Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
RPG to jeden z najpopularniejszych obecnie gatunków gier komputerowych. Dziś często udaje się uczynić je przede wszystkim bardziej grywalnymi. Wciąż jednak niektóre mechaniki potrafią zniechęcić nawet do tych mocno oryginalnych produkcji.
Spis treści
- Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
- Ograniczone miejsce w ekwipunku
- „Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Brak obozu / bazy wypadowej
- Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Misje eskortowe/skradankowe
- Niekończące się generyczne lochy
- Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia
- Powtarzalne lokacje
- Wycinanie zawartości z gier (i wydawanie jej potem jako płatnego dodatku)
- Sztywny podział klasowy
- Wprowadzająca w błąd mapa i brak szybkiej podróży
- Respawnujący się co chwilę wrogowie
- Konieczność grindowania
- Wróg straszy/oszałamia bohaterów, zanim ci zadadzą cios
- Zebranie drużyny przed wyruszeniem w drogę
„Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Gry, w których to irytowało: Mass Effect 2, The Elder Scrolls IV: Oblivion
- Gry, w których zrobiono to dobrze: Planescape: Torment, Baldur’s Gate 2
- Czy uczynienie tego elementu bardziej przyjaznym graczom stało się branżową normą: nie
Generyczne, niewnoszące nic do fabuły questy to dla odmiany bolączka wielu nowych produkcji. Oczywiście nie znaczy to, że problem ten nie występował kiedyś. Niestety, postęp technologiczny nie spowodował, iż twórcy gier zrezygnowali z zapełnienia tytułów AAA setkami powtarzalnych fetch questów (czyli zadań polegających na dostarczeniu zleceniodawcy określonej liczby tak samo zdobywanych przedmiotów).
Zostało jeszcze 44% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie