W cieniu The Blood of Dawnwalker od studia Rebel Wolves powstaje inna polska produkcja z wampirami w roli głównej. Poznajcie Vampires: Bloodlord Rising, które przychodzi do nas ze świeżym gameplay trailerem.
Podczas gdy polskie studio Rebel Wolves intensywnie promuje swojego Dawnwalkera, nad Wisłą powstaje także inny projekt osadzony w mrocznym uniwersum pełnym wampirów. Mowa o Vampires: Bloodlord Rising, czyli RPG-u z elementami m.in. survivalu i strategii, za który odpowiada nasze rodzime studio Mehuman Games. Gra, zapowiedziana jako Vampire Dynasty (część serii Dynasty), doczekała się gameplay trailera, który przybliża jej najważniejsze cechy i ukazuje tytuł w nowych szaty.
W Vampires: Bloodlord Rising wcielimy się w postać Dragosa – świeżo przemienionego wampira, który musi odnaleźć swoje miejsce w krainie Sangavia, pełnej gór, bagien i rozległych lasów. Jako świeżo upieczony krwiopijca, będziemy nie tylko zaspokajać swój głód i rozwijać magiczne zdolności, ale także zarządzać własnym zamkiem i leżącą u jego podnóża wioską.
Jako wampirzy lord, będziemy mogli wybrać, czy chcemy być łaskawym opiekunem naszych włości i ich mieszkańców, czy może bezwzględnym tyranem. Kluczowe dla rozgrywki okaże się też powiększanie swojej krwawej dynastii – wybranych poddanych nagrodzimy więc od czasu do czasu nieśmiertelnością.
Podobnie jak w poprzednich grach ze wspomnianego cyklu Dynasty (wydawanych przez Toplitz Productions), istotnym elementem rozgrywki będzie również rozbudowa siedziby głównego bohatera. Zamek inspirowany gotycką architekturą, jak przekonują twórcy, dostarczy graczowi sporo możliwości personalizacji – od nowych wieżyczek i komnat aż po rozmaite detale wnętrz, takie jak meble czy narzędzia tortur.
W grze nie zabraknie również eksploracji otwartego świata i walki – w kwestii tej pierwszej, dostaniemy nawet opcję zamiany w nietoperze. Co do potyczek, jakie przyjdzie nam toczyć – przyjdzie nam działać skrycie, ikoniczne już wysysając krew z nieświadomych ofiar, jak i brać udział w bardziej bezpośrednich starciach, przy użyciu mocy i wampirzych szponów. Jeśli interesuje Was natomiast to, z kim będziemy walczyć, odpowiedź jest dość oczywista – z łowcami wampirów!
Co ciekawe, twórcy zadbają też o to, aby nasza wampirza przygoda mogła być przeżywana zarówno w pojedynkę, jak i w trybie sieciowej kooperacji dla maksymalnie czterech graczy. Animal Crossing na modłę gotyckich powieści? Czemu nie.
Póki co nie znamy dokładnej daty premiery Vampires: Bloodlord Rising (deweloperzy celują w 2025 rok), ale możecie śledzić grę na Steamie. Ta zapewne o wiele skromniejsza produkcja rodzimych deweloperów raczej nie dorówna popularnością The Blood of Dawnwalker, ale na pewno warto rzucić na nią okiem. Szczególnie jeżeli cenicie sobie którąś z odsłon cyklu Dynasty – na przykład osadzone w Japonii Sengoku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Michał Harat
Ukończył filologię polską ze specjalnością dziennikarską na UG. W grach zakochał się w wieku 4 lat, kiedy starszy kuzyn włączył mu zakurzonego Pegasusa. Pierwszy tytuł – Wolfensteina 3D – przeszedł w piwnicy swojego kumpla z zerówki (jego ojciec trzymał tam przestarzałego peceta). Dziś gra już niemal wyłącznie na konsolach, głównie na Switchu i PlayStation, ale ma też sporo retrosprzętu, na którym nadrabia to, co go ominęło za dzieciaka. O każdej produkcji soulsborne mówi, że „to dobra gra, być może najlepsza”. W wolnym czasie czyta książki, które nikogo nie interesują i chodzi na siłownię. Jest fanem mangi Berserk i filmów od wytwórni A24.