Skradanki, które stworzyły gatunek – historia szpiegów, zabójców i złodziei
Nawet Death Stranding, gra o byciu kurierem, czerpie z mechaniki skradanek. To pokazuje, jak długą drogę przebył ten gatunek. Dziś przyjrzymy się najważniejszym punktom zwrotnym w jego historii.
Spis treści
- Skradanki, które stworzyły gatunek – historia szpiegów, zabójców i złodziei
- Metal Gear i Metal Gear 2: Solid Snake
- Thief: The Dark Project
- Metal Gear Solid
- Aliens vs. Predator
- Hitman: Codename 47
- Deus Ex
- Splinter Cell i Splinter Cell: Pandora Tomorrow
- Siren
- Metal Gear Solid 3: Snake Eater
- Assassin’s Creed
Hitman: Codename 47
- Twórcy: IO Interactive
- Rok wydania: 2000
Łysy z IO Interactive budował swoją pozycję powoli, ale systematycznie. Z wielkim skupieniem, konsekwencją. Niczym John Wick. Początki miał wprawdzie pełne potknięć, ale to właśnie one wniosły sporo świeżości do gatunku i ukształtowały specyficzną niszę wśród skradanek, którą Agent 47 okupuje wygodnie i rządzi w niej niepodzielnie.
Pierwsza część nie była doskonała. Kulała grafika, strona techniczna i nie do końca przemyślane sterowanie. Wiele idei było tu jednak świeżych. Łysy miał w sobie coś z Jasona Bourne’a, a przy tym stała za nim dużo bardziej tragiczna historia narzędzia, które próbuje wydostać się na wolność. IO Interactive uzbroiło tę grę w spore pokłady dobrze rozplanowanego campu – krwawe morderstwa dokonywane na bandytach szły tu w parze z przesadną elegancją i podniosłą muzyką klasyczną.
I to właśnie Hitmanowi zawdzięczamy system przebrań, dzięki którym możemy wtopić się w tło i poruszać pomiędzy wrogami jako kelner czy hydraulik. Zabieg ten otwierał nowe możliwości taktyczne, pozwalał graczom na kreatywne rozwiązywanie problemów, a przy tym stwarzał spore pole do popisu dla specyficznego humoru twórców.
ZABAWA W CHOWANEGO I PRZEBIERANKI
Jeszcze przed Hitmanem przebieranie się było możliwe w grze Commandos: Behind Enemy Lines. Jedna z kilku postaci w tej izometrycznej skradance potrafiła ukraść niemiecki mundur i dzięki temu chodzić swobodnie pomiędzy żołnierzami Wehrmachtu. Tam jednak był to element znacznie mniej ważny niż w Hitmanie.