Castlevania: Symphony of the Night. Najlepsze gry z wampirami - tu poleje się krew!
Krzysiek Kalwasiński
- Code Vein
- Total War: Warhammer 2 – Curse of the Vampire Coast
- V Rising
- Wiedźmin 3: Krew i wino
- The Elder Scrolls 5: Skyrim – Dawnguard
- BloodRayne
- Castlevania: Symphony of the Night
- Vampyr
- Legacy of Kain – cała seria
- Vampire: The Masquerade – Bloodlines
- Dracula: Początek (Dracula: Origin)
Castlevania: Symphony of the Night

- Gdzie te wampiry? Chociażby główny przeciwnik, którym jest legendarny Dracula.
- Rok wydania: 1997
- Twórcy: Konami
W przypadku Castlevanii najlepiej byłoby polecić po prostu całą serię. Tym bardziej że Konami zadbało o łatwą dostępność najstarszych odsłon. Trzeba jednak przyznać, że to Symphony of the Night zrewolucjonizowało ów cykl i zainspirowało twórców kolejnych gier należących do różnych gatunków. To szalenie udany miks gry akcji, platformówki i RPG. No i są tutaj ogromne gotyckie zamczyska oraz oczywiście wampiry. Akcja gry toczy się cztery lata po wydarzeniach z poprzedniej części – Rondo of Blood. Wcielamy się w Alucarda, człowieka o nadludzkiej sile i niespotykanej urodzie. Budzi się on z długiego snu, aby upewnić się, że pokonany wcześniej Dracula nie powróci. W międzyczasie możemy zapoznać się z wieloma szczegółami na temat samego protagonisty oraz pozostałych bohaterów. Mamy tutaj też kilka dobrych twistów fabularnych i mimo stosunkowo prostej formy (jak na dzisiejsze standardy) śledzi się to bardzo dobrze.
„Symfonia nocy” odbiega od liniowej, znacznie prostszej konstrukcji swoich poprzedników. Twórcy postanowili jednak nie przenosić jeszcze swojej serii w trójwymiar, mimo iż tworzenie gier 2D na pierwsze PlayStation było karkołomnym zadaniem. Tym bardziej krytycy docenili jakość grafiki, zachwycając się również stylem artystycznym i poziomem animacji. To wszystko zostało zresztą tak dobrze wykonane, że nieźle wygląda nawet dzisiaj, po 27 latach. Edycje wydane na konsole poprzedniej generacji i PC pozwalają na wybór trybu obrazu, który maskuje niską rozdzielczość, więc nie musicie się martwić, że przestarzała grafika Was odrzuci. Od 2020 roku można się też bawić na urządzeniach przenośnych z Androidem i iOS-em.
Sama rozgrywka polega w głównej mierze na eksploracji wielopoziomowego zamku i pokonywaniu przeciwników. Do tego dochodzą wspomniane już elementy RPG, których wcześniej w serii nie było. Mowa o doświadczeniu otrzymywanym za zabitych wrogów, co z kolei skutkuje zdobywaniem następnych poziomów i ulepszaniem statystyk protagonisty. Dzięki dokładnej eksploracji świata gry bohatera można usprawnić jeszcze bardziej – chociażby poprzez zwiększenie jego żywotności. Jest też możliwość rzucania czarów poprzez wklepywanie odpowiednich kombinacji przycisków. Kluczowe okazuje się nabywanie nowych umiejętności, co otwiera kolejne ścieżki w zamku. To gra niesamowicie rozbudowana i wciągająca, zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę jej wiek.