W skrócie: zmieniając cyklicznie jednych na drugich, wpadamy z deszczu pod rynnę. Czasem tylko pada nico mniej, a czasem nieco bardziej.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-26 11:08:45
25.10.2025 18:21
Bukary
1
Bukary
241

"Dying Light" i "tęczowa poprawność polityczna"?

Ktoś zaliczył niezły odlot.

25.10.2025 18:18
Bukary
Bukary
241

A propos Mercosur: każdy polski polityk, który przyłoży rękę do tej umowy, powinien być wybatożony i skazany na banicję. Nie chodzi tylko o ochronę interesu rolników, ale też o jakość żywności, która może się pojawić w polskich sklepach po podróży statkami przez ocean, wypierając rodzime czy europejskie produkty.

25.10.2025 10:31
Bukary
Bukary
241

O tym niedobra jest mówić - komunizm tak, wypaczenia nie! No, albo coś w ten deseń.

Czepiasz się, a przecież sugerowałem czy nawet wyraźnie pisałem, że w przypadku PiS-u między intencjami (teorią) a praktyką (realizacją) zieje czasem przepaść. Nie mam złudzeń, że to była banda złodziei, co nie zmienia faktu, że prowadziła jakąś politykę społeczną, co jest dla liberałów nieosiągalne. Gdyby nie Dziemianowicz-Bąk i gdyby nie "małpowanie" wynalazków PiS-u przez KO, to można byłoby nawet powiedzieć, że rząd Tuska prowadzi politykę antyspołeczną.

To co, 3000+ dochodu podstawowego i mamy drugi Frankfurt nad Menem?

No tak, bo przecież jedynym powodem, który sprawił, że Niemcy są tu, gdzie są, jest fakt, że kultywowali austerity, nie? Daj spokój. Co zaś do wysokości 800+... Primo: pretensje kierujemy do liberałów. Secundo: znaczna część krajów, w których świadczenia rodzinne są relatywnie niższe, "nadrabia" m.in. lepszą jakościowo ofertą udogodnień związanych z funkcjonowaniem publicznych instytucji i systemów. Jeśli w Polsce dojdziemy do tego etapu i państwo wreszcie zacznie wypełniać konstytucyjne obowiązki, to nie oburzę się, gdy zrezygnujemy z częstej czy bardzo wysokiej waloryzacji programu świadczeń rodzinnych.

No nie, już ustaliliśmy, że dzieci nadal nie mają co jeść, stąd pilna potrzeba darmowych obiadów dla każdego.

Biorąc pod uwagę publiczne dobro i korzyści dla całego społeczeństwa, darmowe i sensowne pod względem odżywczym obiady dla wszystkich dzieci, są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż darmowe jachty czy ekspresy do kawy albo obniżenie składki zdrowotnej. No chyba że każde dziecko dostanie darmowy jacht z kucharzem-dietetykiem w pakiecie...

Ale nas stać? Pomimo sytuacji w oświacie i służbie zdrowia?

Fascynuje mnie przekonanie lansowane przez liberalnych ekonomistów, że "trzeba zabrać jednemu, żeby dać drugiemu", a "budżet nie jest z gumy". Przekonanie wspierane jeszcze przez ślepe uwielbienie dla zassanych z mentalnego kosmosu (i służących interesom sprzecznym z polskimi) barier inwestycyjnych czy progów zadłużenia, których nie można poluzować bądź ruszyć, bo po drugiej stronie granicznej rzeki czai się zło absolutne. Przekonanie, które prowadzi do zaciskania pasa, ograniczania inwestycji i wyciągania kolejnej iteracji Vincenta z kapelusza, a do tego wiąże się z ciekawymi konsekwencjami społecznymi, gdyż podsyca i tak już mocną w narodzie zawiść i zazdrość. Przypominam nieśmiało, że ponad 250-280 miliardów (łączny koszt do dziś) wyczarowanych na różnego rodzaju "tarcze" odpowiada za ok. 10% (a w najbardziej surowych wyliczeniach - 20%) wzrostu inflacyjnego, a nie np. 50% czy 80%. I choć nadal spłacamy "tarczowe" pożyczki, inflacja spada. Ba, nawet w nieprzychylnym działaniom PiS-u w czasie epidemii raporcie NIK-u, który krytykuje nadmierne wydatki czy brak nadzoru i kontroli nad rozdawnictwem, stwierdza się, że tylko w ramach Tarcz Finansowych PFR "dotacje otrzymało 353 tys. firm, co pozwoliło wspierać ochronę ok. 3,2 mln miejsc pracy". Przypominam też, że "rozdawnicze" rządy PiS-u nie doprowadziły do gospodarczego upadku RP, tylko wiązały się ze znaczącym wzrostem (i spadkiem współczynnika Giniego).

I żeby uniknąć chochołów: nie twierdzę, że PiS doskonale rozdysponował "tarcze". Wręcz przeciwnie. Nie twierdzę, ze dokonał cudu gospodarczego, który zasługuje wyłącznie na pochwały (choćby dlatego, że nie odczekaliśmy się sensownych reform strukturalnych, nie do końca skutecznie zapobiegano redukcji realnej wartości transferów socjalnych czy płacy minimalnej itd.). Nie twierdzę również, że można sobie uruchomić drukarkę lub zaciągnąć pożyczki bez żadnych negatywnych konsekwencji. Twierdzę natomiast, że rząd państwa reklamowanego w propagandowych spinach jako "20. gospodarka świata" (i państwa, które dysponuje przy okazji własną walutą) jest w stanie wyznaczyć sobie na jedną kadencję przynajmniej jeden ambitny cel "prospołeczny" (związany np. ze służbą zdrowia, z edukacją, nauką, mieszkalnictwem itp.), który wymaga pokaźnego finansowania, a następnie ten cel zrealizować w taki sposób, żeby Suweren nie musiał zaciskać pasa i żeby nie odczuł zbyt drastycznie efektów reform w portfelu. To możliwe. Trzeba tylko chcieć i wykazać się jakimś RiGCz-em. Tymczasem liberałowie, jak już pisałem, siedzą i pierdzą w stołek albo wprowadzają rozwiązania, które jeszcze pogarszają fatalną sytuację w kluczowych obszarach funkcjonowania państwa (służba zdrowia, edukacja, nauka), a na dodatek wciskają nam kit, że kultywowanie przez nich "nicnierobienie" w obszarze polityki społecznej (przysłowiowa "ciepła woda w kranie") i tak wymaga zaciskania pasa (bo "zbrojenia" lub inne wymówki). Na szczególną wzmiankę zasługują też niektórzy wyborcy (w tym wyborcy liberałów), którzy chcieliby zjeść ciasteczko i mieć ciasteczko, czyli popierają politykę ograniczania wydatków budżetowych (bo "Polsce grozi bankructwo na wzór Grecji!"), a zarazem domagają się dobrej edukacji publicznej, działającej służby zdrowia, mieszkań dla młodych oraz innowacji naukowych. Czary.

Mam nadzieję, że taki ma program, a nie, że "nic co raz dane, nie będzie zabrane".

Sarkazm nie do końca trafiony. Z prostego powodu: w przeciwieństwie do innych partii opozycyjnych Razem od samego początku wspierało 500+ (choć z zastrzeżeniami: wytykano PiS-owi brak uzupełnienia tej inicjatywy o programy mieszkaniowe, żłobki itp.). Razem popierało również sensowną waloryzację programu (ale nie aż tak wysoką, jak zaproponowało to w końcu PO). A teraz domaga się zintegrowania tego programu z pakietem reform prorodzinnych (mieszkania, edukacja) i (o zgrozo!) automatycznej waloryzacji. (Dygresja: jak widać, ludzie o twoich poglądach nigdy na Razem głosować nie powinni; ale chyba jeszcze bardziej nie powinni głosować na liberałów). Wracając do głównego wątku: żadna partia nie "zabierze" 800+, bo stałaby się politycznym pariasem na długie lata. To byłaby bomba o większej sile rażenia niż podniesienie wieku emerytalnego. Jednak w przeciwieństwie do innych partii, które udają "chojraków", "liberałów" czy "wolnorynkowców", a pokornie idą lub pójdą na pasku rozwiązań PiS-u, Razem popiera program świadczeń prorodzinnych nie w konsekwencji koniunkturalizmu, ale z uwagi na tożsamość ideową.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-25 10:59:17
24.10.2025 22:04
Bukary
Bukary
241

PiS to partia bardziej lewicowa niż Lewica

Po pewnymi względami - jak najbardziej. Nie bez powodu Mentzen dziś zaliczył kaczystów do socjalistów. ;)

24.10.2025 21:49
Bukary
1
Bukary
241

Wystarczy 5%.

Muszę przyznać, że sytuacja w następnych wyborach będzie arcyciekawa. Trudno sobie wyobrazić, żeby Braun się skumał z PiS-em. Już nawet z Konfederacją jako partnerem koalicyjnym są problemy (polecam ostatnią rozmowę Czarnka z Bosakiem u Rymanowskiego). A co dopiero taki szur. Z drugiej strony Tusk dostałby chyba apopleksji, gdyby musiał realizować postulaty Zandberga z jakiejś umowy koalicyjnej. A Razem (co już wiemy po negocjacjach z 2023 r.) tanio skóry nie sprzeda. Owszem, Nowa Lewica wyrzuci do kibla wszystkie postulaty programowe, jeśli dostanie stołki, ale szable tej partii mogą nie wystarczyć.

Innymi słowy, jeśli nie nastąpi jakaś katastrofa lub jakiś cud, może dojść do tego, że Konfederacja i Razem będą decydowały o tym, kto utworzy rząd.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-24 22:01:37
24.10.2025 21:28
Bukary
1
Bukary
241

LOL. Ruski pachołek, przestępca i skrajny oszołom nawet nie musi nic robić, a i tak rośnie. Dobrze, że aktywność Razem procentuje, bo w większości sondaży są ponad progiem. W ciągu kilku miesięcy powrócili do średniej, która pojawiła się dzięki majowej kampanii Zandberga. Oby tak dalej. Póki PSL ma 2-3%... jest OK.

24.10.2025 20:57
Bukary
1
Bukary
241

800 plus w żaden sposób nie spełniło swoich założeń, wręcz przeciwnie wytworzyło bezrobocie strukturalne.

Owszem, 500/800+ nie poprawiło wskaźników demograficznych. Pisałem o tym już wiele razy na forum. Głównie z tego powodu, że wspomniana kwota nie stanowi wystarczającej "rekompensaty" za problemy związane z rynkiem pracy kobiet, brakiem (jak słusznie zauważyłeś) sensownej polityki mieszkaniowej państwa, niepewnością ekonomiczną czy też (co niezwykle istotne) przemianami światopoglądowymi w młodszych pokoleniach.

Nie jest jednak prawdą stwierdzenie, że ten program doprowadził w naszym kraju do strukturalnego bezrobocia. Wręcz przeciwnie. Efekt dezaktywacji zawodowej ujawnił się tylko w ciągu dwóch lat po wprowadzeniu 500+ i dotyczył kobiet w rodzinach wielodzietnych o niższych dochodach. Był krótkotrwały, a stopa bezrobocia w Polsce do dziś pozostaje niska. Z kolei ewentualne niedopasowanie kwalifikacji, które mogłoby być elementem zjawiska strukturalnego bezrobocia, nie jest efektem 500+, tylko konsekwencją fatalnego systemu edukacji i odpływu specjalistów za granicę.

Korzyści wynikające z 500+ były natomiast istotne. I to również w kontekście bezrobocia. Po pierwsze, zdecydowanie zmniejszono ubóstwo dzieci (z 20% do 11%), co w dłuższej perspektywie może przyczynić się właśnie do zmniejszenia (ewentualnego) strukturalnego bezrobocia (np. poprzez poprawę w dostępie do edukacji, także zawodowej). Po drugie, stymulacja konsumpcji miała swój udział w imponującym wzroście gospodarczym (4-5% rocznie w latach 2016-2019), co doprowadziło do zwiększenia liczby nowych miejsc pracy w sektorach usługowych (a więc zmniejszało bezrobocie). Stopa aktywności zawodowej wzrastała w Polsce po wprowadzeniu 500+. Nie ma mowy o żadnej dezaktywacji, która byłaby procesem długotrwałym i spowodowanym wprowadzeniem tego programu.

Piszesz coś o polityce prospołecznej, ale taka polityka powinna cechować racjonalność.

Zgadzam się (o ile "racjonalność" nie oznacza "skąpstwa"). I dlatego od lat postuluję konieczność sensownego podejścia do inwestowania w edukację i naukę (co też może się przełożyć na poprawę sytuacji w służbie zdrowia). A poza tym dałem się chyba poznać w tym wątku jako zwolennik prowadzenia intensywnej polityki mieszkaniowej oraz osoba, która jest szczególnie wyczulona na dramatycznie złą politykę rządu Tuska w aspekcie opieki zdrowotnej. To nie znaczy jednak, że "zastrzyk" gotówki dla rodzin z dziećmi jest "nieracjonalny". Nie bez powodu w innych krajach istnieją podobne lub nawet bardzo podobne (czyli bez kryterium dochodowego, np. "Child Benefit" w Irlandii, "Lapsilisa" w Finlandii, "Barnbidrag" w Szwecji, "Borneydelse" w Danii, "Familienbeihilfe" w Austrii, którą tak podziwiasz) programy świadczeń rodzinnych dla dzieci. "Nieracjonalne" jest natomiast fatalne wydatkowanie środków publicznych, które w pewnej mierze pozyskaliśmy za sprawą tego "zastrzyku".

Pis spowodował swoją głupią i złodziejską polityką hiperinflację.

Po pierwsze, jako ekonomista z wykształcenia doskonale wiesz, że kontrolowane (maksymalnie) 18% to nie jest "hiperinflacja". Być może żyjesz nawet na tyle długo, że na własnej skórze (podobnie jak ja) doświadczyłeś, czym jest hiperinflacja. I nie było to w czasie rządów PiS-u. Po drugie, wzrost inflacji w latach 2021-2023 był częściowo winą PiS-u, a częściowo efektem sytuacji na świecie (COVID i wojna, czyli wzrost cen surowców, oraz niskie stopy procentowe ECB i Fed), o czym świadczy fakt, że z podobnymi problemami inflacyjnymi borykały się wówczas również inne kraje europejskie. Według analiz OECD (a także NBP i ING) ok. 60-80% inflacji w krajach naszego regionu wynikało z czynników zewnętrznych. Potwierdzali to również inni ekonomiści niezwiązani z PiS-em (np. Belka). Oczywiście, nie zwalnia to rządu Morawieckiego z odpowiedzialności za (dajmy na to) 1/3 wzrostu inflacyjnego, który spowodowany był m.in. "tarczami" czy też polityką NBP (instytucji niby "niezależnej" od rządu). I tak: 500+ też w "naturalny" sposób zwiększa inflację (ale "tylko" o ok. 0,5-1 pkt proc.), bo zwiększa popyt konsumpcyjny. Niemniej jednak obarczanie PiS-u całkowitą winą za "hiperinflację" jest po prostu fałszem.

A może nie słyszałeś, że MOPS wysyła takie rodziny na wczasy nad morze do najdroższych hoteli dla polepszenia relacji.

Ale czego dotyczy ten argument? Nie załapałem. Chodzi o to, że rodzinę wielodzietną stać teraz dzięki 800+ albo pomocy państwa na lepsze wakacje niż np. nauczyciela? OK. Niech mają. Jeśli spłodzili i wychowali wiele dzieci, zasłużyli. Nauczyciel też może się rozmnażać. Nie rozpatruję takich sytuacji w typowo polskiej optyce: "jedni zabrali drugim". IMHO dwudziestą gospodarkę świata stać na to, żeby dobrze się powodziło i nauczycielom, i rodzinom wielodzietnym, nieprawdaż? Tylko trzeba polityków, którzy potrafią sensownie zarządzać finansami publicznymi, a nie uprawiają "vincentyzmu".

I żeby uniknąć nieporozumień czy chochołów, dodam jeszcze: absolutnie nie rozczulam się nad "genialnymi" działaniami ekonomicznymi PiS-u. Dla mnie partia Kaczyńskiego była bandą złodziei, którzy jednak - w przeciwieństwie do liberałów Tuska - podjęli przynajmniej próbę prowadzenia jakiejś polityki prospołecznej. Bo tego oczekiwali Polacy. I kiedy Tusk wrócił na białym koniu, to musiał już wejść w buty PiS-u. Uczynił to jednak w sposób pokraczny i fałszywy. Widać, że tego rodzaju buty go uwierają i najchętniej zamieniłby obuwie na inne. Zresztą PiS nadal "kombinuje", szukając jakichś reform "prospołecznych", żeby wygrać wybory, a KO - excuse le mot - pierdzi w stołek.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-24 21:19:48
24.10.2025 18:55
Bukary
2
Bukary
241

Na wszelki wypadek dodam, że w K0 wyraźnie zaznaczono, że to nie Tusk i nie Kaczyński sprowadzają imigrantów, tylko robią to pracodawcy. I nikt im nie przykłada pistoletu do głowy. ;)

24.10.2025 18:48
Bukary
Bukary
241

Rozwiniesz?

Troszkę źle mnie zrozumiałeś. Chodzi m.in. o wypowiedzi sugerujące, że ustawiamy politykę zagraniczną, żeby realizować prywatne interesy firm amerykańskich. Do uwag Sikorskiego np. o Amber Gold nawet się nie odnosiłem, choć to też ciekawy wątek.

Implanty jednego Obajtka były chyba droższe.

Oczywiście, że Obajtek szastał kasą publiczną (i mam na myśli również pół miliona na "usługi detektywistyczne"). Ale dlaczego to ma "eufemizować" dokonania PO? Kradli? Owszem. Mniej? Owszem. Przecież sam to napisałem. I co? Stawiam znak równości jakościowy, a nie ilościowy. Jaki jest sens w próbie obrony tego gówna po stronie PO, skoro nie podoba się nam po stronie PiS-u?

24.10.2025 18:32
Bukary
2
Bukary
241

Zgadłem?

W skrócie: kolejna demaskacja hipokryzji środowiska Tuska. Za jego rządów migracja zarobkowa, która stanowiła przedmiot krytyki ze strony sekcji propagandy w PO, gdy władzę sprawował PiS, teraz jest jeszcze większa, choć rząd twierdzi coś zupełnie innego.

Częściowo zgadłeś. ;) W nagrodę dostajesz zadowolonego Tuska.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-24 18:34:30
24.10.2025 18:02
Bukary
1
Bukary
241

Rozliczenia.

Podejrzewam, że sposób, w jaki następcy ich rozliczą, może się okazać skuteczniejszy i bardziej spektakularny niż sposób, w jaki oni rozliczali swoich poprzedników. ;)

24.10.2025 17:05
Bukary
odpowiedz
1 odpowiedź
Bukary
241

Zaorane...

https://x.com/Marekwalkuski/status/1981588782974710183

...ale nie zasiane. Bo głupich nie sieją. :)

24.10.2025 15:30
Bukary
1
Bukary
241

https://x.com/SlawomirMentzen/status/1981650359832424733

Coroczna waloryzacja 800+

Skoro powiedziało się A, trzeba powiedzieć B. Przypominam, że KO chciało podniesienia kwoty przyznawanej w programie dziecko+.

bony mieszkaniowe na 100k zł za trzecie dziecko

Intencje dobre, ale wykonanie dyskusyjne. Niemniej jednak różne formy "nagradzania" rodzin wielodzietnych są wskazane.

dochód podstawowy 500 zł dla każdego

W przyszłości - tak. Ale na razie bym się jednak skupił na innych formach wydatkowania pieniędzy tam, gdzie są najbardziej potrzebne (reforma służby zdrowia, systemu edukacji, wsparcie nauki).

likwidacja kwoty wolnej

PiS coś takiego zaproponował?

czterodniowy tydzień pracy dla seniorów

Świetny pomysł. Jestem na tak.

gwarancja wkładu własnego

Tu nie mam zdania. Ale wyczuwam kolejny wzrost cen nieruchomości. Znowuż: chyba wolałbym duże inwestycje w budownictwo komunalne. Uczmy się od tych, którzy już podobne problemy przerabiali.

Ogólnie rzecz ujmując, widać, że PiS nie schodzi ze ścieżki myślenia prospołecznego (nie poruszam teraz kwestii ewentualnych różnic między teorią i praktyką czy też degeneracji pewnych słusznych idei wskutek TKM, nepotyzmu, "wysysania" publicznych pieniędzy itp.) i przedstawia postulaty, które (w teorii) uwzględniają dobrostan rodzin, dzieci oraz seniorów. Na uwagę zasługuje też próba obejścia pewnych sztucznych blokad inwestycyjnych (o czym Mentzen nie wspomina). Szkoda tylko, że nie dowiedzieliśmy się niczego na temat reformy służby zdrowia oraz edukacji i nauki (poza frazesami Morawieckiego o tym, że dwie ostatnie dziedziny to sektory strategiczne dla państwa). Ciekawy jestem, co będą mieli jutro do "zaoferowania" społeczeństwu liberałowie (poza ciepłą wodą w kranie). Trzymam kciuki!

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-24 17:39:27
24.10.2025 13:02
Bukary
1
Bukary
241

W części dotyczącej rodziny pojawiają się m.in. takie kwestie jak progresja 800+ w zależności od liczby dzieci i jego coroczna waloryzacja, podwyższenie świadczenia rodzicielskiego (obecnie 1 tys. zł przez 12 miesięcy po urodzeniu dziecka) oraz zasiłku macierzyńskiego dla ubezpieczonych w KRUS do poziomu minimalnego wynagrodzenia.

Bartosz Marczuk, były wiceminister pracy w rządzie PiS, proponuje z kolei bon mieszkaniowy do 100 tys. zł za urodzenie trzeciego dziecka oraz 40 tys. zł od pierwszego dziecka, a do tego program darmowych obiadów w podstawówkach.

Autorzy opracowania zwracają uwagę na niskie emerytury kobiet i jeden z ich powodów lukę płacową. Aby zmienić ten stan, Małgorzata Sadurska, była szefowa Kancelarii Prezydenta i członkini zarządu PZU za rządów PiS, proponuje np. wyższą waloryzację w przypadku odłożenia decyzji o przejściu na emeryturę np. o pięć lat czy czterodniowy tydzień pracy lub sześciogodzinny dzień pracy dla seniorów bez zmiany wynagrodzenia.

W celu aktywizacji seniorów Zbigniew Krysiak, ekspert ds. ekonomicznych w kancelarii Andrzeja Dudy, proponuje niższą składkę ZUS dla zatrudniającego ich pracodawcy czy dłuższy wymiar urlopu dla pracującego seniora. Z kolei ekonomista Wojciech Nagel, były prezes rady nadzorczej GPW, wraca do pomysłu emerytury bez podatku.

[...]

B. premier Mateusz Morawiecki pisze w nim, że "w obliczu ograniczeń budżetowych Skarbu Państwa kluczowe rekomendacje obejmują:

1. priorytetyzację wydatków: skupienie się na inwestycjach o wysokim zwrocie społecznym i gospodarczym, takich jak infrastruktura, rozwój Sił Zbrojnych czy edukacja;
2. wzmocnienie bazy podatkowej: poprawa ściągalności podatków i poszerzenie bazy podatkowej bez zwiększania obciążeń dla obywateli;
3. długoterminowe planowanie: opracowanie wieloletnich ram fiskalnych".

[...]

Łukasz Hardt, były członek RPP, proponuje wyjęcie wydatków inwestycyjnych z reguł ograniczających wydatki publiczne, a były wiceminister finansów Piotr Patkowski - powrót do wykorzystywania na szerszą skalę różnych mechanizmów i wehikułów inwestycyjnych. Jego zdaniem "należy możliwie szybko powrócić do zasady, w której dochody budżetu państwa będą rosnąć nominalnie szybciej niż wydatki (w szczególności te na cele bieżące)".

Co ciekawe, były wiceszef MF ma uwagę metodologiczną. Podkreśla, że należy odejść od rozróżniania deficytu budżetu państwa od deficytu sektora finansów publicznych, ponieważ tylko ten drugi jest obiektywną miarą sytuacji fiskalnej i ma znaczenie dla rynków finansowych i agencji ratingowych.

Jeśli chodzi o bardzo szczegółowe propozycje, to np. były wiceminister finansów Paweł Gruza proponuje objęcie podatkiem CIT spółek komandytowo-akcyjnych. A Marek Dietl, były szef giełdy, wrzuca do dyskusji cały pakiet pomysłów, których celem jest przebudowa całego systemu podatkowego.

Jednym z nich jest dochód podstawowy dla każdego dorosłego Polaka - 500 zł miesięcznie, co ma kosztować rocznie 160 mld zł, ale jednocześnie proponuje likwidację kwoty wolnej, co budżetowi dałoby 70 mld zł.

No i PiS znowu (najprawdopodobniej) uwiedzie Polaków. :P Czy KO ma jakieś kontrpropozycje programowe?

24.10.2025 08:32
Bukary
odpowiedz
Bukary
241

I kolejny dzień, i kolejna ciekawostka związana z rządzącymi:

https://x.com/PatrykSlowik/status/1981260163815223759

Tym razem gratulacje głównie dla NL.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-24 08:33:20
23.10.2025 13:27
Bukary
1
Bukary
241

ZWOLNIEM KAŻDEGO kto chociaż wspomni o nowych czy większych podatkach!!

Już nawet zapomniałem o tym bon mocie z epoki przedpotopowej. :)

Był równie idiotyczny, co podpisywanie "deklaracji toruńskiej" przez prezydenta. Bo czasem podatki trzeba wprowadzić czy podwyższyć (jak np. teraz w przypadku banków czy korporacji). Ale to nie jest, niestety, casus opłaty reprograficznej.

23.10.2025 12:48
Bukary
Bukary
241

Widzę, że niektórzy cierpią na ciężką amnezję. ;)

Gdy idzie o stocznie, to zapomnieliście już, jak wyglądała prywatyzacja stoczni w Gdańsku, Gdyni i Szczecinie? Zapomnieliście o stratach finansowych szacowanych na setki milionów złotych? O tym, że CBA dostarczyło dowodów nie tylko na nieprawidłowości, ale też na przestępstwa korupcyjne? Konsekwencje dla państwa i społeczeństwa: 500 milionów złotych, 8 tysięcy zwolnionych pracowników i tereny stoczniowe sprzedane deweloperom na lofty. Przecież to wszystko stało się wręcz symbolem patologicznej prywatyzacji spod znaku Tuska.

Z kolei afera taśmowa pokazała, w jaki sposób PO mieszało politykę z biznesem i traktowało państwo jako prywatny folwark, na którym "sprzedawano" stanowiska za różne benefity. Chodzi m.in. handel ministrami w zamian za wsparcie NBP (skup obligacji), faworyzowanie firm znajomków w przetargach drogowych i "ochronę" przed CBA ("działka" Nowaka w rządzie), traktowanie polityki zagranicznej jako okazji do prywatnego lobbingu i "ustawiania" kontraktów, naciski na SPP w zamian za polityczne wsparcie (kontrakty energetyczne Orlenu) czy inne nadużycia (np. ujawnione później wskutek kontroli NIK prywatne wydatki z kart służbowych w rządzie Tuska na kwotę łącznie ok. 100 tys. zł). Jak widać, ośmiorniczka do ośmiorniczki, a zbierze się miarka.

Mam nadzieję, że z taką zawziętością i twoim wielkim polotem będziesz jechał na pis po wyborach.

O, wjechała już narracja o Bukarym, który nie krytykował i nie będzie krytykował PiS-u. Serio? To, że PiS kradł "więcej" (o czym wielokrotnie i wyczerpująco pisałem), nie oznacza, że KO to partia "kryształowa" i że jednego złodziejstwa nie można zestawić z drugim. A jak w końcu przyjmiemy do wiadomości, że przeciętny Kowalski woli złodzieja, który się dzieli (tarcze, socjał), niż złodzieja, który skąpi ("vincentyzm"), to tajemnice wyników wyborczych i słupków sondażowych staną się nieco mniej mgliste.

Przecież wszystkie wybryki KO to nawet nie jest jedna afera pizdu

Piszesz o obecnych czy niegdysiejszych "wybrykach"? Bo niegdysiejsze kosztowały skarb państwa łącznie co najmniej kilka miliardów (np. infoafera: 500 mln - 2 mld, stoczniowa: 500 mln; hazardowa: od 500 mln do nawet 20 mld). O skali obecnych dowiemy się za kilka lat. Ale nie chodzi tylko o bezpośrednie straty skarbu państwa. "Złodziejstwo" polega również chociażby na transferowaniu publicznych środków do znajomków różnymi "legalnymi sposobami". A nepotyzm w szeregach rządu Tuska trzyma się mocno.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-23 13:16:59
23.10.2025 12:47
Bukary
Bukary
241

No to napiszesz, kto z naszego wątku ma status MIA, bo chyba coś przeoczyłem?

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-23 12:50:55
23.10.2025 08:55
Bukary
4
Bukary
241

Autorzy listu pozytywnie oceniają projekt Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podkreślając rolę branży kulturalnej zarówno w zachowaniu polskiej tożsamości narodowej, jak i dla bezpieczeństwa poprzez walkę z dezinformacją.

22.10.2025 21:35
Bukary
1
Bukary
241

Czyli:
- nie używano Pegasusa przeciw córce Tuska, tylko przeciw podejrzanemu Giertychowi (i chyba już coraz mniej osób uważa, że to człowiek bez winy i o nieposzlakowanej opinii);
- "przy okazji" podsłuchiwania Giertycha nagrano jego rozmowę z córką Tuska.

Rozumiem, że córka Tuska dzwoniła do Giertycha jako klientka, a mimo to rozmowy nie skasowano. (I też bym się tutaj dopatrywał niecnych intencji, bo jakieś brudy na rodzinę Tuska musiały być ponętnym smakołykiem dla ekipy Ziobry).

Może NG się tutaj wypowie? O ile wiem, tego rodzaju rozmowy nie muszą być przez prokuraturę wyodrębnione i zniszczone tylko wówczas, gdy dotyczą bezpośrednio przestępstwa, w które adwokat jest zamieszany, i nie podlegają tajemnicy adwokackiej (adwokat działa jako wspólnik w zbrodni, a nie prawnik).

Wątpię, żeby Giertych ustalał z córką Tuska jakieś kwestie dotyczące Polnordu, dlatego zapisy tych rozmów (czy rozmowy) pewnie powinny zostać zniszczone. Tusk ma więc prawo wyrażać oburzenie, jeśli w archiwum Pegasusa znaleziono pogawędki z jego córką.

Abstrahując od świństwa, jakim było stosowanie przez PiS Pegausa przeciw opozycji (widomo, że Giertych miał być tylko haczykiem służącym do złowienia większej ryby), to - szczerze mówiąc - w tym wszystkim niepokoi mnie mocno również fakt, że człowiek, który jest dosyć szemraną postacią, pełni rolę adwokata i powiernika istotnych tajemnic premiera Polski oraz jego rodziny.

post wyedytowany przez Bukary 2025-10-22 21:49:38

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl