Star Wars Galaxies – wprowadzenie Jedi. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki

Karol Laska

Star Wars Galaxies – wprowadzenie Jedi

O GRZE

  1. Gatunek: MMORPG
  2. Rok premiery: 2003
  3. Twórcy: Sony Online Entertainment (ówczesna nazwa firmy Daybreak Game Company)

Co to?

Początek XXI wieku był złotą erą Gwiezdnych wojen, jeżeli chodzi o branżę gier wideo. Fani tego uniwersum mogli cieszyć się między innymi takim produkcjami jak Star Wars Episode I – Racer, będące niezwykle dynamiczną wyścigówką, czy dwiema odsłonami KotOR-a, czyli jednej z bardziej wyrazistych ówczesnych serii RPG. Nie wszyscy pamiętają jednak, że w podobnym okresie ukazała się pozycja o nazwie Star Wars Galaxies – MMORPG, które miało podbić świat, jeszcze zanim pojawił się na nim World of Warcraft.

Galaxies było sandboksem wyprzedzającym swoje czasy. Każdy, kto choć trochę czuł uniwersum Gwiezdnych wojen, mógł bez problemu odnaleźć się w tej grze, bo oferowała ona naprawdę sporą swobodę działania. Staczanie bitew i sterowanie pojazdami to jedno, ale wykonywanie najbardziej prozaicznych, codziennych czynności to już część doświadczenia zarezerwowana dla radykalnych „erpegowców” pragnących w całości oddać się magii immersji.

Jak twórcy zaburzyli balans rozgrywki?

Wszyscy uwielbiają rycerzy Jedi. Czasem nawet za bardzo. Gracze domagali się dodania postaci tego typu do Star Wars Galaxies, bo świat bez nich wydawał się po prostu nienaturalny. Poza tym, kto nie chciałby powymachiwać mieczem świetlnym? Deweloperzy słyszeli głosy fanów, ale mieli poważne wątpliwości. Jedi są bowiem potężni, więc jak dodać ich do gry, przy okazji nie niszcząc jej od środka? Ten problem okazał się niemożliwy do rozwiązania.

Choć początkowo planowano uczynić z Jedi zwykłych NPC, koniec końców owa profesja znalazła się w grze, choć w bardzo nietypowej formie. Aby posiąść tajemną wiedzę pozwalającą na władanie Mocą, każdy gracz otrzymywał zestaw spersonalizowanych, złożonych zadań, które w jakiś sposób prowadziły do stania się Jedi. Miało to wpłynąć na elitarność wspomnianej klasy, ale i trudność związaną z jej zdobyciem.

Problem w tym, że rzadkość tejże profesji miała usprawiedliwiać jej potęgę. Każdy padawan, któremu udało przejść się pełną niebezpieczeństw ścieżkę, stawał się bowiem zbyt silny, co nie podobało się mniej szczęśliwym graczom. Szybko okazało się również, że klasa ta wcale nie jest aż tak elitarna i liczba przepotężnych osób machających mieczami świetlnymi lawinowo rośnie, jeszcze bardziej frustrując tych, którzy wybrali inne ścieżki. I tak oto twórcy Galaxies znaleźli się w sytuacji patowej, gdyż nie byli w stanie wszystkim dogodzić.

Stellaris

Stellaris

PC PlayStation Xbox

Data wydania: 9 maja 2016

Informacje o Grze
8.5

GRYOnline

8.5

Gracze

8.7

Steam

8.1

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

17

Karol Laska

Autor: Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

Przywiązujesz wagę do balansu rozgrywki?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2021-08-20
18:20

elathir Legend

elathir

Akurat jestem jedną z tych osób, które stwierdza, że w wypadku Stellaris zmiany były zdecydowanie na dobre. Ogólnie gra zaczęła wymagać większej ilości planowania w mojej opinii.

Komentarz: elathir
2021-08-20
18:43

KA.EL Pretorianin

KA.EL

KMyL

Gram w Hearthstone'a od paru lat i na bieżąco śledzę zmiany zachodzące w mecie. Oczyszczony odłamek wybrałem po to, aby pokazać, że Blizzard stworzył typ karty, która istnieć po prostu nie powinna i nie jest to tylko moja opinia. Oczywiście, że w historii gry znajdzie się wiele kart będących po prostu OP. W tym przypadku nie chodzi mi jedynie o siłę karty, ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem". To o wiele bardziej reprezentatywny przykład od takiego chociażby Doktora Booma, który przez lata terroryzował swoimi mikrobombami czy Reno Jacksona, który przedefiniował sposoby budowania niektórych kontrolnych talii.

Komentarz: KA.EL
2021-08-20
19:08

Inquisitor1661 Legionista

Inquisitor1661
😂

Z tym quest priestem to autor poleciał trochę. Może w następnych łatkach będzie mocny, ale na razie mało która gra dochodzi do 10 tury.

Komentarz: Inquisitor1661
2021-08-20
19:40

KMyL Generał

KMyL
😂

karol Laska
Gram w Hearthstone''''a od paru lat i na bieżąco śledzę zmiany zachodzące w mecie.
Tak grasz i śledzisz na bieżąco, że zaczynasz wycofywać się rakiem nie odnosząc się do wspomnianych przeze mnie kornetów, jak i nawet nie wspominasz o tym w jakiej sytuacji jest tryb "Wild" po niedawnej premierze ostatniego rozszerzenia - co zabawniejsze wspominam o tym trybie ja: osoba która w ten tryb w ogóle nie gra, a i tak wspominam o jej stanie po ostatnim rozszerzeniu...
Oczyszczony odłamek wybrałem po to, aby pokazać, że Blizzard stworzył typ karty, która istnieć po prostu nie powinna i nie jest to tylko moja opinia.
1) Dlaczego nie powinna istnieć? IMO w końcu wydali kartę, której wielu się spodziewało - karta o efekcie "wygraj mecz", dla wielu pewnie mem stał się rzeczywistością.
2) Nie tylko twoja - a czyja też? Bo według mnie i wielu innych - w tym m.in. samych E-sportowych graczy - ta karta nie jest problemem.
W tym przypadku nie chodzi mi jedynie o siłę karty, ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem".
Taki opis można przypisać jeśli nie każdej, to prawie każdej "legendzie" którą wydali, albo wydać mogą - to raz.
Dwa - to nie tak, że ta karta nie ma jakiejkolwiek kontry - sam mam na koncie surrender takowego Priesta po tym, jak kartą "Mutanus the Devourer" "pożarłem" jego kartę "Xyrella, the Sanctified", czyli tę kartę, która owy "Oczyszczony odłamek" dodaje do talii.
Można to zablokować counterspellem, zniszczyć, ukraść itd. - nowe możliwości na wygranie gry.
Także z początkowego "które albo je tymczasowo zepsuły w oczach odbiorców, albo pociągnęły nieodwracalnie na dno." zmieniasz narrację na "ale i niebezpieczny potencjał, który generuje samym swoim "jestestwem"" czyli na gdybanie o przyszłości...
Fanowskie strony ze statystykami pokazują, że "Oczyszczony odłamek" nie jest problemem, sam Blizzard podał statystyki potwierdzające to...

Moderacja: Ostatnie ostrzeżenie. Chcesz dyskutować to dyskutuj, ale dostosuj się do naszej prośby i nie rób prowokacyjnych przytyków do autorów (komunikat dotyczy usuniętego fragmentu wypowiedzi).

Komentarz: KMyL
2021-08-21
08:08

Zdzichsiu Senator

Zdzichsiu

bohater stawał się po prostu zbyt silny, gdy wykonał misje z dodatku
Przecież Jensen w Missing Link miał zresetowany rozwój i przez cały dodatek zbieraliśmy Praxisy, by wrócić do stanu sprzed rozpoczęcia dodatku.

Komentarz: Zdzichsiu

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl