GTA 6 i Wiedźmin 4. Warto wierzyć w plotki i przecieki?
- Warto wierzyć w plotki i przecieki? Analizujemy branżowe doniesienia
- The Last of Us: Part II – przedpremierowe problemy
- PlayStation 5 oraz Xbox Series X
- Pecetowe konwersje gier
- Jeszcze więcej potwierdzeń
- GTA 6 i Wiedźmin 4
GTA 6 i Wiedźmin 4
Parę zdań poświęcę jeszcze prawdopodobnie dwóm największym produkcjom, na które czekają gracze, a których oficjalne zapowiedzi zdają się nigdy nie nadejść. O ile o kontynuacji naszego rodzimego RPG nie mówi się aż tyle (chociaż i tak pojawiły ciekawe informacje), tak z zebranych plotek o GTAVI można by prawdopodobnie stworzyć z dziesięć różnych gier.
GTA 6
Sami dobrze wiecie, jak to wygląda – o plotkach dotyczących GTAVI dałoby się tak naprawdę napisać zupełnie osobny artykuł, a temat i tak nie zostałby wyczerpany. Podawano już rozmaite daty premiery, sugerowano przeróżne miejsca akcji czy zupełnie nowe elementy tej produkcji. Niestety, znaczna część tych informacji to tylko marne próby spekulacji czy wymysły fanów i szczerze mówiąc, nie warto podchodzić do nich jakoś szczególnie poważnie.

Jestem świadom, że zainteresowanie grą już teraz jest olbrzymie, ale w tym przypadku doradzam spokojne czekanie na oficjalne wieści, bo inaczej skończycie w takiej relacji jak ja z Elden Ringiem (nie polecam). Mam jednak nadzieję, że już wkrótce będę mógł Wam napisać o tym, że któraś z plotek o GTAVI faktycznie okazała się prawdziwa. Znowu jednak przy tak dużym informacyjnym szumie wyciąganie wniosków jest mocno utrudnione.
Wiedźmin 4
Pamiętacie, że w 2018 roku anonimowe źródła zdradziły, iż Cyberpunk 2077 będzie FPS-em z silnym naciskiem na elementy RPG? A pamiętacie, jak 1 kwietnia pisaliśmy, że Ciri ma być główną bohaterką Wiedźmina 4, a sama gra prequelem ostatniej części? Niedawno nawet prezes studia CD Projekt RED Adam Kiciński wspomniał, że deweloperzy rozważają stworzenie kolejnej odsłony cyklu, ale na pewno nie o przygodach Geralta. No ale oczywiście póki co to tylko przypuszczenia.

Przeciek przeciekowi nierówny
Jak widzicie, trochę się tego zebrało, ale nie zamierzam Was wodzić za nos – to zaledwie część z mnóstwa przeróżnych doniesień. Praktycznie codziennie pojawiają się nowe przecieki, a sprawdzenie każdego z nich graniczy z cudem. Spoglądając w przeszłość, stwierdzam jednak, że zdecydowanie łatwiej odnaleźć te, które finalnie okazały się prawdziwe. Nie oznacza to natomiast, że nie brakuje wyssanych z palca historyjek. Jest ich całkiem sporo.
Niemniej jakimś stopniu da się ocenić wiarygodność przecieku. Doradzam zawsze chłodne podejście i analizę na własną rękę. Jeśli już do czegoś dotrzecie, sprawdzajcie, kto stoi za daną plotką (i czy np. wcześniej był autorem innych potwierdzonych newsów), i zwracajcie uwagę na szczegóły, a nie ogólnikowe informacje, które każdy może wymyślić na poczekaniu. Jako gracz rozumiem jednak, że oczekiwanie na nowe oficjalne wiadomości potrafi być udręką (dlatego jeśli słyszeliście coś nowego o Elden Ringu, proszę, podzielcie się tym ze mną).
