Coridden

Miejscem akcji jest planeta Heera. Niegdyś sercem zamieszkującej ją cywilizacji było naszpikowane technologią miasto Aasha. Pewnego dnia nastąpił tam nagły niszczycielski incydent i ci, którzy zdołali przetrwać katastrofę, zostali zmuszeni do opuszczenia tego miejsca, zamknięcia go na cztery spusty oraz założenia nowego miasta – Quilonu. Choć ocalałym udało się zabrać ze sobą nieco zaawansowanej technologii, ich nowa siedziba była jedynie cieniem zniszczonej metropolii.

Dwieście lat później członkowie rodziny Dayal, którzy marzą o zostaniu quilońskimi czempionami, postanawiają odnaleźć Aashę i odkryć tajemnice skrywające się za otaczającą ją barierą. Protagoniści nie wiedzą jeszcze, że przyjdzie im zmierzyć się z gigantycznym niebezpieczeństwem, które nie bez powodu zostało zamknięte z dala od reszty świata.

Mechanika

W Coridden akcję oglądamy w trójwymiarowym widoku izometrycznym. Motorem gry są misje zlecane nam przez mieszkańców Heery, z którymi możemy prowadzić rozmowy. Produkcja oddaje nam do dyspozycji cztery grywalne postacie (Jai, Devi, Lilly, Eshan) i pozwala wybrać jedną z czterech klas:

1. Guardian świetnie posługuje się ciężką bronią białą i tarczami;
2. Hellion robi użytek z magii bojowej i umiejętności leczących oraz wzmacniających sojuszników;
3. Hunter trzyma wrogów na dystans, a także potrafi zastawiać pułapki, zatruwać nieprzyjaciół czy korzystać z kamuflażu.
4. Surge wyprowadza błyskawiczne, precyzyjne ataki, a przy tym wzmacnia swoich sprzymierzeńców oraz może manipulować prędkością swojej drużyny i nieprzyjaciół.

Na tym nie koniec, gdyż dzięki specjalnym przedmiotom herosi stają się tak zwanymi Shifterami i mogą w dowolnym momencie zmieniać się w bestie, które zróżnicowano pod kątem wyglądu, umiejętności oraz mocnych i słabych stron. Niektóre z nich mają również specjalne ruchy i ataki, pokroju szarżowania na wrogów bądź chwytania ich. Jest jednak haczyk: chcąc zyskać możliwość przemiany w danego stwora, najpierw musimy go pokonać.

Heera przypomina trochę prehistoryczną Ziemię, toteż przemierzając dzicz, co rusz natykamy się na fantastyczne potwory, z których wiele przywodzi na myśl dinozaury (aczkolwiek wśród nich znalazły się też na przykład smoki). W ludzkiej postaci eliminujemy je, robiąc użytek z broni białej oraz dystansowej, a także szerokiego wachlarza zdolności bojowych. W ciele bestii korzystamy natomiast z kłów i pazurów oraz jej indywidualnych umiejętności.

Podczas dynamicznych, zręcznościowych starć musimy być w ciągłym ruchu, wyprowadzając celne ataki i wykonując uniki. Poza tym trzeba zwracać uwagę na wskaźnik energii (odrębny dla każdej z form naszej postaci), dokładając starań, by nie uległ on wyczerpaniu.

W miarę postępów rozwijamy obydwa „wcielenia” bohaterów, odblokowując nowe zdolności oraz perki i ulepszając już posiadane, zwiększając wartość wybranych atrybutów, a także zdobywając coraz potężniejsze wyposażenie i udoskonalając je przy pomocy specjalnych przedmiotów.

Przygoda wiedzie nas przez różnorodne lokacje o otwartej strukturze. Wśród nich znajdziemy zarówno malownicze miejsca (przywodzące na myśl księżyc Pandora z filmowej serii Avatar), jak i rozmaite budowle wzniesione przez ludzi – porzucone lub zamieszkane – pełne zaawansowanej technologii.

Świat przemierzamy na piechotę lub na grzbiecie wierzchowca… pod warunkiem, że jeden z towarzyszących nam graczy zgodzi się na przemianę w bestię i wykorzystanie w takim charakterze. W ten sposób możemy również walczyć, w duecie stanowiąc potężną jednostkę kawalerii.

Coridden kładzie nieco większy nacisk na eksplorację niż typowy hack’n’slash, pozwalając nam nie tylko biegać po lokacjach, lecz również pływać, skakać i wspinać się przeszkody. Od czasu do czasu rozwiązujemy też zagadki środowiskowe.

Tryby gry

Coridden umożliwia zabawę w pojedynkę bądź w trybie współpracy (lokalnym lub przez Internet) dla maksymalnie czterech osób.

Autor opisu gry: Krystian Pieniążek