Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 stycznia 2022, 12:55

„Brutalne” wymagania i usunięty Szturm - fani Battlefield 2042 narzekają

Twórcy gry Battlefield 2042 nie zyskali ostatnio sympatii fanów. Najpierw graczy rozsierdziła wzmianka o ich „brutalnych” wymaganiach, a później – usunięcie Szturmu z Battlefield Portal.

W SKRÓCIE:
  1. studio DICE znalazło się w ogniu krytyki po wypowiedzi Andy’ego McNamary (dyrektora komunikacji) i usunięciu Szturmu z oficjalnych „playlist” Battlefield Portal.
  2. graczy Battlefielda 2042 zirytowała wzmianka McNamary o „brutalnych” wymagań fanów, co miało być odpowiedzią na narzekania społeczności na brak aktualizacji lub komunikatów od studia w okresie świątecznym;

Po nie do końca udanym debiucie Battlefielda 2042 studio DICE wzięło się za poprawianie gry i dotychczasowe duże aktualizacje zostały dość dobrze przyjęte przez graczy. Co prawda nie naprawiły one wszystkich problemów wytykanych przez fanów, ale nieco pomogły w uspokojeniu nastrojów. Czy raczej pomogłyby, gdyby nie inne poczynania deweloperów, w tym dyrektora komunikacji DICE mówiącego o „brutalnych” wymaganiach graczy.

Andy McNamara (bo o nim mowa) niedawno zamieścił wpis na Twitterze, w którym odpowiedział internautom krytykującym brak aktualizacji i komunikacji ze strony DICE w czasie Świąt. Podkreślił, że twórcy również muszą mieć czas na odpoczynek, a rzeczy, których oczekują fani, „wymagają czasu”.

Źródło: Reddit.

Później deweloper wyjaśnił, że najwyraźniej nie był „wystarczająco jasny” w poprzednich, skasowanych już wpisach. Te zostały usunięte po reakcji graczy (vide Reddit), bo wypowiedź McNamary podziałała na nich jak płachta na byka. Fanów zirytowała uwaga o ich rzekomo brutalnych wymaganiach względem Battlefielda 2042, takich jak tablice wyników, klasy czy komunikacja głosowa. Innymi słowy elementach, z których wiele było obecnych w poprzednich odsłonach, zresztą wyliczonych w jednym z licznych wątków opublikowanych w serwisie Reddit w odpowiedzi na tweeta McNamary.

Część graczy zwraca uwagę na ogólne niedopracowanie gry, która nawet teraz jest czasem – słusznie czy nie – porównywana do tytułów z wczesnego dostępu. I to mimo, cytujemy za Redditem, „konstruktywnej krytyki” pojawiającej się już po technicznych testach alfa w sierpniu, a później po otwartych beta-testach. W tej sytuacji gracze mieli nadzieję na choćby prosty komunikat, w którym zespół DICE odniósłby się do tych błędów i tym samym potwierdził, że studio zdaje sobie sprawę z ich istnienia.

Battlefield 2042 – nie ma Pośpiechu

Niestety, gracze mają problem nie tylko z „niejasnymi” wpisami twórców. DICE usunęło popularny tryb Szturm (Rush) z oficjalnych „playlist” Battlefield Portal, mimo nalegań graczy. W teorii nie jest to zaskoczeniem, bo twórcy z góry zapowiadali rotację „doświadczeń” dostępnych w tej battlefieldowej piaskownicy. Sęk w tym, że Szturm był nieodłącznym elementem serii od czasów pierwszego Bad Company i gracze masowo domagali się pozostawienia go na stałe.

Oczywiście Szturm nadal jest dostępny na serwerach graczy. Tyle tylko, że DICE zablokowało na nich zdobywanie doświadczenia w związku z procederem wykorzystywania ich do jego farmienia.

Dla wielu internautów ta decyzja to kolejny dowód na to, jak bardzo DICE słucha fanów (czytaj: wcale, vide wątek w serwisie Reddit). Niektórzy stwierdzili z sarkazmem, że prośba o pozostawienie Szturmu w Battlefield Portal to przykład zbyt „brutalnych wymagań” graczy wspomnianych przez McNamarę w skasowanych tweetach.

W tym kontekście nawet ogromne i naprawiające wiele aktualizacje nie napawają fanów optymizmem. Podobnie jak plotki o premierze 1. sezonu dopiero w marcu oraz liczba aktywnych graczy na Steamie (i innych platformach), bo w pecetowe BF2042 nierzadko gra jednocześnie mniej osób niż w BFV. Gdyby chcieć opisać tak gwałtowny spadek popularności w przypadku nowej, wydanej niecałe trzy miesiące temu odsłony bestsellerowej serii, słowo „katastrofa” uparcie się nasuwa. Zwłaszcza że DICE próbowało zachęcić graczy do sprawdzenia produkcji w ramach darmowego weekendu.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej