Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
RPG to jeden z najpopularniejszych obecnie gatunków gier komputerowych. Dziś często udaje się uczynić je przede wszystkim bardziej grywalnymi. Wciąż jednak niektóre mechaniki potrafią zniechęcić nawet do tych mocno oryginalnych produkcji.
Spis treści
- Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
- Ograniczone miejsce w ekwipunku
- „Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Brak obozu / bazy wypadowej
- Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Misje eskortowe/skradankowe
- Niekończące się generyczne lochy
- Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia
- Powtarzalne lokacje
- Wycinanie zawartości z gier (i wydawanie jej potem jako płatnego dodatku)
- Sztywny podział klasowy
- Wprowadzająca w błąd mapa i brak szybkiej podróży
- Respawnujący się co chwilę wrogowie
- Konieczność grindowania
- Wróg straszy/oszałamia bohaterów, zanim ci zadadzą cios
- Zebranie drużyny przed wyruszeniem w drogę
Powtarzalne lokacje
- Gry, w których to irytowało: Dragon Age 2, Mass Effect 2
- Gry, w których zrobiono to dobrze: Fallout, Vampire Masquerade: Bloodlines
- Czy uczynienie tego elementu bardziej przyjaznym graczom stało się branżową normą: nie
Lokacje w Mass Effekcie 2 nie ciągną się w nieskończoność – producenci zapewnili graczom dynamiczną, skupioną na szybkich starciach rozgrywkę. Nie zmienia to jednak faktu, że część lokacji jest nie tyle do siebie podobna, co po prostu taka sama. Czy zwiększenie różnorodności wiąże się z jednoczesnym zwiększeniem budżetu produkcji? Zapewne tak. Tyle że w trzeciej odsłonie przygód Sheparda twórcom udało się uniknąć powtarzalności estetycznej mimo zachowania podobnej objętości fabularnej.
Zostało jeszcze 43% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie