Lipiec to początek okresu, w którym branża gier łapie „oddech” po czerwcowych pokazach. Niemniej w ciągu ostatnich czterech tygodni wydarzyło się naprawdę sporo. Dość powiedzieć, że serie Mass Effect i Mount & Blade doczekały się mocnych konkurentów, zaś The Blood of Dawnwalker w końcu objawił nam się w pełnej krasie.
Doczekaliśmy się! Zaczęło się lato, a wraz z nim – długie, upalne dni, krótkie wieczory i ciepłe noce. Krótko mówiąc – aura, która zdaniem jednych niekoniecznie sprzyja oddawaniu się wirtualnym przygodom na dziesiątki godzin, natomiast zdaniem innych – stanowi wymarzony czas na nadrabianie RPG-owych zaległości.
Nim jednak przynajmniej część z nas będzie mogła oddać się błogiemu wypoczynkowi, przekonajmy się, co nowego zapiszczało w naszym zakątku branży gier wideo w minionym miesiącu, a także spójrzmy w nieodległą przyszłość i zobaczmy, w co zagramy na przestrzeni następnych tygodni. Karczmarzu – czyń swą powinność, by nie zaschło nam w gardłach!
Doniesienia ze świata RPG z ostatnich tygodniach zdominowały pokazy, które miały miejsce na początku minionego miesiąca. Nasz ulubiony gatunek gier wideo doczekał się na nich dumnej reprezentacji. A więc bez przedłużania.
Na dobry początek mój absolutny faworyt i bodaj najbardziej wyczekiwana przeze mnie produkcja. The Expanse: Osiris Reborn jawi się niczym prawdziwe spełnienie marzeń każdego, kto oglądając serial The Expanse, wizualizował sobie osadzoną w jego uniwersum grę przywodzącą na myśl serię Mass Effect. Inna sprawa, że choć omawiana pozycja wygląda na stworzoną z myślą o fanach przygód komandora Sheparda, to nie tylko oni powinni zwrócić na nią uwagę.
Za Osiris Reborn stoi bowiem studio Owlcat Games, które na przestrzeni ostatnich lat zaskarbiło sobie szacunek i zaufanie RPG-owej braci. Pytanie tylko, jak twórcy, dotychczas znani z izometrycznych projektów, poradzą sobie z grą TPP. Czas pokaże, choć osobiście jestem pełen wiary, że im się uda. Ponadto kosmiczne, ale jednocześnie „uziemione” i dość realistyczne science fiction to kierunek rzadko obierany przez deweloperów, przez co pozostali fani futurystycznych klimatów również powinni mieć oko na ten tytuł.
Druga warta uwagi produkcja, o której po raz pierwszy usłyszeliśmy na początku czerwca, to Mortal Shell 2. Dzieło ekipy Cold Symmetry tylko na pierwszy rzut oka wygląda podobnie do poprzednika. Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie szeregu dość odważnych zmian i przyznam szczerze, że nie wiem, jak Wy, ale ja witam je z otwartymi rękami.
Przede wszystkim tym razem autorzy pozwolą nam przemierzyć otwarty świat (co prawda dość kompaktowy, ale jednak). Ponadto zdecydowano się na modyfikację systemu walki, który oparto na przełamywaniu obrony przeciwnika. Jeśli natomiast podobnie jak ja, powoli macie już dość przyglądania się paskom wytrzymałości swoich postaci na polach bitew, to powinniście ucieszyć się na wieść, że w nowym Mortal Shell takowych nie uświadczymy. Ma to zwiększyć dynamikę potyczek, jednocześnie zmuszając nas do bardziej agresywnych zachowań oraz wykazywania się zręcznością i refleksem.

Sea of Remnants to następny potencjalnie interesujący tytuł zapowiedziany na początku czerwca. Firma NetEase i zespół Joker Studio przygotowują grę TPP w pirackich klimatach, w której jako marionetkowy żeglarz będziemy eksplorować archipelag pełen niebezpieczeństw. Tym, co wyróżni ten tytuł na tle większości innych produkcji o pirackiej tematyce, będzie system walki. O ile starcia na morzu będą toczyć się w czasie rzeczywistym, na lądzie przyjdzie nam toczyć turowe potyczki, podczas których zręczność i refleks będą musiały ustąpić miejsca taktycznemu zmysłowi.
Wszystko to za darmo (free-to-play), w ładnej oprawie i z możliwością multiplayerowej zabawy. Trzeba będzie sprawdzić.

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Mount & Blade zdominowało rynek osadzonych w średniowieczu produkcji z pogranicza RPG-ów i strategii. Ekipa Raw Power Games postanowiła jednak dokonać pozornie niemożliwego i przypuścić szturm na pozycje zajmowane przez TaleWorlds i jego dzieła.
Chronicles: Medieval na pierwszy rzut oka zwraca uwagę przede wszystkim za sprawą szczegółowej oprawy graficznej. Tytuł ma jednak inne potencjalne asy w rękawie, na czele z przywiązaniem do historii. Co więcej, jest szansa, że pojawi się w nim Polska. Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, zapoznajcie się z naszymi pierwszymi wrażeniami autorstwa Drauga. Ja wstępnie daję „okejkę” i czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
To, jak dokładnie będzie wyglądać rozgrywka w The Blood of Dawnwalker, czyli pierwszej grze studia Rebel Wolves, założonego między innymi przez weteranów CD Projektu RED, do początku czerwca było w dużym stopniu tajemnicą. Niemniej autorzy w końcu zdecydowali się odsłonić skrywane dotąd karty i najpierw pokazali nam zwiastun rozgrywki, a 21 czerwca zaprezentowali światu długi gameplay ze swojego dzieła.
I…? Cóż, nie jestem wyjątkiem, ale ja od początku widzę wyraźne pokrewieństwo tego projektu z trzecim Wiedźminem. W moich oczach nie są w stanie zamaskować go ani urozmaicenia w systemie walki, ani unikalne umiejętności protagonisty, odzwierciedlające jego naturę. Czy to źle? Dziki Gon to moja gra życia, więc według mnie – w żadnym wypadku! A co Wy o tym sądzicie?
Inna sprawa, że gracze punktują twórców między innymi za ulokowanie kamery zbyt blisko bohatera oraz animacje, którym wciąż brakuje szlifów. Niemniej do premiery jest jeszcze trochę czasu, więc wierzę, że autorom uda się uporać z bolączkami swego projektu.

Sezon ogórkowy w pełni, więc lipiec nie będzie obfitował w głośne premiery. Sytuację tę wykorzystają jednak mniejsi deweloperzy, którzy przygotowali dla nas szereg interesujących produkcji.

Czerwcowa lista premier również nie obfitowała w wielkie hity, ale można z niej wyciągnąć kilka perełek.
I… to by było na tyle. Życzę Wam udanych wakacji i już teraz zapraszam na kolejną wizytę w moim zajeździe.

Zajazd RPG „U Vergila” to cykl Krystiana „Vergila” Pieniążka, w którym podejmuje temat gier z gatunku RPG. Rzućcie okiem na poprzednie publikacje z tej serii:
4

Autor: Krystian Pieniążek
Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.