Zmiany w bestiariuszu | Inne nowości w dodatku The Following | Dying Light

Zmiany w bestiariuszu

W rozszerzeniu The Following generalnie ma się do czynienia z tymi samymi odmianami potworów co w podstawowej kampanii, aczkolwiek są też pewne zmiany, które szerzej opisane zostały poniżej. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Crane od samego początku będzie napotykał w świecie gry także elitarne odmiany zombiaków i bardzo wskazane jest to żeby mieć już ukończoną główną kampanię i wiedzieć dzięki temu jak duże zagrożenie stanowią i jak najbezpieczniej się ich pozbyć.

Możesz użyć auta buggy żeby doścignąć i śmiertelnie potrącić sprintera

Zmiany w sferze "starych potworów" objęły przede wszystkim sprinterów (Bolter). Potwory te w głównej grze pojawiały się jedynie po zapadnięciu zmroku. W The Following możesz spotkać sprinterów także za dnia i podobnie jak wcześniej pojawiają się oni w miejscach oznaczonych specjalną ikoną na mapie świata. "Dziennych sprinterów" najłatwiej możesz eliminować dzięki użyciu pojazdu buggy. Po tym jak sprinter rzuci się do ucieczki wystarczy go doścignąć autem i śmiertelnie potrącić (staraj się po drodze nie zderzać z niezniszczalnymi elementami otoczenia). Inną metodą działania jest zakradnięcie się w pobliże sprintera i użycie kuszy do zabicia go. Jeśli wybierasz taki wariant zachowania to pamiętaj żeby wycelować w głowę potwora.

Wejście do przykładowego gniazda - są one oznaczane czerwonymi ikonami na mapie

Kolejna zmiana to występowanie na mapie gniazd zarażonych (Volatile Hives), w których rodzą się kolejne potwory. Oczyszczenie gniazda spowoduje, że od tego momentu na danym obszarze będziesz napotykał mniejszą liczbę zarażonych, przy czym nie łatwo jest to osiągnąć. NIE PRÓBUJ infiltracji gniazd za dnia, bo właśnie wtedy przebywają w nich najsilniejsze potwory (mowa tu przede wszystkim o łowcach). Zamiast tego na misje niszczenia gniazd wybieraj się dopiero po zapadnięciu zmroku - zaczekaj w pobliżu gniazda na zmianę pory dnia lub przyśpiesz upływ czasu podczas pobytu w bezpiecznej strefie. Przed wyprawą upewnij się, że Crane jest dostatecznie rozwinięty i że dysponuje zapasami pozwalającymi mu na wybronienie się przed śmiercią w przypadku przedwczesnego wykrycia. To ważna kwestia, bo gniazdo nie będzie całkowicie puste i "niepilnowane".

Musisz zabić potwory odpowiedzialne za powstawanie nowych zarażonych

Podczas eksploracji gniazda musisz pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, musisz zdążyć z oczyszczeniem gniazda zanim nastanie poranek, bo łowcy i inne elitarne potwory powrócą wtedy w to miejsce. Po drugie, priorytetową sprawą jest zlokalizowanie potworów odpowiedzialnych za wylęgiwanie nowych zarażonych. Zamordowanie ich zatrzyma "produkcję" potworów w danym gnieździe i będzie to równoznaczne z jego zabezpieczeniem.

Uwaga - Jeśli widzisz, że potwór odpowiedzialny za wylęganie zombiaków jest "pilnowany" przez silniejszych zarażonych (np. przez ropuchy) to możesz go zabić na odległość. W takiej sytuacji najlepiej sprawdzą się kusza lub łuk, dzięki czemu nie zostaniesz wykryty w miarę wyprowadzania ataków. 2-3 trafienia w głowę z kuszy lub łuku powinny załatwić sprawę.

Przykładowy unikalny potwór

Nowością w The Following są także unikalne, bardzo silne potwory nazywane wybrykami natury (Freaks of Nature). Każda taka bestia ma swoją unikalną nazwę (np. Thor) i widoczny na ekranie pasek zdrowia. Pokonywanie tego typu potworów stanowi bardzo duże wyzwanie nawet jeśli grasz mocno rozwiniętą postacią. Zanim podejmiesz decyzję o zaatakowaniu takiego potwora upewnij się, że jesteś dostatecznie uzbrojony i że masz w zapasie dużo środków leczniczych.

Dying Light: The Following

9 lutego 2016

Rate It!

• Przegląd
• Poradnik
• Recenzja

2016-03-10

22:25

Zippo83 Centurion

😁

W grze napotkałem na dwie dziwne rzeczy, z czego jedna to był zapewne chwilowy bug, a druga była zamierzona przez twórców, choć też dziwna (a może ktoś też tak miał?).

Pierwsza rzecz to "walka" z Beelzebufo, która u mnie trwała...około 5 sekund (!?). Zaczaiłem się na stwora na dachu i cisnąłem w niego JEDNYM koktajlem Mołotova, po którym to pasek życia bossa spadł do zera w ciągu paru sekund (!). Nie wiem co to niby miało być, ale ubaw miałem przedni :P

Druga rzecz to misja "Już tam nie chodzimy", która może być wykonywana nawet wtedy kiedy misja NIE JEST AKTYWNA w dzienniku (!). Robiłem właśnie inną misję i akurat szwędałem się chwilowo po tym małym miasteczku, w którym były te 4 wyjce ze wspomnianej misji. Ich darcie ryja mnie irytowało, więc odnalazłem 3 z nich i je zlikwidowałem. Pojechałem robić tamtą inną misję, a jak już zacząłem robić "Już tam nie chodzimy" to nie mogłem znaleźć pierwszych 3 wyjców. Okazało się, że jak je wtedy zlikwidowałem to już się nie zrespawnowały, bo gra zwyczajnie te ich likwidacje zaliczyła mi do misji (!). Był tylko ten ostatni, czwarty wyjec i po jego uciszeniu misja została zaliczona. No nie powiem, dziwne to było...
Swoją drogą zauważyliście, że nazwa tej misji z wyjcami nawiązuje do misji z Half Life 2 pod tytułem "Nie chodzimy już do Ravenholm"? ;)

Komentarz: Zippo83