14 szalonych teorii, które wymyślili fani gier
Granie to pasja – ta zaś skłania do analizowania ulubionych tytułów, a także snucia dziwnych, lecz ciekawych teorii. Raz mają one dużo sensu, a kiedy indziej rozpadają się w mgnieniu oka niczym domek z kart. Oto czternaście z nich.
Spis treści
- 14 szalonych teorii, które wymyślili fani gier
- Shadow of the Colossus – Ostatni Sekret
- Bloodborne – picie krwi menstruacyjnej
- Skyrim i Fallout 4 – jedno uniwersum
- Demon’s Souls – fabularny prequel Dark Souls i Bloodborne’a
- Minecraft – Steve to ostatni człowiek
- Dark Souls – Solaire z Astory to syn Gwyna
- Mass Effect 3 – teoria indoktrynacji
- Silent Hill – gra o obrzezaniu
- GTA 5 – Michael to Claude Speed z GTA 3
- LoL – Warwick to Vander z Arcane
- LEGO Star Wars: The Skywalker Saga – Jar Jar Binks zawsze był Sithem
- Mario – bohater jest komunistą
- Minecraft – legenda Herobrine’a
Silent Hill – gra o obrzezaniu
- Tytuł gry: Silent Hill (seria)
- Gatunek: przygodowa gra akcji (horror)
- Rok pierwszego wydania: 1999
- Producent: Konami
Skoro jesteśmy przy tak absurdalnych teoriach – słyszeliście, że cykl Silent Hill to tak naprawdę subtelna alegoria przeciwko obrzezaniu mężczyzn? „Całe życie w błędzie!” – jeśli tak pomyśleliście, rujnując sobie wspomnienia z przemierzania mrocznych zaułków tytułowego miasteczka, pozwólcie, że wyjaśnię, o co chodzi.
Autorem tej szalonej koncepcji jest internauta posługujący się pseudonimem AlexShepherd. Przez wiele lat pełnił on funkcję administratora poświęconej serii Silent Hill strony typu wiki. W sumie dokonał ponad czterdziestu tysięcy edycji zamieszczonych na niej wpisów, podczas gdy drugi najbardziej efektywny administrator miał ich na koncie „zaledwie” około trzynastu tysięcy.
Generalnie nikt nie miał zastrzeżeń do pracy AlexShepherda. Do czasu, aż biografię pewnej postaci zmienił w tyradę na temat „okaleczania męskich narządów płciowych”, spekulując przy tym, iż omawiany bohater gry został obrzezany, kiedy był dzieckiem. Jako że nijak nie pokrywało się to z lore’em serii, jakiś anonimowy internauta usunął ten intrygujący fragment. I wtedy się zaczęło.
Zostało jeszcze 61% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie