Tym razem przesadzili. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki

Twórcy starają się regularnie wspierać swoje gry wideo po premierze nowymi treściami w postaci dodatków czy aktualizacji. Nie zawsze jednak są to zmiany na lepsze, a nawet wręcz przeciwnie – czasem potrafią one całkowicie zaburzyć balans rozgrywki.

Karol Laska

Jeżeli regularnie oddajecie się elektronicznej rozrywce, to zapewne zdajecie sobie sprawę, że wiele gier to produkty dynamiczne, a więc takie, które wymagają ciągłej ingerencji ze strony twórców, aby pozostać czymś atrakcyjnym dla odbiorcy. Nie wystarczy jedynie wydać dany tytuł, po czym pozostawić go samemu sobie na resztę funkcjonowania na rynku. W przypadku wielu pozycji wskazany jest ich dalszy rozwój – czy to za sprawą jakiejś aktualizacji treści, czy w postaci pełnoprawnych dodatków.

Zarówno patche, jak i DLC charakteryzuje to, że przynoszą ze sobą zmiany i bardzo często wpływają na rozgrywkę. Zamysł takowych poprawek wydaje się dość prosty – chodzi zwykle o uatrakcyjnienie gameplayu. Deweloperzy przeważnie trafiają w punkt ze swoimi pomysłami, ale zdarza się, że osiągają efekt odwrotny od zamierzonego i poprzez dodanie jakiegoś elementu całkowicie psują nam zabawę.

Tego rodzaju pomyłki na poziomie projektanckim wpływają bowiem na zaburzenie balansu rozgrywki. A czymże ten balans rozgrywki właściwie jest? Trudno dokładnie określić, bowiem żadna gra nie zawiera ściśle ustalonych zasad, które go jasno definiują. Nie się jednak ukryć, że takowy istnieje, gdyż niemal zawsze odczuwalny jest jego brak. Opowiedzmy sobie zatem o zmianach w wybranych grach wideo, które albo je tymczasowo zepsuły w oczach odbiorców, albo pociągnęły nieodwracalnie na dno.

Hearthstone – karta „Oczyszczony odłamek” z dodatku Zjednoczeni w Wichrogrodzie

O GRZE

  1. Gatunek: karcianka
  2. Rok premiery: 2014
  3. Twórcy: Blizzard Entertainment

Co to?

Hearthstone wszedł na rynek z przytupem jako kolejna gra osadzona w uniwersum Warcrafta, a przy tym następna produkcja multiplayer bardzo szanowanego wówczas przez graczy Blizzarda. Tytuł ten nie tylko odniósł komercyjny sukces, ale stał się też wzorem dla innych karcianek – dzięki przejrzystym zasadom, sprawnie zorganizowanemu systemowi rankingowemu i naprawdę dobrze pomyślanej synergii kart.

Ponadto kilka razy do roku Blizzard serwuje DLC dodające mnóstwo nowej zawartości, a ta zwykle mocno wpływa na tzw. metę. W większości przypadków są to zmiany świeże i pożądane, ale ostatnimi czasy wydaje się, jakby deweloperom zaczęło brakować atrakcyjnych pomysłów. Najlepszym tego przykładem jest wypuszczony parę dni temu dodatek o nazwie Zjednoczeni w Wichrogrodzie.

Jak twórcy zaburzyli balans rozgrywki?

Owo DLC przyniosło łącznie 135 nowych kart, w tym tzw. „zadania”. Wymagają one od gracza wykonania konkretnych czynności podczas trwania każdej rozgrywki w celu zdobycia karty specjalnej. Jednym z takich bonusowych zaklęć jest „Oczyszczony odłamek”, którego działanie okazuje się tak proste, jak się tylko da. Po zagraniu wspomnianego „spella” nasz oponent po prostu ginie i przegrywa grę.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że samo dodanie karty do talii jest dość pracochłonne i wymaga zużycia sporych zasobów many, więc to nie tak, że możemy zabijać przeciwnika, kiedy i jak chcemy. Potrzeba trochę czasu, szczęścia i wysiłku, aby móc taką kartę uzyskać oraz dobrać. Z drugiej strony jednak Blizzard obiecywał, że nie wprowadzi do gry zaklęć bądź stronników, umożliwiających zniszczenie przeciwnika w jednej turze. Tę zasadę teraz wyraźnie złamał i sam fakt istnienia „Oczyszczonego odłamka” w Hearthstonie jest po prostu bolesny i trochę nieuczciwy. Co prawda jak na razie karta nie sieje terroru, ale należy pamiętać, że meta po nowym dodatku dopiero się kształtuje. I miejmy nadzieję, że to zaklęcie na dobre jej nie popsuje.

CO Z ŁOWCĄ DEMONÓW?

Jeśli graliście w tę grę, to pewnie macie sporo kandydatów do najbardziej wkurzającego dominatora mety. Pojedyncze karty, kombinacje, archetypy talii. Shudderwock Shaman był zmorą przez to jak bardzo nieuchronne było jego zwycięstwo – i jak długo to zajmowało. Znerfienie jednej karty pomogło. A wiecie, co było prawdziwą, pieprzoną zmorą Hearthstone'a? Premiera Demon Huntera.

Wiadomo, wielki krąg życia w grach sieciowych oznacza, że na premierę dostajemy przepakowaną postać/kartę/przedmiot, a potem twórcy chlaszczą ją po twarzy nerfami aż do skutku, a potem następuje okres względnej równowagi. Ale Demon Hunter... Demon Hunter to była prawdziwa zmora. Kiedy pierwszy raz w historii Hearthstone'a dodano nową klasę, gra przez chwilę stała się niegrywalna. Mieliśmy prosty wybór – DH albo śmierć. Miał piekielnie mocne i tanie karty. Zadawał potworne obrażenia i jak na aggro deck przystało – robił to szybko.

Po wszystkich zmianach Ilidian stał się w miarę normalną klasą z wadami i zaletami. Niemniej, do dziś, kiedy rozpoczynam grę i widzę ten charakterystyczny portrecik, czuję się trochę nieswojo.

Hubert Sosnowski

Stellaris

Stellaris

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 9 maja 2016

Informacje o Grze
8.5

GRYOnline

8.5

Gracze

8.7

Steam

8.1

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

17

Karol Laska

Autor: Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

Przywiązujesz wagę do balansu rozgrywki?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2021-08-20
18:20

elathir Legend

elathir

Akurat jestem jedną z tych osób, które stwierdza, że w wypadku Stellaris zmiany były zdecydowanie na dobre. Ogólnie gra zaczęła wymagać większej ilości planowania w mojej opinii.

Komentarz: elathir
2021-08-20
18:43

KA.EL Pretorianin

KA.EL

KMyL

Gram w Hearthstone'a od paru lat i na bieżąco śledzę zmiany zachodzące w mecie. Oczyszczony odłamek wybrałem po to, aby pokazać, że Blizzard stworzył typ karty, która istnieć po prostu nie powinna i nie jest to tylko moja opinia. Oczywiście, że w historii gry znajdzie się wiele kart będących po prostu OP. W tym przypadku nie chodzi mi jedynie o siłę karty, ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem". To o wiele bardziej reprezentatywny przykład od takiego chociażby Doktora Booma, który przez lata terroryzował swoimi mikrobombami czy Reno Jacksona, który przedefiniował sposoby budowania niektórych kontrolnych talii.

Komentarz: KA.EL
2021-08-20
19:08

Inquisitor1661 Legionista

Inquisitor1661
😂

Z tym quest priestem to autor poleciał trochę. Może w następnych łatkach będzie mocny, ale na razie mało która gra dochodzi do 10 tury.

Komentarz: Inquisitor1661
2021-08-20
19:40

KMyL Generał

KMyL
😂

karol Laska
Gram w Hearthstone''''a od paru lat i na bieżąco śledzę zmiany zachodzące w mecie.
Tak grasz i śledzisz na bieżąco, że zaczynasz wycofywać się rakiem nie odnosząc się do wspomnianych przeze mnie kornetów, jak i nawet nie wspominasz o tym w jakiej sytuacji jest tryb "Wild" po niedawnej premierze ostatniego rozszerzenia - co zabawniejsze wspominam o tym trybie ja: osoba która w ten tryb w ogóle nie gra, a i tak wspominam o jej stanie po ostatnim rozszerzeniu...
Oczyszczony odłamek wybrałem po to, aby pokazać, że Blizzard stworzył typ karty, która istnieć po prostu nie powinna i nie jest to tylko moja opinia.
1) Dlaczego nie powinna istnieć? IMO w końcu wydali kartę, której wielu się spodziewało - karta o efekcie "wygraj mecz", dla wielu pewnie mem stał się rzeczywistością.
2) Nie tylko twoja - a czyja też? Bo według mnie i wielu innych - w tym m.in. samych E-sportowych graczy - ta karta nie jest problemem.
W tym przypadku nie chodzi mi jedynie o siłę karty, ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem".
Taki opis można przypisać jeśli nie każdej, to prawie każdej "legendzie" którą wydali, albo wydać mogą - to raz.
Dwa - to nie tak, że ta karta nie ma jakiejkolwiek kontry - sam mam na koncie surrender takowego Priesta po tym, jak kartą "Mutanus the Devourer" "pożarłem" jego kartę "Xyrella, the Sanctified", czyli tę kartę, która owy "Oczyszczony odłamek" dodaje do talii.
Można to zablokować counterspellem, zniszczyć, ukraść itd. - nowe możliwości na wygranie gry.
Także z początkowego "które albo je tymczasowo zepsuły w oczach odbiorców, albo pociągnęły nieodwracalnie na dno." zmieniasz narrację na "ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem"" czyli na gdybanie o przyszłości...
Fanowskie strony ze statystykami pokazują, że "Oczyszczony odłamek" nie jest problemem, sam Blizzard podał statystyki potwierdzające to...

Moderacja: Ostatnie ostrzeżenie. Chcesz dyskutować to dyskutuj, ale dostosuj się do naszej prośby i nie rób prowokacyjnych przytyków do autorów (komunikat dotyczy usuniętego fragmentu wypowiedzi).

Komentarz: KMyL
2021-08-21
08:08

Zdzichsiu Senator

Zdzichsiu

bohater stawał się po prostu zbyt silny, gdy wykonał misje z dodatku
Przecież Jensen w Missing Link miał zresetowany rozwój i przez cały dodatek zbieraliśmy Praxisy, by wrócić do stanu sprzed rozpoczęcia dodatku.

Komentarz: Zdzichsiu

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl