Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 kwietnia 2011, 13:49

autor: Mateusz Kądziołka

Bardzo efektowny pokaz nowego silnika od Tri-Ace

Japońska firma deweloperska Tri-Ace, znana chociażby z takich tytułów jak Resonance of Fate czy serii Valkyrie Profile zaskoczyła nas efektownym demem technologicznym. Kluczową informacją jest tutaj to, że działa ono na konsolach obecnej generacji.

Japońska firma deweloperska Tri-Ace, znana chociażby z takich tytułów jak Resonance of Fate czy serii Valkyrie Profile zaskoczyła nas efektownym demem technologicznym. Kluczową informacją jest tutaj to, że działa ono na konsolach obecnej generacji.

Filmik pojawił się na oficjalnej stronie Tri-Ace poświęconej badaniom i rozwojowi firmy. Materiał, zatytułowany „Tri-Ace Technical Demo Trailer 2011” pokazuje w akcji nowy engine japońskiego dewelopera. Według wszelkich zapewnień działa on w 30 klatkach na sekundę i rozdzielczości 720p, a uruchomiono go zarówno na konsoli Xbox 360, jak i PlayStation 3.

Silnik został roboczo nazwany „Physically-based rendering engine”. Wszystko co możemy zobaczyć na poniższym filmie jest więc przeliczane w czasie rzeczywistym. Zarówno obiekty, jaki i oświetlenie, cieniowanie, odblaski itd., a wszystko to dzięki nowatorskiemu rozwiązaniu pozwalającemu generować jeszcze bardziej fotorealistyczną grafikę.

Niestety, firma Tri-Ace zapewniła, że powyższy materiał nie pochodzi z żadnej nadchodzącej gry studia. Oczywiście należy podchodzić do tych informacji z dystansem, bo nawet muzyka, którą słyszymy w materiale filmowym, została skomponowana przez Motoi Sakurabę, czyli człowieka odpowiedzialnego za soundtracki do serii Star Ocean oraz Tales of…

Niewątpliwie materiał takiej jakości, renderowany na konsolach obecnej generacji dosyć mocno podważa stereotypową opinię, jakoby japońskie studia miały problemy z kodowaniem na Xboxa 360 i PlayStation 3. Co więcej, next-genowa odpowiedź Sony i Microsoftu na niedawno zapowiedzianego następcę Wii oraz przesiadka na Unreal Engine 4 wydają się być raczej pieśnią przyszłości, niż nieuniknioną i natychmiastową koniecznością.