Publicystyka 10 lutego 2017, 16:43

Krytykowane, ale lubiane – część II rankingu nisko ocenionych gier, które chwalą gracze

Pierwszym artykułem ledwie otarliśmy się o ten temat, więc do niego wracamy. Przed Wami kolejne zestawienie gier, o których krytycy nie mają zbyt wysokiego mniemania, a mimo to gracze bardzo dobrze je oceniają.

Spis treści

Enemy Front

Enemy Front w liczbach:

Średnia ocen wg Metacritic: 35–52% (zależnie od platformy)
Średnia ocen wg GameRankings: 37–48% (zależnie od platformy)
Pozytywne recenzje na Steamie: 58%
Ocena czytelników GRYOnline.pl: 8,3–8,8 (zależnie od platformy)

I jeszcze jedna strzelanka rodem z Polski (zresztą wcale nie ostatnia) w tym zestawieniu. Studio CI Games – dawniej City Interactive – wiele razy mierzyło się z tematyką II wojny światowej w swoich dziełach i nigdy nie było tak blisko odniesienia sukcesu na tym poletku jak w 2014 roku, kiedy to wyszedł właśnie Enemy Front. „Blisko sukcesu” oznacza w tym przypadku grę, którą wiele osób – nie tylko krytyków, ale również graczy – uważa w najlepszym razie za przeciętniaka. Jednak w Polsce wydaje się dominować przekonanie, że jest to bardzo dobra pozycja.

Co o tym decyduje? Przede wszystkim patriotyzm. Nie było bowiem wcześniej gry, która w tak sugestywny sposób pokazywałaby powstanie warszawskie i tak silnie się na nim skupiała (zapomnijmy, że wydano coś takiego jak Uprising44, dobrze?). Dlatego nie ma się co dziwić, że rodzimi konsumenci chwalą Enemy Front – zwłaszcza że nie jest to produkcja, która miałaby wady bardzo rzucające się w oczy. To ładna gra, w której całkiem przyjemnie strzela się do nazistów. Na tym tle kiepska SI, błędy i niespójny model rozgrywki są mniej istotne niż fakt, że można powalczyć o tak charakterystyczne miejsca jak bazylika Świętego Krzyża.