Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 3 marca 2019, 11:30

Polskie krapy – gry z Polski, o których lepiej zapomnieć

W ostatnich latach Polacy pokazali niejednokrotnie, że mają dryg do tworzenia gier wideo. Może to przez to zapomnieliśmy, że od lat 90. ubiegłego wieku wypuściliśmy też sporo tytułów, o których wszyscy – wraz z ich twórcami – wolelibyśmy zapomnieć.

Spis treści

Wrzesień ’39

Na screenach gra nie jest może piękna, ale wygląda na złożoną i rozbudowaną strategię. - 2019-03-01
Na screenach gra nie jest może piękna, ale wygląda na złożoną i rozbudowaną strategię.
  1. Data premiery: 17 września 2013
  2. Producent: Wastelands Interactive

Zanim zacznę znęcać się nad tą nieszczęsną produkcją, trzeba przyznać jej jedno: grając we Wrzesień ’39, rzeczywiście łatwo poczuć się tak, jak polscy żołnierze w trakcie kampanii wrześniowej. Opuszczeni przez wszystkich, toczący beznadziejną walkę, która nie ma prawa zakończyć się zwycięstwem, rzuceni wrogowi na pożarcie, sfrustrowani swoją sytuacją. Jeśli ktokolwiek miał w momencie premiery nadzieję na porządną strategię, deweloperzy z Wastelands Interactive zafundowali mu bezlitosny blitzkrieg. Wystarczy przejrzeć pobieżnie opcje w menu, sprawdzić mapę, zagrać choć przez chwilę, by już wiedzieć, że wyrzuciliśmy pieniądze w błoto.

[Sztuczna inteligencja – przyp. red.] ma tendencję do przerzucania jak największych sił w pobliże dużych miast, na froncie walczą zaś tylko nieliczne oddziały. Taka taktyka miałaby pewien sens podczas opóźniania ofensywy i obrony strategicznych lokacji, ale komputer stosuje ją także w natarciu. Przykładowo, jeśli sztuczna inteligencja kieruje Niemcami, to otacza jednostkami własne miasta, na pole walki wysyłając tylko niewielkie zgrupowania. Z tego powodu partia potrafi ciągnąć się w nieskończoność... albo do momentu wywalenia gry do pulpitu.

Cytat z naszej recenzji autorstwa Macieja „Czarnego” Kozłowskiego

Deweloperom marzył się tytuł duchowych spadkobierców Panzer Generala. Niestety, nie zauważyli, że od tamtego czasu interaktywna rozrywka mocno poszła naprzód. - 2019-03-01
Deweloperom marzył się tytuł duchowych spadkobierców Panzer Generala. Niestety, nie zauważyli, że od tamtego czasu interaktywna rozrywka mocno poszła naprzód.

Twórcom najwidoczniej przyświecała misja odtworzenia czaru starszych strategii z lat 80. i 90. Zapomnieli jednak, że od niedociągnięć, które byliśmy w stanie wybaczyć dwie czy trzy dekady temu, teraz nie ma żadnych wymówek. A Wrzesień ’39 robi wrażenie ubogiego pod każdym względem. Widok tysięcy pól i setek oddziałów potrafi onieśmielić, szybko jednak okazuje się, że opcje strategiczne są zaskakująco skromne.

Całość sprowadza się w zasadzie do przesuwania po mapie naszych jednostek, wdawania się w bitwy i cierpliwego czekania na koniec tury przeciwnika (co potrafi zająć całkiem sporo czasu). Sztuczna inteligencja wroga nie powala, co jednak nie ma najmniejszego znaczenia, bo przy grze każdą z dostępnych frakcji wynik kampanii tak czy inaczej jest praktycznie przesądzony. A jeśli z jakiegoś powodu uprzecie się, by jednak dać Wrześniowi ’39 szansę, pewnie odpłaci się Wam zjedzonymi „sejwami” lub wyrzuceniem do pulpitu.

  1. Dowiedz się więcej o grze Wrzesień ’39

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Przyznaj się, grałeś/aś w Maluch Racera?

Tak
55,1%
Nie
44,9%
Zobacz inne ankiety
Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki
Parszywa ósemka - najgorsze polskie strzelanki

Polskie Call of Duty? Było przynajmniej kilka gier, które chciałyby zostać tak nazwane, ale wyglądały, jak stworzone w garażu. Dziś przypomnimy osiem fatalnych polskich strzelanek sprzed lat.

16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny
16 gier, które zrobiono tylko dla Polaków - i nie zna ich nikt inny

Zanim rynek gier się całkowicie zglobalizował, regularnie otrzymywaliśmy niskobudżetowe, hermetyczne tytuły skrojone ewidentnie pod rodzimy rynek, w których spotykaliśmy postacie z polskiej popkultury albo zwiedzaliśmy typowo polskie miejscówki.

14 polskich gier, na które nie czekacie, a powinniście
14 polskich gier, na które nie czekacie, a powinniście

Cyberpunk 2077 i Dying Light 2. To najpewniej o tych dwóch tytułach pomyślicie, jeśli ktoś zapytałby Was o najgorętsze tegoroczne hity w polskiej branży gier wideo. Dziś nie będziemy o nich mówić.