Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 lutego 2024, 15:45

Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2024

„Netflix dla gier”, czyli abonament Xbox Game Pass pozwala wybierać z ponad setek świetnych tytułów. Czasem od przybytku aż głowa boli, więc prezentujemy najciekawsze produkcje dostępne w usłudze Microsoftu.

Spis treści

Yakuza 0

  1. Rok wydania: 2015
  2. Producent: SEGA
  3. Gatunek: gra akcji TPP
  4. Dostępność na platformach: PC, Xbox One, Xbox Series X/S, chmura
  5. W skrócie: z jednej strony ironiczna, z drugiej poważna gangsterska opowieść dziejąca się w samym sercu Tokio

Abonament Game Pass kupisz tutaj

O czym jest Yakuza 0?

O gangsterskich porachunkach w rozświetlonym neonami, „ejtisowym” Tokio. Znajdziecie tu zarówno główny wątek pełen powagi, dramaturgii oraz zwrotów akcji, jak i szereg zadań czy aktywności opcjonalnych, w których twórcy wyśmiewają wiele społecznych absurdów, odnosząc się przy okazji do masy kulturowych i popkulturowych motywów.

Fabuła w Yakuzie 0 odgrywa bardzo ważną rolę – może nie ma tu cutscenek tak długich jak w grach Hideo Kojimy, ale i tak niektóre potrafią trwać nawet po kilkanaście minut. Pomiędzy przerywnikami filmowymi, w których poznajemy opowiadaną w grze historię, otrzymujemy możliwość w miarę swobodnej eksploracji wielkomiejskich ulic w poszukiwaniu czegokolwiek do roboty. Wcale nie musimy dopuszczać się samych nielegalnych występków. Czemu po prostu nie odwiedzić klubu karaoke w celu żywiołowego odśpiewania dyskotekowych hitów?

Dlaczego warto zagrać?

W Game Passie znajdziecie całe mnóstwo odsłon Yakuzy, a każda z nich zapewni co najmniej kilkadziesiąt godzin pełnej emocji rozrywki – bez dwóch zdań. Po „zerową” część najlepiej jednak sięgnąć na samym początku swojej przygody z ową serią. Nie odstraszy Was ona bowiem archaicznymi mechanikami, gdyż wydana została stosunkowo niedawno, a przy okazji jest prequelem, więc będziecie mogli dobrze poznać zarówno Kazumę Kiryu, jak i Goro Majimę, jeszcze zanim wejdą ze sobą w konflikt. Na dodatek Yakuza 0 jest takim dziełem typu „the best of”, zawierającym wszystkie najważniejsze elementy, które zaimplementowali twórcy na przestrzeni całej historii formowania swojej marki. Po zagraniu w ten tytuł łatwo więc wywnioskujecie, czy to seria dla Was, czy też nie.

  1. Więcej o grze Yakuza 0

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa
Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa

Dużo, tanio, dobrze i wygodnie – czy można nie kochać Game Passa? Ano można, bo zmienia nasze podejście do elektronicznej rozrywki i gier w ogóle; według mnie – w negatywny sposób.

Gamepassa mieliśmy już 20 lat temu - o burzy, która przyszła zbyt wcześnie
Gamepassa mieliśmy już 20 lat temu - o burzy, która przyszła zbyt wcześnie

Abonamenty na gry w stylu Game Passa nie są nowym pomysłem. Projekty tego typu pojawiły się jeszcze pod koniec XX wieku, gdy firmy takie jak Kesmai wdrożyły model biznesowy, w którym dzisiaj z powodzeniem działa Microsoft.

Dlaczego gramy w to, co każe nam Game Pass?
Dlaczego gramy w to, co każe nam Game Pass?

Kiedyś graliśmy w co popadnie, bo gry były drogie i było ich mało. Teraz dużo większym problemem staje się wybór, na co przeznaczymy nasz cenny wolny czas. Z pomocą przychodzą abonamenty, które powoli zaczynają decydować o tym, w co gramy.