Deus Ex: Human Revolution – wersja reżyserska gry. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki
- Tym razem przesadzili. 8 zmian w grach, które zniszczyły balans rozgrywki
- Tekken 7 – DLC z Leroyem Smithem
- Deus Ex: Human Revolution – wersja reżyserska gry
- Star Wars Galaxies – wprowadzenie Jedi
- RuneScape – przemodelowanie systemu walki
- Tribes: Ascend – spowolnienie gracza trzymającego flagę
- Stellaris – wersja 2.0
- Uncharted 2 – patch 1.05 do trybu multiplayer
Deus Ex: Human Revolution – wersja reżyserska gry

O GRZE
- Gatunek: RPG akcji
- Rok premiery: 2011
- Twórcy: Eidos Montreal
Co to?
Mało mamy na współczesnym rynku gier wideo RPG akcji w konwencji futurystycznego, brudnego science fiction, dlatego też Deus Ex: Human Revolution do dziś wspominane jest przez internautów z wielkim sentymentem. To zupełnie inny rodzaj cyberpunku od tego, jaki poznaliśmy w Cyberpunku 2077. Jest on nieco bardziej szarawy, stonowany, surowy, ale właśnie dlatego tak klimatyczny.
Gracze dali się porwać nie tylko wykreowanemu przez twórców światu, ale i bardzo erpegowemu gameplayowi, który pozwalał na przechodzenie gry na wiele różnych sposobów. Klasyczne skradanie, próba zabawy w mistrza retoryki, korzystanie z nowych technologii czy też po prostu strzelanie do każdego spotkanego NPC – każdy znajdzie tu styl grania, w którym będzie się czuł komfortowo.
Jak twórcy zaburzyli balans rozgrywki?
Jak wszyscy dobrze wiemy, w RPG bardzo ważne jest harmonijne rozwijanie postaci. Zdobywanie nowych zdolności i ulepszanie danych atrybutów w miarę postępu rozgrywki to kwestia kluczowa, ale wymagająca uprzedniego dobrego zaprojektowania ze strony deweloperów. I choć przy Deus Ex: Buncie ludzkości nikt przez dłuższy czas nie narzekał na drzewko umiejętności i levelowanie bohatera, tak w pewnym momencie nadeszła ona – nieszczęsna wersja reżyserska.
Wprawdzie umożliwiła zakupienie w jednym pakiecie głównej gry z całą jej dodatkową zawartością (do tego dopieściła parę rzeczy od strony technologicznej i naprawiła największą bolączkę pierwowzoru – walki z bossami, które można było oryginalnie wygrać wyłącznie wariantem siłowym), ale popełniła grzech ciężki, jeżeli chodzi o umiejscowienie dodatku Brakujące ogniwo na osi fabularnej całego dzieła. Krótko mówiąc, zmuszono graczy do zagrania w DLC na półmetku Human Revolution (do tamtej pory były to dwie osobne, choć komplementarne historie), przez co nie tylko zaburzone zostało tempo akcji, ale i nasz bohater stawał się po prostu zbyt silny, gdy wykonał misje z dodatku. Powodowało to, że druga połowa gry okazywała się zbyt łatwa, a co za tym idzie – niesatysfakcjonująca. Niby jedna zmiana w chronologii całej opowieści, a jak wiele problemów.
