Command & Conquer – „najbardziej oczekiwana gra naszych czasów”. 10 najlepszych gier 1995 roku
- 10 najlepszych gier 1995 roku: Wipeout zasuwa, a Dark Forces pokonuje Dooma mocą Gwiezdnych Wojen
- Star Wars: Dark Forces – „coś więcej niż Doom”
- Full Throttle – „pozornie nie posiada wad”
- Rayman – „rewelacja na miarę Donkey Country”
- FIFA Soccer 96 – „wzór nie do pokonania”
- Command & Conquer – „najbardziej oczekiwana gra naszych czasów”
- The Need for Speed – „pieszych nie ma, nie musisz się stresować”
- Warcraft II: Tides of Darkness – „daleka od taniego dydaktyzmu pseudohistorycznych symulacji”
- Worms – „wywołują różne skojarzenia”
- Wipeout – „Jak to się rusza! Jak to zasuwa!”
- Jagged Alliance – „Tu się ginie!!!”
Command & Conquer – „najbardziej oczekiwana gra naszych czasów”

Data premiery: 26 września
Producent: Westwood Studios, Looking Glass Studios
Gatunek: RTS
Platforma: PC
Oto ukazała się najbardziej oczekiwana gra naszych czasów. Pierwszy dzień sprzedaży w samej Wielkiej Brytanii przyniósł ponad 100 tysięcy sprzedanych kopii; w Polsce nakład sprowadzony przez IPS zniknął w tydzień. Na Command & Conquer czekali wszyscy, którzy poważnie traktują gry. Dość powiedzieć, że nie zawiodła nadziei, przeciwnie – skopała każdemu tyłek, powodując niecodzienne zjednoczenie się miłośników wszystkich typów gier.
[…] Kolejne misje przetykane są wstawkami wideo, które doskonale ilustrują rozwój akcji. Budują niesztampową historię, miejscami zaskakującą i zatrważającą, a jedna z kilku ścieżek prowadzi do zakończenia, którego nie powstydziłby się niejeden z filmów Hollywood. Tylko gra strategiczna jest w stanie przekazać tyle treści i stworzyć taki klimat przy jednoczesnym maksymalnym skupieniu uwagi gracza.
[…] jest dziś jedną z najlepiej sprzedających się gier. I bardzo dobrze, bo jest warta swojej ceny – na długo przykuwa do komputera.
Recenzja gry Command & Conquer, „Secret Service” nr 30, ocena 95/100
Diuna II studia Westwood była świetna i przetarła szlaki wszystkim późniejszym RTS-om. Myśląc o kolejnej grze w tej formule, jej twórcy zeszli bardziej na ziemię i zainspirowali się klimatami wciąż jeszcze świeżej w pamięci pierwszej wojny w Zatoce Perskiej. Efektem była „jedna z najlepszych gier wszech czasów”, jak określa się Command & Conquer. Historia konfliktu pomiędzy GDI i Bractwem NOD wciągała jak bagno.
Zbieranie surowców, rozbudowę bazy i produkcję broni połączono tu w jedno wielkie widowisko kipiące akcją i szybkim tempem. Podkreślały to jeszcze nieźle zrealizowane przerywniki filmowe, stylizowane właśnie na kino akcji klasy B. Gra dostała świetne recenzje i zaliczyła jeszcze lepsze wyniki sprzedaży. W różnych mediach Command & Conquer wygrywało tytuły „strategii roku” i „gry roku” 1995. Chwalono je za klimat, mechaniki rozgrywki, akcję, jakość wykonania. C&C wyniosło gry wojenne na zupełnie nowy poziom. Razem z Warcraftem pomogło gatunkowi RTS stać się jednym z najbardziej popularnych w drugiej połowie lat 90.
