Po dwóch chłodnych miesiącach dla polskich gier marzec w końcu przyniósł pierwsze zwiastuny wiosny, aczkolwiek na razie obyło się bez upałów.
Po chłodnym styczniu i lutym, marzec przyniósł nam pierwsze zwiastuny wiosny. Czy również polska branża gier nieco się rozgrzała w trzecim miesiącu 2024 roku? Tak, ale lepiej ubrać się ciepło, bo nadal nie ma mowy nie tylko o letnich, ale nawet wiosennych upałach.
Poza powyższymi nowościami do sprzedaży trafiły m.in. następujące konwersje polskich gier:
Pod względem liczby polskich gier (nie licząc konwersji) miniony miesiąc nie zachwycał, a część z rodzimych premier trudno uznać za sukces. Trzeba przy tym uczciwie przyznać, że dwie pierwsze porażki marca ostatecznie nie wypadały tak źle, jak sugerował ich wstępny odbiór.
Na szczęście mieliśmy też garść tytułów, które wypadły całkiem nieźle. Oczywiście najgłośniejszym polskim debiutem marca było The Thaumaturge – bardzo solidne RPG (dwukrotnie przesuwane), choć stanowczo nie materiał na grę roku. Za to nieco zawiódł Winter Survival, którego debiut we wczesnym dostępie nie odbił się szerokim echem, a i odbiór na Steamie wypadł mało zachwycająco.
Niemniej to nie jedyne gry z Polski, którym warto było poświęcić nieco uwagi. Względnie spory sukces odniosła także inna produkcja: Maniac, inspirowane pierwszymi odsłonami serii GTA.
Gra wzbogaciła klasyczną formułę silnikiem wiarygodnej fizyki, co wystarczyło, by zapewnić graczom sporo dobrej zabawy. Przynajmniej na kilka godzin, bo obecnie to bardzo krótka pozycja.
Całkiem nieźle wypadła też kooperacyjna wirtualna gra planszowa Quilts and Cats of Calico, która za niecałe pół roku trafi również na Nintendo Switch. Żadna z tych produkcji nie stała się kolejnym wielkim hitem Steama na miarę Against the Storm, ale też żadna nie przyniosła wstydu swoim twórcom.
Na marginesie: obiecałem, że napomknę o sytuacji wokół Robin Hood: Builders of Sherwood, które ukazało się dosłownie ostatniego dnia lutego. Po miesiącu od rozczarowującego przyjęcia na premierę dzieło studia nieco poprawiło swój wynik – aczkolwiek nieznacznie. Być może aktualizacja sprzed tygodnia zmieni tę sytuację.
Marzec przyniósł też nowe informacje na temat sprzedaży wspomnianego Against the Storm. Jeden z najcieplej przyjętych polskich hitów 2023 roku znalazł milion nabywców. Natomiast House Flipper 2 rozeszło się na pecetach w 315 tysiącach egzemplarzy (via Strefa Inwestorów).
Rozpoczęły się też testy First Dwarf, a studio 11 bit szuka osób chętnych do sprawdzenia Frostpunka 2 oraz szykuje się do kolejnych testów The Alters. Zapowiedziano też grę planszową na licencji Cyberpunka 2077.
Na giełdzie sytuacja pozostaje niemal niezmieniona w stosunku do zeszłego miesiąca. Wartość CD Projektu nadal rośnie i niemal zbliżyła się do stanu sprzed pół roku. Warto zaznaczyć, że wzrost odnotowano jeszcze przed pojawieniem się bardzo pomyślnego raportu finansowego Grupy. Nadal doskonale radzi sobie Artifex Mundi, które ma za sobą kolejny fenomenalny miesiąc.
Powodów do zadowolenia nie ma za to People Can Fly, które odnotowało dalszy spadek akcji po „niesatysfakcjonującej premierze” Bulletstorm VR.
Marzec okazał się wyraźnie cieplejszy dla polskiego rynku gier, ale kwiecień może okazać się prawdziwie gorący. Pod koniec miesiąca zadebiutuje Manor Lords – bezsprzecznie najbardziej oczekiwana rodzima produkcja kwietnia, jeśli nie całej pierwszej połowy 2024 roku. Wystarczy, że gra okaże się w połowie tak wielkim sukcesem, jakim była na liście życzeń Steama, byśmy wreszcie otrzymali polski hit z prawdziwego zdarzenia (choćby i we wczesnym dostępie).
Niestety, tak naprawdę możemy liczyć tylko na tę jedną produkcję, bo – sądząc po obecnych informacjach –pod względem liczby premier kwiecień okaże się wyjątkowo skromny. W drodze są też m.in. Yet Another Fantasy Title, Survival Nation: Lost Horizon oraz Monsters Domain.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
6

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).