Planescape: Torment. Literackie inspiracje gier, które można przeoczyć
- Literackie inspiracje gier, o których mogliście nie wiedzieć
- Assassin’s Creed
- Bloodborne
- The Last of Us 2
- Disco Elysium
- Spec Ops: The Line
- Planescape: Torment
- STALKER – inspiracje znane i te mniej oczywiste
- Death Stranding
- ...i cała reszta
Planescape: Torment

- Premiera gry: 1999
- Producent: Black Isle
- Baza literacka: Zbrodnia i kara
- Autor książki: Fiodor Dostojewski
- Gatunek gry: RPG
Zawężenie literackich inspiracji twórców Tormenta jedynie do najbardziej słynnego dzieła Dostojewskiego to daleko idące uproszczenie. Ale – żeby nie zrobić z artykułu rozprawki filozoficznej – skupmy się właśnie na tym. Pamiętajmy tylko, że realizując swoje pomysły, autorzy cały czas musieli uważać, by zachować klimat, mechanikę walki, nazwy stowarzyszeń i ugrupowania, a nawet charakter niektórych bohaterów w zgodzie z tym, co zawarto w podręczniku papierowego RPG Planescape.
Powiedzieć o Bezimiennym, że to postać tragiczna, to nie powiedzieć nic. W przeciwieństwie do Raskolnikowa znacznie dłużej zajmuje mu oddanie się w ręce sprawiedliwości. Ostatecznie też odczuwa skruchę, nie uważając straszliwych zbrodni, których dokonał, za niezbędne. Jest między nimi jednak wiele podobieństw.
Planescape: Torment z pewnością nawet nie próbuje robić za grową ekranizację Zbrodni i kary. Jeżeli już, to jest to pewien rodzaj duchowego sequela, monumentalnego dzieła o winie, żalu i karze za popełnione zbrodnie. Twórcy gry niejednokrotnie z Dostojewskim polemizują. Robią to jednak na tyle subtelnie, że nawet najwięksi fani rosyjskiego pisarza nie mogliby niczego zarzucić scenarzystom z Black Isle.
