Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 lutego 2021, 14:03

Gracze komentują skasowanie Anthem Next: zawód, gniew i memy

Skasowanie Anthem Next odbiło się echem w Internecie. Internauci rzucają wiele niepochlebnych uwag na temat BioWare i Electronic Arts, jak również propozycje odnośnie przyszłości gry oraz – jakżeby inaczej – memy podsumowujące aferę.

Najważniejsze informacje:
  1. gracze komentują skasowanie aktualizacji Anthem Next;
  2. wśród internautów dominuje rozczarowanie i gniew na BioWare i Electronic Arts, ale niektórzy sugerują też sposoby na podtrzymanie gry przy życiu;
  3. rzecz jasna, znalazło się też miejsce dla trafnych, zabawnych lub losowych memów.

Informacja o zakończeniu rozwoju Anthem nie była przesadnie zaskakująca. Drogę do de facto ostatecznego upadku gry można uznać albo za bardzo krótką (nieco ponad rok przy obiecanych latach rozwoju), albo za zbyt długą (zwiastuny katastrofy widać było od dłuższego czasu). Choć nie ma mowy o zdziwieniu, gracze Anthem mają wiele do powiedzenia na temat wczorajszego ogłoszenia. Rzecz jasna, bynajmniej nie są to komplementy pod adresem twórców i wydawcy.

Anthem to koniec „przyjaźni” z BioWare i EA

Popremierową historię Anthem trudno opisać inaczej niż jako „rozczarowanie” i taki też trend dominuje we wpisach na temat anulowania Anthem Next. Społeczność skupiona wokół gry w serwisie Reddit (licząca bez mała 171 tysięcy użytkowników) wyraźnie daje do zrozumienia, że Electronic Arts i BioWare po prostu oszukały graczy. Internauci wskazują na wywiady sprzed lat, które – delikatnie rzecz ujmując – nie zestarzały się najlepiej. Dość wspomnieć słowa Patricka Söderlunda, jakoby Anthem miało być rozwijane przez długie, długie lata po debiucie, gdy tymczasem gra ledwo dotrwała do swoich drugich urodzin. I to pomimo tego, że twórcy zrezygnowali z rozwoju Mass Effect Andromeda, by skupić się m.in. na Anthem.

Łatwo zgadnąć, że takie potraktowanie graczy sprawiło, że wielu nabywców nie ma zamiaru w przyszłości wspierać ani Electronic Arts, ani BioWare. Oczywiście uwaga skupia się głównie na wydawcy, który już wcześniej podpadł wielu internautom w taki czy inny sposób. Niemniej część użytkowników Reddita uważa, że również sami twórcy nie są bez winy i wskazują na pogłoski (aczkolwiek dość wiarygodne) na temat problemów z produkcją. Dlatego właśnie wielu z nich deklaruje, że nie zamierza w przyszłości inwestować w produkcje BioWare oraz Electronic Arts.

Wątpliwe jednak, by miało to większy wpływ na działania wydawcy – podobne deklaracje towarzyszą od dawna kolejnym doniesieniom o mikropłatnościach, której jakimś cudem wciąż zarabiają krocie dla EA (i nie tylko). Zapewne równie wielkie szanse są na uzyskanie zwrotu za grę, czego domaga się część nabywców Anthem. Podobne nastroje (i wiarę w spełnienie przez graczy ich gróźb) widać choćby na naszym forum.

Co dalej z Anthem?

Jednakże część internautów zwraca uwagę na o wiele istotniejszą kwestię. Brak dalszego wsparcia Anthem nie musi bowiem oznaczać końca gry. Część fanów chce, by BioWare udostępniło kod źródłowy produkcji w formie oprogramowania open-source, tak jak zrobiło to Epic Games z Paragonem. W ten sposób narodził się choćby Predecessor, który zapowiada się na tyle dobrze, że na początku tego roku twórcy uzyskali środki finansowe od Epic Games w ramach tzw. Epic MegaGrants (programu bezzwrotnego wsparcia dla deweloperów korzystających z narzędzi lub zawartości przygotowanej przez firmę). Niestety, wiązałoby się to z udostępnieniem danych na temat silnika Frostbite, a na to nie ma raczej żadnych szans.

Inni wskazują na mniej ekstremalne rozwiązanie: niech BioWare umożliwi zabawę w Anthem bez połączenia z Internetem. Choć bowiem twórcy obiecali utrzymanie serwerów gry, fani nie mają złudzeń, że prędzej czy później Electronic Arts uzna to za nieopłacalne. W takim przypadku gracze straciliby dostęp do produkcji w jakiejkolwiek formie, co – jak twierdzi spora część użytkowników Reddita – jest nieuchronne.

Anthem niepoważne

Oczywiście Internet nie byłby Internetem, gdyby obok oburzenia, gróźb i rozpaczy nie pojawiły się liczne żarty i memy, choćby i z gorzkim wydźwiękiem. Część graczy otwarcie żartuje z „niespodziewanej” śmierci Anthem albo wspaniałych (czytaj: nie bardzo) ocen gry, które świetnie by się prezentowały na okładce edycji Gry Roku (co możecie zobaczyć poniżej).

Nie wszyscy jednak uznają za stosowne zamieszczać osobne wątki w serwisie Reddit lub na Twitterze. Dowodem główny temat z ogłoszeniem Christiana Daileya (producenta wykonawczego Anthem), który na Reddicie skomentowano ponad 3,4 tysiąca razy, podobnie jak oficjalny wpis na Twitterze.

  1. Oficjalna strona gry Anthem
  2. Recenzja Anthem – gry, którą kocham i nienawidzę
  3. Anthem – poradnik

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej