Age of Empires 2: The Lion and the Demon

Poradniki

Aktualizacja:

Pobierz Poradnik
Spis treści

The Lion and the Demon

Tak oto dochodzimy do finału historii o Saladynie - największym wodzu, jakiego zrodziła pustynia. Jego poprzednie zwycięstwa rozwścieczyły władców Europy i wkrótce zorganizowano nową krucjatę. Morze Śródziemne przepłynęły niezliczone statki, wioząc kwiat rycerstwa ze wszystkich krajów. Na czele wyprawy stał sam Ryszard Lwie Serce - wódz, z którym nawet Saladyn musiał się liczyć. Wszystkie te siły, wszyscy żołnierze i wojenne machiny, myśleli tylko o wydarciu Ziemi Świętej z rąk synów Allaha. Ich pierwszą ofiarą miała paść twierdza Acra. Saladyn przysiągł, że Acra będzie kamieniem, na którym stępią sobie zęby koronowane głowy zachodu. Muszę jednak przyznać, że gdy z murów twierdzy widziałem namioty krzyżowców ciągnące się po horyzont, pierwszy raz zwątpiłem w jego słowa...

Przygotowania do obrony Saladyn rozpoczął śląc niemal wszystkich dostępnych robotników do wydobycia kamienia. Dopiero kolejni, pozyskani z ratusza, zajęli się złotem, drewnem, jedzeniem. Jednocześnie na łowy ruszyły wszystkie rybackie łodzie z portu, a w stoczniach natychmiast zaczęto budowę jeszcze trzech kolejnych. Pierwsze unowocześnienia, jakie Saladyn rozkazał opracować, to te zwiększające zasięg strzałów. Bardzo potrzebna była też chemia oraz wszystko, co zwiększało możliwości zamków.

1 - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry
W tym momencie mieliśmy już sporo kamienia, który trzeba było wykorzystać - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry

W tym momencie mieliśmy już sporo kamienia, który trzeba było wykorzystać. Saladyn wiedział, że przy miażdżącej przewadze liczebnej, jaką miał przeciwnik, wielką rolę odegrają zamki - miały dużą siłę ognia, spory zasięg, były trudne do zniszczenia i, co ważniejsze, nie odnosił się do nich limit sił. Dlatego rozkazał budowę czterech fortec (jedna w północno-zachodnim rogu, jedna w północno-wschodnim, jedna pomiędzy nimi wzdłuż muru, jedna tuż przy uniwersytecie) (zdj. 1,2,3). Potem, gdy pojawili się arkebuzerzy, słał ich jako garnizon do najczęściej walczących fortec. W sumie niemal trzydziestu zajęło miejsce w zamkach.

2 - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry
Gdy zamki stanęły, priorytetem stała się jazda - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry

Gdy zamki stanęły, priorytetem stała się jazda. Tym razem mamelukowie nie byli już tak ważni - w końcu z pieszymi wojskami wroga miały walczyć mury i fortece. Konieczna była za to grupa dziesięciu ciężkich wielbłądów, stacjonująca gdzieś przy ratuszu. Ich wypady za mury były jedynym sposobem na pozbycie się wrogich trebuszy. Ponieważ ważne było też panowanie na wodzie, flota dość szybko powiększyła się o parę statków ognistych, a potem - galeonów z działami.

Kiedy limit jednostek został osiągnięty, a wszystkie zamki już stały, Saladyn posłał wszystkich chłopów do budowy cudu. Przygotowano na niego miejsce wyburzając domy w centrum, koło warsztatu oblężniczego. Wkrótce zaczęły się naprawdę potężne szturmy. Wróg ginął dziesiątkami pod gradem strzał z zamków, jednak maszyny wojenne, które podjeżdżały nawet po kilkanaście sztuk na raz, z reguły stawały poza zasięgiem. Co chwila konieczny był kontratak jazdy - paru kapłanów czekało w gotowości, by leczyć jeźdźców między wypadami. Nieoceniony okazał się też oddział robotników, którzy łatali mury i naprawiali zamki. Ponieważ jedna z grup wroga atakowała ze wschodu, wzdłuż brzegu, Saladyn trzymał w okolicy parę okrętów z działami, które z bezpiecznego dystansu mogły ostrzeliwać cele nad wodą.

Wreszcie Cud stanął, ale to nie kończyło problemów. Saraceni musieli go jeszcze długo bronić, więc chłopi wrócili do zajęć, by zapewnić środki do odbudowy fortyfikacji oraz uzupełniania strat. Tymczasem z minuty na minutę sytuacja stawała się coraz gorsza. Wrogie statki uderzały na port, wróg atakował wszystkie ściany. Saladyn, z obłędem w oczach, biegał od muru do muru, bo wystarczyła chwila nieuwagi, czy niedosłyszenie jednego komunikatu, a już padał zamek, ostrzeliwany przez masę wrogich trebuszy. Straty w wypadach stały się tak wielkie, że wkrótce nie bardzo miał kto niszczyć wrogie machiny. Wielu myślało już, że wszystko stracone...

3 - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry
Na szczęście zaświtał nam promyk nadziei - The Lion and the Demon | Kampania Saladyna w Age of Empires II - Age of Empires II: The Age of the Kings - poradnik do gry

Na szczęście zaświtał nam promyk nadziei. Jeden z wiernych sojuszników Saladyna - szach Persji - przysłał na odsiecz kilka bojowych słoni. Te potężne bestie były niemal niepokonane. Saladyn podzielił je na dwie grupy po trzy sztuki, które stanęły przy najczęściej atakowanych bramach. To właśnie słonie pomogły zniszczyć niespotykaną ilość trebuszy i taranów, które w ostatnich minutach rzucał na nas przeciwnik (zdj. 4). Ich życie było bezcenne, stąd gdy któryś doznał poważniejszych ran, Saladyn wycofywał go zaraz do miasta, gdzie czekali kapłani.

Niezależnie od naszych wysiłków, w ostatnich chwilach obrona zaczęła się sypać. W końcu nawet słonie padały, nie było komu odbudowywać zamków, dziury w murach mnożyły się w niezwykłym tempie. Saladyn jednak nakazał, by ludzie nie tracili wiary. Nie było ważne ile zamków wróg zniszczy, tylko czy zdąży przed czasem powalić cud. Stąd nawet gdy chrześcijanie znaleźli się na ulicach, walczyliśmy jak lwy, wspierani z morza przez galeony (zdj. 5). Sam nie wiem jakim cudem, ale udało nam się. Odparliśmy wszystkich, a cud stał dalej - wspaniały pomnik chwały synów Allaha (zdj. 6). Tak oto zwyciężyliśmy, a Ziemia Święta na setki lat miała pozostać we władaniu potomków Saladyna.

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry Strategiczne
2010-12-15
20:07

zanonimizowany695159 Centurion

No naprawdę, klimacik jest;).

Komentarz: zanonimizowany695159
2014-02-13
22:45

Matioza1234 Pretorianin

Matioza1234
😃

We wszystkich kampaniach tylko dwa razy jest wątek polski i za każdym z tych dwóch razów trzeba Polskę podbijać, hahahah.

Komentarz: Matioza1234
2022-11-01
11:20

Pabllos89 Junior

Drogi autorze, akurat największym atutatem katafraktów jest niewrażliwość na premię pikemanów i ich pokrewnych przeciwko konnicy. Żeby tego było mało to trzeba dodać, że katafraktowie są szczególnie przydatni przeciwko właśnie piechocie, ponieważ posiadają premię przeciwko niej (i wspomnianą niewrażliwość na premię pikemanów). Piechotę, jakąkolwiek mielą jak zboże. Gorzej ze zwartą i dobrze rozwiniętą jazdą przeciwnika (szczególnie pancernymi paladynami franków). Jednak to co jest bolączką katafraktów to marna ochrona przed bronią dystansową. I właśnie w walce przeciwko Bizancjum, gdzie gracz opiera się głównie na katafraktach polecałbym oprzeć się w dużej mierze o jednostki miotające osłaniane przez silną konnicę. Pikemani jedynie wtedy gdy w grę wchodzą wielbłądnicy. Bizancjum jest najbardziej wszechstronną nacją ale nie jest tak, że nie mają bolączek.

Komentarz: Pabllos89

Zabrania się kopiowanie jakichkolwiek obrazków, tekstów lub informacji zawartych na tej stronie. Strona nie jest powiązana i/lub wspierana przez twórców ani wydawców. Wszystkie loga i obrazki są objęte prawami autorskimi należącymi do ich twórców.

Copyright © 2000 - 2025 Webedia Polska SA wszelkie prawa zastrzeżone.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl