Skradanki, które stworzyły gatunek – historia szpiegów, zabójców i złodziei
Nawet Death Stranding, gra o byciu kurierem, czerpie z mechaniki skradanek. To pokazuje, jak długą drogę przebył ten gatunek. Dziś przyjrzymy się najważniejszym punktom zwrotnym w jego historii.
Spis treści
- Skradanki, które stworzyły gatunek – historia szpiegów, zabójców i złodziei
- Metal Gear i Metal Gear 2: Solid Snake
- Thief: The Dark Project
- Metal Gear Solid
- Aliens vs. Predator
- Hitman: Codename 47
- Deus Ex
- Splinter Cell i Splinter Cell: Pandora Tomorrow
- Siren
- Metal Gear Solid 3: Snake Eater
- Assassin’s Creed
Metal Gear Solid 3: Snake Eater
- Twórcy: Konami
- Rok wydania: 2004
Metal Gear Solid 3 to prawdopodobnie jedna z najlepszych skradanek wszech czasów. A już na pewno czołówka serii. Kojima wziął to, co gracze pokochali w pierwszym MGS-ie, poprawił wraz z ekipą i pokazał, jaka moc drzemie w PlayStation 2. Snake Eater dzięki świetnemu designowi lokacji, pojazdów i postaci wciąż nieźle wygląda, mimo że to gra sprzed piętnastu lat.
Dostaliśmy do dyspozycji mnóstwo narzędzi, broni i gadżetów, które mogliśmy wykorzystać, jak tylko chcieliśmy. Misje rozgrywały się na zamkniętych, ale przestrzennych mapach i dało się je wypełniać na kilka sposobów. Albo i kilkanaście. Niektóre były tak absurdalne i pomysłowe, że powstają o nich całe opracowania. Są ludzie, którzy grę z liniową fabułą ukończyli po kilkanaście razy. I chcą więcej.
Robotę robi też klimat zmagań w dżungli i sympatyczni bohaterowie – oraz przegięci złoczyńcy. Wszyscy osadzeni w dramatycznej, ale i campowej historii, kłaniającej się w pas filmom o agencie 007. Bo Snake Eater przenosi nas do przełomu lat 60. i 70., a do boju prowadzimy ojca Solid Snake’a, późniejszego Big Bossa. Dzięki temu powstała najbardziej samodzielna historia w serii i nie musimy znać miliona powiązań, by cieszyć się zabawą. Skradanki zaś zawdzięczają Snake Eater rozbudowanie systemu kamuflażu i uczynienie go bardzo dynamicznym.