Age of Empires 2: Rozwój
Aktualizacja:
W niemal każdej misji masz do dyspozycji osadę, którą trzeba będzie wznieść/rozbudować. Jeśli w solucji nie jest napisane inaczej, możesz korzystać z tego samego, stałego wzorca, który zawarłem poniżej.
Na początku najważniejsze są domy oraz robotnicy - tych drugich powinieneś mieć ponad 20. Może liczba wydaje się przesadzona, ale w praktyce potrzeba minimum 4 do kopalni złota, 4 do kamienia, 6 do drewna, 8-10 do farm, a na dodatek 1-2 będzie cały czas zajętych wznoszeniem budynków oraz fortyfikacji. Z początku poświęć więc surowce na odpowiednią liczbę chłopów. Podobnie ma się sprawa z technologiami - priorytet mają te usprawniające pracę poddanych, no chyba że jesteś całkiem bezbronny i spodziewasz się ataku. Pamiętaj - im szybciej wynajdziesz taczki, czy lepsze kopalnie, tym więcej surowców zbierzesz w ciągu gry i szybciej się rozwiniesz.

Teraz parę słów o fortyfikacjach. Mury są dość tanie i szybko się budują, więc grzechem jest z nich nie korzystać. Otocz osadę gdy tylko będziesz miał trochę zbędnego kamienia - oszczędzi to sporych strat w razie niespodziewanego najazdu. Jeśli do osady prowadzi wąski przesmyk, możesz tam nawet zbudować podwójną warstwę - bardzo spowolni każdy atak. W każdym odcinku fortyfikacji musi być jednak brama, bo tylko kontrnatarcia kawalerii pomogą zniszczyć trebusze oraz kapłanów, którzy staną poza zasięgiem obrońców. Bramy trzymaj zamknięte. Twoi podwładni mają irytujący zwyczaj otwierania ich przeciwnikowi w środku walki.
Choć z początku mogą bronić murów tylko grupki łuczników (najlepiej konnych), to potem warto postawić też wieże - mają większy zasięg, a obsadzone strzelają mocno. Gdy będziesz już znał kierunki, z których atakuje przeciwnik, dobrze postawić na każdym z nich zamek. Mając nieco wież i zamków koniecznie rozwiń techniki zwiększające zasięg strzału. Dzięki temu unikniesz irytujących sytuacji, jak chmara wrogich łuczników bezkarnie strzelających do umocnień.
Mając zadowalającą "siłę roboczą" i jako-takie fortyfikacje, możesz powoli rozwijać techniki ofensywne oraz budować armię do wykonania celu misji. Pamiętaj jednak, by w żadnym wypadku nie zapominać o gromadzeniu surowców oraz doglądaniu prac robotników. Łatwo o nich zapomnieć, gdy ma się już odpowiednią armię, jednak może zdarzyć się, że poniesiesz bardzo ciężkie straty, lub będziesz potrzebował grupy jakichś wyspecjalizowanych jednostek. Wtedy nie ma nic gorszego, niż odkryć, że surowce się skończyły, a chłopi stoją gdzieś bezczynnie.
Komentarze czytelników
zanonimizowany695159 Centurion
No naprawdę, klimacik jest;).
Matioza1234 Pretorianin
We wszystkich kampaniach tylko dwa razy jest wątek polski i za każdym z tych dwóch razów trzeba Polskę podbijać, hahahah.
Pabllos89 Junior
Drogi autorze, akurat największym atutatem katafraktów jest niewrażliwość na premię pikemanów i ich pokrewnych przeciwko konnicy. Żeby tego było mało to trzeba dodać, że katafraktowie są szczególnie przydatni przeciwko właśnie piechocie, ponieważ posiadają premię przeciwko niej (i wspomnianą niewrażliwość na premię pikemanów). Piechotę, jakąkolwiek mielą jak zboże. Gorzej ze zwartą i dobrze rozwiniętą jazdą przeciwnika (szczególnie pancernymi paladynami franków). Jednak to co jest bolączką katafraktów to marna ochrona przed bronią dystansową. I właśnie w walce przeciwko Bizancjum, gdzie gracz opiera się głównie na katafraktach polecałbym oprzeć się w dużej mierze o jednostki miotające osłaniane przez silną konnicę. Pikemani jedynie wtedy gdy w grę wchodzą wielbłądnicy. Bizancjum jest najbardziej wszechstronną nacją ale nie jest tak, że nie mają bolączek.
Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.
Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.
