Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 czerwca 2017, 13:24

autor: Marta Kucharska

BioWare zapowiada, że Anthem będzie przygodą na przynajmniej 10 lat

Wiceprezes wykonawczy EA zapowiedział, że Anthem to projekt, którym studio chce zajmować się jeszcze przez wiele lat po premierze. Oznaczać to może nawet 10 lat wsparcia technicznego oraz aktualizacji z nową zawartością.

Patrick Söderlund, wiceprezes wykonawczy EA, podczas Xbox Daily Show na targach E3 opowiadając (od około 1:41:31) o Anthem, zdradził, że chociaż BioWare pracuje nad grą już od niemal czterech lat, jej premiera rozpocznie przynajmniej 10 lat przygody z projektem. Przy takiej deklaracji nietrudno o kolejne skojarzenie z Destiny, bowiem podobną obietnicę złożyło Bungie podczas premiery tej gry. Skojarzenie z wydaną w 2014 roku strzelanką towarzyszy nowej produkcji BioWare już od pierwszych zapowiedzi, co umocnił zaprezentowany podczas konferencji Microsoftu gameplay.

BioWare zapowiada, że Anthem będzie przygodą na przynajmniej 10 lat - ilustracja #1

Dekada to szmat czasu, ale podtrzymanie zainteresowania graczy sieciową strzelanką to nie lada wyzwanie dla wydawców. Dlatego możemy przypuszczać, że Söderlund miał na myśli nie tylko wsparcie techniczne, ale również kolejne aktualizacje zapewniające nowe treści w rozgrywce. Zanim jednak będziemy mogli zweryfikować tę obietnicę, musimy poczekać do premiery gry, a tę zapowiedziano przynajmniej na przyszły rok. Oczywiście, podobnie jak w przypadku Destiny, może chodzić także o kolejne odsłony gry. Warto mieć nadzieję, że BioWare lepiej wywiąże się ze swoich zapowiedzi niż Bungie, które póki co zrezygnowało z aktualizacji dla swojego FPS-a, a obiecywana możliwość przenoszenia postaci między kolejnymi częściami również zostanie dość ograniczona.

Söderlund wypowiedział się również na temat wydajności gry. Zauważył, że wielu twórców tego typu gier zmniejsza jakość oprawy, ponieważ jest to całkiem spory techniczny problem.

Rzuciłem wyzwanie i powiedziałem, aby znaleźć rozwiązanie, pozwalające uzyskać w otwartym świecie jakość grafiki równą, jeśli nie lepszą, od tej w zamkniętych lokacjach. Trochę to zajęło, jednak w końcu udało się, dzięki mądrym inwestycjom w technologie, sprytnym rozwiązaniom projektowym oraz wspaniałym grafikom w zespole. Mogę szczerze powiedzieć, że nigdy nie widziałem równie ładnej gry z otwartym światem. A tego właśnie chcieliśmy.