Z tradycyjnym, kilkudniowym poślizgiem w stosunku do zachodnioeuropejskich rynków, na półkach polskich sklepów wylądowała dziś trzecia odsłona serii Operation Flashpoint. Dzieło studia deweloperskiego firmy Codemasters w Southam, opatrzone podtytułem Red River, przenosi graczy do ogarniętego wojną Tadżykistanu.
Aleksander Kaczmarek
Z kilkudniowym poślizgiem w stosunku do zachodnioeuropejskich rynków, na półkach polskich sklepów wylądowała dziś trzecia odsłona serii Operation Flashpoint. Dzieło studia deweloperskiego firmy Codemasters w Southam, opatrzone podtytułem Red River, przenosi graczy do ogarniętego wojną Tadżykistanu.
Nieco ponad półtora roku musieli czekać fani cyklu Operation Flashpoint na kolejną część taktycznego FPS-a. Wcześniejsza odsłona serii – Dragon Rising zebrała całkiem przyzwoite recenzje (w serwisie GRY-OnLine 8/10) i sprzedała się w satysfakcjonującym dla wydawcy nakładzie około 2 milionów egzemplarzy. Kontynuacja była więc logiczną konsekwencją odniesionego sukcesu.
Deweloperzy z Codemasters postanowili pójść o krok dalej i zdecydowali się wprowadzić zmiany, które zapewne przysporzą im zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Nowe rozwiązania w systemie sterowania mają sprawić, że gra stanie się bardziej przystępna dla graczy. Z drugiej jednak strony, postawiono na bardziej zwartą fabułę i realistyczne przedstawienie współczesnego pola walki.
Pierwsze recenzje, opublikowane m.in. przez serwisy IGN i Eurogamer, pozwalają sądzić, że Operation Flashpoint: Red River to produkcja solidna, choć daleka od ideału. Jak jest naprawdę – najlepiej przekonać się samemu. Zainteresowanych kupnem gry zachęcamy do odwiedzin Sklepu GRY-OnLine.pl. Pecetowa wersja dostępna jest w cenie 119,90 zł, natomiast konsolowe (Xbox 360 i PlayStation 3) oferowane są za 189,90 zł.
Polecamy też obejrzenie najciekawszych materiałów wideo związanych z grą Operation Flashpoint: Red River:
GRYOnline
Gracze