Firma Square Enix potwierdziła włamanie na strony internetowe studia Eidos oraz gry Deus Ex, o którym pisaliśmy przedwczoraj. Wydawca zapewnił, że nie przechowywał na serwerach żadnych informacji o kartach kredytowych. Mimo tego, w ataku wykradziono adresy e-mail ponad 25 tysięcy użytkowników oraz około 350 CV potencjalnych pracowników.
Szymon Liebert
Firma Square Enix potwierdziła włamanie na strony internetowe studia Eidos oraz gry Deus Ex, o którym pisaliśmy przedwczoraj. Wydawca zapewnił, że nie przechowywał na serwerach żadnych informacji o kartach kredytowych. Mimo tego, w ataku wykradziono adresy e-mail ponad 25 tysięcy użytkowników oraz około 350 CV potencjalnych pracowników.
Przedstawiciel koncernu przekazał, że atak dokonany przez nieznaną grupę był wymierzony w witrynę eidosmontreal.com oraz dwie inne strony poświęcone grom. Hakerzy zdołali złamać zabezpieczenia i uzyskać dostęp do kilku części serwisów. Firma wyłączyła serwery natychmiast po odkryciu włamania i rozpoczęła śledztwo w sprawie, a także wdrażanie nowych środków zabezpieczeń.

Obecnie wydawca próbuje skontaktować się z osobami, których CV mogły zostać skradzione, aby przekazać przeprosiny za zaistniałą sytuację. Adresy mailowe pozyskane przez hakerów podobno nie są w żaden sposób powiązane z osobistymi danymi użytkowników. Chodzi więc tylko o informacje podawane przez osoby zainteresowane newsletterem na temat produktów Square Enix.
Koncern naturalnie zapewnił, że traktuje bezpieczeństwo swoich serwisów niezwykle poważnie i nieustannie pracuje nad nowymi formami zabezpieczeń.
Jeśli wierzyć powyższym tłumaczeniom, atak na strony Square Enix był bez porównania mniej groźny niż włamanie na serwery Sony, ale mimo wszystko może niepokoić i zastanawiać. Dlaczego właśnie teraz mamy do czynienia ze wzmożoną aktywnością hakerów? Trudno powiedzieć, ale wyraźnie starają się oni udowodnić, że gracze nie mogą czuć się bezpiecznie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Haker ukradł mu konto w WoW. Gdy gracz je odzyskał, nie mógł uwierzyć w swoje szczęście
GRYOnline
Gracze
Steam