
Data wydania: 21 marca 2017
Czwarta pełnoprawna odsłona bestsellerowej serii RPG-ów osadzonych w realiach science fiction. Za produkcję Mass Effect: Andromeda odpowiedzialne jest studio deweloperskie firmy BioWare w Montrealu, które pomagało przy tworzeniu dwóch wcześniejszych odsłon cyklu.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Cykl Mass Effect jest dziełem BioWare – kanadyjskiego zespołu deweloperskiego, któremu zawdzięczamy takie gry RPG jak Baldur's Gate, nieco mniej udane Neverwinter Nights, próbujące dorównać legendzie Wrót Baldura Dragon Age czy choćby Star Wars: Knights of the Old Republic. Mass Effect z kolei stanowiło swego rodzaju odpowiedź studia na filmową sagę Gwiezdnych wojen – gracze przemierzali Drogę Mleczną, decydując o losach wszystkich istot zamieszkujących galaktykę. Choć przyjęta przez twórców konwencja nie od razu przypadła do gustu miłośnikom gatunku (zarzuty dotyczyły przede wszystkim stawiającego na zręczność systemu walki), z czasem cykl zyskał status kultowego.
Mass Effect: Andromeda z kolei stanowi swego rodzaju „nowy początek” dla serii. Stworzenie gry zostało powierzone zespołowi BioWare Montreal – twórcom m.in. wieloosobowego wariantu rozgrywki i rozszerzeń do Mass Effect 3. Produkcja trafiła na wiele platform, jednak edycja opracowana z myślą o komputerach osobistych może pochwalić się najwyższą jakością grafiki i wsparciem dla rozdzielczości 4K. Pod względem zawartości nie odbiega w żaden sposób od wersji wydanych na PlayStation 4 i Xboksa One.
Siłę napędową fabuły Mass Effect: Andromeda stanowi tak zwana „Inicjatywa Andromeda”, rozpoczęta w 2176 roku, a więc na siedem lat przed wydarzeniami z pierwszej odsłony serii. Celem przedsięwzięcia, w które oprócz ludzi zaangażowały się pozostałe rasy zamieszkujące Drogę Mleczną, była budowa Ark – potężnych statków kosmicznych transportujących przedstawicieli poszczególnych gatunków do tytułowej galaktyki Andromedy. Zadaniem, jakie ciąży na ekspedycji, jest nie tylko zbadanie nowego, tajemniczego świata, lecz także podjęcie próby odnalezienia nowego domu oraz szybszego sposobu na podróżowanie pomiędzy galaktykami. Łączność między Arkami zapewnia tak zwany Nexus – gigantyczna centralna jednostka, funkcjonująca podobnie jak znana fanom serii Cytadela. Na pokładzie każdej z Ark znajdują się tak zwani Pionierzy – elita spośród oddanych sprawie żołnierzy. Ich zadaniem jest zbadanie planet zdatnych do zamieszkania oraz ewentualne nawiązanie pierwszego kontaktu z natywnymi rasami galaktyki Andromedy. W trakcie trwającej ponad sześćset lat podróży członkowie wyprawy przebywali w stanie hibernacji – nie mają zatem pojęcia o wydarzeniach, jakie rozegrały się w Drodze Mlecznej pod ich nieobecność (czyli o wojnie ze Żniwiarzami).
Główni bohaterowie Mass Effect: Andromeda to Sarah oraz Scott Ryder – dzieci Aleca Rydera, Pioniera Arki Hyperion, a przy tym legendarnego członka programu N7, który wsławił się uczestnictwem w podróży przez pierwszy odnaleziony przez ludzkość przekaźnik masy – urządzenie umożliwiające podróżowanie do najdalszych zakątków Drogi Mlecznej z prędkością nadświetlną. Wybór protagonisty dokonany przed rozpoczęciem właściwej zabawy rzutuje na niektóre przedstawione w grze wydarzenia, podobnie jak podejmowane przez nas decyzje – w trakcie rozmów z postaciami niezależnymi często przychodzi nam rozstrzygać o tym, jak wybrnąć z trudnych sytuacji. W przeciwieństwie do wcześniejszych części serii, w grze nie zaimplementowano odzwierciedlającego poczynania bohatera podziału na „idealistę” i „renegata”. Zamiast tego dylematy moralne nabrały odcieni szarości, a w rozmowach decydujemy się na wybranie jednego z tonów wypowiedzi.
Podobnie jak miało to miejsce w poprzednich odsłonach cyklu, fabuła gry, wzbogacana w trakcie zabawy o liczne zwroty akcji, prezentowana jest z odpowiednim rozmachem. Oprócz głównego wątku, gracz ma możliwość wzięcia udziału w rozmaitych wydarzeniach pobocznych – w ten sposób może nie tylko poznać losy rekrutowanych w toku rozgrywki członków drużyny i budować z nimi głębsze relacje, lecz także odkryć historię odwiedzanych planet, a także zapoznać się z nowymi rasami – na czele z wrogimi kettami oraz nieufnymi angarami.
Zgodnie z duchem serii, w Mass Effect: Andromeda akcja prezentowana jest w perspektywie trzecioosobowej (TPP). Rozgrywka wspiera się na kilku filarach, z których najważniejszym jest eksploracja nowej galaktyki. Poszukiwanie tak zwanych „Złotych Światów”, czyli miejsc nadających się do zasiedlenia, gracz uskutecznia na pokładzie statku kosmicznego Tempest, pełniącego podobną rolę co znana z oryginalnej trylogii Normandia. To właśnie tutaj protagonista wchodzi w interakcję z towarzyszami przygody, a także wyznacza cele kolejnych eskapad. Zwiedzanie planet odbywa się zarówno na piechotę, jak i za sterami specjalnego kołowego pojazdu, przystosowanego do funkcjonowania w najcięższych warunkach – ND1 Nomad jest odpowiednio szybki i zwrotny, a jego dodatkowy atut stanowią dopalacz i podatność na modyfikacje zwiększające możliwości maszyny.
Z kolei podróżowanie na piechotę uatrakcyjniają plecaki odrzutowe. Jetpacki pozwalają na krótkie szybowanie bądź wykonywanie szybkich, dalekich skoków, przez co przydają się również w trakcie walki z przeciwnikami. Starcia rozgrywane są w czasie rzeczywistym, a na dobór taktyki wpływ ma zarówno budowa terenu, jak i możliwość krycia się za osłonami. W potyczkach robimy użytek z broni dystansowej i z różnorodnych wariantów broni białej, a także z ikonicznej dla serii biotyki. W trakcie rozgrywki bohaterowie zdobywają punkty doświadczenia i awansują na kolejne poziomy, jednak w przeciwieństwie do przygód komandora Sheparda, tu zrezygnowano z systemu klasowego – gracz poszczególne zdolności postaci może łączyć i rozwijać w dowolny sposób, tworząc jednocześnie ulubione zestawy. Jeśli jednak dana postać jest prowadzona w kierunku specjalizacji w konkretnej dziedzinie, gra automatycznie odblokowuje konkretny profil, który zapewnia zdolnościom protagonisty różnorodne bonusy.
Oprócz zadań wątku głównego, w Mass Effect: Andromeda pojawiają się liczne aktywności poboczne. Na pierwszy plan wysuwają się tak zwane „misje lojalnościowe”, poświęcone konkretnym członkom drużyny. Choć nie są one powiązane z osią fabuły, pozwalają poznać przeszłość kompanów, a także zwiedzić niedostępne w inny sposób lokacje. Ponadto gracz może zająć się infiltracją ulokowanych na większości planet kompleksów należących do wroga, brać udział w starciach z gigantycznymi bossami (wymagającymi zarówno potężnego arsenału, jak i zespołu na odpowiednio wysokim poziomie doświadczenia), poszukiwaniem tak zwanych stref zrzutu, dających dostęp do opcji szybkiej podróży i możliwości przegrupowania oddziału oraz dobrania ekwipunku, a także skanowaniem i analizowaniem obcej technologii oraz napotykanej po drodze fauny i flory. Dzięki temu ostatniemu bohater poznaje informacje na temat struktury i sposobu funkcjonowania konkretnych obiektów, co w efekcie prowadzi do możliwości opracowania zaawansowanych technologii. Istotną rolę w grze odgrywa bowiem rzemiosło – po uprzednim wynalezieniu schematu oraz zebraniu wystarczającej ilości wymaganych surowców można nie tylko wytwarzać nowe przedmioty i elementy uzbrojenia, lecz także udoskonalać już posiadane.
Oprócz rozbudowanego trybu fabularnego, w Mass Effect: Andromeda pojawia się stworzony z myślą o czteroosobowej kooperacji tryb multiplayer. Zabawa w tym wariancie rozgrywki koncentruje się na odpieraniu ataków kolejnych fal przeciwników, jednak w porównaniu z Mass Effect 3 nowe możliwości daje wykorzystanie plecaka odrzutowego – dzięki niemu mapy zyskały swoistą „wielopoziomowość”, a sama rozgrywka ma tutaj bardziej swobodny, wertykalny charakter. Bez wpływu na dynamikę starć nie pozostaje również udoskonalona sztuczna inteligencja oponentów, którzy dobierają taktykę adekwatną do sytuacji panującej na polu bitwy, a także przebudowany system używania umiejętności, z których każda ma odrębny pasek ładowania po użyciu.
Podobnie jak w poprzedniej odsłonie serii, zaimplementowano tutaj system mikrotransakcji – za realną gotówkę gracze mogą zakupić Punkty Andromedy, które umożliwiają zakup skrzynek z losowym zaopatrzeniem, uzbrojeniem lub nowymi postaciami. Warto nadmienić, że oprócz zdobywanych podczas zabawy punktów doświadczenia, odnoszącym sukcesy graczom przyznawane są specjalne punkty prestiżu, otrzymywane w zamian za konkretny styl rozgrywki. Po akumulacji odpowiedniej ich liczby otrzymujemy rozmaite premie, w postaci na przykład zwiększonego limitu zdrowia.
Mass Effect: Andromeda działa w oparciu o opracowaną przez studio DICE technologię Frostbite. Dzięki temu oprawa graficzna tej produkcji prezentuje wysoki poziom wykonania – zarówno otoczenie, jak i modele postaci są bogate w detale, a całości dopełniają zaawansowane efekty specjalne i cząsteczkowe. Zabawie towarzyszy skomponowana przez Johna Paesano muzyka – od „ambientowych” utworów podczas spokojnej eksploracji po dynamiczne, elektroniczne brzmienia w trakcie starć.
Autor opisu gry: Szymon Liebert
Platformy:
PC Windows 21 marca 2017Polskie napisy
Nintendo Wii U AnulowanaPolskie napisy
Xbox One 21 marca 2017Polskie napisy
PlayStation 4 21 marca 2017Polskie napisy



9GIER
Mass Effect to osadzona w realiach science fiction seria gier action RPG z elementami strzelanki TPP. Cykl został wykreowany przez kanadyjskie studio BioWare, znane z takich produkcji jak Baldur's Gate, Star Wars: Knights of the Old Republic i Dragon Age.
Recenzja GRYOnline
Mass Effect: Andromeda zasługuje na wysoką notę dzięki wielowątkowej historii, która nabiera tempa razem z postępami w grze, nowemu systemowi walki, a także ciekawym postaciom i dialogom. Gra niestety ma swoje niedociągnięcia (chodzi o animację i sztuczną inteligencję towarzyszy), ale w ogólnym rozrachunku jest godna dołączenia do tej uznanej serii.
Aktualizacja: 12 kwietnia 2017
Poradnik do gry Mass Effect: Andromeda to przede wszystkim dokładny opis przejścia zadań głównych i pobocznych, wraz z wszystkimi dostępnymi zakończeniami. W poradniku znajdziesz też szczegółowe mapy lokacji i porady dotyczące rozgrywki.
11 września 2022
Na powrót niektórych kultowych marek czekaliśmy całymi latami. Tylko po to, żeby na końcu poczuć rozczarowanie, złość i żal. Oto dziesięc takich przykładów.
15 maja 2022
Sequeli powstaje dziś tak wiele, że trudno, by każdy z nich prezentował wysoką formę. Czasami jedna słaba produkcja może mocno zaszkodzić budowanemu przez lata wizerunkowi kultowej marki. Oto lista słabych kontynuacji bardzo dobrych gier.
23 grudnia 2021
Steam Winter Sale 2021 ruszyło! To ten czas w roku, gdy trzeba sięgnąć po zaskórniaki, aby uzupełnić swoją bibliotekę Steam o garść nowych gier, w które nigdy nie zagramy. Przecież nie kupuje się na promocjach po to, aby w sobie coś zagrać, prawda?
30 czerwca 2021
Zwiastuny? Pokazy prasowe? Zapomnijcie o tym: dziś w branży gier wideo wygrywa ten, kto spodoba się internautom. W świecie interaktywnej rozrywki memy mogą być dla deweloperów zarówno przepustką na salony, jak i gwoździem do trumny.
25 marca 2021
Choć miał to być sekret, ostatnio odkryliśmy, że Henry Cavill kombinuje coś z Mass Effectem. Zatrudniono go do pracy przy nowej grze czy może doczekamy się czegoś filmowego? Jeśli chodzi o to drugie, ja serdecznie dziękuję.
Mass Effect: Andromeda padł ofiarą bezlitosnej polityki EA, które wolało zamykać projekty, zamiast je ratować. Szkoda, bo nowa seria miała potencjał, który można było wykorzystać, żeby przykryć kiepski start.
opinie
Zbigniew Woźnicki
16 grudnia 2024 12:03
John Epler ze studia BioWare podał przyczyny porażki gry Mass Effect: Andromeda. Dyrektor kreatywny twierdzi, że gracze wydali mniej więcej sprawiedliwy osąd.
gry
Maciej Gaffke
5 listopada 2024 19:45
Według reżysera niezbyt dobrze przyjętego Mass Effect: Andromeda, sequel tej części byłby lepszą grą. Fani zauważyliby wtedy skok jakości.
gry
Zuzanna Domeradzka
22 maja 2023 14:45
Twórcy Mass Effect: Andromeda przyznali, że w planach było dodanie 10 nowych ras obcych, jednak na przeszkodzie stanął niski budżet. Ponadto projekty miały spełniać jeden warunek - musiały być proste do cosplayowania.
gry
Adrian Piotrowski
7 lutego 2021 14:23
Jak możemy się dowiedzieć z wywiadu z jednym z twórców serii Mass Effect, deweloperzy mieli w planach spin-off serii inspirowany postacią Hana Solo. Ponadto w Mass Effect: Andromeda miał się pojawić model lotu.
gry
Damian Gacek
3 lutego 2021 12:28
Analiza teasera nowego Mass Effect i wypowiedzi głównego projektanta sugerują, że gra będzie kontynuacją zarówno Mass Effect 3, jak i Mass Effect: Andromeda.
gry
Adrian Werner
14 grudnia 2020 09:45
Znani deweloperzy studia BioWare, odpowiedzialni m.in. za serie Mass Effect i Dragon Age – Casey Hudson oraz Mark Darrah – postanowili odejść z firmy.
gry
Bartosz Świątek
4 grudnia 2020 09:08
Ostatnie dni przyniosły światu parę nowych szkiców koncepcyjnych z niedawno zapowiedzianej kolejnej części Mass Effecta. Nie zdradzają one zbyt wiele, choć fani typują, że powinniśmy spodziewać się kontynuacji Andromedy.
gry
Karol Laska
17 listopada 2020 17:20
Nowa odsłona Mass Effect znajduje się w produkcji. Studio BioWare potwierdziło jej istnienie i ujawniło, że zespół deweloperski składa się z weteranów serii.
gry
Paweł Musiolik
7 listopada 2020 17:35
Mass Effect: Andromeda postrzegane jest jako czarna owca cyklu, więc zaskoczeniem jest ciepłe przyjęcie, z jakim gra spotkała się w serwisie Steam.
gry
Adrian Werner
8 lipca 2020 09:44
Popularne pliki do pobrania do gry Mass Effect: Andromeda.
trainer Mass Effect: Andromeda - v1.04 - v1.10 +19 TRAINER - 10 sierpnia 2017
mod Mass Effect: Andromeda - Frosty Mod Manager v.1.0.63 - 6 maja 2025
mod Mass Effect: Andromeda - Cursor fix v.0.1 - 11 grudnia 2018
trainer Mass Effect: Andromeda - v1.0 +15 TRAINER - 26 marca 2017
trainer Mass Effect: Andromeda - v1.04 +20 TRAINER - 16 kwietnia 2017
mod Mass Effect: Andromeda - First Person Toggle v.1.0 - 21 lipca 2019
mod Mass Effect: Andromeda - MEA Performance Tweaks v.0.58 - 12 grudnia 2018
trainer Mass Effect: Andromeda - v1.08 +1 TRAINER - 23 czerwca 2017
mod Mass Effect: Andromeda - Save Game Pack - 22 maja 2021
mod Mass Effect: Andromeda - HUD Overhaul v.2.0 - 16 listopada 2019
Wymagania sprzętowe gry Mass Effect: Andromeda:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5 3570 3.4 GHz/AMD FX-6350 3.9 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce 660/Radeon 7850 lub lepsza, 55 GB HDD, Windows 7/8.1/10.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-4790 4.4 GHz/AMD FX-8350 4.0 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 3 GB GeForce GTX 1060/4 GB RX 480 lub lepsza, 55 GB HDD, Windows 7/8.1/10 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 30 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 3311 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"W większości pozytywne"
Średnia z 17225 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Michał Mańka
Recenzent GRYOnline.pl
2017.03.20
5 lat przyszło nam czekać na kolejną odsłonę sagi Mass Effect. Tym razem bez Sheparda, bez znajomych towarzyszy i w zupełnie nowej galaktyce. Czy najnowsza gra BioWare spełnia oczekiwania fanów i zachęca nowe pokolenie do podróży kosmicznych?
czorny50
Ekspert
2024.11.19
Moja ocena 7.0 ---------------------------------------------------------------------------------- czas gry 121:19Zaczynimy od tego że najlepszą grą tego studnia dla mnie jest świetne Dragon Age Origins, najsłabszą zaś średnia Inkwizycja. Odsłona z 2024 nawet nie zamierzam sprawdzać. Nie miałem większych nadziei dla Andromedy, lecz okazała się dobą odsłoną serii. Ciekawa fabuła, z paroma zwrotami akcji. Chce się odkryć tajemnicy nowej galaktyki. Postacie jak w całej serii poprawne, ale nie wybitne (no może nie licząc Jack z MS II, ale to raczej kwesta dubbingu). Załoga często krzątają się po statku wykonując różne czynności oraz rozmawiając ze sobą. Moją także korespondencje grupową którą buduje iluzje żywej grupy z którymi chce się zżyć. W kreatorze postaci spędziłem równo zero sekund. Sara od razu przypadła mi do gustu. Moja Ryder była znacznie sympatyczniejsza i bardziej infantylna niż mój bezwzględny Shepard.Walka jest dość efektywna i satysfakcjonująca. Nie tak sztywna jak w oryginalnej trylogii. Mnogość różnych umiejętności definiuje styl walki ( można przypisać tylko trzy zdolności ). No może system osłon nie zawsze jest intuicyjny. Przeszedłem grę na najwyższym poziomie trudności i szczerze po Voeld było tak ciężko że musiałem zrestartować bezmyślnie wydane punkty umiejętności i ułożyć je mądrzej. Po przeciętnej Inkwizycji miałem już pewne nastawienie do Andromedy. Tutaj akurat pasuje odkrywanie, zasiedlanie, oraz zwiad w otwartym świecie. Podróż Nomadom też ok. W porównaniu do Wieku Smoka z 2024 wszystko jest zrobione ze smakiem. Wygląd postaci, pancerzy, przeciwników, i przede wszystkim krajobrazy ( No może ubranie Pioniera - piżama nie pasuje do pirackiego portu na Kadarze ). W gromadzie Helios spotykamy trzy rasy. Przyjaznych Angarów którzy są nudną kalka ras z Drogi Mlecznej, Porzuceni których tajemnicy najprawdopodobniej dopiero zaczynamy odkrywać , oraz wrogo nastawieni Kettowie. Ci ostatni robią na samy początku nieciekawe wrażenie jak Angarowie, jednak z rozwojem fabuły poznajemy parę zaskakujących faktów. To co wkurza w nowej galaktyce to oczywiście sporo głupich questów, których już od samego początku traktuje się bezosobowo z powodu mnogości i braku złożenia. Jestem osobą która stara się robić wszystkie zadania, jednak tutaj jest to żmudne i w zasadzie bezcelowe. Kółko dialogowe w dalszym ciągu niema zbyt wiele wspólnego z odpowiedziami bohaterki . Nie jestem pewien, ale muzyki to tu też chyba nie ma.Staram się zrozumieć żale wszystkich, iż to nie jest już ten Mass Effect ale tak naprawdę w moim rozumieniu jest to dopiero początek przygody w nowej galaktyce. Nie opuszczamy gromady Helios i wiele tajemnic nie zostało rozwiązane. Nie czuć też potęgi antagonistów i nieuchronnej zagłady. Może jest to też kwestia że za wiele dobrego o tej grze nie słyszałem, przez co nie miałem wielkich oczekiwań, a jednak bawiłem się dobrze. Pojedyncza gra nie jest w stanie przeskoczyć trylogii Sheparda, ale dla mnie była lepsza niż jedynka.
MarcinB323
Ekspert
2022.09.01
1-09-2022. Porównując do poprzednich części zabrakło epickości, ciekawych kreacji i misji z prawdziwymi zwrotami akcji. Większość gry to zapychacze dosłownie jak w grach MMO. Misje składają się głownie z zadań typu pojedz gdzieś skanuj lub walcz i przynieść. Prawdziwych zwrotów akcji brak. Gra ma ładną grafikę i fajny system walk jednak mało zróżnicowanych przeciwników. N duży plus ciekawe i obszerne planety skute lodem, roślinnością czy piaskiem. Miejscami wiało nudą nie to co w pierwszej trylogii. Keetowie to nie żniwiarze.
Bigos-86
Ekspert
2021.12.12
W końcu! 4 razy do niej podchodziłem, 2x na PC, raz na PS4 (za każdym razem grając co najmniej 15-20h), w końcu się zawziąłem i skończyłem ją na Xbox Series X (zajęło mi to ok 70h). Była na samym szczycie mojej kupki wstydu i aż jestem z siebie dumy, że w końcu ją ukończyłem. Pewnie nadal by tam była, gdybym nie ukończył jakiś czas temu ME Legendary Edition, i nie chcąc żegnać się już z tym świetnym uniwersum uznałem, że może tym razem dam radę ;) A wracając do samej gry: jest ok, ale ma strasznie dużo zapychaczy, które skutecznie zniechęcą Was do dalszej gry, jeśli nie nauczycie się filtrować ciekawe zadania i aktywności od tych właśnie śmieci. Wszystkie zadanie główne, poboczne i związane z naszą drużyną są ciekawe (no, może prawie wszystkie). Cała reszta, tj. "zadania dodatkowe", to zbieranina zapychaczy typu "przeskanuj 10 roślin" albo "znajdź 6 satelitów". Czyli bezsensowne bieganie po mapach kilku planet nie dające nawet grama satysfakcji. Gra jest też zdecydowanie za długa, przeciągnięta i przez to po jakimś czasie już męczy, a wtedy gra się już głównie po to, by ją skończyć, a nie po to, by poznać ciekawą historię. Zwłaszcza, ze pod koniec pare zadan rzuca nas po kilku planetach (kazda podróż miedzy układami i planetami wiąże się z kilkudzisięciosekundowymi przerywnikami) co zwyczajnie zaczyna irytować. Sama główne fabuła też jest bez jakiegoś błysku, ale historia jest w miare ciekawa i nawet chce się poznać jej zakończenie. Przzez te niepotrzebne zapychacze i dłużyzny miałem dać grze 6+, ale ostatnia misja główna dała mi to, z czego słynie podstawowa trylogia - emocje i możliwość wsiąknięcia w klimat gry, za co podwyższam ocenę do 7. Ogółem Andromeda była chyba projektowana w ten sam sposób co Dragon Age Inkwizycja, czyli z chęcią zrobienia szkieletu gry jak w MMO, ale osadzonej w grze singlowej. Czyli coś totalnie bez sensu, bo tanimi zapychaczami rodem z gier sieciowych (zbierz 10 kwiatków, aktywuj 7 przekaźników, znajdź 4 kamienie itp.) nie zbuduje się wciągającego klimatu. Ogółem Andromeda jest ok ale zupełnie nie ma podejścia do trylogii (a zwłaszcza do 2 i 3 częsci). Najlepszym komentarzem jest chyba to, że cieszę się, że w nią zagrałem, ale jeszcze bardziej cieszę się, że ją ukończyłem ;)
pan martin
Ekspert
2021.09.11
Kolejna gra której zwyczajnie nie jestem w stanie skończyć, pograłem kilkanaście godzin i mam dosyć. Niby widać że to kolejny Mass Effect bo wiele elementów jest podobnych, grafika sztos, druga Normandia może być, nomad okej, drzewko skilli, leksykon (szkoda ze nie ma lektora czytającego go, jakoś klimatycznie było :p ) natomiast gra kuleje w najważniejszym elemencie dzięki której ME 1-3 to najlepsza trylogia w jaką grałem kiedykolwiek. Mianowicie historia i bohaterowie. Dno. Bohaterowie nudni masakrycznie, ciężko wyróżnić kolokolwiek. To pewnie pochodna tego że dialogi są tragiczne, aż nie chce sie tego słuchać. Nikogo specjalnie nie zapamiętałem. Może tylko tego salariańskiego pilota. I to tyle.Historia też po kilkunastu godzinach nie daje nadziei bo do tej pory sie zwyczajnie wynudziłem i perspektywa kolonizacji kolejnych planet, jeżdzenia i zbierania surowców, wybijania kettow sprawa że nie mam ochoty tego kontynuować. Nie wiem jak ktoś go pisał fabułe mógł pomyśleć że ktokolwiek sie w to wkręci. I to nie chodzi i o to że w poprzednikach była fantastyczna epicka fabuła. To sie nie broni jako gra. Nawet w jakiegoś Greedfalla sie bardziej wciągnąłem niż w Andromede.- Nowe funkcje w postaci badań/produkcji nie mam zarzutów, wysylać drużyny na misje mimo że to tani feature do implementacji podoba mi sie, aczkolwiek zdaje sobie sprawe że to zrobione jest pod multiplayera którego nie chciało mi sie nawet sprawdzać.- nowe rasy: kettowie to wygladają niemal jak proteanie a tak poza tym to nie wiem co o nich wiecej powiedziec bo do momentu do którego doszedłem to poza tym że robią za mięso armatnie to nic więcej o nich nie wiadomo, Angarowie z kolei nudni, nie miałem ochoty ich poznawać po pierwszym spotkaniuMuzyka... przeciętna ogólnie, mocny regres w porównaniu z trylogią, ale ME3 miał chyba najlepszy soundtrack w historii gamingu moim zdaniem to trudno tutaj o dotrzymanie kroku.Poza wizualnymi aspektami wszystko jest tu słabe, jak ktoś lubi eksploracje to może tutaj zostanie, jak ktoś chce wzorem ME1-3 zostających w pamięci bohaterów i świetnie opowiedzianą historie - nie ten adres. Odradzam.
mastarops
Ekspert
2020.11.02
Walka bardzo fajna, rozwój postaci dobry, grafika ładna. Questy raczej nieciekawe. Ilość wszystkiego sprawia, że jeździłem po planetach od znacznika do innego najbliższego bez zastanowienia, nie zwracając uwagi na misje. Ciężko śledzić questy w ten sposób, a alternatywa - ciągle podróże - za bardzo przeciągnęła by rozrywkę. Gra bardzo dużo by zyskała na opcji teleportowania się do punktu szybkiej podróży najbliższego rozwiązaniu questa. Podróż miedzy planetami to nawet pięć ekranów ładowania. Strasznie to męczy. Crafting i mody ok, ale znajdowane przedmioty nadają się tylko do rozłożenia na zasoby. Planety dość monotonne. Chyba najlepiej lecieć główny wątek i resztę olać. Ocena pozytywna bo jest tam gdzieś dobra gra.
Szugob
Ekspert
2019.01.24
Rozwlekła odyseja z właściwą dla serii wiarą w kosmiczny rozmach przyszłych eksploracji. Inicjacja bohaterska i cywilizacyjna. Architektura życia i pętle akcji.
arkadius2
Ekspert
2018.09.24
O ME Andromeda zostało już chyba powiedziane wszystko, więc ode mnie krótko - jako fan poprzedniej trylogii w sferze fabuły nie spodziewałem się niczego na miarę ME3, więc skoro się nie spodziewałem to i się nie zawiodłem :) Mnie bardziej irytowały problemy techniczne gry, które w w produkcji z takim budżetem nie powinny mieć miejsca tj. niewygodne zarządzanie ekwipunkiem, problemy ze strefami wydobycia minerałów na planetach (zwłaszcza gdy 2 strefy były obok siebie), przyklejanie się głównego boh. do ścian oraz klinowanie się w ciasnych pomieszczeniach, i najsłabszy FINAL BOSS FIGHT jaki widziałem od lat ... Oczywiście gra nie jest żadnym crapem, wykręcając swoje 98% ukończenia gry bawiłem się całkiem nieźle.
Maciej Pawlikowski
GRYOnline.pl Team
2017.12.21
Miażdżący zawód i depresja. Facet przez 600 lat leci na drugi koniec kosmosu, dolatuje do stacji, a tam zgaszone światła. Gdy je zapalają, to z miejsca zostaje namaszczony na zbawcę ludzkości. Średnio mu to wychodzi, bo wciąż jest gówniakiem, a do najważniejszej misji w historii ludzkości oczywiście wybrano największych debili z Mlecznej Drogi. Błąka się więc po zglitchowanych planetach, wykonując questy na poziomie vanilla WOW-a. Udało mi się przyzwać Nomada w podziemiach, a mój Kroganin zglitchował się w kuchni i pozostał tam do momentu, aż skończyła mi się cierpliwość.
Krzysztof Mysiak
GRYOnline.pl Team
2017.09.02
Andromeda zostawiła mnie z rozdartym sercem. Nakląłem się na tę grę niemało - za uproszczoną konstrukcję dialogów, za nadmiar eksploracji nieciekawych planet, za błędy, za sztucznie rozciągnięte i żmudne zadania. A jednak Andromedzie zdarza się być prawdziwym Mass Effectem - grą, która potrafi porywać wizją, emocjonować, stawiać przed trudnymi wyborami i budować więź między graczem a wirtualnymi postaciami z krwi i kości... tylko że niechętnie ujawnia te swoje atuty. Z jednej strony po 80 godzinach mam tej gry serdecznie dość, z drugiej - chcę zobaczyć ciąg dalszy historii w nowej galaktyce.
wwad
Ekspert
2017.04.18
Co najważniejsze nie oglądałem filmików i grafik krytykujących tą grę więc nie odczuwam dyskomfortu i negatywnych skojarzeń. Opisuję co było tylko i wyłącznie podczas mojej rozgrywki.Plusy :+ Wprowadzenie i klimat początku gry oceniam bardzo pozytywnie czuje się takie zagubienie sytuacją co jest podstawą mass effecta ( około 10h spokojnej gry )+ Sceny potrafią zaskakiwać co jest fajne nie są to oklepane nudne lokacje w których nic się nie dzieje + Fabuła jest całkiem dobra ja gram średnim tempem by wiele nie przegapić a jednocześnie by szło to do przodu i się nie nudziło+ Grafika robi wrażenie przyjemnie się na to patrzy trzyma klimat serii+ Po zrobieniu sobie własnych postaci wyglądają całkiem spoko te domyślne to było okropieństwo nie dał bym rady takimi grać+ Potrafi momentami zachwycić imponującym klimatem lokacji. Niektóre są na pewno innowacyjne i w innych grach nie spotykane+ Fajnie zrobiony rozwój bazy i system badań+ Optymalizacji chyba nie mogę nic zarzucić Ultra i śmiga fajnie około 70 FPS Minusy :- Początkowo gra wydaje się dość toporna nie można swobodnie explorować światów bo wszędzie skażenie czy zimno wymuszające pośpiech a jakby tego było mało trafiałem moje pierwsze bronie strzelające po 3 strzały a takich nie lubię nawet sniperkę taką trafiłem :) w późniejszej fazie gry te problemy znikają- Jak można było kroganinowi dać tak beznadziejny szczeniacki głosik ( piszę o tym z Nexusa ) dramat to jest i to nie jedyny przypadek tandetnego głosu jaki napotkałem- Te układanki z glifów to masakra nawet z poradników nie chce mi się tego przeklepywać a co dopiero układać samemu- Z czasem robi się trochę powtarzalnie co troszkę nudzi ale nie ma tragedii- Odnosi się wrażenie że wszystkie obce rasy i napotkani ludzie mnie dobrze znają mimo że nigdy wcześniej nie miały kontaktu z graczem czy ludźmi to takie słabawe jest- Brak możliwości zmiany itemów drużynie szkoda takiej fajnej opcji to duży - się należy- Nie przepadam za jednorazowymi wzmocnieniami w grach i uważam rodzaje amunicji w takiej formie za słabe rozwiązanie w porównaniu do poprzednich częściPodsumowując gra jest dobra ale można ją było zrobić lepiej. Ode mnie 7.5/10
T20
Ekspert
2017.04.17
Gra jest zwyczajnie średnia.Liczyłam na coś więcej od BW, ale po Inkwizycji nie wierzyłam że mogą zrobić coś jeszcze gorszego.Co tu mogę napisać...ogólnie nie podoba mi się trzon rozgrywki jakim jest eksploracja planet.Fabuła w zasadzie jest dobra i wątek główny przechodzi się lekko i przyjemnie, co daje wspomnienie poprzednich części, no ale został on rozciągnięty przez nudne do porzygu osiedlanie planet.Z początku na Eos czuje się zew przygody, ale wraz z wykonywaniem kolejnych misji, lądowaniem na kolejnych planetach przyjemność gdzieś znika i zaczyna się monotonia. Często łapałam się na tym że nawet nie wiem jaką misję wykonuje i od kogo. Byle by odhaczyć znacznik na mapie i osiągnąć to 100% zdatności, co i tak za wiele nie daje, bo Bardzo się zawiodłam na załodze Tempesta, która jest nudna jak flaki z olejem. Czasami są jakieś przebłyski i zabawne momenty, ale można je zliczyć na palcach jednej ręki. Jedynymi towarzyszami, którzy przypadli mi do gustu są Drake i Peebe. Nawet już nie skomentuje mojej opcji romansowejBardzo się zawiodłam na tej grze i uważam że powinni to wszystko zrobić inaczej. Ta gra miała wyglądać inaczej.Brak paragona i renegata miał przynieść dużo korzyści, ale co z tego skoro i tak do wyboru są przeważnie dwie opcje dialogowe nie określające charakteru naszego głównego bohatera.Mogłabym tu pisać i pisać, ale to nie jest gra, która zasługuje na oceny 9/10. Ja daje z czystym sumieniem 6/10. Nie jest to kompletna strata czasu, bo można się przy Andromedzie zasiedzieć, ale zawartość nie jest taka jaka powinna być.
kęsik
Ekspert
2017.04.04
No i po 77h nadszedł koniec. W zasadzie wszystko co chciałem to już napisałem wcześniej w postach 541 i 591 więc nie będę pisał 3 raz tego samego. Gra jest naprawdę bardzo dobra, momentami wręcz świetna. Jednak kilka drobnostek i bugów wpływa minimalnie na obniżenie oceny. Postaci i dialogi są w zdecydowanej większości napisane bardzo dobrze. Czuć tutaj wyraźnie klimat Mass Effecta. Gameplay i eksploracja są zrobione naprawdę solidnie. Planety są naprawdę piękna a sama grafika prześliczna. Technicznie bez większych zarzutów. Za to muzyka jest jak dla mnie tragiczna. Reasumując, gra jest zdecydowanie krokiem naprzód w porównaniu do Inkwizycji.
cycu2003
Gracz
2018.11.21
Po genialnej trylogii moje oczekiwania były wielkie. Zawiodłem się już na sama informacje że nie będzie Sheparda. Pierwsze spotkanie z gra trwało krótko, dziwne miejsce, nie nasza galaktyka, zadnej znajomej twarzy i jeszcze jakiś mlodziak na głównego bohatera. Akurat urodziło mi się dziecko to tym bardziej po prologu nie miałem ochoty na więcej. Minęło trochę czasu i mogę sobie pozwolić na 2 godzinki w ciagu dnia. Inne czasy ale uniwersum to samo! Mnie gra bardzo wciągnęła, świetnie poprowadzona fabuła (mimo oczywistości), genialne pejzaże, gameplay też jest wygodny a do tego przekonałem się do głównego bohatera. Pomogła w tym na pewno spora ilość humoru.Także najlepiej polecam samemu zagrać a nie czytać wątpliwe recenzje jeżdżące po tym tytule.
Llordus
Gracz
2017.08.23
Niestety, ale w Andromedzie prawie każdy element gry który dało się zepsuć, to zepsuto.Jedyne do czego specjalnie się nie przyczepię, to oprawa wizualna. Chociaż i tutaj, pomimo patchy, twarze postaci i animacje biegu wołają wciąż o pomstę do nieba. Szczęśliwie jest parę modów na nexusie, które pozwalają chociaż częściowo poprawić to, co wykonali partacze z Bioware.Walka - imho względem ME2 i ME3 zmiana jest na gorsze, pomimo faktu, iż teraz jest bardziej "dynamicznie". Regulacja poziomu trudności sprowadza się tylko do wydłużenia paska życia u przeciwników. Dokładnie ten sam aspekt kładł sens gry na trudnych poziomach w pierwszym ME (nawalanie 3 minuty do mobka, zamiaset 15 sekund nie jest atrakcyjne), i dokładnie idealnie ulepszono to w ME2, lekko później psując w ME3. Osłony, pancerze, tarcze, bariery - w ME2 i ME3 znaczna część przeciwników uzyskiwała takowe właśnie dzięki podniesieniu poziomu trudności. W efekcie w ME2 i ME3 było miejsce dla każdego członka drużyny i jego specyficznych umiejętności. Była motywacja ku temu, by dobierać różnych towarzyszy i dzięki temu też ich trochę poznawać. W ME:A w zasadzie nie ma znaczenia kogo weźmiemy do pomocy, i nie ma znaczenia czy w czasie walki ten dodatkowy NPC będzie żył czy też nie. Będzie tak samo bezużyteczny. Wynika to wprost z systemu rozwoju postaci, który pozwala stworzyć postać do wszystkiego (a więc i do niczego). W efekcie umiejętności towarzyszy nie mają najmniejszego znaczenia, liczy się to żeby główna postać opanowała najbardziej silne kombo eksplozji i już. Interakcje z postaciami. Połowa z postaci, które do nas dołączają jest nawet nie tyle bezpłciowa w charakterze, co po prostu idiotycznie irytująca. Aż się tęskni za staroszkolnymi RPGami, w których takie postacie można było odstrzelić na miejscu lub wywalić z zespołu. W efekcie misje poboczne tych postaci to była katorga, bo o ile nawet fabularnie dawały radę (i to jest ta lepsza część gry), to te parę godzin w towarzystwie irytujących postaci po prostu męczy.Dla mnie jedyną ciekawszą postacią był kroganin Drax - ale prawdę mówiąc to taka kalka Wrexa z poprzednich części. Główne story. Można by to nawet kupić, ale cały gameplay i design misji z tym związanych to po prostu przykład jak gier się robić nie powinno. Na każej planecie od 1 do 3 słupów które trzeba włączyć. Dzięki temu mamy wejście do krypty. I w krypcie jedyny czynnik różnicujący to przełączniki które otwierają jakieś przejścia i kolumny po których przeskakuje się dalej. Znowuż - bardziej to nuży i irytuje zarazem, niż daje fun.Na plus mogę dodać, że gdzieś pod koniec wątku głównego, w zasadzie w ostatniej misji, poczułem lekki dreszczyk emocji i zaangażowania jak w czasie gry w poprzednie części, ale było tego po prostu za mało i za późno, żeby znacząco mogło wpłynąć na moją finalną ocenę gry. Chociaż w sumie wpłynęło, bo bez tego dałbym pewnie z 1-2 oczka mniej.Design map też idiotyczny. Dużo backtrackingu i fatalnie wypełnione przestrzenie, w których 90% czasu gry spędza się na jeżdżeniu pojazdem, żeby w wybranych miejscach coś zeskanować/zebrać. Gra by dużo zyskała, gdyby powierzchnię każdej z głównych planet po prostu zredukować o 70-80% i wywalić wszystkie durne zadania związane ze zbieractwem/skanowaniem.Crafting jako taki też leży i kwiczy. Jedyny pozytywny aspekt (utrzymany na poziomie poprzednich części), to zróżnicowanie broni i ich zachowania podczas użycia.Ale to, że kolejny poziom danej broni to jakieś +2% do obrażeń czy 1-2% innego efektu zabiją całą radość ze zdobywania i rozwoju ekwipunku. Cały ten system zazębia się jednak z wrzuconym elementem zbieractwa na każdym kroku. Imho byłoby o niebo lepiej, gdyby zachowano system znajdowania ulepszeń poziomu broni tak jak to było w poprzednich częściach. Efekt byłby może podobny, ale całość była by 20 razy mniej upierdliwa.Dodając do tego fakt, że interfejs użytkownika jest najgorszym jaki widziałem w ostatnich latach (chyba nawet w Fallout 1 grało się wygodniej niż w ME:A), mamy kolejny spieprzony dokumentnie element gry.Suma summarum, ograłem i skończyłem grę tylko dlatego że były wakacje, sezon ogórkowy w pełni, ekipa od Battlefield 1 rozjechała mi się na urlopy a miałem ochotę pograć w grę w której można postrzelać i która ładnie wygląda.Tego czym przyciągnęły mnie poprzednie części serii, w ME:A prawie wcale nie ma. Jako luźna strzelanka w kosmosie z elementami fabuły, da się w to pewnie pograć, o ile nie przeszkadza komuś wtórność i powtarzalność jakichś 80% wykonywanych zadań.
grish_em_all
Gracz
2017.04.10
Kilka godzin temu skończyłem grę i w moim odczuciu jest ona dobra. Może nie wybitna, nie super, ale też wcale nie jest zła. Starałem się "wymaksować" grę, zrobić każde możliwe zadanie, darowałem sobie jedynie kilka zbierackich, więc mój progres zatrzymał się na 98% i zajął 98 godzin - taka mała ciekawostka. Przy okazji też rekord i to pobity chyba o 100% - nie przypominam sobie żeby przejście którejkolwiek z dotychczasowych części zajęło mi więcej niż 50h, nawet na najwyższym poziomie trudności. Parę rzeczy mi się podobało, parę mniej, oto co dla mnie było najważniejsze, co wpłynęło na mój odbiór:To czym zawsze Mass Effect stał - fabuła. Tutaj czuję lekki niedosyt. Mimo faktu, że już od dawna wiadomo było że nie będzie to opowieść na miarę Sheparda i spółki, że ważniejszy będzie aspekt eksploracji, nadal czegoś mi zabrakło. Może tych kilku momentów przy których zbierałbym szczękę z podłogi. A pierwsze trzy części powodowały to u mnie co rusz. Mały plusik za subtelne nawiązania do trylogii, tu jakaś wzmianka o Cerberusie, tam znajome nazwisko, tu znów zapis audio nagrany przez Liarę. Wplecione mało inwazyjnie, jeśli mogę użyć takiego określenia, tak że fan serii od razu je wyłapie, ale ktoś kto nie jest zaznajomiony z poprzednią serią, też nic nie straci. Kilka postaci trzyma poziom (Drack i Jaal FTW), parę trochę mniej (choćby Liam, taki trochę odpowiednik Jacoba z ME2 i ME3), tu jest raczej nieźle. Zawiodła mnie natomiast końcówka Grafika/optymalizacja/bugi - musiałem grać na średnich ustawieniach, podejrzewam że mój komputer cierpi na niedobór RAMu lub vRAMu, na wyższych ustawieniach ścinki i doczytywania były nie do zniesienia. Nawet na średnich się zdarzały, ale nie było to już tak uciążliwe. Pomimo tego gra wygląda naprawdę dobrze, za bardzo przyczepić się nie mogę. Kto wie, może za jakiś czas jak zrobię jakiś mały upgrade sprzętu, wypowiem się jeszcze lepiej na ten temat. Jest w grze trochę błędów, w tym jeden bardzo denerwujący, gdy nie odświeży się quest i po wykonaniu jakiegoś zadania ono nam się nie zalicza. Wtedy trzeba niestety wczytać poprzedni zapis, bo czasami nawet szybka podróż w inne miejsce i powrót nie pomaga - kilka takich przypadków odnotowałem. Z takich mniejszych to czasami wrogowie którzy robią desant z promów potrafią bezradnie zawisnąć w powietrzu, lub przy opuszczaniu Nomada nasi kompani "wysiadają" 100m dalej. Oj producenci, mieliście kupę czasu żeby takie rzeczy dopracować. Na szczęście takich baboli jest zdecydowanie mniej niż się spodziewałem po niektórych opiniach wyczytanych w internecie, nie ma żadnego armagedonu, tak jak to niektórzy przedstawiali, nie uświadczyłem też żadnego błędu uniemożliwiającego grę, psującego quest itp.Ścieżka dźwiękowa - no niestety John Paesano nie był w stanie zastąpić ani Jacka Walla, ani Chrisa Velasco czy Saschy Dikiciyana. Żaden z utworów z Andromedy nie zapadł mi w pamięć (może poza motywem z menu głównego, który jest całkiem przyjemny), mam wrażenie że muzyka ma ogólnie marginalne znaczenie. Szkoda.Ogólny odbiór gry - tutaj będzie pewnie zaskoczenie, gdyż przed chwilą ponarzekałem sobie na fabułę, soundtrack, nie idealną optymalizację, ale grało mi się naprawdę dobrze. Gra zwyczajnie mnie wciągnęła, zainteresowała, po prostu chciało mi się w to grać. Poszczególne lokacje różniły się od siebie, spodobała mi się mechanika z nieprzyjaznym środowiskiem - promieniowanie na Eos, niska temperatura na Voeld - ciekawy, ale nie frustrujący element na który trzeba było zwracać uwagę. Ciekawe rozwiązanie korzystania z mocy, bardzo szeroki wachlarz z którego można korzystać, ale z drugiej strony tylko z trzech jednocześnie, przez co trzeba było troszkę bardziej taktycznie podejść do tematu, jaka kombinacja da mi przewagę w określonej sytuacji. Rozwój broni i pancerzy także na plus, z jednej strony można liczyć że znajdzie się coś fajnego w pojemniku lub przy zwłokach wroga, ale równie dobrze można stworzyć coś samemu, a wtedy jeszcze dodać jakieś modyfikacje - duży plus za to. Polubiłem się też z Nomadem zwłaszcza po kilku upgrade'ach, jest szybki, zwrotny i wjedzie praktycznie wszędzie.Na pewno zagram jeszcze nie raz, inną postacią, zainwestuję w inne moce, podejmę inne decyzje żeby zobaczyć jak to wpłynie na losy Inicjatywy, bo od samego początku w serii Mass Effect urzekło mnie to, że każda część zachęcała mnie do przejścia po raz kolejny, w inny sposób. Doszło do tego że dwójkę i trójkę przechodziłem po kilkanaście razy. Andromeda wywołała u mnie tą ochotę na następny raz, więc na razie ze swojego zadania się wywiązuje.
Przemysław Dygas
GRYOnline.pl Team
2025.10.15
Szymon Rusnarczyk
GRYOnline.pl Team
2024.10.08
manek23
Ekspert
2023.09.03
enrique
Ekspert
2022.03.29
Tal_Rascha
Ekspert
2021.11.22
Messerschmitt
Ekspert
2020.11.26
SULIK
Ekspert
2018.05.29
Michal_Skowron
Ekspert
2018.02.19
Przemysław Bartula
GRYOnline.pl Team
2017.10.19
Filip Grabski
GRYOnline.pl Team
2017.07.16
Anna Garas
GRYOnline.pl Team
2017.05.02
Butryk89
Ekspert
2017.04.26
Jacek Winkler
GRYOnline.pl Team
2017.04.16
Cainoor
Ekspert
2017.04.08
Ocena STEAM
W większości pozytywne (17 225)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
Ocena OpenCritic
51% rekomendacji (180)
Game Informer
Joe Juba
Easy Allies
Daniel Bloodworth
GamesRadar+
Andy Hartup
GamesBeat
Jeff Grubb
IGN
Dan Stapleton