S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl. Stare gry singlowe, w które ciągle grają tysiące
Michał Pajda
- Stare gry singlowe, w które ciągle na Steamie grają tysiące graczy
 - Assassin’s Creed IV Black Flag – mam gdzieś te wasze wojenki
 - Fallout: New Vegas – jedyny prawdziwy Fallout 3D
 - The Elder Scrolls IV: Oblivion – nieśmiertelne RPG
 - Undertale – eksperymentalna perełka
 - Baldur’s Gate: Enhanced Edition – po prostu klasyka
 - Wolfenstein: The New Order – stary, dobry „Wolf” po nowemu
 - BioShock Infinite – gra, jakich dziś się już nie robi
 - Dishonored – następca Thiefa
 - Dying Light – wsparcie na medal
 - Witcher 2 – po prostu Wiedźmin
 - S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl
 - Portal 2
 - GTA San Andreas
 
S.T.A.L.K.E.R.: Shadow of Chernobyl

- Wiek: 14 lat
 - Gatunek: strzelanka
 - Liczba jednoczesnych graczy w szczytowym momencie w ciągu ostatnich 30 dni: 1669
 
S.T.A.L.K.E.R. to jedna z tych gier, których nikomu przedstawiać nie trzeba. Ta luźno inspirowana Piknikiem na skraju drogi braci Strugackich produkcja wyszła prawie półtorej dekady temu i w zasadzie przez cały ten czas gra w nią na Steamie parę setek ludzi jednocześnie. Teraz, gdy w końcu ujrzeliśmy pierwsze kadry ze S.T.A.L.K.E.R.-a 2, liczba chętnych, by przeżyć przygodę w Zonie, znacznie wzrosła.
Z pewnością warto poznać ten tytuł. To strzelanka z widokiem pierwszoosobowym, ale przygotowana w pomysłowy sposób. Mamy tutaj coś w rodzaju otwartego świata podzielonego na lokacje, w miarę wyraźnie zarysowaną fabułę oraz frakcje, do których możemy dołączyć.
Dodajmy, że gra okazuje się dość trudna. To nie jest jedna z tych strzelanek, w których prujesz seriami ołowiu do tłumów przeciwników. To raczej tytuł, w którym zastanawiasz się, skąd wziąć kolejny nabój, żeby zabić stojącego Ci na drodze wroga. Do tego zwiedzamy tu masę bardzo klimatycznych lokacji, które zmieniają S.T.A.L.K.E.R.-a z gry akcji w horror. Nic dziwnego, że ludzie nadal w to grają.