The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered. Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2025
Spis treści
The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered

- Rok wydania: 2025
- Producent: Virtuos / Bethesda Game Studios
- Gatunek: RPG
- Dostępność na platformach: PC, Xbox Series X/S, chmura
- W skrócie: stary hit w nowych, wytwornych szatach
Abonament Game Pass kupisz tutaj
O czym jest The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered?
Remake hitu sprzed prawie 20 lat nie przyniósł żadnych zmian w oryginalnej fabule; wersja Remastered zawiera – oprócz podstawki – dwa dodatki, w tym genialne, a raczej szalone Shivering Isles oraz wszystkie pomniejsze DLC z kultową zbroją dla konia na czele. Historia o poszukiwaniach następcy tronu cesarstwa Tamriel ponownie więc nie jest porywająca. Znacznie ciekawsze jest eksplorowanie otwartego świata na własną rękę. Wyjątkiem jest Mroczne Bractwo – ukończenie wątku tej „gildii” uważamy za punkt obowiązkowy.
Dlaczego warto zagrać?
Pierwowzór stał się bohaterem licznych memów – drewniane, a wręcz absurdalne dialogi oraz „kartfolane” twarze wciąż wywołują uśmiech… politowania. Najgłupsze odzywki pojawiły się również w odświeżonej edycji, ale już facjaty, jak i pozostałe elementy oprawy graficznej przeszły ogromną metamorfozę.
Oblivion Remastered wprowadził także zmiany w rozgrywce, ale są one w większości pomijalne. Autorzy prawie wyłącznie skupili się na przeniesieniu RPG na nowy silnik graficzny Unreal Engine 5. Efekty są spektakularne. Nowa wersja to nie tylko ZNACZNIE ładniejsza gra niż Oblivion z 2006 roku, ale również jedna z najlepiej wyglądających produkcji w gatunku, szczególnie w obszarze przedstawionego świata oraz widoków, jakie możemy podziwiać. Niestety, nie obyło się bez kontrowersji. Wymagania sprzętowe poszybowały w kosmos i na „ultra” pograją wyłącznie posiadacze najmocniejszych pecetów.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!