Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia. Najbardziej irytujące mechaniki w RPG-ach
- Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
- Ograniczone miejsce w ekwipunku
- „Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Brak obozu / bazy wypadowej
- Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Misje eskortowe/skradankowe
- Niekończące się generyczne lochy
- Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia
- Powtarzalne lokacje
- Wycinanie zawartości z gier (i wydawanie jej potem jako płatnego dodatku)
- Sztywny podział klasowy
- Wprowadzająca w błąd mapa i brak szybkiej podróży
- Respawnujący się co chwilę wrogowie
- Konieczność grindowania
- Wróg straszy/oszałamia bohaterów, zanim ci zadadzą cios
- Zebranie drużyny przed wyruszeniem w drogę
Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia

- Gry, w których to irytowało: Divinity: Original Sin 2, Battle Chasers: Nightwar
- Gry, w których zrobiono to dobrze: Darkest Dungeon, Neverwinter Nights 2: Maska zdrajcy
- Czy uczynienie tego elementu bardziej przyjaznym graczom stało się branżową normą: nie
Kolejnym z elementów mechanicznych, w przypadku którego nie zawiedli twórcy Darkest Dungeon, jest możliwość ulepszania ekwipunku wraz ze wzrostem doświadczenia. Zaklinanie oręża z kolei mocno ułatwia życie graczom, którzy chcą poznać historię tytułowej maski zdrajcy z dodatku do Neverwinter Nights.
Niestety, branżową normą wciąż nie jest zoptymalizowane skalowanie poziomu zdobytych rzadkich itemów. Najczęściej gracz, który pozyska ją na poziomie np. piątym, otrzyma co najwyżej artefakt o level lub dwa potężniejszy. W praktyce oznacza to, że miejsca, w których można zaopatrzyć się w najciekawszą broń, najlepiej omijać do czasu osiągnięcia odpowiednio wysokiego poziomu. Wszystko po to, by zdobyty przedmiot szybko nie stał się nieprzydatny.
Tak dzieje się na przykład w Divinity: Original Sin 2. Z pomocą twórcom gry przyszli jednak w tym przypadku moderzy, pozwalając na dopasowanie poziomu zbroi i oręża do poziomu bohatera. Oczywiście nic za darmo, ale możliwość używania ulubionego miecza od początku do końca warta jest każdej ilości złota. Czy tam orenów.
