Najbliższe cztery tygodnie zdominują trzy gry RPG – Kingdom Come: Deliverance 2, Avowed i Monster Hunter: Wilds. Niemniej na liście nadchodzących tytułów znalazło się też miejsce na mniejsze, również interesujące pozycje.
W całej historii niniejszego cyklu nie zdarzył się jeszcze miesiąc, w którym debiutowałyby trzy wielkie gry RPG. Luty 2025 roku miłośnikom gatunku upłynie pod znakiem premier takich gier, jak Kingdom Come: Deliverance 2, Avowed oraz Monster Hunter: Wilds. Nie oznacza to jednak, że na przestrzeni najbliższych czterech tygodni nie będzie miejsca na mniejsze, również interesujące pozycje.
Nie przedłużajmy więc i zaczynajmy przegląd RPG-ów lutego. Nie zabraknie też krótkiego podsumowania stycznia pod kątem wirtualnych przygód.
O tym, jakie gry zdominują lutowy kalendarz RPG-owych premier, powiedzieliśmy sobie na wstępie do niniejszego artykułu. Tutaj nadmienię zatem, że oprócz nich światło dzienne ujrzą co najmniej dwie mniejsze, oryginalne produkcje, na które warto mieć oko. Niemniej miesiąc ten otworzy…
Kingdom Come: Deliverance 2 będzie bezpośrednią kontynuacją pierwszej odsłony cyklu i po raz kolejny pozwoli nam wcielić się w Henryka. Tym razem protagonista nie będzie już tylko prostym synem kowala, lecz giermkiem Jana Ptaszka, a intryga, w którą się wplącze, będzie cechować się większą skalą, niż poprzednio.
Większa skala to określenie pasujące również do świata gry, mającego obejmować dwie otwarte mapy. Mowa o Czeskim Raju i okolicach Kutnej Hory (Kuttenbergu). Poza tym autorzy pochylili się nad systemem walki, który stał się nieco bardziej przystępny, a także nad arsenałem, który wzbogacono o kusze i wczesną broń prochową.
A nie mówiłem, że w lutym znajdzie się nieco miejsca również na mniejsze produkcje? Pierwszą z nich będzie Keep Driving, w którym oglądając akcję z boku, zasiądziemy za kierownicą samochodu i przemierzymy świat z początku XXI wieku, starając się dotrzeć na festiwal muzyczny. To, jak zakończy się ta przygoda, ma zależeć od naszych poczynań i dokonywanych przez nas wyborów (dotyczących przede wszystkim trasy, jaką wybierzemy).
Jazdę będą urozmaicać wyzwania, z którymi trzeba będzie się mierzyć, korzystając z turowego systemu „walki” i robiąc użytek z rozmaitych przedmiotów, zdobywanych m.in. na stacjach benzynowych. Do tego konieczne będzie dbanie o poziom paliwa i energii kierowcy, a także odwiedzanie warsztatów, gdzie ulepszymy lub naprawimy swoje cztery kółka.

Następne miejsce na liście okupuje taktyczne RPG z elementami roguelike’a. Astral Throne zabierze nas do krainy fantasy pokrytej wykradającym wspomnienia pyłem ze spadającej gwiazdy. Podczas zabawy staniemy na czele drużyny odkrywającej jej sekrety, a także kształtującej jej dalsze losy.
Świat gry będzie generowany proceduralnie, jednak turowe potyczki, do których często przyjdzie nam stawać, mają być zaprojektowane ręcznie. Poprowadzimy do nich zróżnicowany zespół, który walcząc na arenach pokrytych siatką kwadratowych pól, będzie musiał umiejętnie żonglować atakami i umiejętnościami bojowymi, by sprostać stojącym przed nim wyzwaniom. Sprawę skomplikuje mechanika permadeath, przez którą śmierć danej postaci będzie ostateczna, a uroku całości doda grafika przywodząca na myśl tuzy gatunku z pierwszego PlayStation.

Druga połowa miesiąca będzie należeć do dużych RPG-ów. Pierwszym z nich będzie Avowed od Obsidian Entertainment, w którym trafimy do znanej z serii Pillars of Eternity krainy Eora. W trakcie zabawy wcielimy się w wysłannika Imperium Aedyr, a naszym zadaniem będzie zbadanie tajemniczej plagi, z jaką zmagają się Żywe Ziemie.
Avowed nie będzie przy tym sandboksem, lecz zostanie podzielone na mniejsze lokacje o otwartej strukturze; rozwiązanie to sprawdziło się już chociażby w The Outer Worlds. Eksplorując je, poznamy ich mieszkańców, wykonamy dla nich zadania, stoczymy liczne i dynamiczne pojedynki, a także zrekrutujemy towarzyszy i rozwiniemy swoją postać.
Warto jeszcze odnotować, że choć Avowed i Pillars of Eternity dzielą uniwersum, to jednak omawiana pozycja nie będzie stanowić kontynuacji „Pillarsów”, a ich znajomość nie będzie potrzebna do zrozumienia opowiedzianej tu historii.
Zestawienie najważniejszych premier lutego, a zarazem cały miesiąc, zamyka Monster Hunter: Wilds. Tym razem Capcom pozwoli nam zapolować na potwory na pustyniach i sawannach. Miejsce akcji nie będzie przy tym jedyną nowością przygotowaną przez deweloperów. Oprócz nowych maszkar, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć, na sprawdzenie będzie tu czekał między innymi tryb skupienia (wprowadzający celownik, który pozwoli nam lepiej wymierzać ataki). Ponadto twórcy pozwolą na zatrudnianie innych łowców, którzy mają stanowić realne wsparcie na placu boju.
Dopełnieniem listy nowości będzie pogoda, która zaoferuje nam takie „atrakcje”, jak gwałtowne nawałnice czy burze piaskowe. Oprócz tego w świecie gry napotkamy inne zagrożenia naturalne, pokroju ruchomych piasków. Wszystkim tym będzie można cieszyć się w pojedynkę lub w co-opie przez Internet.
Styczeń nie obfitował w debiuty megahitów, co jednak nie oznacza, że fani RPG-ów mogli narzekać na nudę. Przypomnijmy sobie, co takiego ukazało się i wydarzyło na przestrzeni ostatnich czterech tygodni.
Freedom Wars Remastered, czyli odświeżona wersja RPG-a akcji wypuszczonego w 2014 roku na konsolę PlayStation Vita, nie wdarło się szturmem na szczyty list przebojów. Dzieło firm Dimps Corporation oraz Bandai Namco Entertainment zdobyło raptem „mieszane” opinie na Steamie, a oberwało mu się głównie za problemy techniczne oraz kiepski balans rozgrywki. Mimo to nawet niektórzy krytykujący tę produkcję gracze potwierdzają, że pod warstwą bolączek kryje się pomysł, który może się podobać. Niemniej ze sprawdzeniem tej pozycji chyba warto zaczekać na przeceny.

Kolejne dzieło ekipy Heart Machine, znanej z takich gier, jak Hyper Light Drifter i Solar Ash. Tym razem deweloperzy oddali w nasze ręce hybrydę RPG-a akcji, action-adventure i roguelike’a, osadzoną w uniwersum pierwszej z wyżej wymienionych produkcji. Niestety, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Freedom Wars Remastered, Hyper Light Breaker nie zadebiutował przy akompaniamencie głośnych pochwał.
Projektowi Heart Machine „dostało się” za eksplorację pozbawioną większych atrakcji, długi czas na „respawn” oraz kiepsko zrealizowaną walkę. Swoje „trzy grosze” dołożyła również szwankująca optymalizacja. Niemniej, autorzy szybko zabrali się do łatania swojego dzieła, co jednak w chwili pisania tych słów nie wpłynęło znacząco na jego recenzje, które pozostają „mieszane”.
Sukcesem okazała się za to gra Tales of Graces f Remastered, czyli odświeżona wersja jRPG-a z 2009 roku. Dzieło Bandai Namco Entertainment co prawda nie podbiło świata, ale cieszy się „bardzo pozytywnymi” recenzjami na Steamie, a w szczytowym momencie w okolicach premiery przyciągnęło jednocześnie ponad 3,5 tysiąca graczy. Jako że mamy do czynienia „tylko” z tańszym w produkcji remasterem, można przypuszczać, że japoński wydawca jest zadowolony z rezultatu osiągniętego przez ten tytuł.

Szampana (małego, bo małego, ale jednak) może też otwierać Square Enix, bowiem premiera gry Final Fantasy VII Rebirth na PC okazała się sukcesem. Gra wygląda i działa lepiej niż na PS5, cieszy się „w większości pozytywnymi” recenzjami, a w szczytowym momencie w okolicach premiery przyciągnęła 40 tysięcy osób bawiących się jednocześnie na Steamie. Gracze znudzeni zawartością przygotowaną przez autorów mogą natomiast wziąć sprawy w swoje ręce, bowiem reżyser tej produkcji nie ma nic przeciwko modom.
Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak omówić mniejsze RPG-i stycznia, obok których żaden fan gatunku nie powinien przejść obojętnie.
Wydane na PC Sea Fantasy to hybryda jRPG-a i zręcznościówki, w której trafiamy do zalanego świata i trudnimy się rybołówstwem. To ostatnie przedstawiono w formie potyczek z morskimi stworzeniami, do których wykorzystujemy specjalnie skonstruowany, „wędkarski” ekwipunek. „Bardzo pozytywne” recenzje na Steamie świadczą o tym, że ten nietypowy pomysł „chwycił”.
Dostępne na komputerach osobistych Heroes of Hammerwatch II to druga część podserii produkcji typu hack’n’slash z elementami roguelike’a, w której przemierzamy lochy i mierzymy się z zastępami przeciwników oraz rozbudowujemy swoje miasto. Wszystko to robimy w pojedynkę lub współpracując z innymi graczami.
Cyclopean: The Great Abyss na PC to oldskul w najczystszej postaci, inspirowany serią Ultima i dziełami H.P. Lovecrafta, zrealizowany w formie dungeon crawlera FPP z grafiką rodem z epoki 8 bitów. Warto sprawdzić… o ile jesteście wystarczająco odważni.
Sword of the Necromancer: Resurrection to remake roguelike’owego RPG-a akcji z 2021 roku, który wzbogaca rozgrywkę i opowieść znaną z oryginału o trzeci wymiar. Tytuł trafił na wszystkie najważniejsze platformy, czyli PC, PS4, PS5, XONE, XSX/S, Switch.
Coridden to hack’n’slash na PC, w którym trafiamy do fantastycznego, postapokaliptycznego świata. Wydane przez Anshar Studios dzieło pozwala nam wcielić się w postać zmieniającą się w różne bestie i bawić się w pojedynkę lub w trybie współpracy.
FlyKnight, czyli jeszcze jeden dungeon crawler na PC, tym razem okraszony solidną dawką humoru. Tytuł ten pozwala nam bowiem wcielić się w… muchę, której zadaniem jest pokonanie złej wiedźmy. By tego dokonać, skrzydlaty owad przemierza lochy i mierzy się z przeciwnikami, którym może odcinać kończyny oraz miażdżyć głowy.
Listę RPG-owych perełek stycznia wieńczy Citizen Sleeper 2: Starward Vector, czyli cyberpunkowe dzieło studia Jump Over The Age, w którym wcielamy się w jednego z tytułowych androidów i uciekamy przez ścigającą nas po kosmosie korporacją. Projekt godny uwagi zwłaszcza dla fanów papierowych gier fabularnych. Gra trafiła na komputery osobiste, PlayStation 5, Xboksy Series X/S oraz Nintendo Switch.

Styczniowe wieści związane z RPG-ami zdominowała zapowiedź The Blood of Dawnwalker, czyli debiutanckiego projektu Rebel Wolves – polskiego studia, w którym prym wiodą weterani CD Projektu RED i trzeciego Wiedźmina.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Krystian Pieniążek
Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.