Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
RPG to jeden z najpopularniejszych obecnie gatunków gier komputerowych. Dziś często udaje się uczynić je przede wszystkim bardziej grywalnymi. Wciąż jednak niektóre mechaniki potrafią zniechęcić nawet do tych mocno oryginalnych produkcji.
Spis treści
- Najbardziej irytujące mechaniki i elementy w grach RPG
- Ograniczone miejsce w ekwipunku
- „Przynieś, wynieś, pozamiataj” – fetch questy
- Brak obozu / bazy wypadowej
- Źle zoptymalizowane skalowanie przeciwników
- Misje eskortowe/skradankowe
- Niekończące się generyczne lochy
- Artefakty skalowalne jedynie w chwili zdobycia
- Powtarzalne lokacje
- Wycinanie zawartości z gier (i wydawanie jej potem jako płatnego dodatku)
- Sztywny podział klasowy
- Wprowadzająca w błąd mapa i brak szybkiej podróży
- Respawnujący się co chwilę wrogowie
- Konieczność grindowania
- Wróg straszy/oszałamia bohaterów, zanim ci zadadzą cios
- Zebranie drużyny przed wyruszeniem w drogę
Niekończące się generyczne lochy
- Gry, w których to irytowało: The Elder Scrolls IV: Oblivion, Lionheart
- Gry, w których zrobiono to dobrze: Darkest Dungeon, Tower of Time
- Czy uczynienie tego elementu bardziej przyjaznym graczom stało się branżową normą: tak
Fakt, że dostajemy czegoś bardzo dużo, wcale nie oznacza, że musimy się z tego cieszyć. Twórcy takiego Obliviona nie szczędzili megabajtów, by zafundować nam podróż po niekończących się lochach Cyrodiil. Pierwsza wyprawa do podziemi potrafiła wprawdzie dostarczyć wiele emocji, każda następna jednak coraz bardziej nudziła powtarzalnością.
Zostało jeszcze 41% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie