Gry 2020 roku, na które najbardziej czekamy – wybór redakcji
2020 rok zapowiada się lepiej od obecnego. W najbliższych miesiącach czekają nas premiery takich hitów jak Cyberpunk 2077, Final Fantasy VII Remake czy The Last of Us 2.
Spis treści
- Gry 2020 roku, na które najbardziej czekamy – wybór redakcji
- Half-Life Alyx - VR zamiast „trójki”
- Cyberpunk 2077 - polski pewniak
- Final Fantasy VII Remake - jRPG wszech czasów wraca
- Dying Light 2 - swojskie zombie
- Minecraft: Dungeons - troche Minecraft, troche Diablo
- Ghost of Tsushima - samuraje w otwartym świecie
- Microsoft Flight Simulator - tryumfalny powrót symulatorów
- Doom Eternal - rzeź trwa
- Witchfire - Painkiller 2?
- NiOh 2 - samurajski soulskie
- Mount and Blade 2: Bannerlord - rycerska piaskownica
Ghost of Tsushima - samuraje w otwartym świecie
Czekamy, ponieważ: samuraje i ninja to bardzo wdzięczny temat dla gry w otwartym świecie – to niewiarygodne, że dostajemy ją dopiero teraz.
- Data premiery: 2020
- Gatunek: przygodowa gra akcji
- Wyjdzie na: PS4, prawdopodobnie PS5
Feudalna Japonia to doskonałe środowisko dla gier komputerowych, cechujące się unikatową architekturą, walecznymi wojownikami i interesującą mitologią. Otwarte światy to natomiast wciąż ulubiony motyw twórców wysokobudżetowych gier akcji. Dlaczego nikt jeszcze nie połączył ze sobą tych dwóch rzeczy? Nie wiem, ale w 2020 roku niedopatrzenie to naprawią twórcy serii inFamous.
W Ghost of Tsushima trafimy na japońską wyspę Cuszima w roku 1274, kiedy to dochodzi tam do inwazji mongolskiej. Główny bohater, samuraj, uchodzi z życiem z masakry, jaką najeźdźcy urządzają jego rodzinie i przyjaciołom. Wiedziony pragnieniem zemsty porzuca samurajskie tradycje i staje się tytułowym duchem, siłą, która zamierza sprawić, że Mongołowie pożałują swoich krwawych zapędów.
Oprócz oryginalnego, klimatycznego miejsca akcji Ghost of Tsushima zaoferuje też kilka innych elementów wyróżniających je z tłumu. Na przykład bardzo duży nacisk na skradanie – nasz duch zamiast otwartych konfliktów będzie preferować mszczenie się po cichu i systematycznie. Ciekawie prezentuje się także kwestia nawigowania po wyspie – zamiast typowych, burzących immersję znaczników, do celów prowadzić mają nas elementy otoczenia w rodzaju zostawionych na ziemi śladów czy charakterystyczne punkty nawigacyjne. Gra będzie prawdopodobnie ostatnim wielkim tytułem na wyłączność wydanym na PS4 – oby był to finisz z przytupem.
