„Jeśli prawdzie nie da się zaprzeczyć, kreujesz swoją własną” – Spec Ops: The Line. 10 zakończeń gier, które zszokowały graczy 😮
- 10 zakończeń gier, które zszokowały graczy
- „Byłbyś łaskaw...?” – BioShock
- „Jeśli prawdzie nie da się zaprzeczyć, kreujesz swoją własną” – Spec Ops: The Line
- „Nie zapuszczaj włosów” – The Walking Dead: A Telltale Games Series – Season One
- „Cena, jaką za to zapłacisz, może być wielka” – Shadow of the Colossus
- Gdzie diabeł nie może... – Metroid
- Nazywam się Snake, Snake... a zaraz, nie... – Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
- „Promieniowała furią” – Braid
- „Trzymałem go za rękę, gdy tonął” – Heavy Rain
- Dołącz do mnie, do... jakieś strony Mocy! – Star Wars: Knights of the Old Republic
„Jeśli prawdzie nie da się zaprzeczyć, kreujesz swoją własną” – Spec Ops: The Line

- Rok produkcji: 2012
- Gatunek: strzelanka TPP
- Oceny w serwisie Metacritic: 76/100 (recenzenci), 8,2/10 (gracze)
Rewelacje z zakończenia BioShocka wydają się mało szokujące, gdy zestawimy je z finałem wydanego pięć lat później Spec Ops: The Line. To, co na początku zapowiadało się na zwykłą strzelankę akcji TPP z żołnierzami w roli głównej, z czasem zmieniło się militarną wersję Silent Hill 2. Po zakończeniu gry można było mieć niezłego kaca moralnego, tym bardziej że scenarzyści burzyli czwartą ścianę i kierowali prosto do nas oskarżenia za czyny dokonywane przez Walkera – głównego bohatera gry.
A trzeba przyznać, że było o co mieć pretensje. W międzyczasie przyczyniliśmy się bowiem do ludobójstwa cywilów i śmierci kumpli z drużyny. Wszystko w imię wyższego dobra, specjalnej misji, by raz na zawsze zlikwidować zbuntowanego pułkownika Johna Konrada, który ponoć panoszy się ze swoimi ludźmi w pogrążonym w chaosie Dubaju. Na końcu okazywało się jednak, że Konrad popełnił samobójstwo na około dwa tygodnie przed wydarzeniami, których byliśmy uczestnikami.
Wszystko, co nakręcało Walkera do parcia naprzód, do zabijania, do podejmowania trudnych decyzji i w końcu do dokonywania zbrodni, byle tylko wykonać zadanie, było halucynacją. Jego tonący w szaleństwie umysł wymyślał sobie słowa i czyny Konrada, by usprawiedliwiać coraz to większe okrucieństwa. Dopiero pod koniec zaczynaliśmy naprawdę rozumieć kwestie pojawiające się w trakcie ekranów ładowania („Obudź się! To Twoja wina”). Wizja Konrada kwituje wszystko prostym: „Nic by się nie stało, gdybyś się powstrzymał” – gdyby Walker wykonał swój pierwotny rozkaz: rzucił okiem na miasto i wrócił. To jednak my, jak każdy gracz w strzelance, chwyciliśmy za karabin i ruszyliśmy strzelać do wrogów. Tym razem niepotrzebnie.
