Tribes: Ascend – spowolnienie gracza trzymającego flagę. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki
- Tym razem przesadzili. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki
- Tekken 7 – DLC z Leroyem Smithem
- Deus Ex: Human Revolution – wersja reżyserska gry
- Star Wars Galaxies – wprowadzenie Jedi
- RuneScape – przemodelowanie systemu walki
- Tribes: Ascend – spowolnienie gracza trzymającego flagę
- Stellaris – wersja 2.0
- Uncharted 2 – patch 1.05 do trybu multiplayer
Tribes: Ascend – spowolnienie gracza trzymającego flagę

O GRZE
- Gatunek: strzelanka
- Rok premiery: 2012
- Twórcy: Hi-Rez Studios
Co to?
Seria Tribes może na papierze wydawać się takim bardziej budżetowym Halo, ale są to strzelanki, które mają własny charakter. Ten był szczególnie zauważalny przy odsłonie o podtytule Zemsta, posiadającej znakomitą wielowątkową kampanię fabularną. Pokazywała ona, że za wielkimi mechanicznymi kombinezonami kryją się zwykli ludzie. Niestety, nie widać tego w Ascend autorstwa Hi-Rez Studios, która to pozycja jest po prostu sieciowym kompetytywnym FPS-em.
Jeżeli jednak ktoś był przekonany do tej formuły rozgrywki, z pewnością dał się porwać piątej części Tribes, bo ta spełnia wszystkie założenia strzelanki multiplayer z nawiązką, pozwalając na bardzo szybkie przemieszczanie się z jednego końca mapy na drugi przy pomocy plecaka odrzutowego. Sprawia to, że czasami naprawdę trudno o ustrzelenie oponenta, a „hedszoty” nie są tutaj normą.
Jak twórcy zaburzyli balans rozgrywki?
Szalone tempo rozgrywki w Tribes: Ascend nieco siadło po aktualizacji o nazwie Marksman. Wtedy to osoby bawiące się w trybie polegającym na przejęciu znajdującej się na mapie flagi zostały mocno zaskoczone zmianami. Twórcy postanowili bowiem wprowadzić nieznaczne, ale zauważalne spowolnienie ruchów postaci dzierżących chorągiew.
Takie posunięcie nie spodobało się fanom z paru różnych powodów. Nie dość, że znacznie obniżyło temperaturę bitew, gdyż te zaczęły być bardziej spokojne, to na domiar złego zostało bardzo przewrotnie pomyślane. Deweloperom bowiem nie przeszkadzała wcześniejsza prędkość graczy noszących flagę – irytowały ich jedynie nadużycia w postaci „rabbitingu”, czyli nieustannego przeskakiwania niektórych graczy z jednego na drugi koniec mapy. Spowolnienie ruchów miało ostudzić zapał do trollingu. Nie macie wrażenia, że zabrano się za problem nie od tej strony, co należało?
