Podkopy pod wrogie fortyfikacje. Pomysły sprzed lat, których brakuje dziś w grach
- Świetne pomysły sprzed lat, których brakuje w nowych grach
- God games – zostań Bogiem
- Sekretne pomieszczenia
- Płacenie postaciom NPC za pracę
- Jednostki piechoty z imionami
- Mimika twarzy, którą musimy obserwować
- Podkopy pod wrogie fortyfikacje
- Portale jak w Portalu
- Ścieżki a la The Settlers
- Punkty akcji
- Cheaty i kody
- Jesteś najlepszy! High Scores
Podkopy pod wrogie fortyfikacje

Oblężenie średniowiecznej twierdzy to nie lada wyzwanie. Ten powszechny sposób prowadzenia wojen przed kilkuset laty (starcia w otwartym polu nie były tak popularne) wymagał ogromnych środków i wysiłku, który często bywał niweczony przez brak odpowiednich zapasów, choroby w obozie czy zwyczajne zniechęcenie niezadowalającymi postępami. Najeźdźcy próbowali różnych sposobów na osiągnięcie celu – ataku na mury, taranowania bramy, a nawet celowego podpalania znajdujących się po drugiej stronie budynków. Próba brania obrońców głodem była czymś absolutnie normalnym. W zakres ataków nie wchodziło za to bombardowanie krowami – nie wierzcie niektórym filmom.
Inną metodą przedostania się za mury fortecy były podkopy. Przed upowszechnieniem się prochu w Europie ich celem było spowodowanie zawalenia się części murów, ale wraz z upływem czasu modne stało się wysadzanie ich w powietrze. Ten aspekt próbowała uchwycić seria Twierdza, której pierwszy przedstawiciel trafił na rynek w 2001 roku. Czy podobne opcje zaproponuje mająca ukazać się w tym roku gra Twierdza: Władcy? Biorąc pod uwagę okres, w jakim będzie się dziać akcja tej produkcji, oraz fakt, że zostaniemy w niej przeniesieni na Daleki Wschód (a więc miejsce, gdzie wynaleziono proch strzelniczy), jest to niewykluczone.
Warto też dodać, że w ogóle brakuje na rynku satysfakcjonującego duchowego następcy Twierdzy. Gry, która skupiałaby się na budowaniu i obleganiu zamków. Oryginał do dziś pozostaje ciekawy, ale wszystkie kontynuacje niestety zawiodły oczekiwania.
