Peter Jackson chciał nakręcić też Silmarillion. 15 ciekawostek o Władcy Pierścieni

- 15 faktów o Władcy Pierścieni, których mogliście nie znać
- Sauron to nazwa... pająka i dinozaura
- Bilbo był kiedyś Frodem
- Bob Weinstein chciał zabić hobbita
- Jedną ze scen kręcono... rok
- Gandalfem miał być na początku Christopher Lee... albo Sean Connery
- Boromir na naradzie u Elronda uczył się scenariusza
- Peter Jackson chciał nakręcić też Silmarillion
- Władca Pierścieni: Powrót orgazmu, czyli rzecz o najbardziej zakręconej ekranizacji Tolkiena
- Frodo miał zamordować Golluma
- Thurman, Hawke , Vin Diesel i Neeson – wszyscy mogli wystąpić we Władcy Pierścieni
- Kucyka Billa zagrali… ludzie
- Co ma Tolkien do Drakuli
- Góry z książek i filmów istnieją naprawdę… na Saturnie!
- Po co CGI, skoro wystarczą dobre chęci… i 3500 hobbicich stóp
Peter Jackson chciał nakręcić też Silmarillion

Kiedy znany głównie z krwawych horrorów Nowozelandczyk zabrał się za realizację tak epickiego widowiska, nie wszyscy wieszczyli mu sukces. W końcu każdy twórca, który przed nim mierzył się z legendą Tolkiena, w ten czy inny sposób poległ. Jackson jednak zadziwił cały świat, realizując film z rozmachem budzącym podziw nawet po 20 latach od premiery. Potem nakręcił wprawdzie mniej udaną, acz nie tragiczną, ekranizację Hobbita. Podzielenie filmu na trzy części znacznie rozwodniło główny wątek i sprawiło, że cały ciężar spoczął na efektach specjalnych, które niestety okazały się wcale nie tak dobre, jak można by się było spodziewać.
Nie wszyscy wiedzą, że potem Jackson kilkakrotnie próbował zabrać się za Silmarillion. W tym jednak przypadku zadanie okazało się (przynajmniej póki co) zbyt trudne nawet dla takiego speca od rzeczy niemożliwych. Wydana po śmierci Tolkiena przez jego syna Christophera książka to bowiem bardziej zbiór historii niż jednolita powieść. Mamy tu wprawdzie do czynienia z wątkiem przewodnim – tytułowymi silmarilami, ale trudno uznać je za klamrę spinającą całą opowieść. Tym bardziej że toczy się ona na przestrzeni kilku(nastu) tysięcy lat. Z tematem tym mierzy się teraz Amazon. Tyle że zdecydował się on na format serialu. I to, jeżeli wierzyć plotkom, zaplanowanego na kilkanaście (!) sezonów.
Nawet jeżeli Jackson nie nakręci filmowego Silmarillionu, wciąż ma możliwość powrotu do wykreowanego przez Tolkiena świata. Być może jest to szansa niewielka, ale przy splocie sprzyjających okoliczności... A za sprawą jakiego dzieła ten powrót miałby się dokonać? Chodzi o Nowy cień – ledwie rozpoczętą historię rozgrywającą się już po wydarzeniach z Władcy Pierścieni. Materiału źródłowego jest w tym przypadku niestety tyle, co kot napłakał, ale dzięki temu reżyser miałby większe pole do popisu, jeżeli chodzi o własne pomysły na postacie i wydarzenia. Pytanie tylko, czy wyszłoby to filmowi na dobre, czy wręcz przeciwnie.