W napisach końcowych filmów coraz częściej zaczyna pojawiać się komunikat: „Nie wykorzystano sztucznej inteligencji”

Nadeszły czasy, w których sztuczna inteligencja jest obecna w naszej codzienności i wykorzystywana przy wielu okazjach. Wkracza nie tylko do świata technologii, lecz również sztuki, co jednak jest nie w smak wielu, gdyż uważają, że korzystanie z niej w tej dziedzinie jest pójściem na skróty, które pozbawia je esencji – elementu ludzkiego, który potrafi być tak ważny.

Widzowie często reagują oburzeniem nawet na doniesienia, że w jakimś filmie mogłoby być planowane wykorzystanie sztucznej inteligencji, tym bardziej w zadaniach ważnych, które wciąż powinni wykonywać ludzie. Ostatnio spore kontrowersje wywołała informacja o aktorce AI Tilly Norwood, która miała być „następną Scarlett Johansson lub Natalie Portman”. Ludziom nie spodobał się ten pomysł.

W czasach, gdy kinomani nabierają wątpliwości względem wszystkiego, czy czasem w powstaniu danego dzieła nie wykorzystano sztucznej inteligencji, z pewnością przydatna jest informacja o tym, czy taka sytuacja miała miejsce. I jak zauważyli widzowie, ostatnio w napisach końcowych filmów zaczęły pojawiać się komunikaty: „Do stworzenia tego filmu nie wykorzystano generatywnej sztucznej inteligencji”.

@beckandwoods na X

Jednym z pierwszych filmów, w których zdecydowano się na to, był Heretic z 2024 roku. Teraz ponoć pojawia się to również w nowszych produkcjach. Widzowie wspominają, że podobną informację widzieli po obejrzeniu Tron: Ares, Pana Wilka i spółki 2, a w napisach końcowych Czarnego telefonu 2 miał pojawić się komunikat, że twórcy nie wyrażają zgody na wykorzystanie ich filmu do nauki sztucznej inteligencji.

Powiązane:4. sezon Wiedźmina będzie najkrótszym w historii serialu Netflixa. Od najdłuższego będzie krótszy aż o 51 minut

Tego rodzaju komunikacja z widzami spotkała się z poparciem internautów, którzy są zadowoleni z jasnej informacji otrzymywanej od filmowców, choć zastanawiają się, czy od końca filmu, nie byłby lepszy jego początek, by od początku mieć jasność, że nie obcują z produkcją, w której stworzeniu udział mogła mieć sztuczna inteligencja.

Całkiem możliwe, że podobne komunikaty będą pojawiały się w coraz większej liczbie produkcji, biorąc pod uwagę rozwój sztucznej inteligencji, obawy względem niej i jej coraz powszechniejsze wykorzystanie.

Więcej:Już za tydzień premiera największej produkcji Netflixa w historii Polski. Tajemniczy i pełen zwrotów akcji serial katastroficzny z Borysem Szycem będzie hitem

• ciekawostki filmowe