Bethesda potwierdziła właśnie, że hakerzy zdobyli informacje i dane należące do użytkowników ich serwisu internetowego, celem ataków była także strona zrzeszająca społeczność powstałą wokół gry Brink, za której produkcje odpowiada firma.
Michał Kułakowski
Bethesda potwierdziła właśnie, że hakerzy zdobyli informacje i dane należące do użytkowników ich serwisu internetowego. Celem ataków była także strona zrzeszająca społeczność powstałą wokół gry Brink, za której produkcje odpowiada firma.

Na blogu, Bethesda doradziła użytkownikom swoich serwisów by zmienili hasła dostępu do kont oraz by zwracali baczną uwagę na skrzynki pocztowe. Jedynym plusem całej sytuacji jest to, że w przeciwieństwie do niesławnego ataku na PlayStation Network z kwietnia tego roku, w ręce hakerów nie trafiły numery kart kredytowych i inne poufne informacje.
Ataki na stronę firmy zostały poprzedzone w ten weekend twitterowymi wpisami hakerskiej grupy Lulz Sec, która groziła niedawno, że włamie się na ponownie uruchomione serwery PlayStation Network.
„Zatrzymamy ten mały skarb dla siebie, ale wygląda na to, że się odgryźliśmy. Módlcie się gracze Brinka >:]"
Smutne jest to, że całe to wydarzenie wpisuje się w serię ataków na strony i serwisy związane z branżą gier, których ostatnimi ofiarami zostały Codemasters i Epic Games. Trudno powiedzieć czy to wina nasilonego zainteresowania hakerów grami. Możliwe jest też to, że z obawy przed rekcją na wycieki informacji o atakach, które po aferze PlayStation Network źle wpłynęłyby na obraz firm, są one znacznie bardziej chętne do tego by informować o tego typu wypadkach.
Więcej:Zero wieści o Fallout 5 na Fallout Day? Nie do końca. Todd Howard rzucił fanom mały ochłap nadziei
GRYOnline
Gracze
Steam
1