
Data wydania: 10 kwietnia 2025
Gra przygodowo-logiczna FPP, w której przemierzamy tajemniczą rezydencję z ciągle zmieniającym się układem pomieszczeń. W Blue Prince eksplorujemy, rozwiązujemy zagadki i decydujemy, co znajdziemy za danymi drzwiami, starając się dotrzeć do pokoju numer 46.
Gracze
Steam
OpenCritic
Blue Prince jest grą logiczno-przygodową, stanowiącą debiutancki projekt niezależnego amerykańskiego studia Dogubomb. Produkcja przenosi nas do posiadłości Mt. Holly z zadaniem odnalezienia legendarnego pokoju numer 46. Nie będzie to łatwe, gdyż układ pomieszczeń w rezydencji nieustannie się zmienia.
W Blue Prince wydarzenia oglądamy z perspektywy pierwszej osoby (FPP). W trakcie rozgrywki przemierzamy budynek Mt. Holly, po drodze poznając jego burzliwą historię i dzieje związanych z nim osób, a także rozwiązując zagadki.
Swoistą łamigłówkę stanowi przy tym sama eksploracja, bowiem podchodząc do drzwi, musimy zdecydować, jakie pomieszczenie za nimi znajdziemy. Wśród nich prym wiodą pokoje o unikalnych cechach i wyposażeniu, za sprawą których możemy między innymi wchodzić w posiadanie przedmiotów pokroju lupy czy łopaty, przydatnych do rozwiązywania zagadek oraz zapewniających nam dostęp do nowych miejsc.
Wybór, którego dokonujemy przed każdym pociągnięciem za klamkę, determinuje naszą drogę przez rezydencję. Inna sprawa, że układ pomieszczeń zmienia się każdego ranka, przez co kreślony przez nas plan domu regularnie ulega dezaktualizacji. Niemniej, odblokowane po drodze ulepszenia pozostają z nami, dzięki czemu z każdym krokiem stopniowo zbliżamy się do ostatecznego celu.
Oprawę graficzną gry Blue Prince utrzymano w kreskówkowej stylistyce.
Autor opisu gry: Krystian Pieniążek
Platformy:
PC WindowsAngielskie napisy i dialogi
Xbox Series X/SAngielskie napisy i dialogi
PlayStation 5Angielskie napisy i dialogi
Producent: Dogubomb
Wydawca: Raw Fury Games
Gry podobne:
Do sieci trafiają pierwsze recenzje Blue Prince. To niepozorna gra logiczna od studia Dogubomb, która zachwyca krytyków.
gry
Zuzanna Domeradzka
10 kwietnia 2025 21:08
Popularne pliki do pobrania do gry Blue Prince.
Wymagania sprzętowe gry Blue Prince:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5-2300 / AMD Ryzen 3 1200, 16 GB RAM, karta graficzna 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 580, 6 GB HDD, Windows 10/11 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i5 4690K / AMD Ryzen 5 1500X, 16 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce GTX 1080 / Radeon RX 5700, 6 GB HDD, Windows 10/11 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 27 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 10462 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
ArtystaPisarz
Ekspert
2025.07.14
Twórcy „Blue Prince” zadali sobie jedno, fundamentalne pytanie, które chyba jeszcze tak wyraźnie nie wybrzmiało wcześniej w branży gier wideo: czy da się zrobić dobrą fabularną grę logiczną, w której rozwiązanie jest z góry ustalone, ale sposób dojścia do niego jest zależny od mechanizmów opartych o losowość? Albo ujmę to może nawet prościej: czy da się zrobić grę logiczną, która byłaby jednocześnie rougelikem?Gwoli ścisłości, znam jeszcze jedną w miarę popularną grę, która też się tego podjęła, i to nieco wcześniej – „Shadows of Doubt” – ale to zupełnie inna i równie problematycznej historia, w którą nie mam czasu się tu i teraz zagłębiać.Tak czy inaczej, moim zdaniem odpowiedź na to jakże ważne pytanie zadane przez twórców „Blue Prince” w ich grze brzmi: no chyba niekoniecznie. To kolejna już zachwalana powszechnie gra, co do której ja sam mam co najwyżej ambiwalentne odczucia. Postaram się zatem raz jeszcze wytłumaczyć, dlaczego coś mi nie gra w tytule, który wszystkim tak się podoba.Zacznę od tego, że ja w sumie to naprawdę chciałbym polubić „Blue Prince”, bo i jest w tej grze, sam przyznam to z chęcią, naprawdę dużo do lubienia. Cała intryga ma bardzo obiecujące i oryginalne zawiązanie akcji, oprawa graficzna i ogólna estetyka eksplorowanej przez nas posiadłości Mount Holly jak najzupełniej mi odpowiadają a i cała fabuła (a przynajmniej to, co udało mi się na jej temat samemu wywnioskować) jest zdecydowanie składna, zmyślnie skonstruowana.Cały problem polega jednak na tym, że cieniem na wszystkie te dobre elementy w tej grze kładzie się jej nieszczęsna, nietrafiona i, jak dla mnie, zupełnie pozbawiona sensu główna mechanika losowania z puli trzech kolejnych pokojów, które możemy umieścić za kolejnymi drzwiami rezydencji. Wprowadzając tę mechanikę rodem z jakiegoś „Slay the Spire” twórcy gry zdają się chcieć jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko – chcą mieć i nieskończenie grywalny tytuł, i ciekawą, fabularną zagadkę złożoną z wielu elementów układających się w jedną całość. Jeżeli jednak czegoś nauczyła mnie wybitna seria gier detektywistycznych, jaką jest „Golden Idol”, to właśnie tego, że nie da się mieć nieskończonej grywalności przy ciekawej intrydze fabularnej.Chodzi mi o to, że grając w „Blue Prince” nieustannie miałem wrażenie, że oto mam przed sobą bardzo ciekawą, wciągającą zagadkę narracyjną, i że mógłbym ją z wielką przyjemnością rozwiązać krok po kroku, GDYBY NIE TEN CHOLERNY PRZYPADEK, który sprawia, że losuję akurat bibliotekę w momencie, w którym na gwałt potrzebna mi jest jadania. I znów trzeba zaczynać całe podejście od nowa, a ja marnuję tylko dany mi czas.W grach takich jak „Slay the Spire”, które wcześniej wywołałem tu do tablicy, losowość nie przeszkadza, bo każde podejście stanowi kolejną próbę dojścia do celu, co prawda powiązaną z poprzednimi, ale jednak stanowiącą odrębną jednostkę rozgrywki wartościową ze względu na nią samą. W „Blue Prince” jednak, grze o określonym celu i serii zagadek do rozwiązania, każdy niefart jest frustrującą zawalidrogą – wiem, co mam zrobić, wiem, gdzie mam iść, wiem, co mam gdzie kliknąć, żeby posunąć zagadkę do przodu, ale nie mogę tego zrobić, bo mi się coś gdzieś nie wylosowało.Tak więc dotarłem do pierwszego, najbardziej podstawowego zakończenia tej gry, rozwikłałem tę zagadkę, którą mi ona postawiła na samym swoim początku – dojść do 46 pokoju. Wiem, że nie znalazłem wszystkiego, co w tej grze jest do znalezienia, ale W tym momencie grę zostawiłem, niech inni trudzą się dalszymi poszukiwaniami. Podziwiam ich wytrwałość, ale przyznam szczerze, że nie zazdroszczę im nawet za grosz.
Kidler
Gracz
2025.08.31
Tytuł jest mega irytujący przez swoją losowość, o ile główna cześć jest jeszcze w miare ciekawa to dalej jest już męczarnia, chodzenie wkoło po tych samych pokojach strasznie nudzi, niektóre zagadki sa fajne ale jakieś gry słowne i to jeszcze po angielsku to już przegięcie. Nie lubie takich gier gdzie rzeba szukac podpowiedzi w internecie a to jest taka gra, jezeli ktoś myśli że rozwiąże wszystkie zagadki bez pomocy to jest w błędzie. Gra stworzona typowo pod youtuberów zeby nabijac godziny na filmach a dla zwykłego gracza to straszny pożeracz czasu, jest tyle fajnych gier do ogrania że szkoda czasu, no i jeszcze na koniec nie można zapisywac gry w trakcie.
Ocena STEAM
Bardzo pozytywne (10 462)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
Ocena OpenCritic
99% rekomendacji (98)
Slant Magazine
Aaron Riccio
IGN
Tom Marks
Entertainment Geekly
Luis Alvaro
Couch Soup
Iain McParland
Digital Spy
Joe Draper
Didier z Rivii Legend
Bardzo wciągająca gierka. Poziom zagadek naprawdę niezły i na szczególne docenienie zasługuje też ich pomysłowość i wielowarstwowość.
Jak zaczynałem grę, to myślałem, że szybko pykne kilka rundek, ale trudno mi się oderwać, bo ciągle przychodzą nowe pomysły.
YourFriendJudas Konsul
Spodziewałem się czegoś ciekawego jak jest taki hype na tę grę a dostałem nudnego gniota, życie...
ArtystaPisarz Centurion
Twórcy „Blue Prince” zadali sobie jedno, fundamentalne pytanie, które chyba jeszcze tak wyraźnie nie wybrzmiało wcześniej w branży gier wideo: czy da się zrobić dobrą fabularną grę logiczną, w której rozwiązanie jest z góry ustalone, ale sposób dojścia do niego jest zależny od mechanizmów opartych o losowość? Albo ujmę to może nawet prościej: czy da się zrobić grę logiczną, która byłaby jednocześnie rougelikem?
Gwoli ścisłości, znam jeszcze jedną w miarę popularną grę, która też się tego podjęła, i to nieco wcześniej – „Shadows of Doubt” – ale to zupełnie inna i równie problematycznej historia, w którą nie mam czasu się tu i teraz zagłębiać.
Tak czy inaczej, moim zdaniem odpowiedź na to jakże ważne pytanie zadane przez twórców „Blue Prince” w ich grze brzmi: no chyba niekoniecznie. To kolejna już zachwalana powszechnie gra, co do której ja sam mam co najwyżej ambiwalentne odczucia. Postaram się zatem raz jeszcze wytłumaczyć, dlaczego coś mi nie gra w tytule, który wszystkim tak się podoba.
Zacznę od tego, że ja w sumie to naprawdę chciałbym polubić „Blue Prince”, bo i jest w tej grze, sam przyznam to z chęcią, naprawdę dużo do lubienia. Cała intryga ma bardzo obiecujące i oryginalne zawiązanie akcji, oprawa graficzna i ogólna estetyka eksplorowanej przez nas posiadłości Mount Holly jak najzupełniej mi odpowiadają a i cała fabuła (a przynajmniej to, co udało mi się na jej temat samemu wywnioskować) jest zdecydowanie składna, zmyślnie skonstruowana.
Cały problem polega jednak na tym, że cieniem na wszystkie te dobre elementy w tej grze kładzie się jej nieszczęsna, nietrafiona i, jak dla mnie, zupełnie pozbawiona sensu główna mechanika losowania z puli trzech kolejnych pokojów, które możemy umieścić za kolejnymi drzwiami rezydencji. Wprowadzając tę mechanikę rodem z jakiegoś „Slay the Spire” twórcy gry zdają się chcieć jednocześnie mieć ciastko i zjeść ciastko – chcą mieć i nieskończenie grywalny tytuł, i ciekawą, fabularną zagadkę złożoną z wielu elementów układających się w jedną całość. Jeżeli jednak czegoś nauczyła mnie wybitna seria gier detektywistycznych, jaką jest „Golden Idol”, to właśnie tego, że nie da się mieć nieskończonej grywalności przy ciekawej intrydze fabularnej.
Chodzi mi o to, że grając w „Blue Prince” nieustannie miałem wrażenie, że oto mam przed sobą bardzo ciekawą, wciągającą zagadkę narracyjną, i że mógłbym ją z wielką przyjemnością rozwiązać krok po kroku, GDYBY NIE TEN CHOLERNY PRZYPADEK, który sprawia, że losuję akurat bibliotekę w momencie, w którym na gwałt potrzebna mi jest jadania. I znów trzeba zaczynać całe podejście od nowa, a ja marnuję tylko dany mi czas.
W grach takich jak „Slay the Spire”, które wcześniej wywołałem tu do tablicy, losowość nie przeszkadza, bo każde podejście stanowi kolejną próbę dojścia do celu, co prawda powiązaną z poprzednimi, ale jednak stanowiącą odrębną jednostkę rozgrywki wartościową ze względu na nią samą. W „Blue Prince” jednak, grze o określonym celu i serii zagadek do rozwiązania, każdy niefart jest frustrującą zawalidrogą – wiem, co mam zrobić, wiem, gdzie mam iść, wiem, co mam gdzie kliknąć, żeby posunąć zagadkę do przodu, ale nie mogę tego zrobić, bo mi się coś gdzieś nie wylosowało.
Tak więc dotarłem do pierwszego, najbardziej podstawowego zakończenia tej gry, rozwikłałem tę zagadkę, którą mi ona postawiła na samym swoim początku – dojść do 46 pokoju. Wiem, że nie znalazłem wszystkiego, co w tej grze jest do znalezienia, ale
W tym momencie grę zostawiłem, niech inni trudzą się dalszymi poszukiwaniami. Podziwiam ich wytrwałość, ale przyznam szczerze, że nie zazdroszczę im nawet za grosz.
Kidler Junior
Tytuł jest mega irytujący przez swoją losowość, o ile główna cześć jest jeszcze w miare ciekawa to dalej jest już męczarnia, chodzenie wkoło po tych samych pokojach strasznie nudzi, niektóre zagadki sa fajne ale jakieś gry słowne i to jeszcze po angielsku to już przegięcie. Nie lubie takich gier gdzie rzeba szukac podpowiedzi w internecie a to jest taka gra, jezeli ktoś myśli że rozwiąże wszystkie zagadki bez pomocy to jest w błędzie. Gra stworzona typowo pod youtuberów zeby nabijac godziny na filmach a dla zwykłego gracza to straszny pożeracz czasu, jest tyle fajnych gier do ogrania że szkoda czasu, no i jeszcze na koniec nie można zapisywac gry w trakcie.